O halickich Karaimach.Gmina Karaimska w Haliczu
Dzieje Gminy. " Wedle przekazanej nam przez przodków tradycji, popartej materjałami piśmienniczemi, Karaimi w Haliczu są częścią sprowadzonych u schyłku XIV wieku przez Wielkiego Księcia Litewskiego Witołda kilkuset rodzin karaimskich z Krymu do Polski. Istnieją jednak także dane każące przypuszczać, że Gmina Karaimska w Haliczu istniała już znacznie wcześniej mianowicie już w IX stuleciu. o dziejach Gminy Halickiej w pierwszych stuleciach po ich osiedleniu się w Haliczu nie mamy prawie – poza drobnemi szczegółami zachowanemi w aktach grodzkich – żadnej wiadomości. Wiemy tylko, że Karaimi w Haliczu, tak jak ich bracia w Łucku, Trokach i Poniewieżu, mieli nadane im przez Królów Polskich przywileje, które im gwarantowały swobody i prawa, których nie mieli Żydzi.
Dopiero począwszy od roku 1686 możemy operować dokumentami i spuścizną. piśmienniczą i podać bliższe i dokładniejsze dane, co do życia i poziomu duchowego Gminy Halickiej.
Wedle tradycji żywo jeszcze do dziś przechowanej, stan Gminy Halickiej pod względem religijnym i duchowym przed rokiem 1686 był bardzo opłakany. w r. 1686 przybywają do Halicza z Deraźni dwaj uczeni mianowicie bracia Józef i Jezajasz. Widząc smutny stan Gminy postanawiają, obaj bracia wydźwignąć Gminę z upadku i osiadają, tu na stałe. Pierwszy z nich jako gorliwy kapłan oddany całą, duszą narodowi wziął się energicznie do pracy nad podniesieniem Gminy i w krótkim już czasie przy pomocy swego brata podniósł Gminę pod względem religijnym i duchowym to też w nagrodę za jego zasługi około odrodzenia Gminy Karaimi Haliccy nadali mu zaszczytny przydomek "Hammaszbir" t.z. Szafarz Wiedzy. Ze szkoły Maszbirów wychodzi znaczny zastęp uczonych i kapłanów tak z ich rodziny jak i innych, a w szczególności z rodziny Mordkowiczów, która to ostatnia również wydała ze siebie liczne grono uczonych, erudytów i kapłanów.
Z podniesieniem się poziomu religijnego i duchowego podnosi się również i dobrobyt Karaimów Halickich, to też spotykamy tu ludzi bogatych zamożnych, czego dowodem są liczne drogocenne ozdoby ofiarowane szczodrze dla Kienesy.
Karaimi przyjmują też udział w życiu publicznem ogólnopaństwowem. Mamy do dziś jeszcze ślady różnych deputacji i audiencji u różnych władców. Na miejscu w Haliczu Karaimi przez szereg lat piastują urząd seniorów. Jednym z wybitniejszych takich seniorów był Leon Leonowicz, który jako senior nosił kontusz i karabelę. On to po raz pierwszy zniósł w Haliczu karę chłosty, którą obywateli publicznie karano. Potomkowie Leona Leonowicza żywo zaważyli na dziejach Gminy Halickiej w XIX stuleciu. Syn jego Abraham Leonowicz, słynny uczony i mąż głębokiej wiedzy, był kapłanem przez blisko lat 50, a czasy jego kapłaństwa i pracy duszpasterskiej to prawdziwie złota era w życiu Gminy Halickiej. Ze szkoły Abrahama Leonowicza wychodzi cała plejada uczonych i biegłych w nauce i literaturze. On sam, człowiek o niepospolitych zdolnościach, przytem biegły w języku łacińskim, prócz mnóstwa oryginalnych utworów, prowadzi szeroką korespondencję ze światem naukowym roznosząc dobre imię Karaimów po całej Europie. Jako wzorowy kapłan nie zaniedbuje on także spraw społecznych Gminy. Kiedy Karaimi Haliccy dostawszy się pod zabór austrjacki zostali pozbawieni swych dawnych przywilejów, staje on jako orędownik zagrożonych praw przed rządem zaborczym i odzyskuje dla Karaimów utracone przywileje i prawa. w ślady swego ojca postępuje również syn jego Józef Leonowicz. Nie ustępuje on ojcu w wielkiej erudycji i zdolnościach oraz pracy naukowej. Obejmuje po ojcu osierocony posterunek kapłański, pisze samodzielne prace naukowe i liturgiczne i jak ojciec prowadzi rozległą ze światem naukowym korespondencję. z ogłoszeniem powszechnego obowiązku służby wojskowej jedzie do cesarza Franciszka Józefa i wyjednuje dla Karaimów przywilej pełnienia służby wojskowej bez broni w ręku. w ogóle z rodu tego wychodzi i później znaczny zastęp uczonych i kapłanów i stanowją oni bardzo chlubną kartę w dziejach Gminy.
