Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Zajdel i Pessel

11.10.2010 18:31
Poszukuję informacji na temat powiązań rodziny Zajdel i Pessel z Płocka i okolic. Konkretnie chodzi o związek małżeński Wacława Zajdel i Natalii Pessel, zawarty
25 stycznia 1917 r. (chyba w Płocku). Poszukuję danych o ich przodkach. Krewni, miejsca pochówków.
Będę wdzięczny za każdą informację na ten temat.

Sławomir

Odpowiedzi (18)

18.12.2010 01:10
Lista osób zamordowanych w Katyniu, Miednoje i w Charkowie mianowanych pośmiertnie na kolejne stopnie, odczytana w trakcie uroczystych obchodów w dniach 9 -10 listopada 2007 r.

Nazwisko i imię - - ; syn / córka ; urodzony ; † miejsce śmierci - - stopień wojskowy - mianowany na:

Zajdel Lucjan - - ; s. Józefa ; r. 1907 ; † Twer - - Post. PP - mianowany na stopień aspiranta Policji Państwowej

Niekrasów za lata 1826 - 1871 zgony

Nazwisko --- Imię --- Zmarł/a w roku

Zajdel - Zuzanna - 1851

Etymologia nazwiska

Zajdel - od zajdel ‘kufel szklany’ lub od niemieckiej nazwy osobowej Seidel, ta od imienia złożonego Sigifrid.

18.12.2010 01:23
Polskiego Towarzystwa Genealogicznego
http://genealodzy.pl/
Geneteka i genoszukacz

http://www.geneszukacz.genealodzy.pl/in ... ang=&op=se

http://www.geneteka.genealodzy.pl/index ... =gt&w=07mz

18.12.2010 08:45
Władysław Zajdel urodzony około roku 1880 - żona Zofia Maurer Urodzona około 1880 roku- córka Ilona Zajdel Urodzona dnia 3 IV 1913

M.J. Minakowski, Genealogia potomków Sejmu Wielkiego

http://www.sejm-wielki.pl/b/ut.23.1.111

18.12.2010 09:02
ANTONI ZAJDEL data urodzin - ? - żona KATARZYNA ZAJDEL z d. LINDNER urodzona ? - syn BOLESŁAW ZAJDEL 20-04-1898 Łódź zmarł 1947

Nasza Genealogia

http://ornoch.naszagenealogia.pl/index. ... howPage=23

18.12.2010 16:55
Nie wiem, czy Zajdlowie (Seydlowie), o których niżej, mieli jakieś związki z Płockiem, czy tylko zbieg przypadków, ale że to ciekawa rodzina, opowieść może zainteresować.

Nie mam żadnych wątpliwości, że mazowieccy przodkowie rodziny „Seidel” w pewnym momencie zaczęli spolszczać swe nazwisko i zapisywać fonetycznie jako „Zajdel”, a miało to miejsce stosunkowo niedawno, bo na pocz. XX w. Jeszcze bowiem w spisie mieszkańców Warszawy z 1909 r. przy nazwiskach: „Seydel” i „Zajdel” widnieją odsyłacze do oryginalnej pisowni „Seidel”. Jednak już wówczas występujący dualizn zapisu świadczy o zdobywającym sobie prawo bytu tych dwóch form, ale jeszcze nie urzędowych. Dopiero przed 1930 r. bezpowrotnie znikają „Seidlowie”, ustępując miejsca „Zajdlom”. Wyjątek stanowią kupcy winni z Senatorskiej, piszący się jako „Seydlowie”. Przy czym wszyscy „Zajdlowie” mieszkający w dzielnicy nalewkowskiej lub nie noszący imion chrześcijańskich byli pochodzenia żydowskiego. To zapewne, aby nie było żadnych wątpliwości co do pochodzenia tych z Senatorskiej zaczęli się oni pisywać przez „y”.
cdn.
18.12.2010 16:57
Skąd winiarze (Seidlowie) Seydlowie wzięli się na Mazowszu? Sprawa nie jest jasna. T. Świątek ich pochodzenie wywodzi od Maurycego Seidla ur. w 1814 r. w Niemczech. Jako nastoletni chłopak, z niewiadomych powodów, znalazł się on w Piotrkowie Trybunalskim. Ale nawet jako dorosły człowiek nigdy nie wspominał swych rodziców, ani okresu wczesnej młodości. W Piotrkowie ukończył kilka klas i wywędrował do Warszawy na praktykę winiarską u Fukiera. Po odbyciu praktyki w 1841 w Warszawie zdał egzamin mistrzowski i otrzymał patent kupca winnego. W 1847 w Hotelu Wiedeńskim przy Marszałkowskiej 146 . otworzył winiarnię „Ermitaż”, a potem „Zagłobę” przy Marszałkowskiej r. Siennej. Stał się niebawem konkurentem Fukiera. W 1898 przy ul. Senatorskiej 36/38 wystawił dwa domy i otworzył Dom Handlowy Maurycy Seidel i S-ka. W skład firmy wszedł senior rodu i czworo jego dzieci, zrodzonych z Emmy Teresy Bohm: Hugon (ur. 1847), Emil (ur. 1850), Paweł (ur 1852) i córka Albertyna (ur. 1854). Wcześniej wszyscy synowie udoskonalili naukę winiarstwa i odbyli praktyki zagraniczne. Firma zajmowała się hurtową i komisową sprzedażą win krajowych i zagranicznych, koniaków, rumów likierów i araków kupowanych na giełdach w Europie i Azji. Wszystkie te trunki leżakowały w piwnicach nie tylko we flaszach firmowych, ale i w potężnych kufach, gąsiorach, które sprzedawano na garnce i kwaterki.
cdn.
18.12.2010 17:16

