Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Nowy Sącz, pow. sądecki, woj. małopolskie

30.03.2016 15:06
Nowy Sącz Nowy Sącz

Sącz Nowy, 1311 r. Sandechs, 1313 r. Kamenicia, 1317 r. Kamenecia, 1318 r. Sandecz,
Miasto powiatowe, leży na podłużnym wzgórzu, u ujścia Kamienicy do Dunajca, z praw. brzegu, na północ od S. Starego, pod 38° 21' dług. geogr. od F. a 49° 37' półn. szer. Obszar miejski obejmuje 2039 nar. 1090 sążni kw. Prócz wojska (579) miasto ma 11,185! mk. (5644 męż., 5541 kob.). Pod względem j narodowości jest 10,778 Polaków, 63 Rusi- i nów, 132 Niemców i 13 innych; co do wyznania: 5144 rzym.-kat., 560 gr.-kat., 5163 Izrael i 318 innych. Obszar miejski prócz placów zabudowanych, ulic i ogrodów obejmuje posiadłość większą gminy (197 mr. roli, 18 mr. łąk, 51 mr. past. i 48 mr. lasu) i mniejszą (1126 mr. roli, 61 mr, łąk, 79 mr. past. i 28 mr. lasu). Prócz właściwego miasta, obejmującego 438 dm. (1880 r.), są przedmieścia: Grodzkie lub Gródeckie, Zakamienice czyli Piekło, Gorzków, Kaduk i wólki: Młyny i Granice. Wraz z przedmieściami jest 657 domów. Środek podłużnego równoległoboku, oblanego od wschodu i północy Kamienicą a od zachodu Dunajcem, zajmuje obszerny, prawie kwadratowy rynek, wysadzony akacyami, brukowany, z chodnikami z płyt kamiennych. Środek rynku zajmuje dwupiętrowy ratusz, nakryty gontami, ze szczupłą kopulastą wieżyczką. Przy ratuszu stoi parterowy budynek obrócony na plebanią. Przy głów-nem wejściu znajduje się wmurowana tablica marmurowa, z napisem: „Virtus nobilitatis charitas" i tarczą z herbami Gryf, Starykoń, Topor i czwartym przedstawiającym krzyż z I dwoma podkowami odwróconemi na zewnątrz. Tablice te prawdopodobnie przeniesiono z dawnego praetorium. Kamienice jednopiętrowe nie mają cech starożytności. Z każdego rogu rynku wychodzą dwie ulice. Ważniej -szemi są: Krakowska, która dzieli się na gościńce wiodące do Bochni i Tarnowa; gościńce te przecinają: bocheński Dunajec a tarnowski Kamienicę. Na obydwóch rzekach są dwa drewniane mosty. Przy tej ulicy, wiodącej ku północy z rynku, stoi kościół jezuitów i gim-nazyum. Z rynku na wschód wąska uliczka prowadzi do równoległej i dosyć wąskiej ulicy św. Ducha, przy której znajduje się piękny parafialny kościół. Poza kościołem kończy się już miasto ku wschodowi Szkar-parni, t j. resztkami dawnych murów. Mury te grube, zbudowane % nieobrobionych kamieni osadzanych na glinie. Obecnie nikną coraz więcej, albowiem rozbierają z nich kamienie na fundamenta. Z połud.-wschod. narożnika rynku wychodzą też dwie ulice: najpiękniejsza i najnowsza Węgierska na południe i Lwowska na wschód. Przy ulicy Węgierskiej stoi piękny dom dla szkół ludowych: męskiej i żeńskiej, wzniesiony kosztem gminy. W przedłużeniu tej ulicy na przedmieściu Grodzkiem założono niedawno obszerny ogród publiczny, w dalszym zaś ciągu znajduje się cmentarz i dworzoc kolei tarnowsko-leluchowskiej, wzniesiony 1876 r, Z półn -wschód, narożnika rynku prowadzą dwie ulice: dłuższa na północ Żydowska i krótsza na zachód* prowadząca do sądu obwodowego. Równolegle do ulicy Żydowskiej przechodzi druga, przy której znajduje