Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Komarniki, pow. turczański

12.10.2016 14:49
Komarniki, wś w pow. turczańskim, 30 km. na południe od Turki, 9 km. na płd.-wsch. od sądu powiatowego i urzędu pocztowego w Boryni a 18 km. od granicy węgierskiej. Wś rozpada się na liczne przysiółki i części, między którymi 7 najważniejszych, a mianowicie: Zworzec (Zworec) od potoku tej nazwy; Bukowinka (Bukowynka) nazwana od bukowych lasów, rosnących niegdyś tam, gdzie dziś orne są pola; Dziwcze (Diwcze, a właściwie Diłcze), od góry Dił (Dział), za którą leży sąsiednia wś Zadzielsko (Zadilskie). Jest podanie, że w tym przysiółku wsi w czasie morowego powietrza przy końcu XVI wieku (1594 r. ?) wszyscy mieszkańcy wymarli, a została tylko jedna dziewczyua szlachetna. Pokazują nawet i mogiłę, do której ta dziewczyna wszystkie trupy znosiła i grzebała; Zakiczera to jest za górą Kiczerą; Roweń nad pot. Trościańcem; Łazok (al. Łazek, Łaskie); Jasień (Jasiń) i Bludna. Dla tego nazywa lud Komarniki od dawna „Sim Komarnykiw", „Semera Komarnyki" (t. j. siedm Komarnik). W skład wsi wchodzą jeszcze prócz tego następujące części: Butelski potok (przysiółek), Beregowiec (Berehowiec) przys.; Jasień (Jasiń) przys.; Jackowa przys.; Kopczyn przys. Wieś zajmuje znaczny obszar, bo około 8000 mr., ma kształt romboidu, a jej rozległość od wsch. na zach. wynosi 8, od płn. na płd. 5 km. Na płn. od wsi leży Wysocko niżne i Jabłonów, na wsch. Mołdawsko, Zadzielsko i Krasne przez Magórę, na płd. Mochnate i Wysocko wyżnę, na zach. Butla i Butelka niżna. Wieś rozłożyła się między górami i wzgórzami; każdą jej część dzieli od drugich jedna lub więcej gór, dość rozległych i dostępnych. Komunikacya między pojedynczymi częściami wsi dość uciążliwa. Dopiero w ostatnich kilku latach zaczęto drogi wiejskie naprawiać, a poczęści wytknięto nowe. Rzeka Stryj przerzyna wieś na dwie nierówne części. Płynie ona krętym biegiem od płd. z Wysocka wyżnego na płn. do Wysocka niżnego. Od praw. b. zasilają ją ze znaczniejszych potoków: pot. Dziwcze, Jasień, Butelski i Zworzec, od lew. b. pot. Bóg, Trostianec (na mapach Trnskaniec zwany), Łazek, Kopczyn, Bykowczyn. W dolinie Stryja leżą zabudowania wsi (cerkiew 620 m.), a w dolinach potoków przysiółki i rozrzucone grupy domów. Przeważna część mieszkańców nie buduje jednak domów nad wodą, w niższych punktach, tylko na wzgórzach a nawet i na stromych górach. Dolina Stryja wznosi się 616 m. w płd. stronie, przy wnijściu rzeki do wsi, a opada do 608 m. w pobliżu granicy półn. Na wsch. i na zach. od Stryja wznoszą się góry, poprzerzynane dolinami licznych, krętych potoków. Najwyżej wznosi się na wschód od Stryja, w płd. wsch. stronie wsi, lesista góra Zełenie ze szczytem 877 m. wysokim. Wzdłuż granicy wsch. ciągnie się pasmo Dił od płd. na płn. ze szczytem 856 m. wysokim na płd., opadające na płn. do 825 m. Na płn. od Zełenia wybiega krótkie ramię Jasień. Zaczyna się ono szczytem 821 m. wys. a idąc na płn.-zach. opada do 743 m. Na zach. od Zełenia wznosi się na granicy płd. Hola do 750 m. Między pot. Zworcem a Dziwcze wznosi się Kiczera do 793 m. Na granicy płn. dochodzi Zubowiec 783 m. Na zach. od Stryja wznosi się na płd. Rih (t. j. Róg) do 803 m., na płn. od niego Krokona wierch na granicy zach. do 800 m Lewym brzegiem Stryja biegnie od r. 1859 droga powiatowa łącząca dawny obwód samborski z obwodem stryjskim i Węgrami. Własność większa ma roli or. 695, łąk i ogr. 226, pastw. 188, lasu 133 mr.; własność mniejsza roli or. 4096, ł. i ogr. 649, pastw. 