Nauczyciel domowy w domu Tadeuszostwa Sokolnickich w Pigłowicach, a później w Czaczu w domu hr. Marcelego Żółtowskiego, mimo wątłego zdrowia i niemłodego już wieku, pospieszył z zapałem w szeregi narodowe i zginął w bitwie pod Ignacewem dnia 8 maja I 860 r, spalony żywcem przez Moskali w zabarykadowanej chałupie. Spoczywa w jednej mogile z wdzięcznym wychowańcem swoim Piotrem Sokolnickim. Był to mąż cichy, skromny, wielkiego poświecenia i gorącej miłości Ojczyzny. Kochał wszystko, co polskie, a przedewszystkiem piękną mowę naszą, której skarby znał doskonale i umiał na szczepiąc zamiłowanie do niej w swych uczniach. W rodzinie Sokolnickich pozostawił po sobie jak najpiękniejszą i nigdy nie wygasłą pamięć
Źródło
Żychliński Teodor, Wspomnienia z r. 1863, Poznań 1888