Syn Jana Nepomucena Wyleżyńskiego h. Trzaska i Kunegundy Bukar (choć wg niektórych naturalny syn Adama Walewskiego, a więc po nim wnuk Napoleona Bonaparte). Rodzina jego była barwna, mająca dobre układy. Miał oprócz brata 6 sióstr, z których jedna wyszła za barona Löwenthala - pełniącego wysokie stanowisko w ambasadzie austriackiej w Paryżu. Ze związku z Konstancją Burczak-Abramowicz miał syna Tomasza (za działania niepodległościowe spędził 11 lat na Syberii) i córkę
Marię - jako 17-latkę kurierkę powstańczą.
Związany z Podolem, gdzie posiadał majątek
29953|Zakutynce koło Berdyczowa. Uznawał się za Rusina wiodąc prym wśród okolicznego towarzystwa. W domu panował styl buńczucznej
bałagulszczyny. Zawiadiaka, próżniak i myśliwy ale jednocześnie świadomy walki o Ojczyznę, wodził prym wśród podobnych sobie dzikich dusz żyjących na Kresach.
Po powstaniu Listopadowym musiał opuścić kraj, prawdopodobnie przebywając we Francji razem z bratem
Marcinem. Brał następnie udział w przygotowaniach do Powstania Styczniowego, m.in. był na słynnej manifestacji w Horodle. Zwolennik czerwonych - a więc gwałtownych i odważnych działań zbrojnych. Jeszcze przed Powstaniem był emisariuszem Rządu Narodowego w Warszawie. W Powstaniu wystawił oddział kozaków walcząc pod Kobylanką w partii Edmunda Różyckiego, gdzie uczestniczył też jego brat. Po porażce wraz ze znaczną częścią wiernych sobie musiał uciekać, osiadając w Rumunii. Tam zmarł.
"W tonie przebijał się akcencik półdrwiący, niewyzywajacy jednak obrazy. Osłaniała go w klasycznym tonie trzymana szarmanterja. Każdy ruch, każdy gest tego lat z górą czterdzieści wykazującego człowieka znamionował bywalca, umiejącego się stosować do salonowego i do hulaszczego życia, umiejącego odegrywać z równą łatwością rolę markiza i rolę kozaka netiahy.
[...] Wyleżyński w rozmowach prym trzymał, okazując się w towarzyskiem obcowaniu niewyczerpanym, raz sypiąc dowcipy jak z rękawa, znów przybierając ton sensata, nastrajając się do towarzystwa i nastrajając towarzystwo do siebie. (...) Adamowi, niższemu od brata wzrostem, na sile i postawie nie brakło: Nie brakło mu też na fantazji szlacheckiej, niewykluczającej zdrowego i jasnego na rzeczy poglądu".