Witam
Dziękuję za zainteresowanie. Nie wiem z jakich miejscowości pochodzili wspomniani Tacikowscy. To takie osoby widma, które ścigam od lat. Jeden z moich kuzynów, (m.in. układał pierwszą wersję drzewa genealogicznego), mieszkając w Toruniu miał interesanta, od którego usłyszał, że ma kolegę Stanisława o tym samym nazwisku, który pochodzi z Podola. Wtedy był młody i nie interesował się tymi sprawami, później tego żałował. Drugi mój kuzyn też słyszał z kolei o Jerzym Tacikowskim pochodzącym z Podola, który studiował stomatologię i mieszkał w Warszawie na Żoliborzu. Szukałam go przez Biuro Adresowe i na wydziale, ale nic nie znaleziono.
Mój przodek Andrzej przybył ze Środy Wielkopolskiej do Stanisławowa k. Mińska Maz. Zależało mu na przekazaniu jak największej ilości informacji o rodzinie z dawnych czasów. Są to jakieś dziwne pogłoski o Podolu, kult księży, ważna zakonnica, nietypowe imiona. W Środzie rzeczywiście odnalazłam jego rodzinę i drugą w Krotoszynie z księdzem. Zakonnicę ścigałam przez 25 lat. Znalazł się zakonnik – ojciec Stanisław Papczyński i jego matka Zofia z domu Tacikowska, która pochodziła z Niskowej k. Starego Sącza.
W „Fermentach” Władysław Reymont zamieścił zdanie - ” ... Mam wieczorem trochę gości, kuzyni bliscy, państwo Tacikowscy z Tacikowa, wie pani? Ona i moja mama...” Z opowiadań wiem, że Reymont spotkał się z moim kuzynem księdzem Feliksem Tacikowskim. Nie wiem czy jest to fikcja literacka, czy wnuk Andrzeja miał jakieś informacje, które nie dotarły do moich czasów. Szukałam Tacikowa bezskutecznie. Dotarłam tylko do informacji ze Słownika Geograficznego - „TACIK” to uroczysko w powiecie słonimskim, gmina Mierzewica, oddalone o ok. 30 km od Słonimia.
Przesyłam pozdrowienia
Krystyna Wielogórska „TACIK”