Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Stosunki Polsko-Ukraińskie w II RP

18.10.2010 00:27
Henryk A. Hrankowski - Stosunki polsko-ukraińskie w II RP

W licznych publikacjach nacjonaliści ukraińscy przedstawiali władze polskie w okresie dwudziestolecia międzywojennego jako okupanta, prowadzącego dyskryminacyjną politykę w Małopolsce Wschodniej.

A jakie były fakty?

Do czasów rozbiorów Małopolska Wschodnia należała do I RP. Ukraińcy uprzedzili Polaków w jej odzyskaniu, proklamując powstanie Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej i 1 listopada 1918 roku przejęli władzę we Lwowie, co spotkało się ze zbrojnym oporem ze strony mieszkających tam Polaków. Był to początek wojny polsko-ukraińskiej, w której Polska odniosła zwycięstwo.

Marszałek Józef Piłsudski nie zrezygnował ze swojej idei stworzenia federacji z niepodległą Ukrainą, która z Polską mogłaby się przeciwstawić agresywnym poczynaniom Rosji Sowieckiej. W rezultacie doprowadził do zawarcia z Semenem Petlurą w kwietniu 1920 roku układu wojskowo-politycznego: Polska uznała, za prawowity rząd Dyrektoriat, który ze swojej strony zaakceptował granicę na Zbruczu. Wojska Petlury wzięły udział w polskiej wyprawie na Kijów, który był w posiadaniu bolszewików. Nie przyniosła ona zwycięstwa ze względu na brak poparcia narodu ukraińskiego i w rezultacie musiano zrezygnować z planów federacji.

Mimo zmiennych kolei prowadzonej wojny polsko-bolszewickiej, ostatecznie zakończyła się ona zwycięstwem Polski i zawarciem 18 marca 1921 roku Ryskiego Traktatu Pokojowego. Sowiecka Rosja i Sowiecka Ukraina uznały wschodnią granicę Polski, obejmującą województwa lwowskie, stanisławowskie, tarnopolskie i wołyńskie.
Pod względem formalnym Polska administrowała Małopolską Wschodnią na podstawie mandatu zwycięskich Państw Sprzymierzonych z 15 czerwca 1919 roku, a od 15 marca 1923 roku Małopolska Wschodnia została oficjalnie przyznana Polsce. Tak więc nazywanie Polski "okupantem" było całkowicie bezpodstawne w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego.

Niewielka grupa oficerów Ukraińskiej Halickiej Armii [UHA] z płk. Jewhenem Konowalcem - nie pogodziła się jednak z istniejącym stanem rzeczy i po wyemigrowaniu do Zachodniej Europy w 1920 roku założyła w Pradze Ukraińską Wojskową Organizację [UWO]. Jedynym jej celem była walka o oderwanie Małopolski Wschodniej od Polski poprzez stosowanie wszelkich dostępnych środków, w szczególności terroru, sabotażu i dywersji, wzorowanych na metodach faszystowskich.

Masowo podpalano stogowane niewymłócone zboża, sterty sian, folwarki, niszczono tory i urządzenia kolejowe, wysadzano mosty, niszczono komunikację telefoniczną i telegraficzną oraz dokonywano zza węgla zabójstwa policjantów, urzędników państwowych i posłów. Zaczęły się one od nieudanego zamachu na marszałka J. Piłsudskiego 25 listopada 1921 roku we Lwowie. Zamordowano m.in. kuratora S. Sobińskiego, dziedzica J. Wojciechowskiego, hr Baworowskiego, komendanta "Strzelca" F. Bryłkę, komisarza policji Czachowskiego.

Na początku 1929 roku J. Konowalec zwołał do Wiednia działaczy UWO oraz innych faszyzujących ugrupowań, łącznie 30 osób, które ogłosiły się jako I Kongres Ukraińskich Nacjonalistów i powołały Organizację Ukraińskich Nacjonalistów [OUN]. Za podstawę ideologiczną przyjęto doktrynę nacjonalizmu Dmytra Doncowa. Do najważniejszych jej zasad należy zaliczyć:
- totalitaryzm: mniejszość inicjatywna stosuje twórczą przemoc wobec mas narodu,
- ekspansywność terytorialną: stała dążność do przyłączania do Ukrainy wszystkich etnicznych terytoriów, uznanych za ukraińskie przez OUN,
- Ukraina dla Ukraińców,
- wodzostwo i monopartyjność: przewodniczący prowodu ukraińskich nacjonalistów jest wodzem narodu ukraińskiego.