się kościół paraf. protestancki, sąd obwodowy i dom karny (dawny gmach ks. pijarów). Poprzeczna stroma uliczka prowadzi z niej do dworca kolei transwersalnej, stojącego w pobliżu miasta. Na przeciwnych krańcach tej ulicy znajdują się: zamek na północy i zakład karny na południu. Kościół paraf, (przy ulicy św. Ducha), niegdyś kolegiata utworzona przez Zbigniewa Oleśnickiego. Jest to obszerna budowla ostro-łukowa, o trzech nawach, wyższej środkowej a niższych bocznych, sięgających równo z prezbiteryum. Od ulicy św. Ducha wznoszą się u wielkich drzwi dwie wysokie (do 90 mt.) wieże. Na wieży po prawej stronie mieści się tablica z czerwonego marmuru z datą 1407 r., herbem Odrowąż i orłem jagiellońskim. Pierwotną postać wieź zatarły nowe przeróbki. Na lewej wieży, między innymi wisi dzwon duży (81 centnarów), wskutek pęknięcia przetopiony w r. 1867. Główna nawa niema sklepienia, lecz równy pułap, świeżo pomalowany, ale nad oknami są ślady dawnych żeber i same. okna są ostrołukowe. Widocznie po jakimś pożarze zastąpiono sklepienie pułapem. To sprawia, że wielkiemu ołtarzowi gotyckiemu jest tu ciasno. W jednym z bocznych ołtarzy jest starożytny cudami słynący obraz Przemienienia Pańskiego. Na uwagę zasługuje chrzcielnica spiżowa w stylu odrodzenia, z łacińskim napisem i datą 1557 r., dalej pomniki Poławińskiej z r. 1628 z napisem łacińskim i polskim i strojami ówczesnymi, duża tablica pomnikowa Sądeczan poległych pod Sadową w r. 1866 a w prawej nawie w podłodze zatarty kamień grobowy z XV lub XVI w., przedstawiający męża z długą brodą w stroju hiszpańskim, z nieczytelnym napisem w otoku. Zresztą są tylko nowe pomniki z napisami polskimi i niemieckimi. Kościół jezuitów przy ulicy Krakowskiej, zasłonięty kamienicami, budynkiem gimnazyalnym (niegdyś kolegium jezuitów) i murem, służył dawniej norbertanom. Na dziedzińcu stoi figura M. B. a nad bramą posąg zakonnika norbertanina. Po zniesieniu klasztoru dopiero w r. 1836 oddano kościół wraz z gimnazyum jezuitom. Klasztor norbertanów i kościół fundował Władysław Jagiełło 1414 r. Portret króla z późniejszej epoki, miernego pędzla, wisi w głównej nawie. Kościół składa się z dwóch naw: głównej i niższej, W budowli mieszanina ostrołuku i renesansu. Ołtarze renesansowe z późniejszej doby. Do wyższej nawy, której prezbiteryum zachowało cechy czystego ostrołuku, przypiera od północy niź-I sza, zakończona kaplicą a po za nią zakrystyą i klasztorem. Tutaj także stoi dobudowana] później wieża. Ta nawa jest zastawiona zupełnie konfesyonałami, W przedsionku są tablice nagrobkowe; nad wielkiemi drzwiami Jana Pawła Lassoty opata, z r. 1781, z łacińskim napisem a po bokach dwa marmurowe pomniki: Jana Seb. Lipskiego, z polskim wierszowanym napisem, z r. 1735 i Szczepana Wielogłowskiego r. 1735. Kapliczka św. Jana Nepomucena przy ulicy Lwowskiej, powstała w nowszych czasach. W bocznej ścianie od strony miasta wmurowano marmurową czarną maskę przedrzeźniającą (Schandmaske), prawdopodobnie wziętą z pręgierza. Niezgrabna kapliczka z datą 1771 r. znajduje się na rogu ulicy Wóleckiej, prowadzącej do dworca kolei transwersalnej. Stoi