Kienesa karaimska Kienesa karaimska w Haliczu została zbudowana w roku 1830 po spaleniu się starej drewnianej. Dzięki ofiarności i nadzwyczajnej energii wspomnianego Abrahama Leonowicza oraz wydatnej pomocy późniejszego Hazzana Józefa Mordkowicza. Karaimi w Haliczu dostają okazałą świątynię, murowaną i pięknie wewnątrz rozmaitemi napisami i malowidłami ozdobioną. Malowidła na ścianach i suficie oraz pięknie rzeźbiony ołtarz to dzieło rąk nieodżałowanej pamięci Józefa Mordkowicza, który te prace bezinteresownie i własnoręcznie wykonał. Pożar w r. 1913 i wojna światowa zniszczyły Kienesę karaimską, którą po wojnie dzięki subwencjom rządowym skromnie odnowiono.
Położenie obecne Karaimi w Haliczu liczą obecnie około 150 dusz. Zajmują się przeważnie rolnictwem i rzemiosłem. Młodzież kształci się w szkołach średnich i wyższych, widzimy Karaimów także w służbie państwowej. Jak w innych starych osiedlach tak i w Haliczu Karaimi zamieszkują zwarcie dzielnicę miasta, zwaną, „Karaimszczyzną”. Żyją w znojnej pracy w pełnej zgodzie z innemi narodowościami. Odrodzenie się Rzeczypospolitej powitali jako zbudzenie się z półtorawiekowej drzemki wśród obcego panowania. Pragną, zawsze i modlą, się o szczęcie i powodzenie dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej będąc święcie przekonani, że ze szczęściem i rozwojem Rzeczypospolitej pójdą w parze szczęście i rozwój Karaimów w Polsce."
(artykuł powyższy został opublikowany w piśmie historyczno-społeczno-kulturalnym "Awazmyz")
Historia witoldowo - jagiellońskaKaraimi, Karaici, grupa religijno-etniczna w rejonu Wilna, Trok, Poniewieża (na Litwie, Łucka, Halicza (na Ukrainie), w okolicach Eupatorii na Krymie. Karaimi przybyli w okolice Trok i Wilna w 2. poł. XIV w
W Polsce żyją do dziś potomkowie E. Nisanowicza, ucznia słynnego El Medigo (byłego przełożonego gminy karaimskiej w 1640), nadwornego lekarza i matematyka na dworze Radziwiłłów i na dworze królewskim Jana Kazimierza, a także potomkowie M. Sehana, karaimskiego kapitana wojsk Kazimierza Jagiellończyka.
Z Krymu w XIII-XIV w. niewielka grupa ludności karaimskiej przesiedliła się na ziemie księstwa halicko-wołyńskiego, tworząc gminy wyznaniowe (dżymaty) w Haliczu, Darażnie, Ołyce, Kotowie, Lwowie, Łucku.
