minęło 5 lat i nic... szukam więcej info o cywilnych mieszkańcach w okresie 1900 - 1939
"...Miejscowość przy zbiegu dróg 61 i 631. Historyczna nazwa Zegrza Południowego do początku XX w. brzmiała Zagroby. Zgodnie ze Słownikiem Geograficznym Królestwa Polskiego... była to osada wzmiankowana już w 1580 r., należąca do ławnika przysięgłego Marcina Rogali. W 1895 r. liczyła zaledwie 41 mieszkańców, a wg spisu powszechnego z 1921 r. już 223, w tym 11 wyznania ewangelickiego. Współcześnie najlepiej zachowanymi zabytkami w Zegrzu Południowym są koszary, które były integralną częścią twierdzy Zegrze. W zespole liczącym kilkadziesiąt budynków Rosjanie umieścili zaplecze gospodarcze fortecy: piekarnię, rzeźnię, łaźnię z odwszalnią, kuźnię, stajnie, szpital z kostnicą. W 1897 r. koszt budowy koszar w Zegrzu Południowym wyniósł 370 tys. rubli. Zakwaterowano w nich żołnierzy zegrzyńskiego pułku piechoty fortecznej. Z myślą o wojsku w Zagrobach powstał cywilny zakład fotograficzny H. Pereca, będący filią firmy fotograficznej z Nowego Dworu. W sierpniu 1915 r. koszary w Zagrobach ze stacją kolejową Zegrze zajęły wojska niemieckie. Zaczęły wówczas używać nazwy: koszary południowe, w odróżnieniu od koszar położonych na północnym brzegu Narwi. Niebawem zmieniły ich nazwę na Zegrze Południowe.
Wśród żołnierzy służących w Zegrzu Południowym w czasie I wojny światowej bywały znane osobistości. Niewątpliwie należy do nich wybitny poeta Władysław Broniewski, który pod koniec 1916 r. został tu przeniesiony wraz z 4. Pułkiem Piechoty Legionów. Skończył wtedy 19 lat i sukces literacki był jeszcze przed nim. „Orlik” Broniewski służył w legionach od kwietnia 1915 r. i wraz z „Czwartakami” przeszedł cały krwawy szlak bojowy. W Zegrzu Południowym jego pułk miał przyswoić sobie nowy regulamin niemiecki. 13 lipca 1917 r. koszary w Zegrzu Południowym były świadkiem kryzysu przysięgowego w 5. Pułku Piechoty Legionów Polskich. Wydarzenie poprzedziła narada oficerów jednostki, którzy na zebraniu w kasynie postanowili odmówić złożenia przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro-Węgier. Kasyno stało się wówczas miejscem manifestacji niepodległościowej i demonstracji silnych nastrojów antyniemieckich. W następstwie tej decyzji oficerowie zostali internowani w obozie w Beniaminowie, a podoficerowie i szeregowi w Szczypiornie k. Kalisza. Współcześnie w przebudowanym budynku kasyna (nr 14) w Zegrzu Południowym mieści się filia biblioteki Gminy Nieporęt. Wydarzenia z 1917 r. upamiętnia także pamiątkowa tablica.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w koszarach Zegrza Południowego oficjalnie nazwanych im. Tadeusza Wyrwy Furgalskiego, stacjonował 1. Pułk Łączności. Na początku lat 30. XX w. jego żołnierze ufundowali pomnik J. Piłsudskiego. Monument stanął obok głównej bramy tuż przed kasynem oficerskim, na skwerze między ówczesną ul. Jana Kilińskiego (dzisiaj ks. Konstantego Radziwiłła) a stacją kolejową. Obecnie na tym miejscu stoi blok nr 56 wybudowany w latach 60. XX w. Popiersie marszałka ustawiono na wysmukłej granitowej kolumnie, na której została wyryta inskrypcja: Wodzowi Narodu – 1. Pułk Łączności – 1 VII 1931. Placyk przed pomnikiem był uroczystym miejscem zbiórek. Tu obchodzono kolejne rocznice odzyskania niepodległości przez Polskę. Warto dodać, że w Zegrzu Południowym rozwinęły się firmy działające na potrzeby garnizonu. Do dziś mieszkańcy wspominają zajazd Hipszy, warsztat rowerowo-mechaniczny Latały oraz zakład fotograficzny Mariana Korzeniowskiego.
