z Morawskich, matka Zygmunta. Ojcem jej był Wiktor Morawski major wojsk polskich, wychowany w domu książąt Radziwiłłów, głównie księcia Dominika, jako jego krewny, gdyż stryj Wiktora Morawskiego miał za żonę siostrę księcia Radziwiłł ‘‘Panie Kochanku’‘. Generał Karol Morawski uczył kreślić pierwsze litery wnuczkę swoją Fortunatę. Wyszła za mąż za Ignacego Sierakowskiego, który brał udział w powstaniu w 1831 r., a następnie wmieszany w sprawę Konarskiego więziony był w Humaniu. Stamtąd wieziony był na Syberię, uciekł w drodze i długo łudziła się żona, że potrafił dostać się do Ameryki. Niestety, chcą przedostać się przez granice z kilku towarzyszami, rozsiekany został na granicy pruskiej podczas utarczki z Moskalami. Rząd rosyjski skonfiskował cały ich majątek, chciał nawet zabrać jej syna, który potem dłuższy czas, przebrany za dziewczynę, tułał się wraz z matka po domach przyjaciół i powinowatych. Po rozstrzelaniu Zygmunta Sierakowskiego w Wilnie 27 czerwca 1863 r., nieszczęśliwa żona i matka, której mąż i syn złożyli życie w ofierze dla ojczyzny, wiodła żywot smutny i biedny. W 1863 r. przybywa w listopadzie do Krakowa, który po roku pobytu zmuszona była opuścić i udała się do Warszawy. Tu wszakże znosić musiała nieustanne prześladowania rządu rosyjskiego. Opuszcza też Warszawę i przenosi się znowu w 1864 r. do Krakowa, gdzie ją znajomi i przyjaciele otoczyli wysokim szacunkiem, tę męczennicę prawdziwą. W ciągłym żalu za jedynym synem, którego przeżyła o lat 20, spędza swe życie ciężkie, a boleść trawi ją powoli. Pociechą jej jedyną była córka Maria, wdowa po doktorze Falęckim. Po śmierci zięcia, życie jej widocznie gasnąć poczęło, aż zgasło w dniu 8 listopada 1883 r.