W końcu XIV w. Wielki Książę Litewski Witold osiedlił kilkaset rodzin Karaimów na Litwie. Osiedli zwłaszcza w Trokach, ówczesnej stolicy W. Ks. Litewskiego. Stanowili ochronę osobistą księcia oraz książęcej siedziby - zamku trockiego na wyspie. Powierzenie osobistego bezpieczeństwa nowoprzybyłemu ludowi świadczyło o znakomitej opinii Karaimów znanych jako ludzi uczciwych i niesprzedajnych.
Karaimi osadzeni zostali w 32 miejscowościach leżących na ówczesnym pograniczu W. Ks. Litewskiego z terenami zajmowanymi przez Zakon Kawalerów Mieczowych. Stanowili część załóg warowni strzegących bezpieczeństwa granic.
Litewscy Karaimi zorganizowani zostali na zasadach nadanego im na mocy przywileju Kazimierza Jagiellończyka z 27 marca 1441 r. tzw. prawa magdeburskiego, zapewniającego samorząd. Prawo to w wiekach średnich z reguły bywało przyznawane ludności katolickiej, wyjątkowo zaś - prawosławnej. Nadanie tego prawa mieszczanom karaimskim jest jedynym znanym przypadkiem udzielenia go ludności niechrześcijańskiej.
W okresie późniejszym od wielkich książąt litewskich i królów polskich otrzymywali liczne przywileje, grunty i pola uprawne. Karaimi litewscy byli wyłączeni spod jurysdykcji miejskiej i podporządkowani władzy własnego, dożywotnio przez nich obieralnego wójta, zatwierdzanego przez wielkiego księcia i odpowiedzialnego jedynie przed księciem. Ani wojewoda, ani starosta trocki ani ich przedstawiciele nie mogli wtrącać się w sprawy Karaimów.
Zatargi między Karaimami a chrześcijanami rozstrzygał sąd złożony z karaimskiego wójta i wojewody, lub jego przedstawiciela. Podstawowe znaczenie dowodowe miała przysięga, przez Karaimów składana zgodnie z nakazami ich religii. Sytuacja taka panowała do rozbiorów.
Czas rozbiorówPo ostatnim rozbiorze Litwy i Polski w 1795 r dżymaty w Haliczu, Kukizowie i Załukwi znalazły się w granicach Austro-Węgier, a wszystkie pozostałe - w Imperium Rosyjskim. Ponieważ nieco wcześniej (1783 r.) do Rosji został też wcielony Chanat Krymski, więc prawie wszystkie dżymaty znalazły się w jednym państwie, co znacznie ułatwiało wzajemne kontakty. Spora część Tatarów nie zaakceptowała władzy rosyjskiej i pragnęła wyemigrować do krajów muzułmańskich, głównie do Turcji. Wielu z nich było właścicielami dużych posiadłości ziemskich, więc starali się przed wyjazdem sprzedać je. Wielkie areały sadów i winnic przeszły w ręce bardziej zasobnych rodów, również i karaimskich. Podczas wojny krymskiej (1853-1856) w myśl zarządzenia władz lokalnych część ludności, w tym sporo Karaimów, była ewakuowana z Krymu. Po zakończeniu wojny jedni z nich powrócili, inni pozostali w nowych miejscach zamieszkania, gdyż ogromne obszary imperium i rozwijające się miasta z siecią różnych szkół stwarzały dotychczasowym sadownikom i hodowcom owiec możliwości emancypacji, rozwoju i awansu.
