"Polesie widziane oczami Marii Rodziewiczówny i jej współziomków"
Album z okazji 60. rocznicy śmierci Marii Rodziewiczówny i 15-lecia powstania Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia WYDAWNICTWO von borowiecky WARSZAWA 2005
Wydano przy pomocy finansowej: Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, P.P. Porty Lotnicze, Narodowego Banku Polskiego, Fundacji BRE Bank, Członków Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia. Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia składa podziękowania sponsorom niniejszego wydania.
Redakcja merytoryczna, prace przygotowawcze i organizacja materiałów do albumu:
Barbara Charewicz-Wiśnicka, Estella Ehlert, Alicja Gacoń, Eugeniusz Ładny, Zygmunt Mogiła-Lisowski, Aldona Perkowicz, Maria Pieńkosz, Zygmunt Popiel, Sergiusz Sobolew, Barbara Ustymowicz, Krystyna Wnuk.
Opracowanie polonistyczne i korekta: Maria Pieńkosz Opracowanie graficzne i projekt okładki: Jolanta i Maciej Mincbereg Skanowanie: Zygmunt Mogiła-Lisowski jr
Na okładce: Okolice Pińska, 2003 r.
WYDAWNICTWO von borowiecky 01-231 Warszawa, ul. Płocka 8/1 32 tel./fax (022) 63 I 43 93 tel. 0501 102 977 http://www.vb.com.pl
ISBN 83-87689-77-7
Skład, łamanie: WYDAWNICTWO von borowiecky 01-23 I Warszawa, ul. Płocka 8/132 Druk i oprawa: Drukarnia Diecezjalna w Sandomierzu, 27-600 Sandomierz, ul. Żeromskiego 4
SPIS TREŚCI
- Wprowadzenie Polesie - dzielnica Polski o wyjątkowym charakterze Zygmunt Mogiła-Lisowski - Polesie - rys historyczny Zygmunt Popiel - "Maria Rodziwiczówna" :Tekst z Konferencji w Brześciu - Książki Marii Rodziwiczówny - pejzaże poleskie - fotografie - blisko natury - fotografie - siedziby - fotografie - kościoły i cerkwie - fotografie - szkoły i harcerstwo - fotografie - budynki użyteczności publicznej - fotografie - Kamień Koszyrski - fotografie - Pińsk - fotografie - Brześć w czasach Marii Rodziwiczówny Irina Ławrowska - Brześć nad Bugiem - fotografie - Twierdza brzeska Zygmunt Popiel - Twierdza brzeska - fotografie - Korpus Ochrony Pogranicza – fotografie
WPROWADZENIE
POLESIE - dzielnica Polski o wyjątkowym charakterze
Ziemia ta wychowała ludzi twardych, którzy musieli borykać się z wieloma trudnościami życiowymi. Kraina porośnięta lasami, otoczona bagnami, a jakże wyjątkowa, bo nieporównywalna w swojej piękności. Ziemia ta dała krajowi wielu sławnych ludzi: Tadeusza Kościuszkę, Romualda Traugutta czy Marię Rodziewiczównę i wielu, wielu innych. Polesie było i jest jednak wyjątkowe nie tylko dla Polaków, mieszkańców Polesia, ale pośrednio dla większości Kresowiaków, którym powiedzenie „Polesia czar" jest symbolem tęsknot do wszystkich pozostawionych na wschodzie „Małych Ojczyzn". Historia tej krainy to jednak nie tylko miłe wspomnienia z dzieciństwa i.młodości. To także brutalne doświadczenia II wojny światowej. Nas Polaków, mieszkańców Polesia, wywożono na Sybir, zamykano w więzieniach, a na południowych krańcach regionu, tak zwanym Wołyńskim Polesiu, w latach 1942-44 wielu straciło życie z rąk morderców z OUN-UPA. Głównym celem wydania albumu dokumentującego wystawę fotograficzną o Polesiu jest uzupełnienie braku wiedzy o tej krainie, jej związkach z Polską i patriotyzmie Polaków tam zamieszkałych. Liczne pamiątki zabytków kultury polskiej, kościoły, cmentarze, świadczą o korzeniach Polesia. Niestety, w szkołach na tematy kresowe nic - lub prawie nic - się nie mówi. Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia, choć w skromnym zakresie, pragnie przyczynić się do zapełnienia tej luki i przybliżyć społeczeństwu polskiemu wiedzę o Polesiu oraz piękno tego zapomnianego regionu II Rzeczypospolitej.
