Witam serdecznie
Oczywiście ze wszech miar będę starał się pomóc, nawet organizując 3 stronę telekonferencje, Na statku mamy numer USA rozmowy są tanie, mogę w biegu tłumaczyć, przeszkodą jest tylko różnica czasu oraz obowiązki zawodowe, ale ustalając termin "konferencji" można wszystko jakoś ułożyć.
Będąc w domu nie widzę przeszkód aby aktywnie pomagać innym, może i mi ktoś pomoże w moich genealogicznych dociekaniach kiedyś...
Zdaje się że wczoraj natrafiłem na stronę hiszpańską i tam dużo ludzi szuka jakiś wieści o rodzinach w PL, ale bariera językowa ich skutecznie powstrzymuje.
Z pozdrowieniami
Robert