W wieku XVIII i XIX powstawały silne ośrodki karaimskie w miastach imperium (Petersburg, Moskwa, Kijów, Charków, Odessa, Rostów n/Donem, Briańsk i in.). W XIX w. stan prawny Karaimów w Rosji został skodyfikowany w "Prawach wyznań obcych, tom XI, cz. I, ks. IV, par. 1261 - 1298" Ustawodawstwo rosyjskie określało prawne położenia gmin wyznaniowych, w zasadzie akceptując ich dotychczasową organizację wewnętrzną. Tak więc duchowieństwo składało się z hachanów, hazzanów i szamaszów. W 1837 r. ustanowiono urząd Hachana Taurydzko-Odeskiego i Karaimski Zarząd Duchowny w Eupatorii, w 1850 r. pod jego kompetencje poddano także dżymaty w guberniach zachodnich, zaś w 1863 r. wydzielono te dżymaty, tworząc drugi urząd Hachana i Zarząd Duchowny w Trokach oraz przydzielając na jego utrzymanie 160 dziesięcin ziemi rządowej.
Hachan sprawował najwyższą władzę duchowną w swym okręgu, jednak decyzje dotyczące poszczególnych dżymatów podejmował po uzgodnieniu z hazzanami danej kienesy. Przy każdej kienesie przewidywano dwóch hazzanów - starszego (ułłu) i młodszego oraz szamasza. Hazzanowie spełniali funkcje duszpasterskie, natomiast szamasz zarządzał majątkiem świątyni i nauczał dzieci. Wszystkie godności były obieralne, w zasadzie dożywotnio, jednak po upływie 3 lat od wyboru członkowie dżymatu mogli większością 2/3 głosów podjąć uchwałę o wystąpienie do władz o usunięcie duchownego, jeśli uznali, że nie wykazuję się on wystarczającymi kwalifikacjami. Hazzani pełnili również obowiązki urzędników stanu cywilnego - udzielali ślubów i rozwodów oraz rejestrowali urodzenia i zgony. Od 1894 do 1919 r. w Eupatorii (na Krymie) działało 6-letnie duchowne seminarium kształcące hazzanów dla około 30tu dżymatów karaimskich istniejących w ówczesnym Imperium Rosyjskim. W późniejszym okresie szkół takich już nie było i nowi kandydaci do tego zawodu szkolili się praktykując u boku doświadczonych hazzanów.
W państwie polskimW Polsce do czasu wydania polskich przepisów prawnych obowiązywały poprzednie przepisy państw zaborczych. W granicach Polski znajdowały się 3 dżymaty z byłego zaboru rosyjskiego i 1 - z austro-węgierskiego, a zatem obowiązywały w nich różne prawa i potrzebne było ich ujednolicenie. W Haliczu i Łucku były duże zniszczenia w kienesach.
Jednak w Trokach już 24.09.1920 r. wybrano hazzana Szymona Firkowicza, który od 1922 r. był też p. o. hachana. Dnia 20.04.1921 r. (jeszcze w czasach tzw. Litwy Środkowej) zarejestrowano Wileńskie Stowarzyszenie Karaimów, którego zarząd przygotował projekt przepisów o stosunku rządu do KZR.
Wybory hachana odbyły się w Trokach 23.10.1927 r. Jednomyślnie wybrany został Seraj Szapszał (8.05.1873 - 18.11.1961), poprzednio (1915 - 1919) Hachan Taurydzko-Odeski.
Sejmowe regulacje prawne uchwalono 26.04.1936 r. na uroczystym spotkaniu z Karaimami i Tatarami wręczono Hachanowi Szapszałowi i Muftiemu Szynkiewiczowi egzemplarze ustaw i wysokie odznaczenia państwowe.
Ustawa wprowadziła silniejszą pozycję prawną hachana, który skupiał władzę wykonawczą, prawodawczą i sądowniczą, a Zarząd Duchowny miał pełnić rolę doradczą i był zwoływany przez hachana stosownie do jego decyzji.
Po II wojnie światowej
Ziemia karaimska w Trokach (tzw. Pola Królewskie) była nadana jeszcze przez w. ks. Witolda i w tym stanie prawnym przetrwała aż do przekazania kołchozowi w 1947 r., co dotychczas - mimo odzyskania przez Litwę niepodległości - nie zostało zmienione.