Doktryna Dm. Doncowa pozwala na zrozumienie na jakiej podstawie nacjonaliści ukraińscy uzurpowali sobie prawo reprezentowania wszystkich Ukraińców, mimo że nie mieli do tego żadnego mandatu.
Uzupełnieniem i skonkretyzowaniem ideologii nacjonalizmu ukraińskiego jest nie wymagający komentarza "Dekalog":
1. Zdobędziesz Państwo Ukraińskie albo zginiesz w walce o nie.
2. Nie pozwolisz nikomu plamić chwały ani czci Twojego Narodu.
3. Pamiętaj o wielkich dniach naszych Walk Wyzwoleńczych.
4. Bądź dumny z tego, że jesteś spadkobiercą walk o chwałę Włodzimierza Tryzuba.
5. Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy.
6. O sprawie nie mów z tym, z kim można, ale z tym z kim trzeba.
7. Nie zawahasz się wykonać największego przestępstwa, jeżeli tego wymagać będzie dobro Sprawy.
8. Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmować wroga Twojej Nacji.
9. Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć nie przymuszą Ciebie do wyjawienia tajemnicy.
10. Będziesz dążyć do poszerzenia siły, chwały, bogactwa i przestrzeni Państwa Ukraińskiego.

Ukraińców, którzy sprzeciwiali się działalności UWO-OUN i byli lojalni w stosunku do władz polskich, uważano za zdrajców i często karano śmiercią. Zginęło wielu wójtów narodowości ukraińskiej, dyrektorów gimnazjów ukraińskich, którzy nie chcieli dopuścić do działalności UWO-OUN na terenie swoich szkół, np. I. Babij, studentów ukraińskich np. J. Bereżnyckyj.
Przywództwo UWO, a następnie UWO-OUN miało swoją siedzibę na przemian w Niemczech, Austrii lub w Szwajcarii, a ich nielegalne komórki - w Polsce. W swojej działalności nacjonaliści ukraińscy, którzy w świetle prawa byli obywatelami polskimi, sprzymierzyli się z największymi wrogami Polski: Niemcami i ZSRR. Zbierali i przekazywali z Polski materiały szpiegowskie, za co otrzymywali pieniądze, broń oraz korzystali ze szkoleń szpiegowsko-wojskowych. Skrzętnie wykorzystywali również antypolskie nastawienie Litwy i Czechosłowacji, gdzie drukowali antypolskie ulotki. Innymi słowy, struktura i działalność omawianych organizacji miała charakter przestępczy.

W latach 30-tych głośnym echem odbiły się zabójstwa ministra spraw wewnętrznych B. Pierackiego i posła T. Hołówki. Sprawcy zostali aresztowani, postawieni przed sąd i osądzeni. Wśród zabójców znaleźli się znani działacze: Stepan Bandera, Roman Szuchewicz i Mykoła Łebed, których skazano na karę śmierci, zamienioną przez prezydenta Ignacego Mościckiego na dożywotnie więzienie. Po wybuchu wojny w 1939 roku wszystkich zwolniono.

Stosując "permanentną rewolucję" nacjonaliści ukraińscy podsycali nienawiść do Polaków i władz polskich dla utrzymania stałego napięcia i destabilizacji w kraju. Równocześnie dla kamuflarzu prowadzili akcję propagandową, oskarżając polskie władze o dyskryminacyjną politykę. Listę oskarżeń można rozpocząć od obciążania Polaków za zacofanie mas ukraińskich w Małopolsce Wschodniej. W rzeczywistości było ono spadkiem po zaborcy przysłowiowej biedy galicyjskiej, pogłębionej jeszcze przez duże zniszczenia wojenne. Przez jej tereny przetaczały się wielokrotnie różne wojska i fronty. Przykładem może być Husiatyn, którego zniszczenia wojenne zmusiły władze polskie do przeniesienia siedziby powiatu do Kopyczyniec. Jako byłych mieszkańców tych terenów śmieszyła nas prymitywna propaganda bolszewików o klasowym wyzysku braci Ukraińców przez polskich panów. Zaprzeczeniem tych pomówień było m.in. zatrudnianie na identycznych warunkach Polaków i Ukraińców w folwarkach w Kierniczkach i w Olchowczyku.
Inne oskarżenie to rzekoma dyskryminacja j. ukraińskiego. Bezspornym faktem było powszechne posługiwanie się tym językiem w wioskach i miasteczkach Małopolski Wschodniej. Poza szkołami ukraińskimi, w pozostałych szkołach obowiązkowymi były dwa języki - polski i ukraiński.