Dziewięciokilometrowa linia kolejowa z Zegrza do Legionowa miała niezwykle istotne znaczenie. Przed II wojną światową wzdłuż niej utworzono Zakłady Przemysłowe „Podkowa”, osady letniskowe „Kwietniówka” i „Nowopol”. Po spiętrzeniu wód Jeziora Zegrzyńskiego w 1963 r. kolej obsługiwała potężny ruch turystyczny. Wobec słabszej komunikacji autobusowej, chętnie korzystali z niej podchorążowie Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Łączności w północnym Zegrzu. Jej bocznice dochodziły także do Mazowieckich Zakładów Wapienno-Wojskowych w Michałowie, Wojskowych Zakładów Łączności w Zegrzu Południowym i najdłuższa – do Zakładu Wodociągu Północnego w Wieliszewie. Linię kolejową Zegrze – Legionowo, łącznie z zegrzyńską stacją, zaprojektował carski inżynier wojskowy płk Rakint. W 1897 r. cały odcinek wybudowały w ramach letniego poligonu kompanie z 4. Batalionu Kolejowego. Parterowy dworzec w Zegrzu Południowym żołnierze wznieśli z drewnianych bali, które starannie ozdobili drewnianymi detalami. Zarówno stacja, jak i koszary stanęły w dawnej wsi Zagroby, położonej obok historycznej przeprawy przez Narew. Próbę generalną linia kolejowa przeszła podczas inspekcji cara Mikołaja II, który w 1897 r. wizytował Warszawski Rejon Ufortyfikowany. 21 sierpnia 1897 r. pociąg carski przejechał dwukrotnie po zegrzyńskich torach. Najpierw przed południem z Modlina do Zegrza, a następnie z Zegrza do Warszawy. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości tory eksploatowali w ramach szkolenia saperzy z 2. Pułku Wojsk Kolejowych z Legionowa. Prowadzili składy pasażerskie, obsługiwali stację, sprawdzali bilety. Dworzec tętnił życiem nie tylko wojskowym. Korzystali z niego mieszkańcy rozbudowującego się Zegrza Południowego, a rampy przeładunkowej używał zakład budowlany Powiatowego Zarządu Drogowego i tartak parowy M. Graniewicza. W latach 30. XX w. pociągi osobowe kursujące do Zegrza składały się zaledwie z 2, 3 wagonów. Pasażerowie żartobliwie nazywali je „zegrzynkiem-obrzynkiem”. Na stacji w Zegrzu mogli przesiąść się do prywatnych autobusów relacji Zegrze-Serock-Pułtusk, do tzw. „Niebieskiej Linii” Józefa Sokołowskiego z Serocka. Natomiast parowozy powracające do Legionowa, ze względu na ślepe zakończenie zegrzyńskich torów, były odwracane o 180 stopni na ręcznej obrotnicy znajdującej się tuż przy koszarach. Zegrzyńska linia funkcjonowała blisko 100 lat – do 1 grudnia 1994 r., kiedy to przewozy stałe zostały zawieszone.
Wielu turystów w Zegrzu zwraca uwagę na wystające malowniczo z Narwi betonowe wieżyczki. Mało kto się domyśla, że liczą już prawie 100 lat. Są reliktem mostu zbudowanego przez Niemców w 1916 r. W planach jego wszystkie przęsła miały wspierać się na solidnych betonowych filarach. Jednakże długo utrzymujący się lód i wysoki poziom wody na początku 1916 r. uniemożliwił realizację takiego projektu. Zdołano jedynie wybudować zachowane do dziś skrajne betonowe filary z wieżyczkami przy brzegu i jeden w rzece, natomiast środkowe przęsła zostały wsparte na solidnych drewnianych palach. Przeprawę nazwano „nowym mostem niemieckim”. Nowym, bo zastąpił starszy, wysadzony przez Rosjan most kratownicowy z 1897 r. projektu Mieczysława Marszewskiego. Inżynier ów jako naczelnik wydziału technicznego Warszawskiego Okręgu Komunikacji zasłynął z projektu tzw. III mostu, tj. mostu Poniatowskiego w Warszawie. Jesienią 1916 r. „nowym mostem niemieckim” zaczęła kursować kolejka wąskotorowa, która połączyła zegrzyńskie forty na północnym brzegu Narwi z koszarami południowymi i dalej przez Nieporęt z poligonem artyleryjskim w Rembertowie. Most „niemiecki” funkcjonował do listopada 1931 r., tj. do chwili wybudowania przez państwo polskie nowoczesnego mostu stalowego o łukowej konstrukcji. Koszt jego budowy wyniósł 2 mln zł 350 tys. zł. W latach 30. XX w. przy moście, w okolicach dzisiejszej stanicy Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego, znajdowała się pływalnia 1. Pułku Łączności. Jej najlepszym pływakiem i instruktorem był wówczas st. sierż. Józef Urbanik. Niestety, most „polski” istniał tylko 8 lat. Nad ranem 7 września 1939 r. został wysadzony przez załogę przygotowującą się do obrony linii Narwi. Zrzucone łukowe przęsła spowolniły niemieckie natarcie. W związku z tym wojska hitlerowskie przystąpiły do sforsowania rzeki przez most pontonowy. Żołnierze z 50. Batalionu Saperów z Hamburga szybko zestawili 300-metrową tymczasową konstrukcję. W czasie okupacji hitlerowskiej Narew na tym odcinku wyznaczała linię graniczną z III Rzeszą, do której wcielono północne Mazowsze. Powojenną odbudowę mostu łukowego ukończono 16 grudnia 1947 r. W ciągu pół wieku zdążył stać się symbolem Zegrza. Wielką próbę most przeszedł w czasie budowy Zalewu Zegrzyńskiego. W 1963 r. po spiętrzeniu Narwi lustro wody podniosło się przy jego filarach o 4,5 metra. Most przetrwał do 2003 r., kiedy w związku z budową wygodniejszej dla kierowców przeprawy betonowej, pocięto go na złom.