Kamienica Seydlów przy u. Senatorskiej 36/38, w której mieścił się skład win, a także Poselstwo Królestwa Serbii. (Pocztówka z 1910 r. Nakład A. Ułasiewicza)
18.12.2010 17:21

Jedna z winiarni Seydlów przy Marszałkowskiej r. Siennej (Reprodukcja z książki T.Świątka Rody Starej Warszawy, W-wa 200)
18.12.2010 17:32
Po r. 1900 Maurycy tylko nominalnie był właścicielem firmy, faktycznie zajmował się działalnością społeczną w Warszawskim Towarzystwie Dobroczynnym i w Zborze Ewangelicko-Augsburskim oraz opieką nad ewangelickim domem starców i sierot.
Dożywotnio nosił tytuł Dostawcy Dworu Jego Cesarskiej Mości. Zmarł w Mokotowie w 1902 r. Najstarszy syn Maurycego, Hugon, byl wielotetnim konsulem honorowym Królestwa Serbii w Warszawie, a jego młodszy brat Paweł wicekonsulem. Były to funkcje wyłącznie prestiżowe i nie przysparzały żadnych obowiązków. Trudno dociec skąd wzięły się związki rodziny z młodym państwem serbskim. Na pewien ślad wskazuje nagroda, uzyskana w 1896 warszawie i w 1900 r. w Paryżu za wina i za uprawę winnic (Świątek przypuszcza, że prawdopodobnie w Serbii). Firma przetrwała I wojnę, i po 1930r. zaczęła się jej powolna likwidacja. Do upadku przyczynił się zarówno kryzys ówczesnych lat jak śmierć Hugona (1930) oraz Pawła (1933).
Cdn.
18.12.2010 17:37

Hugon Seydel - Konsul Honorowy Królestwa Serbii w Warszawie w mundurze galowym (reprodukcja z Katalogu z Wystawy Polacy z wyboru, DSH, W-wa 2010)
18.12.2010 18:18
Córką Pawła Seydla była Julia Albertyna Maria (1884 – 1954). W młodości uprawiała pływanie, kolarstwo i łyżwiarstwo wywołując w Warszawie nie małą sensację. W 1905 ukończyła w Liege studia przyrodnicze i w 1912 zdobyła licencjat nauk przyrodniczych na Sorbonie. Równolegle ukończyła roczną praktykę bakteriologiczną w Instytucie Pasteura. Po powrocie z zagranicy pracowała w szpitalach warszawskich. Podczas wojny 1914-15 opiekowała się rannymi jako st. siostra. Od 1919 była asystentem późn. adiunktem w Instytucie Higieny, pod kier. prof. Ludwika Hirszwelda. W 1932 r. kierując pracownią błonicy stała się wybitną znawczynią tego schorzenia. Obdarzona zdolnościami dydaktycznymi prowadziła ćwiczenia na kursach bakteriologicznych organizowanych przez PZH. Po zajęciu Warszawy przez Niemców w 1939 r. odrzuciła propozycję podpisania volkslisty. W czasie powstania warszawskiego ewakuowana do Pruszkowa, w 1945 r. wróciła do Warszawy i podjęła ponownie pracę w dziale Bakteriologii i Medycyny w PZH. Ogłosiła ponad 40 prac w jęz. niemieckim i polskim. Niedoceniana za swój trud była pomijana w odznaczeniach resortowych i państwowych. W 1953 została odsunięta od kierowania pracownią. Zmarła śmiercią samobójczą.
Rodziny nie założyła.
Pozdrawiam
19.12.2010 13:18
Na początku XX wieku warszawski Grochów był zapadłą wsią, obszarem mokradeł i nieużytków, z rzadka tylko porośniętych dzikimi krzakami. Był celem niedzielnych wycieczek patriotycznych grup społeczeństwa na historyczne pole Olszynki Grochowskiej. Główną arterię komunikacyjną stanowił wtedy trakt moskiewski, od końca XIX w. nazywany ul. Grochowską, wzdłuż której jeździła kolejka wąskotorowa Warszawa – Wawer.
Mniej więcej w tym czasie olbrzymi ugór wzdłuż Grochowskiej – leżący vis a vis dworku Myślińskich i ciągnący się prawie do Gocławka – kupił niejaki Marian Zajdel i cały ten teren nazwał Witolinem, na cześć swego pierworodnego syna Witolda. (Nie bardzo dziś wiadomo, czy pisał się już wtedy fonetycznie.) Tuż po włączeniu tej części Grochowa do Warszawy (1916) dobrą koniunkturę wyczuli różni pośrednicy budowlani (dziś byśmy ich nazwali developerami). Wschodnią część Witolina kupił od Zajdla niejaki Jan Łaski potentat w branży pośrednictwa, który jeszcze przed I wojną skupił w swych rękach dużą część wolnych terenów na Pradze i w Warszawie. Witold Zajdel, świeżo upieczony inż. rolnik, na zachodniej części Witolina założył wzorcowe gospodarstwo warzywno-owocowe. Przetrwało okres międzywojenny, okupację i nawet okres powojenny – mimo, że właściciel uchodził w okolicy za obszarnika. Po jego śmierci spadkobiercy już w okrojonej formie jeszcze interes prowadzili, aż do około 1990 r.
Cdn.
19.12.2010 13:21


