Urbański
Powstaniec z oddziału Ćwieka, walczył m.in. 5.8.1863 pod . "Ja dziękuję Bogu, żem wyszedł cały, musisz wiedzieć, żem prowadził kosynierów do szturmu, bo kapitan, stary już człowiek nie zdołał lecieć. kosynierzy, gdy silny ogień na nas przypuszczono, pierzchli a ja z jednym kosynierem zostałem na ofiarę wystawiony - nie bałem się, zawołałem, kto kocha ojczyznę i Boga niech idzie zemną, i wnet 17 zuchów stanęło przy mnie, lecz na szczęście Moskale i tych się zlękli i wcześniej mykli, nie chciawszy jeńców."