"Rogier Ziołecki, ucieka z gimnazjum, przekrada się przez granicę i bierze udział w powstaniu 63 r. Pod Uniejowem ranny w nogę leży pół roku w lazarecie. Później idzie do Turcji, służy w dragonach ottomańskich pod Czajkowskim. Z zawodu był doktorem medycyny. Kampanją francusko-pruską przebywa jako lekarz. Kiedy Francuzi strzelali do lazaretu wszyscy się pochowali. Tylko Rogier Ziołecki wyszedł, powiewając chustką białą, by bronić lazaretu i rannych. W tej chwili trafiony kulą, padł pod Metzem, jako ofiara obowiązku."