Zygmunt Mogiła-Lisowski Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia
MARIA RODZIEWICZÓWNA (1864-1944)
Maria Rodziewiczówna urodziła się 30.01.1864 r. w rodzinnym majątku Pie~ niucha. Ojciec Marii - Henryk, za przechowywanie broni powstańczej (dwa miesiące przed narodzeniem córki) został skazany na kilkuletnią katorgę, a jego żona Amelia - za współudział - na zesłanie. Maleńką Marysię zaprzyjaźniona piastunka zawiozła do Zamosza koło Janowa, gdzie mieszkali rodzice pani Amelii. W 1871 r. po siedmiu latach rozstania Marysia poznaje swoich rodziców. Amnestia carska łączyła się jednak z zakazem powrotu na Litwę. Rodzicom Marysi zezwolono na osiedlenie się w Warszawie, gdzie żyli niemal w nędzy. Z pomocą przyszedł im daleki krewny hr. Xawery Pusłowski, proponując mieszkanie i administrację jednej ze swoich kamienic. Od I872 r. Marysia zaczęła uczęszczać na pensję pani Józefiny Kuczyńskiej. Pasją jej była przyroda, z której zawsze miała celujące oceny. Na dalsza naukę rodzice oddali ją do zakładu dla panien w Jazłowcu, który prowadziły siostry zakonne. Nauka odbywała się tam w języku polskim. W 1879 r. Maria wraca do Hruszowej. Ojciec podupada na zdrowiu, gospodarkę przejmuje starszy brat Henryk, który pracę traktuje jak zło konieczne. Długi rosną w zastraszającym tempie. O dalszej nauce w Jazłowcu nie ma mowy. Brak kontaktu z koleżankami i siostrami wynagradza jej przyroda poleska. Marysia z pasją odkrywa jej tajniki i poznaje zmagających się z nią ludzi. Kontakty Marii z zakładem Sióstr Niepokalanek w Jazłowcu trwały jeszcze kilkanaście lat. Największy wpływ na rozwój zainteresowań literackich Marii Rodziewiczówny wywarła s. Gertruda, która prowadziła tzw. czytania literackie. Podczas pobytu w Hruszowej Marysia obok samokształcenia, ciężko pracuje. W 1881 r. umiera jej ojciec. Marysia nie myśli o gospodarce, pragnie studiować za granicą nauki przyrodnicze i medycynę. Jednak marzenie to pryska jak bańka mydlana. Po¬zostaje jedynie samodzielne zdobywanie wiedzy. Siostra Gertruda namawia Marię, aby poważnie zajęła się twórczością literacką. W 1882 r. Rodziewiczówna pisze swoje pierwsze opowiadania: Gama uczuci Z dziennika reportera. Patriotyzm, polskość, umiłowanie ludu poleskiego jest głównym motywem jej utworów. Największy rozgłos przynosi powieść Dewajtis, za którą otrzymuje w 1888 r. nagrodę „Kuriera Warszawskiego". Podczas wojny pisarka działała w organizacjach niosącym pomoc rannym żołnierzom. Organizowała jadłodajnie dla biednych, zbierała pieniądze na paczki dla żołnierzy. Na prośbę polskich władz wojskowych powołała do życia Komitet ratunkowy dla miasta Lwowa, a sama została mianowana Komendantką Ziemi Warszawskiej. W 1919 r. gen. Rozwadowski - dowódca armii „Wschód" - w uznaniu zasług nadaje Marii Rodziewiczównie honorową odznakę „Orlęta". W 1920 roku Maria przekazuje 120 hektarów ziemi na osadnictwo wojskowe. Pomaga okolicznym sąsiadom. W 1934 r. otrzymuje nagrodę im. Elizy Orzeszkowej. Otrzymane pieniądze przeznacza na cele społeczne. W 1939 r. funduje kościół w Antopolu pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli. Po wybuchu II wojny światowej jej dom w Hruszowej staje się przystanią dla uciekinierów z Warszawy. Dnia 7 października 1939 r. 75-letnią Rodziewiczównę sowieci wyciągają z łóżka i pod bagnetami zmuszają do wyjazdu do Kobrynia, skąd po kilku tygodniach udaje się do Brześcia. Pod zmienionym nazwiskiem wyrusza wraz z przyjaciółką Jadwigą Skirmunttówną z zamiarem dotarcia do Łodzi. Po drodze transport przejmują Niemcy. Obie staruszki trafiają do obozu w Konstantynowie, a następnie do obozu w Łodzi. Dzięki pomocy przyjaciół otrzymują zwolnienie. Pod koniec września 1940 r. docierają do Warszawy. Maria włącza się w nurt pracy charytatywnej. Mimo podeszłego wieku ce¬chuje ją permanentny optymizm. Wierzy w powrót do rodzinnego gniazda. Rodziewiczówna należy do konspiracji - pomaga żołnierzom Armii Krajowej, organizuje opiekę nad sierotami. Dnia 28 lutego 1944 r. otrzymuje list od żony administratora Hruszowej, zawierający smutną wiadomość, że dwór jej został spalony. 18 października przyjaciółki wyjeżdżają do Skierniewic, a stamtąd do leśniczówki koło Żelaznej. Maria Rodziewiczówna umiera 6 listopada 1944 r. Pochowano ją 11 listopada w Żelaznej. Po czterech latach, 11 listopada 1948 r. doczesne szczątki pisarki spoczęły w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim.
(tekst z Konferencji w Brześciu poświęconej Marii Rodziewiczównie)