w miejscu, gdzie dawniej tracono winowajców. Jest jeszcze kaplica na cmentarzu, murowana z 1826 i kościół św. Heleny, drewniany, zbudowany 1686 r. przez Helenę Marchocką, ksienią klasztoru starosądeckiego; stoi on za Dunajcem, na starym cmentarzu. Najstarszą budowlą kościelną jest obecny kościół ewangielicki. Nad bramą umieszczono napis z XVI w.; „Ecclesia haec I sub titulo Natiritatis B. V. M. cum suo conventu fratrum fundata et erecta est a Serenissimo Venceslao Poloniae rege A. D. 1297, cum dedicatione solemnitas celebratur dominica post festum Nativitatis B. M. V". Zbudowany w stylu bizantyńskim, z kopułą w śródku kościoła, niema pomników starożytnych, usunięto je bowiem przy odnawianiu dla protestantów. Na zewnątrz podparty szkarpami. Około 1860 r. przybudowano do kościoła kosztem gminy protestanckiej szkołę i nakryto wieżę niezgrabnym dachem. Istniał podobno jeszcze przed r, 1448 kościółek św. Wojciecha na Grodzkiem, gdzie teraz pole parafialne, tudzież kościół i klasztor pijarów (w pobliżu kościoła ewangielickiego), który po suppressyi 1780 r. zamieniono na kościół gimnazyalny. W klasztorze mieściło się do r. 1855 starostwo i gimnazyum, później zamieniono go na zakład karny. Zamek, w pobliżu ujścia Kamienicy do Dunajca, na płd.-wsch. krańcu miasta, składa się z obszernego piętrowego budynku i czworogrannej, mocno uszkodzonej, baszty. Dach wieży zakryty jest atykami, w narożnikach zaś występuje ornamentyka przypominająca olbrzymie wazony z pokrywami, zakończonemi w górze kulami. Zamek od strony miasta jest teraz otoczony sztachetami, od stoku wzgórza staremi murami. O-brócony na skład mundurów i broni wojska, ma tylko w kilku izbach sklepienie ostrołukowe płaskie, w innych zwykły sufit. Ślady ornamentyki na kamiennych odrzwiach i obramieniu okien zatarto wapnem. Mury mają grubości 1*5 mt, i są od strony stoku gory podparte szkarpami. Zamek nakryty nowszym gontowym dachem. Na Dunajcu stoi most drewniany, do 200 mt. długi, przez który prowadzi gościniec do Bochni wysadzony topolami, ulubione miejsce przechadzek mieszkańców.

W mieście znajduje się gimnazyum wyższe (od 1818 r.), do którego uczęszcza o-koło 600 uczniów, szkoła ludowa męzka i żeńska i szkoła koszykarska, założona 1883 r. przez zarząd kolei tarnowsko-leluchowskiej.

Z władz rządowych mieści się: sąd obwodowy dla 484 gmin katastralnych (5026 kim.) i 356,945 mk. Sądowi temu podlega sąd delegowany miejski w Nowym Sączu Ul sądów powiatowych: w Bieczu, Ciężkowicach, Czarnym Dunajcu, Gorlicach, Grybowie, Krościenku, Krynicy, Limanowy, Mszanie Dolnej, Nowym Targu i Starym Sączu. Dalej jest tu nadprokuratorya państwa, sąd wyższy w sprawach dochodów skarbowych, ekspozytura prokuratoryi skarbu, urząd miar i wag, poczt i telegrafów, komenda żandarmeryi, starostwo z oddziałem budowniczym i podatkowym. Z autonomicznych władz mają tu siedzibę: rada powiatowa i szkolna okręgowa.

Prócz probostwa rzym.-kat. (dekanat nowosądecki) jest par, wyznania augsburskiego. Dom ks. jezuitów zajmuje 7 księży, zazwyczaj starszych.

W mieście stale przebywa 10 lekarzy, 2 chirurgów, 2 notaryuszów i 7 adwokatów.

