Oto garść nowych wieści - inżynier Kozłowski odmłodniał! i to o całe 10 lat, niemożliwe? - a jednak....
siegnąłem do działu nekrologów Życia Warszawy z połowy listopada 1958 r., okazuje się, że inż. Kozłowski przeżył 79 lat a wiec musiał się urodzić w 1880 r. - nie jak podano mi w biurze cmentarza - 1870. Także doszły informacje o wykształceniu i że otrzymał order, że miał siostry.... czyli że szanse na odnalezienie krewnych jest całkiem realne (tylko gdzie ich szukać....) i że na coś chorował co spowodowało śmierć.
Oto nekrologi:
* * * * * *
Ś. P. Tadeusz Kozłowski, inż. technolog, b. dyrektor Tramwajów Miejskich, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Opatrzony św. Sakramentami po długich i cieżkich cierpieniach zmarł dnia 14 listopada 1958 r., przeżywszy lat 79. Nabożeństwo żałobne odbędzie sie w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach dnia 18 bm., tj. we wtorek, o godz. 11.00, po którym nastąpi wyprowadzenie zwłok na cmentarz miejscowy do grobu rodzinnego, o czym zawiadamiają w głębokim smutku: żona, córka, siostry i rodzina.
* * * * * * *
Ś. P. Tadeusz Kozłowski, inżynier technolog, b. dyrektor Tramwajów i Autobusów w m.st. Warszawie, zasłużony pracownik w dziedzinie komunikacji, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, zmarł w dn. 14 listopada 1958 r., w wieku lat 79.
Nabożeństwo żałobne odbędzie sie w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach dnia 18 bm. o godz. 11.00, po którym nastąpi wyprowadzenie zwłok do grobu rodzinnego.
Zmarłego zachowają we wdzięcznej pamięci jako człowieka zacnego, serdecznego opiekuna i niezwykle szlachetnego przełożonego - pracownicy MPK i MPA.
* * * * * * *
Wszystkim, którzy okazali nam w cieżkich chwilach wiele serca z powodu śmierci ukochanego naszego Męża, Ojca i Brata
Ś. P. inż. technologa Tadeusza Kozłowskiego
a przede wszystkim przyjacielowi Dr J. Majkowskiemu i Dr E. Michałowskiemu za wyjątkową opiekę lekarską, pracownikom i Dyrekcji MPK i MPA, orkiestrze MPK, Dyr. R. Bednarskiemu, Dyr. J. Szafrańskiemu, P. Z. Jarzemskiemu, Dyr. M. Iwanowskiemu, Dyr. Kubalskiemu, prof. Z. Kietlińskiej. inż. J. Ławickiemu, a szczególnie całej rzeszy tramwajarzy-robotników i przyjaciołom, którzy na własnych barkach nieśli trumnę na miejsce wiecznego spoczynku, tą drogą, z głębi serca składamy serdeczne podziękowanie. Żona, córka, siostry i szwagier.