Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.
Władysław Sokołowski
Chmieliński zmyliwszy ślad, dotarł do Droblina, gdzie nareszcie mógł dłużej wypocząć. Tu wypadła mu tragiczna rola osądzenia i rozstrzelania dawnego dzielnego dowódzcy partji konnej: Sokołowskiego (Iskry), który za przykładem Stamirowskiego stał się groźnym bandytą. Osaczywszy partję Iskry swoją piechotą, Chmieleński aresztował dowódcę, złożył sąd połowy, z którego wyroku Iskra został natychmiast rozstrzelany. Przyłączywszy do swego oddziału po przykładnem ukaraniu batogami i starannym doborze partyzantów.