Największa atrakcja turystyczna to oczywiście Jezioro Zegrzyńskie.
Źródło: Jacek Szczepański „Powiat legionowski. Przewodnik subiektywny” Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki 2011
Internet: http://www.pl.wikipedia.org/wiki/Zegrze_Południowe
http://www.szlak.powiat-legionowski.pl
"...Pierwsze wzmianki o Zegrzu pochodzą z 1237r., jednakże poważną rolę w historii nadnarwiańska miejscowość zaczęła odgrywać dopiero w XIX w. wraz z rozwojem fortyfikacji i znaczącym wzrostem znaczenia drogi łączącej Warszawę z Łomżą i Ostrołęką. Pierwszy stały most w Zegrzu wybudowano po zakończeniu wojen napoleońskich. Został on uszkodzony w trakcie Powstania Listopadowego, jednakże, po naprawie i licznych remontach, służył przez kolejne kilkadziesiąt lat. Z zegrzyńską przeprawą przez Narew związany jest tragiczny epizod z Powstania Styczniowego. Nieopodal mostu, w okolicach wsi Zagroby, w lutym 1864 r. patrol kozaków ujął słynnego dowódcę powstańczego płk. Józefa Jankowskiego ps. „Szydłowski”, który rok wcześniej z dużymi sukcesami dowodził walkami w rejonie pomiędzy Radzyminem, Markami i Nieporętem. Aresztowanego przewieziono do Nieporętu, następnie zaś do Warszawy, gdzie 12 lutego 1864 r. zginął zakatowany na Cytadeli.
W 1887 r. rosyjski zaborca podjął decyzję o budowie twierdzy w Zegrzu. W związku z szeroko zakrojonymi planami inwestycyjnymi władze carskie wykupiły od okolicznych właścicieli ziemskich olbrzymie połacie terenu, w tym także zegrzyński majątek Radziwiłłów oraz kościół, który z czasem przebudowano na rosyjską cerkiew. Do prac fortyfikacyjnych przystąpiono na początku lat 90 XIX w. Wybudowano wówczas dwa betonowe forty oraz trzy prochownie. Twierdza stała się jednym z głównych ogniw trójkąta strategicznego Warszawa-Modlin-Zegrze. W 1897 r. nad Narwią wybudowano stalowy most kratownicowy, który przetrwał do 1915 r., kiedy to został wysadzony przez wycofujące się wojska rosyjskie. Wbrew pokładanym nadziejom twierdza w Zegrzu nie odegrała znaczącej roli militarnej. Po krótkich walkach w 1915 r. forty zostały opuszczone przez Rosjan i w praktycznie nieuszkodzonym stanie zajęte przez Niemców. W trakcie okupacji niemieckiej w Zegrzu stacjonowały liczne jednostki zapasowe. W 1917 r. trafiły tu wycofane z frontu oddziały Legionów Polskich, a w 1918 r. w oparciu o zegrzyńskie koszary Niemcy urządzili obóz kwarantannowy dla jeńców zwalnianych z rosyjskiej niewoli. Zegrze odegrało ważną rolę w wojnie 1920 r. W oparciu o istniejące fortyfikacje oddziałom Wojska Polskiego udało się powstrzymać nacierających bolszewików i po 15 sierpnia dołączyć do oddziałów kontratakujących znad Wkry.
W okresie międzywojennym Zegrze na stałe związało się z Wojskiem. W dawnych carskich koszarach i fortach umieszczono Centrum Wyszkolenia Łączności, które w ciągu niespełna 20 lat funkcjonowania wykształciło doskonałe kadry oficerskie oraz wielu wysokiej klasy specjalistów. W 1931 r. na miejsce prowizorycznej przeprawy wybudowanej jeszcze przez wojska niemieckie wybudowano niezwykle nowoczesny jak na swoją epokę czteroprzęsłowy most, który stał się symbolem Zegrza.
