Horodnica, miasto, pow. zwiahelski (nowogradwołyński), okr. polic. 2, gmina (wołost) Horodnicka. Odległa od Bławaty wiorst 60, od Żytomierza 110 w., od Zwiahla 35 w„ od szosy idącej z Brześcia do Żytomierza 20 w., od staoyi pocztowej Korzec 25 w., jest rezydencyą właściciela i zarządu dóbr horodnickich, które graniczą od północy z dobrami: emilczyńskiemi wł. Uwarowej w pow. zwiahelskim, łopatyczyńskiemi wł. Pruczyńskiego w pow. owruckim; na południe z dobrami: Uście wł. Zaleskiego w pow. rówieńskim, Zabarakiemi w zwiahelskiem wł. Małyńskiego, Biszczowakiemi hr. Alfreda Potockiego, namiestnika Galicy i lasami rządowemi w tymże powiecie; na wsch. z dobrami: Kurczyckiemi hr, Józefy z Kuczyńskich Męcińskiej tamże: na zachód z dobrami: Klonowe wł. Steckich, Uściem wł. Zaleskiego, Bereżeńskiemi wł. Małycskiego w pow. rówieńskim.
Historya Horodnicy należy do historyi Korca, ponieważ zawsze stanowiła część dóbr koreckich, to też dzieli jego losy. W 1651 r. ród Koreckich wygasł i dobra koreckie przaszły do książąt Czartoryskich. Horodnica zaś później dostała się w dziale książętom Lubomirskim i dopiero w 1856 r. została sprzedaną wraz z przyiegłościami Wacławowi z Poradowa Rulikowskiemu. Horodnica musiała być starą osadą, bo na polach włościan miejskich są uroczyska nazwane; kramnyci (sklepy), kapłyeia (kaplica), dworyszcze, cerkwa itd. i jak lud utrzymuje była wielkiem miastem zniszczonem i spalonem przez jakiegoś kozaka, który z wielkiem wojskiem przyszedł z za Słuczy. Nad Słuczą około dworu na ogromnej górze był niegdyś zamek warowny, oblany dokoła wodą; dotąd wykopują się fundamenta i odłamki gzemsów. Legenda mówi, że z wieży zamkowej widać było podobną wieżę na zamku habkowskim (obaoz opis Habkowa), odległym od Horodniey o 25 w. W lasaoh horodnickich jakoteż w są-sednieh majątkach znajduje się masa azalei żółtej (Azaiea Pontica) która miała być przyniesiona przez tatarów z Krymu. Od południa na płn. majątku idzie droga w prostym kierunku (z Piszczowa do Oleska), nazwana prawy szlak, zrobiony jakoby przez tatarów; od nich też lud uciekając przebył święta wielkanocne w niedostępnych moczarach i błotach dziś osuszonych około wsi Szopy i nazwał na pamiątkę „świata łoza" (święta łoza). Wś Be-reźniki należąca do dóbr horodnickich była trzy razy paloną i osiedloną ludźmi spędzanemi z całych dóbr koreckich i włóczęgów różnych; widać to dziś nawet, bo nie są podobni do mieszkańców innych wsi i sami o sobie to mówią. W 1873 r. na lewym brzegu Słuczy między wsiami Małą i Wielką Anastazyówką oderwał się kawał ziemi, w której znaleziono kilkadziesiąt sztuk monet srebrnych rzymskich, wielkości 20 kopiejek z wizerunkiem i napisem Ger-manika syna Druzusa w 6 roku po Chrystusie, za panowania Tyberyusza cesarza, który kazał bić monetę na pamiątkę zwycięż tw Germanika nad Panonamii Dalmatami. Monety te odesłane zostały przez Wacława Rulikowskiego do muzeum w Moskwie.
Mieszkańcy miasta są katolicy, prawosławni i żydzi. W 1877 roku mieszk. obojga płci było w mieście do 1500 dusz, w całym majątku przeszło 4000 dzies.:ziemi należącej do włościan jest 10000 m. n. p.;włościanie, czynszownicy i żydzi mają przeszło 5000 sztuk bydła, które wypasają w lasach dworskich za opłatą. Wszyscy są zatrudnieni w fabrykach i bindiugaoh, Ziemi ornej dworskiej jest 6000 mr. nowo-polskich, lasów przeważnie sosnowych i dębowych 28000 m.~n. p.Kaplica katolicka murowana położona w prześlicznej miejscowości nad rzeką Krywalem,' która wpada do Słuczy, zbudowaną była napoczątku tego stulecia przez ks. Lubomirskich, a odnowiona w 1874 r. przez Wacława Kulikowskiego. Ponieważ położoną jest pomiędzy parafiami: korecką, zwiahelską, międzyrzecką i niewirkowską, mieszkańcy tych parafii, mając zanadto daleko do swoich kościołów, bo po 40 wiorst i więcej, zbierają się w Horodnicy głównie na i spowiedź wielkanocną, i większe święta i odpusty i ilość ich często 2000 osób przenosi, Cerkiew prawosławna na ogromnej górze nad Słuczem bardzo malowniczo wygląda. Żydzi mają swoją bóżnicę w środku miasta.