762, lasu 509 mr. Pastwisk jest stosunkowo za mało, a latem trzeba woły wysyłać na pastwisko do innych wsi, np. do Husnego, Dołżek i t. d. Lasy smerekowe, około '/, 6 bukowe. Gleba w całej równinie nad Stryjem bardzo urodzajna; w słotne lata tylko (jak np. 1864 lub 1882) wszystko wymoknie. Wzgórza mają glebę glinkowatą, zmięszaną gdzieniegdzie z drobnym piaskiem; to też w lata posuchy „brat brata ne urodyt", jak tu lud zwykł mawiać. Bez nawozu jeden owies tylko udaje się miernie: pszenica jara dość ładna, ozimina mało kiedy się uda. Za to udaje się Wybornie na uprawionej roli ozime żyto, które górniacy tutejsi (t. zw. Bojki) od niemieckich kolonistów przed 20 do 25 laty nauczyli się za* siewać. Sieją także dosyć lnu i konopi, z których każda gospodyni płótno tkać umie. O sady mały tu dbają. W ostatnich latach dopiero zwrócono większą uwagę na sadownictwo a także na pszczelnictwo. Klimat dość ostry. Zima trwa zwyczajnie 6 miesięcy, dla tego nie sieją w tych podbeskidzkich górach kukurydzy, hreczki, prosa i fasoli. Natomiast brak pastwisk zniewala w ostatnich czasach do siania koniczyny. Koni trzymają mało, a używają ich tylko do brony. Do wszystkich innych robót służą woły. We wsi tej 3 sałasze, każdy na 300 do 400 owiec. Według spisu z r. 1880 było 2112 mk. w gminie, 17 na obsz. dworskim. Domów było 401 (z nich 3 niezamieszkane); rodzin 457. Między ludnością 1045 mężczyzn, 1067 kobiet. Według wyznania, było 2014 obrz. gr. kat., 25 rzym. kat. a 73 izraelitów. Umiejących czytać i pisać było 75 męż. a 17 kob. Mieszkańcy Komarnik składają się w a/3 z szlachty a w '/8 z chłopów. Od r. 1845 zaczęto już i szlachtę brać do wojska, jeśli nie mogła wykazać się legitymaoyą. Kilkanaście zamożnych rodzin szlacheckieh potraciło swe majątki i nie mogły wykazać szlacheckiego pochodzenia, a to głównie z tej przyczyny, że metrykalne księgi sięgają w Komarnikach tylko do r. 1785, podczas gdy dawniejsze dawno zaginęły. Głownem zajęciem mieszkańców jest rolnictwo i chów bydła; lecz do niedawna chodziła znaczna część uboższych, zwłaszcza w lecie, na zarobek „za Beskid" t. j. na Węgry, skąd dosyć zboża i pieniędzy przywozili. Pieśni rozmaitych, dumek i kołomyjek krąży tu dużo w ustach ludu, a znaczną ich część umieścił ks. Szczęsny Salamon w swem dziełku „Kołomyjki i Szumki z nutamy, 9 aryj narodnych, Lwów, 1863". Szlachcic mówi do chłopa, choćby starszego wiekiem i majętniejszego, „ty", a chłop, choćby zamożny, mówi do szlachcica „wy". Chłopi wołają swe dzieci niezmiennymi imionami chrzestnymi, np. Iwan, Wasyl, Ałeksandr, Teodor (albo Fedor) i t. d.; szlachta, przeciwnie, chcąc się odróżnić od chłopów, zmienia te imiona na Jasio, Wasio, Fedio, Lesio i t. d. Chłop jest skłonniejszy do pijaństwa aniżeli szlachcic, chłopianki mniej dbają o cześć niż szlachcianki. Za to znowu chłopi pracowitsi, solidarniejsi i zgodniejsi. Zdarza się niekiedy, że w jednej chacie mieszkają 2, 3 albo i 4 rodziny, i nie toczą z sobą sporów; u szlachty zaś żonaty syn nie może mieszkać wraz z ojcem i przez rok jeden. Chłop jest niedowierzający, podejrzliwy ale otwarty; szlachcic słodki w oczy, ale przy tem podstępny, samolubny, chciwy honorów, do procesów bardzo pochopny. Antagonizm między szlachtą a chłopami znaczny; najwybitniej okazuje się on wówczas, gdy chłopianka idzie za szlachcica, lub szlachcianka za chłopa, co się jednak rzadko kiedy zdarza. Co do języka to jest on czysto ruski, z wyjątkiem niektórych latyni zmów, używanych przez szlachtę, przywykła do procesów, i niektórych polonizmów. Akcent prawidłowy (np. dorożka, doroha, t. zn. kosztowna (droga) droga; kosa, kosa, podtiała t. zn. kosa podcięła kosa); Wymowa tak tu, jak w ogóle u Bojków podkarpackich, bardziej do ukraińskiej zbliżona (np. w pierwszym przypadku: żytia, szczastia, szapka, piatnycia); język w ogóle zbliżony do książkowego; powszechnie są używane wyrazy takie jak np.: welity (kazać), derżaty (trzymać), ślidno (widocznie), sonnyj (senny), wkusny (smaczny), char (jedzenie), dotennyj (dowcipny), zorije (dnieje), jistońki (jeść), spatońki (spać), południo waty (obiadować), panuszko (chrzestny ojciec), diwer (brat męża), swest (siostra żony), żowncia (siostra męża), stryczanyk (stryjeczny brat), wujczanyk (wujeczny brat), zawiczaty (przekazać), zdejmia (puls), metaty (rzucać), deszewo (tanio), matnia (matnia), istyna (kapitał), uporajtys (upierajcie się), szesternia (cyrkiel), skotar (pastuch), perelih (ugór co kilka lat orany), perestojnia (ugór co 2 lata orany), miakota (rola co rok orana). Słowa teper (teraz), cerkow, wymawiają tutaj prawie jak tipir, cirkow. Niegdyś, przed 40 laty, było we wsi 12 browarów i gorzelni, co do moralnego i materyalnego upadku znacznie się przyczyniło. W ostatnich czasach nastał zwrot ku lepszemu. Od r. 1871 istnieje t. zw. „złota księga" z 213 członkami, a od 1875 r. „bractwo wstrzemięźliwości" z 324 członkami, założone za staraniem proboszcza. Jakoż ludność się dźwiga widocznie, około 800 mr. wykupiono, arendarze żydowscy zaś podupadli. Zwierzchność gminna w K. składa się z prefekta (t. j. naczelnika gminy) wybranego przez 18 radnych, wójta (t. j. zastępcy naczelnika) i 4 przysiężnych (asesorów). Par. rzym. kat. w Turce; par. gr. kat. w miejscu, dekanat wysoczański, dyec. przemyska. Do par. należy Trościaniec. Od niepamiętnych czasów były w K. dwie cerkwie. Z końcem 18 i na początku 19 w. pozostała tylko jedna, a gdy i ta podupadła, zaczęła cała szlachecka i chłopska gromada budować wspólnym kosztem jednę cerkiew na praw. brz. Stryja, w Zworcu, pod wezwaniem Zwiastowania N. M. P. Działo się to r. 1814. Gdy jednakże szlachcic Piotr Komarnicki, wójta Hawryła Płoskanicza, należącego niegdyś do drugiej cerkwi, dnia 6/4 1814 z cerkwi wyprowadził, dało to powód do wybudowania drugiej, większej cerkwi, pod wezwaniem św. Mikołaja, na lew. brz. Stryja. Niedawno dopiero orzeczono ostatecznie, że parafialną jest cerkiew pod wezw. Zwiastowania
N. M. P. Wnętrze cerkwi św. Miiołaja jest ładnie ozdobione. Na uwagę zasługuje obraz Trójcy, carskie wrota i inne obrazy ścienne malowane alfresco. Bractwo cerkwi parafialnej złożyło za staraniem proboszcza przeszło 8000 zł. w. a. i zamierza wystawić cerkiew nową z twardego materyału. We wsi jest szkoła etatowa jednoklasowa, zorganizowana w r. 1878. Język wykładowy ruski. O początkach wsi, o czasie jej założenia i o założycielu żadnej nie mamy wiadomości. Jest tylko podanie między lndnością, źe nazwa pochodzi od licznych „komarników" (t. j. chat owczarskich stojących obok koszar pazeznaczonych dla owiec), jakie się tu znajdowały na wzgórzach i polankach między lasami. Pierwszym właścicielem tej miejscowości miał być Komarnicki. Ale w Wysocku wyżnem jest list fundacyjny, w którym niejaki Dumka Wysoczański za Zygmunta I nadaje jednemu ze swych synów Wysocko wyżnę, drugiemu Komarniki, trzeciemu zaś Matków i Iwaszkowce. Później rozpadły się Komarniki na kilka części. Właścicielem jednej części był przed 140 laty niejaki Markowicz (miał on 30 poddanych) a przed 100 laty Ustrzycki; skąd też do dzisiaj szlachta nazywa chłopów w tej części osiedlonych „Ustryczczakami". Obecnie jest właścicielem jednej części Strzelecki a drugiej Polański. Pamiątek z czasów dawniejszych nie ma w Komarnikach. Jest tu pole nazwane „Tatarynówką". O tem polu mówią, źe niegdyś mieszkał tu jakiś bogaty Tatarzyn, o którym też różne dziwa opowiadają. Inne pole zwie się „Wołoszynówką". Od czasów królowej Bony, która w tutejszych lasach nieraz polowaniem się zabawiała, miała tutejsza szlachta przywilej, że swych synów nie dawała do wojska i wolna była od pańszczyzny i wszystkich danin, z wyjątkiem podatków. Artykuł powyższy napisany na podstawie szczegółów, udzielonych przez ks. Szczęsnego Salamona, gr. kat. proboszcza w Komarnikach. Lu. Dz.
[SGKP]