Z instytucyj finansowych ma w mieście siedzibę wydział okręgowy towarzystwa kredytowego ziemskiego, kasa oszczędności miejska i towarzystwo zaliczkowe. Kasę oszczędności, z kapit. zakładowym 8000 złr., utworzyła gmina w r. 1869; w r, 1886 wynosiły wkłady 783,929 zł. a fundusz rezerwowy 63,998 zł. Kasa zaliczkowa liczyła w tymże roku 922 członków z udziałami w sumie 42,664 złr.; fundusz rezerwowy wynosił 12,772 złr. a obrót 334,647 złr. Instytucyami humanitarnymi są: szpital powszechny założony z dobrowolnych składek w 1827 r. i dwa zakłady dla ubogich: św. Ducha i parafialny. Pierwszy z nich założył mieszczanin krakowski Lanpridel w 1440 r., drugi powstał wraz z kolegiatą w 1448 z funduszów Kleteka, ale powiększyła go kapitałem 1500 złr. w r, 1813 Maryanna Wiktorowa. Zarządza obydwoma magistrat, Szpital parafialny ma 34,943 złr. kapitału.

Targi odbywają się dwa razy w tygodniu: we wtorki i piątki; jarmarków nie ma. Nagromadzenie różnych władz i instytucyi, tudzież pomyślne warunki położenia, sprowadziły tu korzystne warunki dla handlu wewnętrznego. Prócz licznych sklepów korzennych i bławatnych istnieje tu drukarnia, dwie księgarnie i dwie apteki.

Historia

Wacław, król czeski i polski, dyplomem wydanym w Pradze 8 grudnia 1298 przeniósł miasto Sącz w miejsce obronniejsze, gdzie znajdowała się wieś Kamienica. Wieś ta należała do bisk. krakowskiego, który w zamian otrzymał Biecz z ziemią biecką (odstąpił ją opatom tynieckim). Nazwa Kamienicy dla miasta utrzymuje się jednak w przywilejach jeszcze czas dłuższy, mianowicie spotykamy ją w 1317 r. w buli Jana XXII (Kod. Małop. II, 234), polecającej opatowi tynieckiemu rozstrzygnięcie sporu między klasztorem w Starem Sączu i „universitas hominum Tille Kamienica". Zaludniony przez osadników niemieckich przeważnie (pierwsi wójtowie Bartold i Arnold), rządził się prawem niemieckim, a położony przy głównym trakcie na Węgry, gościł w swych murach często królów. Żadne może miasto, prócz Krakowa, nie zdobyło sobie tylu przywilejów i nic przedstawiało je każdemu nowemu władcy do potwierdzenia jak Sącz Nowy. Na podstawie licznych dokumentów skreślił dzieje 8. bar* dzo dokładnie Morawski, chociaż w opowiadanie wplótł wiele domysłów i szczegółów u-bocznych. Zapewne już wraz z miastem założył Wacław klasztor franciszkanów 1299 r. (na tablicy wmurowanej w XVI w. mylnie podano 1297), równocześnie bowiem mieszczanin Jan, zwany Boży, otrzymał przywilej Gryfiny, wdowy po Leszku II, na założenie klasztoru (Morawski, Sądeczy-zna). Gdy Łokietek powrócił do Polski, stanęli Sądeczanie po jego strome i odtąd posypały się łaski królewskie na miasto. W 1311 r, otrzymali wolność od ceł w ziemi krakowskiej i sandomierskiej, co znów 21 lutego 1312 rozszerzyła Jadwiga, żona Władysława Łokietka, z wyraźnem potwierdzeniem, iż jest to nagrodą za wierność mieszczan w czasie buntu krakowskiego. To też miasto wzrastało szybko i pod względem handlu zaczęło rywalizować z Krakowem. Kupcy krakowscy o-mijali teraz Sącz i to spowodowało obopólną ugodę w r. 1319, w której postanowiono, że ze wszystkiemi towarami, prócz soli, którą wolno do Torunia spławiać Dunajcem