Z Jabłonkowa. (Powstaniec z roku 1863.) W Jabłonkowie mieszka p. Teofil Wielebnowski rodak z Żywca, który brał czynny udział w po. wstaniu w r. 1863, gdzie został dwukrotnie ciężko raniony w potyczce z Moskalami. Pierwszy raz strzałem w nogę, w Rybnicy i Jurkowicach, pod dowództwem Czachowicza, drugi raz w bitwie w lesie Bodziechów pod dowództwem Bosaka (Hauke) otrzymał trzy poważne cięcia w głowę. Następnie odsiedział sześć miesięcy w cytadeli w Warszawie, później po powrocie do kraju, służył w wojsku austryackim i brał czynny udział w wojnie przeciw Prusakom w roku 1866 pod Oświęcimem i walczył pod okiem rotmistrza ś. p. Lehmana z Jabłonkowa, który padł pod Oświęcimem i tam pogrzebany został. P. Wielebnowski, któremu tylokrotnie szabla i kula o skórę się otaria, jest zdrów i wesół, i warto podziwiać jego temperament. Zawsze jeszcze gotów iść na Moskala. Ubolewa nad tem, te tu na Śląsku nikt się nie podejmuje urządzenia 50-letniej rocznicy Powstania.
Źródło
Gwiazdka Cieszyńska 19.2.1913
Nadawca
GP
Uwagi
Teofil Wielebnowski, ur. 1844 Żywiec s. Franciszka i Marianny Jeziorskiej, brat Wincentego. W kwietniu 1913 został zaproszony na uroczystości patriotyczne w Trzyńcu [przyp GP za: Księga Chrztów par. Żywiec i Gwiazdka Cieszyńska 11.4.1913]