Dziś dzień patrona Polski, Andrzeja Boboli. Ze świętym łączy się postać ks. Alojzego Korzeniewskiego, dominikanina, dr filozofii i kaznodziei. Skazanemu przez Rosjan na izolację w wileńskim klasztorze miał się ukazać Św. Andrzej, i przedstawić obraz wojny oraz zapowiedzieć, że po jej zakończeniu, Polska zostanie odbudowana, a on - Święty Andrzej Bobola - będzie jej głównym patronem. Po latach tak się też i stało.
A tu nekrolog Kuriera Warszawskiego z 1833 r., nr 210:
„Alojzy Korzeniewski, ksiądz, dominikanin, kaznodzieja, znany niegdyś w Warszawie, a później w różnych miastach Polski i Litwy, przez wiele lat profesor fizyki w Grodnie, autor licznych rozpraw, gorliwy obrońca Kościoła, ojciec ubogich, pocieszyciel nieszczęśliwych, zmarł 3 lipca 1833 r. w Wilnie przeżywszy lat 67”