i Wisłą, mają Sądeczanie jechać przez Kraków, Krakowianie zaś na Węgry przez Sącz. Ugodę tę potwierdzono następnie w r, 1329* Władysław Łokietek obdarzył miasto wolnością od cła w Krakowskiem (1320 r.) i jarmarkiem na św. Małgorzatę (1321), którego jednak nie zaprowadzono. W 1331 r. nawiedził miasto pożar a król pragnąc, aby się odbudowało, wystawił przywilej, mocą którego wolno było mieszczanom wyrębywać las pod Rytrem i sprowadzać drzewo bez cła. Niedługo potem nawiedziły kraj dwie klęski: szarańcza 1344 i wojna z Janem czeskim, sojusznikiem Krzyżaków. Handlowne miasto u-cierpiało wtedy wiele i ztąd dyplomem z 9 maja 1345 uwolnił Kazimierz W. mieszczan od ceł, jakieby opłacać musieli od towarów jadąc na Ruś lub do Węgier. W 13 lat później 8 czerw. 1358 potwierdził Kazimierz W. prawo magdeburskie dla Starego Sącza, a chcąc ułatwić mieszczanom handel solą ze Spiżem, postanowił, by im sól w Wieliczcze wydawano po 4 grosze za cetnar. Ten przywilej potwierdził następnie Kazimierz Jagiellończyk 1461 r. W czerwcu 1358 r. bawił Kazimierz W. w Sączu, który należał do 6 miast mających od 1365 wysyłać delegatów do trybunału dla prawa magdeburskiego w Krakowie. Po śmierci Kazimierza W. witano tu przybywającego do Polski Ludwika "Węgierskiego (w listopadzie 1370), następnie 1376 Elżbietę. Po śmierci Ludwika oczekiwała szlachta w S. dwukrotnie przybycia Jadwigi w 1383 i 8 maja 1384. W końcu 1394 i początku 1395 odbył się tu zjazd Jadwigi i Jagiełły z Maryą i Zygmuntem luksemburskim, z którego rachunki dotąd się przechowały (Morawski, II, 50—53). Wskutek wolności i przyjazdu dworu wzmagało się miasto, tak że 1402 r. kupiło wś Kamionkę za 250 grzyw. W 1403 r. zniósł Władysław Jagiełło „gieradę", t. j. prawo dziedziczenia wyprawy (od niem. Geraeth, naczynie) przez krewny eh nieboszczki, polecając, aby dziedziczyli ją mąż i dzieci a tylko w małżeństwach bezdzietnych siostra zmarłej lub inna najbliższa krewna, w 1405 r. zaś uwolnił mieszczan od ceł w Czchowie, byle za te pieniądze naprawiali warownią sądecką. W 1410 r. ufundował tu Jagiełło klasztor norbertanów (Długosz, L. B., III, 79), który wyposażył 42 łanami w sześciu wsiach, karczmami i dziesięcinami a 1412 r. odbywał tam zjazd z Ziemowitem mazowieckim, Zygmuntem Korybutem, Heleną ks. raciborską i posłami cesarza Zygmunta. Zjazd, zakończony ugodą Jagiełły z Zygmuntem Luksemburskim w Lubowli, trwał przez Wielkanoc od 26 marca do 4 kwietnia i dał zarobek znaczny mieszczanom (rachunek u Morawskiego, II, 88), Miasto otrzymało wkrótce zatwierdzenie prawa magdeburskiego (w Krakowie 19 sierpnia 1412 r.). Rzecz dziwna, iż ten dokument milczy o tein, iż miasto już posiadało prawo magdeburskie i przenosi Sącz z prawa polskiego na niemieckie (Morawski, II, 104). Niezadowoleni z tego mieszczanie udali się 1415 r. do króla, bawiącego w Niepołomicach i uzyskali nowe potwierdzenie, w którem wymieniono nadania Wacława, Łokietka (z r. 1300) i Kazimierza (z r. 1314). W 1422 r. bawił tu Jagiełło jadąc do Sromowic. W 1427 r. nadał miastu król dwa przywileje: jeden regulujący opłaty za otwieranie jazów dla statków wiozących towary Dunajcem i Wisłą, i drugi uwalniający kupców od ceł w Przemy-j ślu i Lwowie. Za bytności Władysława 111 w mieście (24 kwiet. 