Wsie należące do dóbr horodnickich są następujące: Bereźniki, Dubniki, Łuczyce, Szopy, Pereweźnia, Krywal, Majdan Bereźnicki, Mieczysławka Wielka, Mieczysławka Mała, Mieczysławka niemiecka, Anastazyówką Wielka, Anastazjówka Mała, Anastazjówką futor, Hofmanówka, Zabihajłówka,
Fabryka porcelany fajansu, naczyń kamiennych przeniesiona do Hs z Korca na początku tego wieku, po spaleniu koreckiej, która była zbudowaną przez księcia Józefa Czartoryskiego, stolnika wie! kiego litewskiego. W 1860 i 1876 latach została powiększona i fabrykanci sprowadzeni z Francyi i Czech; do 1877 roku zatrudniała 350 ludzi, wyrobów rocznie wychodziło na 150000 rs. Wacław Sulikowski, zwiedziwszy prawiewszystkie fabryki renomowane zagranicą urządził według najnowszych systemów dwa piece porcelanowe, pięć pieców fajansowych. Glinę fajansową dobywają w H , porcelanową sprowadzają z Dąbrówki, majątku hr. Alfreda Potockiego. Maszyna mieląca materyały do fabryki jest przy młynie na rzecze Słuczy. Młyn na rzece Słuczy, która przepływa od wschodu ! na zachód dóbr ma 4 kamienie zbożowe. Drugi młyn na stawie sformowanym przez rzeczkę we wsi Pereweźni ma dwa kamienie; do 1865 roku była tam fabryka żelaza, zniesiona dla małego procentu żelaza jaki dawała; miała być przeniesiona na rzekę Słncz w samem mieście, Ruda żelazna w najlepszym gatunku znajduje się w całym majątku; rozbiory były robione przez Desgiiina inżyniera belgijskiego, Warda i innych. Na rzecze Słuczy jest 6 portów czyli tak nazwanych bindiug: Krutacha, Czaj na, Łuczyce. Świata-Łoza, Pijawki, Szopy, gdzie spławiają rocznie drzewa na kilka milionów rubli i zatrudniają kilka tysięcy ludzi, którzy zwożą, wiążą, nareszcie płyną z drzewem do Gdańska i Królewca, Słuczą. Horyniem, Pry-pecią, zkąd kanałami do Wisły i Niemna. Największa bindiuga jest w Szopach, mająca rocznie do 500 pasów. Fabryka szkła jest we wsi Kry walu, nad rzeką Krywalem. wyroby szkła taftowego i szklanek rozchodzą się głownie po Polesiu, fabryka ta zatrudnia 100 ludzi z Królestwa sprowadzonych. Fabryka smoły, terpentyny i dystylarnie takowej są w Majdanie Berezniokim, Werszkach i Mieczysławce dwie są zbudowane w 1860 r. przez Wacława Kulikowskiego a Werszkowska przeniesiona w 1874 r. z Zinkowa. Mają 14 kotłów szarkowych, 2 dystylarnie terpentyny, wyrabiają rocznie 400 beczek smoły, 60-wiadrowych, 3000 pudów czystej terpentyny; zatrudniają przeszło 200 ludzi. W uroczysku Hłyno jest fabryka cegieł, dostarczająca głównie cegły do fabryk miejscowych, które pochłaniają jej o-gromną masę. Folwarki rolne są: w EL, Berę-źaikaoh i Dubnikach założone przez ks. Czartoryskich i wzorowo przez nich prowadzone były; kilka tysięcy morgów łąk było osuszonych przez ks. Józefa. Po nabyciu"dóbr przez Wacława Kulikowskiego do 3000 mr. zostało wy karczowanych ornej ziemi i łąk skarbowych i czynszowników. Lasy horodnickie obfitują w zwierzynę: łosie, sarny, zające, głuszce, cietrzewie, jarząbki, kuropatwy, kaczki i inne; drapieżne są wilki, lisy, czasem rysie a w r. 1874 był nawet niedźwiedź. Łosie głównie przebywają na ogromnem błocie zajmującem 1600 m. n. p. Błoto to nazwane Hało jest na torfie, którego pokłady na 4 do 5 łokci sięgają głębokości. Na północy dóbr w uroczyskach Trykopeii Iługa jest las jodłowy, zajmujący 1000 m. n. p. przestrzeni, niektóre jodły są zadziwiającej grubości, zasadzone były przez ks. Józefa Czartoryskiego. Ponieważ jodły są bardzo gęste, więc w zimie śnieg zostając na gałęziach formuje dach, pod którym lubi bardzo przebywać zwierzyna, szczególnie sarny.
Oprócz miasta Horodnicy i 15 wsi należących do dóbr, w skład gminy wchodzą wsie: Kurczyce, Chodorki, Huta. Majdan. Balarka, Krasiłówka, Kniażą i Michijowka