Gospodarstwo rolne Witolda Zajdla na Witolinie (1947).
Na pierwszym planie widać ul. Grochowską a wzdłuż niej tory kolejki wąskotorowej Warszawa – Wawer, przedłużonej wtedy już do Karczewa. Poboczem w kierunku Wawra zmierza patrol Milicji Obywatelskiej. Za parkanem widać fragment warzywnika, inspekty wraz z zarysem kotłowni. Budynek administracyjno-mieszkalny stoi odwrócony ślepą ścianą do ul. Grochowskiej. (Zdjęcie z kolekcji LIFE)
Pozdrawiam
19.12.2010 18:56
Poprzednia miniatura fot. jest mało czytelna, wiec dla zainteresowanych przesyłam link:
http://foto3.m.onet.pl/_m/123d827734965 ... 1,19,0.jpg
Pozdrawiam
20.12.2010 09:28
Teren „Ogrodów Zajdla”, bo taka była obiegowa nazwa gospodarstwa, był ograniczony kwartałem ulic: Grochowska-Mlądzka-Sulejkowska-Omulewska. Z trzech stron otaczał go wysoki ceglany mur, a tylko od Grochowskiej ażurowy żelazny płot (tego podobno wymagały jakieś przepisy). Ogród był podzielony na obszary upraw. Osobno był warzywnik, osobno sad, osobno rosło zboże na paszę, a największy areał przeznaczono pod kwiaty. Szczególnie po świeże mieczyki, goździki i róże przyjeżdżał tu chętnie cały Grochów. Za to sad cieszył się zainteresowaniem okolicznych łobuziaków, dla których żaden płot nie stanowił przeszkody, ani psy, ani stróże. Z czasem fachowo pielęgnowane drzewa stały się potężne i wysokie, niczym w parku. Rosły też i nowe pokolenia Zajdlów, ale coraz mniejsze było zainteresowanie warsztatem pracy przodków. Rodzina mieszka nadal na Grochowie i każdy nowy przodek po mieczu dziedziczy po dziadku imię Witold. Już i w najmłodszym pokoleniu jest kolejny Witold. Tylko zabrakło ojcowizny.
20.12.2010 09:32


Gdy 5 lat temu robiłem to zdjęcie zachowały się jeszcze resztki muru ogrodu (już otynkowanego) od strony ul. Omulewskiej, a za murem resztki zabudowań.
Tym nostalgicznym wspomnieniem kończę opowieść o Zajdlach z Witolina.
Pozdrawiam

Copyright © by andrzej_b2
Kopiowanie i przetwarzanie tekstu w jakiejkolwiek formie tylko za zgodą Autora (z wyjątkiem fot. Life).
27.01.2011 18:10
Natalia Pessel i Wacław Zajdel wzięli ślub 21.01.1917r. w Płocku.
Mieli córkę Marię i syna Wiktora.
Przed II wojną światową posiadali browar w Drobinie koło Płocka. Po wojnie mieszkali w Pruszkowie.
Córka Maria wyjechała na północ Polski prawdopodobnie do Sztumu. Miała dwie córki i syna.
Wiktor zmarł bezdzietny w młodym wieku.
Wacław Zajdel zmarł w Pruszkowie i tam jest pochowany.
Natalia zmarła w Pruszkowie, ale pochowana w Płocku - taka była jej ostatnia wola.
Byli ewangelikami.
Jestem krewnym Natalii Pessel.
Henryk.
27.11.2012 22:51
andrzej_b2

czy mógłbyś się ze mną skontaktować? próbuję odnaleźć rodzinę Zajdlów - żyjących spadkobierców. Proszę Cię o pomoc.

Katarzyna Michno-Nasierowska