1440 r.) uzyskali mieszczanie potwierdzenie magdeburgii i prawo wolnego handlu z Węgrami, bez opłaty cła w Lubowli. Już w tym czasie wystawiło miasto piękny kościół famy, przy którym dyplomem z 8 paździer. 1448 ustanowił Zbigniew Oleśnicki, bisk. krak., kolegiatę, złożoną z 4 prałatów, 4 kanoników i 8 wikaryuszów (Długosz, L. B.j I, 565) i uposażył ją dobrami i dziesięcinami biskupiemi. Wtedy też nabył kamienicę przyległą, dawny ratusz, na pomieszkanie dla wikarych (quae alias domus praetorii rocabatur). Długosz opisuje S. jako miasto ludne i zamożne. W aktach spotykamy często mieszczan kupujących wsie, chociaż liczne testamenty, przechowane w księgach miejskich z końca XV w,, wskazują tylko średnią zamożność. Kazimierz IV w r. 1453 dozwolił miastu wybudować most na Dunajcu i pobierać myto, z tern zastrzeżeniem, by wolno było przy nizkim stanie wody przejeżdżać rzekę w bród i cła nie opłacać. Przy kolegia-! cie istniała szkoła, której mistrz miał obowią-1 zek w pewnych dniach z uczniami brać udział w nabożeństwie. W 1456 r. murarz Paweł wyznaczył stypendya dla 4 uczniów śpiewu. Przewagę w mieszczaństwie mieli podówczas Niemcy, Do 28 lipca 1488 pisano akta pro-konsulów po niemiecku, a dopiero później po łacinie i po polsku. Nazwiska mieszczan są przeważnie niemieckie, ale coraz gęściej występują polskie lub spolszczone. Dorota Cy-rusowa, Niemka, uposażyła kaznodzieję polskiego w r. 1469; dotąd wypowiadano tylko niemieckie kazania. W 1461 r. ustanowił Kazimierz IV jarmark na św. Marcin, gdyż z dawniejszego przywileju nie korzystano. Król ten bawił kilka razy w S., ostatni raz 2 października 1471 r., gdy żegnał tu syna Kazimierza wyprawiającego się na Węgry. Wyprawa zakończyła się niepomyślnie i spowodowała odwet ze strony Macieja Korwina. Handel S. wiele przez to ucierpiał. W mieście wkrótce zagrzała walka między stronnictwem niemieckiem, dzierźącem władzę, a polskiem; z walki tej korzystali kasztelanowie, aby prawa miejskie ścieśniać i ograniczyć wolność wyboru rady miejskiej. W lutym 1486 r. nawiedził S. straszliwy pożar, który zniszczył większą część miasta, ratusz, trzy kościoły i księgi radzieckie. Wreszcie szeregu klęsk dopełniła zaraza szerząca się od 1490 do 1492 r. i ponownie w 1495 r. Nieszczęścia te rozbudziły uczucia religijne, wyrażające się w częstych fundacyach pobożnych na korzyść kościoła p. w. św. Mikołaja i budującego się wówczas kościoła p. w. św. Jerzego, tudzież szpitali dla dotkniętych zarazą, Jan Olbracht, kłóry już 1493 r. potwierdził przywileje miasta, przepędził w następnym roku w 8. Wielkanoc a w 1496 r. uwolnił miasto od podatków uchwalonych w Piotrkowie, ze względu na pożar i zarazę. Niedługo po tern zakończyła się w mieście walka między ludnością niemiecką a polską. W 1499 r. skarżyli się mieszczanie o naruszanie prawa magd. przez kasztelanów i uzyskali od króla nowe potwierdzenie praw, a w 1501 r. spotykamy ostatni zapisek niemiecki w księgach prokon-sulów. W 1503 r. znajdujemy w księgach miejskich wzmiankę o żydzie Abrahamie le« czącym