Toczyski Józef, którego moskale zatytułowali dyrektorem skarbu, był synem właściciela ziemskiego w Łomżyńskiem, w Łomży ukończył gimnazyum, a następnie w Warszawie kursa prawne. Bok 1846 za stał go aplikantem sądowym. Zdolny, pracowity i w wysokim stopniu poetyczny umysł młodzieńca niedozwolił mu zasklepić się w rutynie biurowej i od wrócić oczy od wypadków jakich naówczas sceną była Polska. Miał udział w działaniach politycznych, które nieszczęściem rozbiły się w usiłowaniach kilku tylko jednostek. Po śmierci Zdżarskiego, Kociszewskiego i Potockiego, kiedy aresztowania szerzyły się coraz gwałtowniej, Toczyski opuścił Warszawę i udał się do matki w Łomżyńskie. Zeznania niektórych jego znajomych spowodowały tam jego aresztowanie po dwuletniem przebywaniu w cytadeli otrzymał wy rok do kopalń syberyjskich. Nie tu miejsce opisywać szczegóły tego smutnego życia wśród bandy opryszków z całej Rosji zegnanych i pod dozorem znikczemniałych czynowników moskiewskich. Wytrzymał dziesięć lat takiej niedoli i w 1858 r. wrócił do kraju z Ustkamenogorska ułaskawiony przez cara. Dzie sięć lat tego życia niestracił darmo: nieszczęścia wy robiły w nim męzki silny charakter; nie zaniedbał żadnej sposobności do kształcenia się naukowego, do czego jakkolwiek szczupłe, miał jednak środki na wy gnaniu. Był też to umysł niepospolity: marzenia poetyczne młodości rzucił dla surowej nauki, obdarzony żywem pojęciem i nadzwyczajną pamięcią wkrótce nabył niepospolitego ogólnego wykształcenia, a specjalnie studjował z wielkim pożytkiem ekonomję po lityczną. Ponieważ ukaz carski zagradzał mu drogę do służby publicznej, przyjął posadę w zarządzie byłego Towarzystwa rolniczego, a po zwinięciu tej instytucji, był buchhalterem w resursie obywatelskiej, a potem w zarządzie dróg szosowych. Umiarkowanych zasad politycznych, z początku nie brał udziału w pracach organizacji narodowej, wezwany jednak, widząc ogólną dążność narodu, nie mógł się uchylić i poświęcił wszystkie swojo zdolności w wydziale skarbowym, jako specjalista. Był to charakter silny, głę boki, łagodny; umarł błogosławiąc przyjaciół i nie przyjaciół swoich. Matka straciła w nim jedynego syna. Toczyski był wzrostu wysokiego, kościstej budowy; twarz jego blada regularnej budowy, ożywiała się przy dyskusjach naukowych, które lubił prowa dzić, mając zawsze na zawołanie niezliczoną ilość faktów i cyfr.