Dzień dobry, poszukuję jakichkolwiek informacji, które mogłyby naprowadzić mnie na trop przodka, o którym mam niejasne, na wpół legendarne informacje: - najprawdopodobniej nazywał się Adamczyk i posiadał dobra w okolicach miejscowości Samoklęski Duże (młyny, tartak) - zadarł z zaborcą pruskim wskutek czego został pojmany i w pętach prowadzony do Poznania na sąd. Razem ze strażą nocował gdzieś w stogach siana, skąd oswobodziła go nieznana kobieta. Ów, najprawdopodobniej, Adamczyk, wsiadł na koń, wrócił po swoją rodzinę, zabrał kilku parobków i w nocy na wozach wyłożonych pierzynami (był styczeń) uciekł w okolice Garwolina (może Grabina?), gdzie nabył kilka włók ziemi, którą musiał wraz z parobkami wykarczować - na miejscu zarejestrował się jako Talar i pod tym nazwiskiem żył dalej razem ze swoją rodziną - jego potomkowie wrócili na Pałuki, ale dóbr w Samoklęskach nie mogli już odzyskać, bowiem minęło ponad 100 lat, księgi zostały wywiezione do Niemiec (podobno)
Cała historia, jak mniemam, musiała wydarzyć się nie później niż w pierwszej połowie XIX wieku. Jeśli ktokolwiek posiada informacje na temat Talarów z okolic Garwolina, lub też przeszłości gminy Samoklęski (nie dotyczy pałacu rodziny von Poll wybudowanego w 1865 roku a więc już po opisywanych wydarzeniach), choćby to były strzępki wspomnień, proszę o kontakt.