na oczy. Wybory do rady były w r. 1509 burzliwe. Widocznie toczyła się walka między polskiem pospólstwem a niemieckiem patryoyatem. Starosta przerwał wybory, alo to spowodowało z jednej strony spisek pospólstwa polskiego (1511), z drugiej skargę do króla o naruszenie praw. Ostatecznie zwyciężyło pospólstwo i „pochwyciło* na wójta Polaka Mikołaja Gabońskiego w 1512 r. Zygmunt I rozstrzygnął spór miasta ze starostą, przywracając miastu wolność wyboru zwierzchności i zakazując staroście wzywać I radę na zamek (1513), ponieważ zaś na Węgrzech panowały niepokoje, polecił mieszczanom obracać cła wybierane przez 8 dni przed I i po jarmarku na św. Marcin na ubezpieczenie twierdzy. Z licznych testamentów spisanych wtedy widzimy, że w mieście kwitnął wyrób narzędzi rolniczych, mianowicie spotykamy znaczne, po kilka tysięcy sztuk wynoszące zapasy sierpów. W r. 1551 uzyskał S. przywilej Zygmunta I na wykupienie kilku soł-tystw, które dawniej do miasta należały, a w następnym roku postanowiła rada pokryć kolegiatę dachówką. Ale prawdopodobnie jeszcze przed wykonaniem tego zamiaru nawiedził miasto wielki pożar (4 czerwca 1522 r.), który zniszczył większą część domów i trzy kościoły, ponowiwszy się zaś 16 września, obrócił resztę w perzynę. Zygmunt I pośpieszył z pomocą i uwolnił S. 1523 r. na 14 lat od niektórych podatków, z czego korzystając zaciągnęła gmina 400 grzywien długu na potrzeby miejskie (1524). Miasto odbudowywało się powoli. Gdy pewnego razu starosta chciał pojmać jakiegoś robotnika, cieśle sprowadzeni do miasta stawili opór i pomimo pobranych znacznych zaliczeń opuścili miasto. Starosta zaskarżył mieszczan o popieranie buntu, rajcy zaś skarżyli się że starosta naruszył prawo magdeburskie. Spór oparł się o króla, który (1525 r.) zesłał komisyą dla pogodzenia obu stron. W 1542 r, podniesiono opłatę mostowego. W następnych latach XVI w. spotykamy dość częste procesy z duchownymi o zastaw rzeczy kościelnych, W 1560 roku zapisał kś. Piotr, wikary kolegiaty, 20grzywien, od których odsetki miały być i obracane na zapomogi dla ubogich szewców. W tymże czasie uzyskało miasto prawo składu towarów prowadzonych ze Spiżu (1555 r.), którego się następnie dobrowolnie zrzekło (1557) ze względu na zniszczenie przez wojnę miast spiskich; uzyskało również w 1557 r. pozwolenie wykupna dawnych dóbr miejskich a w 1563 r. nadzór nad sprzedażą soli (szczegóły powyższe oparte są na aktach pomieszczonych w Sądeczyznie Morawskiego i przechowanych w aktach grodzkich). Lustra-cya z r. 1564 podaje, że miasto posiadało dwie wsi: Paszyn i Piątkową, z których 14 grzyw, pobierał urząd miejski, i lasy, w których jeszcze osadzić mogli dwie wsi. Suma podatku z domów i ogrodów wynosiła 16 grzyw. 24 gr. i 6 den. Miasto miało też rzeźnię, fabrykę sierpów, 3 kuźnice. Piekarzów było 12, jatek kramarskich 24; stima dochodów wynosiła 72 grzyw. 36 gr., z czego wójtowi 6 grosz przypadał. W 1581 (Pawióski, Małp., 153) Sandecz Nowy zapłacił szosu 320 fi., łanów miejskich było 15, kół zakupnych 9, złotnik 1, rzemieśl. 12, sukien. 