Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.
Ignacy Leopold
Śmierć w płomieniach. Otrzymujemy wiadomość o tragicznym zgonie w płomieniach 6. p. Ignacego Leopolda. 78-letnicgo starca, który u schyłku lat po długich latach tułaczki znalazł gościnę u brata swojego Józefa w majątku Kwiatkowice. Nieboszczyk urodził się w r. 1828, od był studya w instytucie agronomicznym w Marymoncie. W powstaniu narodowcm w r. 1863 brał czynny udział, służąc w oddziale Taczanowskiego który poznawszy jego energię i umysł żywy, mianował go organizatorem partyj powstańczych w kilku powiatach, ścigany i tropiony przez władze rosyjskie, zdołał im się jednak wymknąć i uciec za granicę. Rozpoczęły się dlań długie lata tułaczki po obczyźnie: w r. 1880 wrócił do kraju i osiadł w Kwiatkowicach. Tu żył sobie spokojnie, zajmując się oświatą miejscowych włościan, którzy go szanowali i kochali, jak ojca i dobrodzieja. Nie sądzonem jednak było sędziwemu starcowi dokołatać spokojnie służbie ojczyzny oddanego żywota. W nocy z 2 na 3 b. m. wybuchnął w Kwiatkowicach pożar we dworze, nie skutkiem podpalenia, jak doniosły niektóre pisma, lecz nieuwagi.