rodem z Augustowskiego, były porucznik armii włoskiej. Na wieść o powstaniu pospieszył w szeregi ojczyste, gdzie służąc w oddziale Chmielińskiego wysokimi zdolnościami i znakomitym męstwem dosłużył się stopnia pułkownika kawalerii. W końcu schwytany w powiecie opatowskim po nazwiskiem Petruskiego, lecz żadnego śledztwa i sądu, podobno w okrutny sposób zamordowany został, rosyjskie zaś organy twierdzą, że z powodu zaziębienia odesłany do szpitala w Opatowie. Zmarł tamże dnia 25 maja 1864 r.