Religia karaimskaoparta jest na Starym Testamencie, a zwłaszcza na zawartym w nim Dekalogu, z zasadą i obowiązkiem indywidualnego i niezależnego od jakichkolwiek autorytetów ich przyswajania i interpretacji. Późniejsze uzupełnienia były dopuszczalne pod warunkiem, że nie zawierały sprzeczności z Biblią. W odróżnieniu od trzech innych religii monoteistycznych, tzn. mojżeszowej, chrześcijańskiej i mahometańskiej, których podstawą również jest Stary Testament, ale uzupełniony odpowiednio: Talmudem, Nowym Testamentem i Koranem, podstawą religii karaimskiej jest Pięcioksiąg (Księgi: 1. Rodzaju lub Początku - Genesis, 2. Wyjścia- Exodus, 3. Kapłaństwa - Leviticus, 4. Liczb - Numeri, 5. Powtórzonego Prawa - Deutoronomium) i 19 Ksiąg Proroków, a Dekalog (Dziesięcioro Przykazań) jest zasadniczym drogowskazem i kodeksem moralnym i etycznym.
Głównym kodyfikatorem był Anan syn Dawida z Basry (zm. 775 r.), który głosił, że Stary Testament jest tak doskonały, iż nie może być zmieniany, ani niczym uzupełniany. Nałożony na wiernych obowiązek indywidualnego poznawania i interpretacji treści Pięcioksięgu wywoływał potrzebę przyswajania języka hebrajskiego, w którym Księgi te były znane, a uważano, ze trzeba je poznawać w oryginale, gdyż każdy ich przekład na język karaimski jest już cudzą interpretacją (przez tłumacza).
Na liturgię karaimską składają się psalmy i fragmenty ksiąg biblijnych oraz na ich kanwie osnute hymny religijne. W modlitwach zawarte są treści: pochwalne, dziękczynne, pokutne, błagalne i wyrażające wyznanie wiary. Teksty Starego Testamentu czytano w języku oryginału, tzn. hebrajskim, inne modlitwy - w języku karaimskim.
Święta i dni uroczyste, to: Sobota - Szabbat kiuniu, Dzień Nowiu - Janhy aj, Wielkanoc - Chydży Tymbyłłarnyn, Zielone Święta - Chydży Aftalarnyn, Święto Trąb - Chydży Byrłyharnyn, Święto Plonów - Chydży Ałaczychłarnyn, Dzień Odpuszczenia Grzechów - Boszatłych Kiuniu. Obowiązują różne posty, zwłaszcza związane z żałobą po zmarłych, a wśród Karaimów litewsko-polskich - w lipcu, podczas obchodów rocznicy epidemii dżumy w 1710 r., która zdziesiątkowała ludność karaimską W. Ks. Litewskiego.
Język karaimskijakim posługują się Karaimi litewsko-polscy oraz zamieszkali na Półwyspie Krymskim należy do grupy języków tureckich. Spośród kilkudziesięciu języków i dialektów grupy tureckiej język karaimski jest najbardziej na zachód wysuniętą częścią składową tej grupy. W systemie klasyfikacyjnym karaimski należy do gałęzi kipczackiej zwanej też połowiecką lub kumańską.
Najbardziej spokrewnionymi z karaimskim są dawne i współczesne języki kipczackie. Do nich zaliczyć wypada w pierwszym rzędzie zabytek językowy z XIV w. tzw. Codex Cumanicus, następnie wymarły już turecki język Ormian polskich. Z żywych języków współczesnych - kumycki, karaczajski i bałkarski na Kaukazie oraz tatarski. Język karaimski dzieli się na wschodni, z terenów Półwyspu Krymskiego oraz zachodni, którym posługują się Karaimi litewsko-polscy. Wyróżnia się jednak dialekty: trocko-wileński i łucko-halicki.