6, czapników 3, płócienników 9, kowali 8, krawców 6, szewców 29, rymarzy 2, kuśnierzów 8, be-dnarzów 5, stelmach, kołodziej, ślusarzy 3, siodlarzy 2, garncarzów 6, stolarzów 3, mieczników 2, sierparzy 4, balwierz, piekarek 15, przekupek 6, komora. 17, hultai 2, solarka, aptekarz, cieśla, prasoł w wadze, piszczek, koło blechowe. Zapłacili razem podatku 489 flor. 27 gr. Zdaje się, że dotychczas nie było żydów w mieście; spotykamy ich dopiero za Zygmunta III, który poleca, aby się przyczynili do naprawy murów miejskich. Wojna szwedzka za Jana Kazimierza spustoszyła miasto, ale zarazem okryła je sławą. [ Tu bowiem wybuchło najprzód powstanie przeciw Szwedom. Mieszczanie przy pomocy szlachty pod wodzą Felicyana Kochowskiego i włościan z Nawojowy, wiedzionych przez Warowicza, w d. 13 grudnia 1655 r, znieśli Szwedów, którymi dowodził Stein. Walka ta połączona była jednak ze spustoszeniem miasta, lustrator o wie z r, 1660 zastali wiele domów spalonych i wiele pustych* Przed wojną szwedzką Braun w „Thealrum urbium" pisał o Sączu: „urbs probe munita, vicinas dviii usu superans et mercaturam haud condemnen-dam exercensa (por. Cellarius ed. 1659, str. 174), to w 1664 r. nie było już rzeźni, 4 kuźnice (hamry) spustoszały a grunta woda zabrała; kupczących towarami łokciowemi i ble-chu nie było. Jatek rzeźniczych utrzymało się jeszcze 20, kuśnierzów 4, krawców 4, ko-tlarzów 2, kowali 2 i rymarz. Zresztą byli tkacze, szewcy i 18 palących gorzałkę. Targi odbywały się we czwartki i soboty a jarmarki trzy razy do roku. Po napadach Szwedów, Siedmiogrodzian i Kozaków, przyszła zaraza morowa. Za zgodą mieszczan pozwolił Michał Wiśniowiecki osiedlić się w Sączu żydom, byle mieszczanom w handlu nie przeszkadzali i wraz z nimi podatki płacili. Przywilej ten znany jest z potwierdzenia przez Jana III w 1682 r. Nowi mieszkańcy przybyli licznie, gdyż 1699 r. dozwolił im starosta Jerzy Aleksander Lubomirski zbudować synagogę przy ulicy Szpitalnej za zgodą magistratu. Zawiązanie się w S. konfederacyi w 1715 r. pod laską Marcina Rybińskiego świadczy, że S. nie przestał być jednym z ognisk życia publicznego, Za czasów konfederacyi barskiej trzymali się tu Marcin Lubomirski, a następnie Kazimierz Pułaski. Miasto musiało cierpieć z powodu zastoju w handlu, wywołanego wojną domową. Na wiosnę 1770 r. zajęły wojska austryackie ziemię spiską, posuwając granicę węgierską po Stary Sącz a niedługo potem, d. 20 listop. 1770 r. posunął się kordon dwie mile dalej, pod pozorem ochrony od zarazy. Poczem wydano akt wcielenia ziemi sandeckiej do Węgier. Z przyłączeniem do Austryi zaczęła napływać ludność niemiecka; około miasta utworzono w 1786 r. liczne niemieckie kolonie w dobrach królewskich i poduchownych. Zniesiono w mieście prawo magdeburskie i przeznaczono Sącz Nowy na stolicę obwodu. Miasto podnosiło się powoli, przy napływie Niemców i żydów. Szybki wzrost ludności i handlu rozpoczyna się dopiero w ostatnich latach od zbudowania kolei tarnowsko-leluchowskiej i transwersalnej.
[SGKP]

Nowy Sącz - Archiwum Państwowe Nowy Sącz - Archiwum Państ.
Nowy Sącz - cmentarz Nowy Sącz - cmentarz - Katalog grobów
Nowy Sącz - cmentarz przy ul. lwowskiej Nowy Sącz - cmentarz przy ul. lwowskiej - Katalog grobów