(1825— 1891), lekarz i antropolog, od r. 1886 prof.U J., autor wielu prac z prehistorii, antropologii i etnografii. W sierpniu 1863 r. działał na stanowisku komisarza pełnomocnego Rządu Narodowego na Galicję wschodnią, za co internowano go w Ołomuńcu. Stamtąd zbiegł do Paryża, skąd wyjechał do Księstw Naddunajskich. Był gorącym zwolennikiem idei wszechsłowiańskiej
Mieszkał on przed r. 1863 w Kijowie, gdzie był profesorem przy tamtejszym uniwersytecie na fakultecie medycznym i miał sławę znakomitego doktora medycyny tudzież powszechne poważanie Polaków i Rosjan, a nawet wszystkich tamtejszych wysokich dygnitarzy rządu rosyjskiego. W r. 1863, zaraz po wybuchu powstania w Królestwie Polskim, należał do tak zwanego Komitetu prowincjonalnego, który utworzył się w Kijowie z trzech osób: tegoż Izydora Kopernickiego, Edmunda Różyckiego i trzeciego 2, gdy zaś powstanie na Wołyniu i Ukrainie zostało w maju 1863 r. rozbite, wziął od rządu rosyjskiego paszport, co przy jego stosunkach było mu łatwym, i pojechał przez Petersburg do Warszawy. Z Warszawy ówczesny Rząd Narodowy wysłał go w Kaliskie dla urządzenia tam powstańczej służby lekarskiej, co on bardzo zdolnie wykonał. Będąc w Kaliskiem nosił nazwisko dra Kaziskiego i jako naczelny lekarz na całe Kaliskie, nie był przy żadnym oddziale, lecz przebywał po domach obywatelskich, gdzie były urządzone szpitale powstańców. Posiadając dobry paszport na imię dra Kaziskiego nie krył się, lecz jawnie wobec władz rosyjskich jeździł wtedy po całym Kaliskiem; wreszcie władze dowiedziały się, jakie obowiązki spełnia dr Kaziski i chciano go przyaresztować w pewnym domu, ale zdołał się ukryć. Następnie jednak rząd rosyjski mając dokładny jego rysopis tak go poszukiwał w Kaliskiem, że musiał stamtąd uchodzić i pojechał do Warszawy. Zaraz potem Rząd Narodowy wysłał go jako swego pełnomocnego Komisarza do Galicji. Polityczne jego postępowanie w Galicji nie podobało się Rządowi Narodowemu i wkrótce go odwołał. Zdaje się, że był Komisarzem pełnomocnym w Galicji około dwóch miesięcy. Przez cały ten czas znany był we Lwowie pod imieniem pana Jakuba. Mimo znakomitej uczoności i zdolności specjalnej jako lekarz, rzeczywiście na posadzie Komisarza pełnomocnego w Galicji, popełnił Kopernicki niektóre niewłaściwości — ma się rozumieć — z ówczesnego stanowiska Rządu Narodowego. Przyzwyczajony jak wszyscy lekarze, a tym bardziej znakomici, do ciągłej atencji, która płynie stąd, że udający się do lekarzy zawsze względem nich stawiają się w położeniu proszących i wyglądających od nich jakby łaski, dr Kopernicki uległ w swej ludzkiej naturze tym okolicznościom i na posadzie Komisarza pełnomocnego w Galicji jako reprezentant Rządu Narodowego chciał być otoczonym szczególną atencją i poważaniem, co niekiedy dochodziło aż do śmieszności. Nie podobało się to szlachcie galicyjskiej, która miała z nim stosunki, tudzież ówczesnemu Komitetowi galicyjskiemu, złożonemu wtedy wyłącznie z samej szlachty galicyjskiej, i to stało się niemałą przeszkodą do porozumienia się z tymże Komitetem. Podlegając więcej rozdrażnieniu osobistemu niż zastanowieniu politycznemu zamianował wówczas Kopernicki nowy Komitet, gdy stary wciąż funkcjonował i miał posłuch w kraju. Wybór ludzi do tego nowego Komitetu, który nigdy nawet nie mógł zacząć funkcjonować, dowodził znowu pewnej politycznej niepraktyczności Kopernickiego. Jak więc mówiliśmy, Rząd Narodowy odwołał go. Wkrótce potem wyjechał on do Paryża, a stamtąd do Księstw Naddunajskich, gdzie przybyła do niego jego żona