Najstarszy druk karaimski sięga pierwszej połowy XVI w. Utwory świeckie, przeważnie poetyckie, pojawiają się na przełomie XIX i szczególnie w wieku XX. I tak ze skupiska w Trokach k/Wilna pochodził poeta Szymon Kobecki, który jest m. in. autorem popularnej kołysanki wydanej drukiem w 1904 r. Natomiast z ośrodka w Haliczu wywodzi się poeta Zachariasz Abrahamowicz, autor poezji lirycznej. W okresie międzywojennym nastąpił w Polsce pełniejszy rozwój literatury karaimskiej. W latach trzydziestych w Łucku na Wołyniu ukazywało się pierwsze w dziejach czasopismo w języku karaimskim. Nosiło ono tytuł Karaj Awazy (Głos Karaima). Wydawcą i redaktorem był zasłużony publicysta i pisarz Aleksander Mardkowicz. On też był autorem serii wydawniczej pod nazwą Biblioteczka karaimska. Dziełem Mardkowicza był opracowany przez niego słownik dialektu łucko-halickiego opublikowany w 1935 r. Autorem wielu utworów był poeta i pisarz karaimski Szymon Firkowicz ze skupiska w Trokach, zmarły w 1982 r. Jego wiersze i sztuki sceniczne przyczyniły się w dużej mierze do opublikowania rozprawy naukowej prof. Tadeusza Kowalskiego na temat dialektu trockiego z obszernym komentarzem językoznawczym tego dialektu. Obok literatury pisanej poczesne miejsce zajmuje ustna twórczość ludowa.
Największe jednak zasługi w dziedzinie badań i publikacji karaimskich tekstów folklorystycznych położył polski turkolog prof. Włodzimierz Zajączkowski, który był też jednym ze współautorów Słownika polsko karaimsko rosyjskiego. Piśmiennictwo karaimskie wzbogacone zostało o szereg przekładów z literatury polskiej. Do najstarszych należą tłumaczenia poezji Jana Kochanowskiego.
Chodzi tu o przekład pieśni religijnej Kto się w opiekę w wieku XVIII-ym. Z okresu międzywojennego pochodzą tłumaczenia poezji Adama Mickiewicza. Najwcześniej została przełożona Oda do młodości oraz sonet Droga nad Czufut Kale. W następnej kolejności dokonano przekładu pozostałych sonetów krymskich. Przełożona też została pieśń Alpuhara z Konrada Wallenroda. Obok wymienionych utworów, które ukazały się drukiem istnieje też tłumaczenie pięciu ksiąg Pana Tadeusza, które podobnie jak wiersz Trzech Budrysów pozostają w formie rękopisu.
Karaimi - po wojnieW pierwszych latach powojennych tradycje karaimskie były pielęgnowane powszechnie. Organizowano sobotnie i świąteczne nabożeństwa, spotkania. W grudniu 1946 r. odbył się we Wrocławiu zjazd młodzieży, jednak z upływem lat sytuacja pogarszała się. Zmalała ilość osób aktywnie uczestniczących w życiu religijnym i społecznym. Dopiero w latach 70 pojawiło się nowe pokolenie z silną potrzebą integracji i podtrzymywania tradycji dostosowanej do nowych realiów. Podjęto próbę odnowienia więzi społecznych na organizowanych w Warszawie zjazdach, które pomagały jednoczyć społeczeństwo. Pierwszy zjazd, w październiku 1975 r., zgromadził ok. 110 osób, co przy ogólnej liczbie Karaimów w Polsce, ocenianej na ok. 200 osób, było wynikiem budującym.
