Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Świda Emil - prawda, czy mistyfikacja?

13.03.2011 12:35
Przez kilka lat powojennych, w całkiem sporej kamienicy na warszawskim Grochowie, moimi sąsiadami byli państwo Świdowie. Główny lokator, inż. Emil Świda, był wtedy starszym emerytem, poruszającym się o kulach. Pani Julia Świdowa w podobnym wieku, o szczupłej sylwetce nosiła na nosie binokle. Takimi zostali w mojej pamięci. Stosunki pana Świdy z sąsiadami charakteryzowała pełna kurtuazja, ale i pewien dystans. Wszyscy tytułowali go Panem Inżynierem, a sąsiadki przyprowadzały do niego swe pociechy, którym pomagał w matematyce. Krążyła o nim pogłoska, że to przedwojenny prezydent Warszawy, ale nikt nie śmiał zapytać.
Wtedy jako dziecko nie byłem sprawą zupełnie zainteresowany, ale w wieku dorosłym niespodziewanie do mnie ona wróciła. Chciałem wówczas ją wyjaśnić, lecz okazało się to już niemożliwe. Mój bohater dawno nie żył, a postać taka nie figurowała w żadnych encyklopediach i słownikach. W Konsystorzu ewangelicko-reformowanym wydawało mi się, że znalazłem trop. Dowiedziałem się, że żył inż. chemik Emil Świda herbu Grabie Odmienione – członek, potem długoletni prezes Kolegium zboru warszawskiego. Wcześniej był przemysłowcem i wiceprezydentem Warszawy. Przed wojną mieszkał w Warszawie z siostrami Anną i Julią. Na kilka lat przed wojną wyjechał do swego majątku Kolnica i tam, 1 listopada 1939 r., został aresztowany przez sowietów, na początku listopada 1939 r. zmarł w szpitalu więziennym w Białymstoku. W zestawieniu z faktami tkwiącymi w mej pamięci była to duża niespodzianka.
Na cmentarzu Ewangelicko-reformowanym w Warszawie, na grobowcu rodzinnym Świdów, Emil nie jest wymieniony, natomiast Julia (1880-1957), i owszem.
Gdzie zatem mój sąsiad z Grochowa, inż. Emil Świda, został pochowany? Czyżby do oficjalnych danych w konsystorzu wkradła się jakaś pomyłka, czy też mój sąsiad, to zupełnie inna postać? I to cała zagadka, która nie daje mi do dziś spokoju. Kto pomoże ją rozwikłać?

Odpowiedzi (4)

13.03.2011 20:02


Szanowny Panie Andrzeju znalazłem co nieco na temat- EMIL ŚWIDA-

Niestety nie wyjaśnia to do końca zadanego pytania w tytule posta

Emil Świda (ur. 2 stycznia 1868 w Kolnicy pod Augustowem, zm. po 2 listopada 1939 w Białymstoku), warszawski przemysłowiec i działacz społeczny, wiceprezydent stolicy, członek i prezes Konsystorza Ewangelicko-Reformowanego w RP (1934-36) i od 1939 roku.

Ukończył Wydział Chemii Instytutu Technologicznego w Petersburgu. Po studiach przeprowadził się do Warszawy, gdzie otworzył pierwszą na ziemiach polskich fabrykę sztucznego lodu. Działał społecznie w stolicy, szefował Warszawskim Zakładom Gazowniczym oraz sprawował funkcję wiceprezydenta miasta. Aktywny w parafii kalwińskiej na Lesznie - stał na czele kolegium kościelnego zboru warszawskiego. 10 czerwca 1934 wybrany prezesem Konsystorza Ewangelicko-Reformowanego w RP, funkcję sprawował do listopada 1936 roku i potem ponownie od czerwca 1939 roku . Po zakończeniu działalności kościelnej i społecznej w Warszawie wyjechał do rodzinnego majątku w Kolnicy, gdzie spędził ostatnie lata życia. Zmarł w białostockim szpitalu dwa miesiące po wybuchu II wojny światowej.

Pozdrawiam

13.03.2011 22:27
Dziękuję, ja to wszystko znam... i jeszcze więcej. Mam nadzieję, że niedługo cały biogram Emila Świdy ukaże się w PSB.
Gdyby zbieg okoliczności sprawił, że były to dwie różne osoby o tym samym nazwisku, dopiero miejsca pochówku zapewne pozwoliłyby rozwiązać zagadkę. Jeśli wola, uprzejmie więc proszę iść tym tropem.
14.03.2011 07:59
Hmmm... W ksiazce telefonicznej dla miasta Warszawy na lata 1938-1939 znalazlam 3x Swida:
1. Emil Swida inz. zamieszkaly przy Sienkiewicza 1
2. Roman Swida inz. zamieszkaly na Wspolnej 79
3. Zofia Swida zamieszkala na Brackiej 3
Czyki bylo dwoch inzynierow ale o roznych imionach...
Gosia
14.03.2011 08:49
Emil Świda miał siedmioro rodzeństwa:
Adolfa,
Sabinę Zofię,
Władysława,
Karolinę,
Annę,
Julię Wiktorię,
Konstantego.
Spośród wszystkich osób najbardziej znani byli: Adolf, działacz społeczny i poseł na Sejm Ustawodawczy oraz Julia Wiktoria - uczestniczka I wojny światowej i wojny 1920 r. a później przełożona sióstr sanitariuszek w Szpitalu Czerwonego Krzyża w Warszawie.
Roman był dalszą rodziną.