Zginął 01.05.1863 pod Kobylanką, gdzie na granicy pochowany został wspólnie z trzema towarzyszami broni. Wyruszył do powstania z Warszawy. Służył pod Jeziorańskim, potem pod Langiewiczem a po raz trzeci znowu pod Jeziorańskim. Pod Kobylanką był oficerem I kompanii I batalionu strzelców. Był to człowiek wykształcony wszechstronnie, przy tym bardzo prawy, odważny, w wykonywaniu obowiązków wojskowych bardzo sumienny, jednocześnie nadzwyczajnie skromnym, cichym i spokojnym człowiekiem, więc zacząwszy kampanię jako podoficer w tym samym stopniu ją skończył mimo udziału w 12 bitwach, gdzie odznaczył się bardzo chlubnie przy wyparciu Moskali z cmentarza w Skale.