Zjazd w 1988 roku, na którym gościli przybysze z Litwy był bodźcem do zorganizowania w Trokach w 19-20.08.1989 zjazdu, na który przybyli oprócz obywateli Polski przybyli Karaimi z wielu miejsc ZSRR, z Moskwy, Leningradu, Kijowa, Charkowa, miast Krymu, Ałma-Aty i wielu innych. Zebrało się ponad 400 osób, dla większości których ta enklawa karaimizmu była iskierką ich własnej historii w mrokach komunizmu. Większość z nich po powrocie do domów, korzystając z odwilży i pierestrojki zaczęła stowarzyszać się w organizacjach karaimskich.
Kolejny zjazd na Litwie w 1997 roku, związany z obchodami 600-lecia sprowadzenia przez Księcia Witolda Karaimów na Litwę zgromadził około 300 osób, gości z Europy i przedstawicieli karaimskich organizacji społecznych, które swe powstanie zawdzięczały poprzedniemu zjazdowi, z wielu miast Rosji i Ukrainy, Krymu. Delegacja z Polski licząca blisko 60 osób czynnie się włączyła do prac organizacyjnych, przedstawiono szereg referatów, a dzieci z Polski grały w wystawianej sztuce teatralnej "Tirlik jołda, tirlik Trochta" - "Życie w drodze, życie w Trokach", napisanej na tę okazję przez trockiego Karaima Szymona Juchniewicza w trzech językach, m in. po polsku.
W 1998 roku delegacja Karaimów polskich aktywnie uczestniczyła (wygłoszony referat) w uroczystych obchodach 750-lecia zamieszkiwania Karaimów w Haliczu, a w 1999 w otwarciu i ponownemu poświęceniu odremontowanej kienesy w Eupatorii, na Krymie. W roku 2001 dzieci karaimskie uczestniczyły w warsztatach malarskich zorganizowanych w Trokach na terenie Trockiego Historyczno-Narodowego Parku Kultury, efektem tych warsztatów było przedstawienie oraz wystawa prac o tematyce karaimskiej prezentowana w Litewskim Sejmie. W roku 2002 uczestniczyły dzieci w dwutygodniowym obozie połączonym z warsztatami plastycznymi i teatralnymi: "Żywa historia Trok - 2002". Spotkania te pozwalają najmłodszej generacji nawiązywać kontakty i pogłębiać wiedze o swych korzeniach.
Dzień dzisiejszyW 1997 roku na zebraniu założycielskim w Warszawie podjęto decyzję o powołaniu Związku Karaimów Polskich, stowarzyszenia społeczno-kulturalnego, Podjęto w roku 1999 udaną próbę reaktywowania wydawanego w latach 80 czasopisma "Coś" (w 1988 r. nastąpiła zmiana tytułu na Awazmyz - "Nasz głos"). Wydanych kilka numerów spotkało się z żywym odzewem i zainteresowaniem społeczeństwa karaimskiego w Polsce, na Litwie, Ukrainie i w Rosji. Rośnie liczba korespondentów pisemka pragnących dzielić się swymi doświadczeniami, przemyśleniami i wspomnieniami.
Duże znaczenie w ostatnich latach, w nawiązywaniu i podtrzymywaniu więzi społecznych Karaimów i osób o pochodzeniu karaimskim odgrywa internet, medium pozwalające w sposób szybki i bezproblemowy przekazywać informacje i dane.
Istniejące dziś w Polsce skupiska karaimskie powstałe po II wojnie światowej znajdują się w różnych okręgach naszego kraju. Karaimi zamieszkują obecnie w Warszawie i okolicach, na Wybrzeżu, na Dolnym Śląsku i w Krakowie. Tak daleko odległe od siebie miejsca zamieszkania nie sprzyjają konsolidacji ludności karaimskiej. Brak codziennych kontaktów również nie przyczynia się do większego ożywienia życia społecznego. Wszystko to razem utrudnia w dużej mierze kultywowanie języka ojczystego, który jest używany w ramach poszczególnych rodzin.