We wrześniu 1939 r. Zegrze stało się areną walk o podejścia do Warszawy. Po rozpoczęciu okupacji miejscowość została wcielona do Rzeszy, zaś Narew stała się granicą Generalnego Gubernatorstwa. Jesienią 1944 r. Zegrze wraz z okolicami ponownie znalazło się na linii frontu. W zaciętych walkach znaczącą rolę odegrały opancerzone kutry sowieckiej Flotylii Dnieprzańskiej, która w brawurowym ataku przeprowadzanym od strony rzeki zdobyła Serock oraz unieszkodliwiła niemieckie stanowiska ogniowe rozmieszczone na terenie zegrzyńskiej twierdzy.
Po zakończeniu działań wojennych przystąpiono do odbudowy zniszczeń. W 1947 wyremontowano wysadzony w powietrze w 1939 r. most. Do koszar powróciło wojsko, a odtworzona szkoła oficerska wojsk łączności na długie dziesięciolecia stała się symbolem rozpoznawczym miejscowości.
Rybaki i Zagroby – wsie, które zniknęły w 1963 r.
Do dziś dnia niestety nie zachowało się zbyt wiele informacji o nieistniejących już wsiach. Pierwsze konkretne dane pochodzą z okresu przed powstaniem listopadowym. W 1827 r. w Zagrobach istniało 5 domów, w których zamieszkiwało 90 włościan. Dla porównania w tym samym czasie Rynia liczyła 13 chat i 91 mieszkańców, a Zegrze 33 domy i 337 stałych mieszkańców. W drugiej połowie XIX w. nastąpił znaczący rozwój wszystkich położonych nad Narwią miejscowości. Budowa twierdzy oraz ulokowanie licznego garnizonu zapewniło wielu mieszkańcom miejsca pracy i tym samym przyczyniło się do dalszego powiększania okolicznych wsi. W rezultacie szybkiego rozwoju na początku XX wieku Rybaki i Zagroby były połączone z Zegrzem Południowym tak bardzo, iż trudno było wyznaczyć pomiędzy nimi granice. Mieszkańcy Zagrobów, Zegrza Południowego i Rybaków zajmowali się głównie rolnictwem, rybołóstwem, wydobywaniem żwiru i piasku z Narwi, który na przełomie lat 20 i 30 XX wieku sprzedawano okolicznym przedsiębiorcom budowlanym w cenie 5 zł za metr sześcienny. W 1933 r. na skutek konfliktu z urzędnikami powiatowego wydziału drogowego, którzy odmówili wydania zezwoleń na wydobycie i składowanie żwiru, wydobycie wstrzymano na kilka miesięcy. Na skutek urzędowej głupoty znaczna część mieszkańców nadnarwiańskich wsi straciła stałe źródło utrzymania. Na początku lat 30 XX w wieś Rybaki liczyła około 500 mieszkańców, spośród których większość utrzymywała się z prac dorywczych. W trakcie kryzysu gospodarczego na początku lat 30-tych jedynym stałym źródłem dochodu dla znacznej części rodzin zamieszkujących Rybaki i Zagroby były zarobki kobiet, które pracowały jako praczki i gosposie w domach oficerskich w Zegrzu Północnym. Niewykorzystaną szansą obu miejscowości były walory turystyczne. W przeciwieństwie do Beniaminowa i Zegrzynka, gdzie chłopi zwietrzyli interes w dogodnym i atrakcyjnym położeniu swoich gospodarstw i w okresie letnim wynajmowali swoje chaty letnikom, mieszkańcy Rybaków i Zagrób nie byli zainteresowani tą formą zarobkowania.
W latach 30-tych położone w okolicach Zegrza wsie ze względu na łatwy dojazd z Warszawy stały się mekką stołecznych wędkarzy, którzy uciekając znad zatłoczonej Wisły przyjeżdżali pociągiem do Zegrza, dalej zaś na piechotę wędrowali wzdłuż brzegów Narwi. Oto jak o warszawskich wędkarzach w czerwcu 1933 r. pisał redaktor „Nowin codziennych”: W każdy przedświąteczny, a nawet w popołudnia dni roboczych, przyjeżdżają do Zegrza, liczni, często bardzo liczni rybacy – wędkarze, zrzeszeni w towarzystwo wędkarskie, które dzierżawi w okolicach Zegrza wielkie przestrzenie Narwi i okoliczne zarybione stawy. Wyruszają oni na połów z wieczora, wprost z pociągu i zapaliwszy sobie na brzegu malutkie ogniska przesiadują nad wodą do rana, w niedzielne dni zaś i święta aż do wieczora. Rezultaty połowów są różne, podobno, według słów jednego z miejscowych rybaków, są i tacy, którzy postępują tak jak wielu warszawskich Nemrodów, kupują złapane siecią ryby od rybaków, przekłuwając im pyszczki haczykami i jako własne trofea wiozą do domów. Ale to tylko podobno…”