Prawo wyboru narodowości i wyznania zostało zagwarantowane w konstytucji. Na straży jego przestrzegania stali m.in. ukraińscy posłowie i senatorowie, gotowi w każdej chwili podjąć walkę w polskim parlamencie lub w organizacjach międzynarodowych.

Inną sprawą, wykorzystywaną przez propagandę UWO-OUN, była możliwość nabycia ziemi. Władze polskie oskarżano o dyskryminację Ukraińców. Kłam temu zadaje m.in. lista sprzedaży ziemi w Czabarówce, na której figuruje wiele nazwisk Ukraińców.

Niezwykle ostro atakowano Polskę za tzw. "pacyfikację" wsi ukraińskich. Piłsudski wydał rozkaz, aby w wioskach ukraińskich, w których stwierdzono nielegalną działalność, stosować "represje policyjne" lub "kwaterunek wojskowy". W praktyce sprowadzały się one do rewizji w poszukiwaniu broni i nielegalnych materiałów. W wyniku tych akcji znaleziono w budynkach ukraińskich 1.200 karabinów i 500 rewolwerów z amunicją. Skargę na "pacyfikacje" Ukraińcy wnieśli do Ligii Narodów, która skargę odrzuciła stwierdzając:

"Polska nie prowadzi przeciwko Ukraińcom polityki prześladowań i gwałtów, a akcje policji i wojska wywołali sami Ukraińcy przez swoją akcję <rewolucyjną> przeciwko Państwu Polskiemu"

Innym zarzutem było rzekome niszczenie cerkwi. Dotyczyło to dwóch różnych spraw. Władze carskie za udział Polaków w powstaniach odbierały kościoły katolickie, zamieniały na cerkwie i przekazywały prawosławnym. Po odzyskaniu niepodległości te świątynie, wzniesione ze składek parafian, na ich wniosek podlegały procesom zwrotu prawowitym właścicielom. Poza tym, były również cerkwie zbudowane przez zaborcę nie tyle z potrzeb religijnych ile jako symbol zwycięstwa i panowania caratu na ziemiach I RP. Jeżeli brak było dostatecznej liczby wiernych, którzy mogliby dalej uczestniczyć w nabożeństwach i utrzymywać je - cerkwie te były likwidowane.

Reasumując - perfidia nacjonalistów ukraińskich polegała na ukrytym prowadzeniu przestępczej działalności przy szumnym rozgłaszaniu w kraju i za granicą fałszywych oskarżeń władz polskich o prześladowaniu Ukraińców. Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa mogło to mieć ujemny wpływ na zaufanie do społeczności ukraińskiej przy zatrudnianiu w organach administracji publicznej, urzędach czy na kolei.
Potwierdzającym przykładem było planowanie przez UWO-OUN wzniecenia powstania na tyłach armii polskiej w czasie przygotowań hitlerowskich Niemiec do ataku na Polskę. Sprawa stała się bezprzedmiotowa na skutek zawarcia paktu Ribbentrop - Mołotow.
Tym niemniej zorganizowano "Legion Ukraińskich Nacjonalistów" pod dowództwem płk. R. Suszki, który jako jedyna cudzoziemska formacja zbrojna współuczestniczyła w agresji na Polskę. Uzyskała złą sławę popełniając zbrodnie wojenne na polskich jeńcach. Niezależnie od tego, bojówki na rozkaz UWO-OUN napadały na wycofujące się małe oddziały wojska polskiego, pojedynczych żołnierzy i na wybrane grupy cywilnych uciekinierów. Szacuje się, że zamordowano 12.000 - 14.000 osób.

Godnie zachowały się legalnie istniejące w Polsce ukraińskie partie polityczne, które po wybuchu II wojny światowej złożyły w naszym parlamencie uroczystą deklarację, że Ukraińcy nie będą szczędzić wysiłków i krwi w obronie wspólnej ojczyzny. W kampanii wrześniowej uczestniczyło około 120.000 żołnierzy ukraińskiej narodowości, straciło życie ok. 8.000.

Do II RP da się odnieść stwierdzenie wybitnego uczonego Oskara Haleckiego, że "ukraińska świadomość narodowa rozwinęła się najpełniej i utrzymała na obszarach, które przed rozbiorami tworzyły Rzeczpospolitą".

Bibliografia

Wieś Kresowa. Czabarówka i sąsiedzi, t. 12