19 -21 września 2003 odbyły się w Warszawie, w obiektach Wojskowej Akademii Technicznej, przy ul Kaliskiego 25a i Kaliskiego 9, Karaj Kiuńlari - Dni Karaimskie, na które składają się z seminarium pt.: "Dziedzictwo narodu karaimskiego we współczesnej Europie", Koncertu Galowego, warsztatów kulinarnych oraz tanecznych oraz prezentacji kuchni karaimskiej.
Uczestnikami Dni Karaimskich było 279 gości, w tym 95 z Polski, pozostali z 11 krajów: Litwy, Krymu i Ukrainy, Rosji, Francji, Australii, Estonii, Kanady, Niemiec, Węgier, USA. Równolegle z Seminarium odbywały się warsztaty tańca karaimskiego dla dzieci i młodzieży prowadzone przez zaproszoną z Litwy instruktorkę - specjalistkę od tańców wschodnich Dianę Fedorovič. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się również warsztaty kuchni karaimskiej prowadzone przez Eugenię Kobeckienie z Wilna, która prezentowała proces przygotowania tradycyjnej potrawy karaimskiej - kybynów. Koncert prowadziła Rima Kungurcewa, animatorka kultury karaimskiej obecnie zamieszkująca w Niemczech. W programie był występ zespołu dziecięcego z Polski i Litwy, który zaprezentował tańce karaimskie - kaitarmę oraz przedstawienie prezentujące życie codzienne w XVII w. Następnie wystąpił pianista Romuald A. Aivaz z St. Petersburga, który zagrał utwory kompozytorów karaimskich Majkapara i Arama Ajwaza oraz polskiego - Fryderyka Chopina. Szczególnym wydarzeniem był ponad godzinny koncert Valentina V. Kapon-Iwanova i Svietlany Saitovei z Ukrainy. Zaprezentowali oni wiązankę karaimskich pieśni ludowych i współczesnych utworów - kaitarmy w aranżacjach Valentina G. Kapon-Ivanova.
Zgodnie religijną tradycją karaimską sobotni poranek rozpoczął się od wspólnej modlitwy - nabożeństwa porannego prowadzonego przez zaproszonych: hazzana Viktora Teriaki z Eupatorii i Towijasza Ławrynowicza z Trok. Dla wielu osób była to pierwsza okazja wysłuchania tradycyjnej karaimskiej modlitwy. Przed wejściem na salę modłów wszyscy mieli możliwość otrzymania jednorazowych nakryć głowy, które obowiązują przy modlitwie.
Sobotni wieczór wieńczył bankiet połączony z degustacją karaimskiej kuchni. Dla uatrakcyjnienia wspólnej zabawy na bankiecie obowiązywała waluta zjazdowa - bita specjalnie na tę okoliczność moneta Ałtyn , nazywana przez uczestników ałtynkami. Za ałtynki w bufecie prowadzonym przez dzieci można było zakupić specjały kuchni karaimskiej przygotowane przez gospodynie: kybyny, jentyki, katłamki, chałwę, bułki - reszetka i łoduszka, słodkie pierożki z orzechami oraz głowacza wędzonego i suszonego, ikrę z głowacza, basturmę, i wiele innych.
Niedzielny poranek był okazją odwiedzenia miejsca spoczynku polskich Karaimów, cmentarza na Redutowej. Towjasz Ławrynowicz zaintonował wspólną modlitwę przy grobach Aleksandra Dubińskiego i hazzana Rafała Abkowicza.
Karaimi mieszkają przede wszystkim w Warszawie i okolicach, Wrocławiu, ale także w Trójmieście, Opolu oraz w Krakowie. Zatracili znajomość ojczystego języka, wyróżnia ich natomiast religia karaimska, wywodząca się z judaizmu.
Polecam ciekawe filmy o ukraińskich Karaimach-
http://youtu.be/KKV4h3agLl8 -
http://youtu.be/a50LOrKC1CUNiestety, oba filmy są po rosyjsku, ale to chyba nie będzie przeszkodą.