Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Historia wpisów: Gniazda rod.,Nasi Przodk.,Poszukiw.,Herby.

24.12.2007 02:47
U W A G A
Minęły dwa lata i więcej naszego funkcjonowania
w wydzielonym miejscu Portalu.
Wpisy poniższe z minionych dwóch lat
to..... historia.
Zapraszam do lektury!!!
Od 1.08.2009 - NOWA EDYCJA. Bądź aktywny- szukaj Przodków swoich.

Wszystkich którzy nas odwiedzają


okiem
Zapewne było kilka rodzin pochodzących od jakiś Wołodków - które miały różne herby. Z upływem czasu niekiedy następowało zapomnienie i zwykły błąd w użyciu. Jakaś gałąź rodziny niekiedy też zaczynała używać innego herbu np. po matce, lub za jakieś zasługi. Niekiedy unikając prześladowań lub chcą się odżegnać od jakiegoś znanego przestępcy z rodziny. U Wołodków/Wołodźków widać że herby w różnych pisowniach nazwiska się pokrywają co sugeruje że następowało mieszanie zarówno hebów jak i nazwisk.

dobre pytanie.

Zgadzam sie z poprzednią wypowiedzią.
Można by powiedzieć, że od przybytku głowa nie boli, jak mówi przysłowie.
Nas jednak Przodkowie zostawili w kłopocie.
Musnęliśmy tylko naszej genealogii a już dowiedzieliśmy sie, że na przestrzeni wieków nasi Przodkowie nie mieli jednego gniazda. Poza dzisiejszą Litwą, Podlasiem, Białorusią, Wołyniem byli też w Galicji. A ponieważ historia zapisuje fakty że ten Ród jest stary i sięga 1410 roku to myślę, że dlatego jest tak duża różnorodność odmian (czy pisowni) tego nazwiska no i...ilości herbów. Jeśli z gniazdami wiązać ilość herbów to już pięć ,do tego wchodzenie w związki małżeńskie mające wyższe pozycje i powinowactwo..no i po drodze za rycerskość , albo może i nadania i się uzbierało, a przecież jak wspomniano wyżej na pewno wchodziły w grę rywalizacje wewnątrz rodowe itp.. Jak dla nas to rzeczywiście zbyt dużo łamigłówek
i to znaczy że jesteśmy w kłopocie.
Ale razem łatwiej., po to mamy to właśnie forum . Może ktoś mądrzejszy nam pomoże .Pozdrawiam .wan

Gość
Pozdrawiam wszystkich !!
Prosze mnie poprawic jezeli sie myle ale staram sie isc najprostsza droga wiec;
jezeli w wojewodztwie wilenskim wg. danych na 1925 rok zylo 58% polakow a liczylo ono okolo 1 miliona mieszkancow to chyba bardzo prawdopodobne jest ze nasze korzenie sa wspolne.
A co wczesniej przeciez ludzi bylo duzo mniej
Znajdzcie mi dzis w dobie medialnej wioski Wolodzkow ,Wolodkow?
Nie wieze w az tak wielka roznorodnosc pisowni nazwizka wywadzacych sie z roznych korzeni
W tym cos jest Trzymajmy sie razem
pozdrawiam maro

Odpowiedzi (263)

Strona z 14 < Poprzednia Następna >
11.08.2008 22:01
Aniela jak napisałam 3 listopada 1858 roku przyznawała się do 40-tki Michał Franciszek Janczewski do 50-tki . Z Michalem w owym czasie mieszka 3-ech synów Daniel, Wincenty i Józefat podano że ma 12 lat - tylko on ewnetualnie mógłby być synem Anieli bo Wincenty na 100% Ferdynandy. Niestety nie ma informacji o rodzicach ani skąd pochodzi mieszkali w okolicy Mikańcach prafia Kormiałów dzisiejsza Karmelava pod Kownem. Fajnie by było trafić na ich ślub problem w tym, że śluby zwyczajowo w parafii panny młodej choć duża szansa że właśnie w tej samej. Slubu należałoby szukać na pewno po 1835 roku to data urodzenia Wincentego mojego prapradziadka - znalazłam jego metrykę.
Pozdrawiam
Monika Janczewska
12.08.2008 11:29
Witam i ładnie dziękuję
No tak. Znane są w przeszłości przypadki odmładzania się świadomego i nie.
Ale załóżmy że Aniela miała lat czterdzieści w 1858 roku, a Michał Franciszek 50.
Dziesięć lat różnicy miedzy małżonkami– to możliwe przecież. Prawdopodobnym być może że
Józefat był ich synem. Ale zagadkę rozwiążemy jak dojdziemy do dokumentu ślubu
A w przypadku samej Anieli do aktu jej urodzenia.
Tak czy tak dokument ten spisany w 1858 r w Okolicy Mikańce parafia Kormiałów (Karmelava) to już coś.
Bardzo profesjonalnie pracujesz, gratuluję.
Prezentacja załącznika może dodatkowo zachęci Wołodków do pokazania swoich dotychczasowych zbiorów i także do dalszych poszukiwań z których może ułoży się coś w kształcie gałęzi czy drzewa.
To budujące, że poświęciłaś nam tyle czasu.
Dziękuję, pozdrawiam, zapraszam.
13.08.2008 16:00
Wołodkowiczowie h. Radwan. Czytamy w „Czasie": „Dnia 11
listopada 1893 r. o godzinie 11 przed południem pobłogosławił w Krakowie X.
Kardynał Dunajewski w swej prywatnej kaplicy związek małżeński między p.
Henrykiem Sienkiewiczem a panną Maryą Wołodkowiczówną, córką
Konstantego i Heleny z Drzewieckich. Kaplicę wypełnił świetny orszak
gości weselnych, który składali, oprócz państwa Konstantostwa Wołodkowiczów:
pani Zofia Wołodkowiczowa, państwo Janczewscy z dziećmi p. Henryka
Sienkiewicza, hr. Stanisławowie Tarnowscy, hr. Władysławowa Branicka, hr. Józefowa
Krasińska z córką, hr. Edwardowie Raczyńscy, hr. Konstanto wie Przeździeccy,
hr. Zygmuntowie Szembekowie, p. Maryą Zakrzewska z córkami, państwo Czo-
snowscy, Julian Klaczko, Władysław Bogusławski, redaktor „Biblioteki
Warszawskiej", Antoni Zaleski, redaktor „Słowa", Stanisław Tomkowicz, redaktor „Czasu",
ks. Profesor Stefan Pawlicki, dr. Benni z Warszawy, profesorowie Morawski
i Smolka, Henryk Rodakowski, Kaźmierz Pochwalski, Ludwik Michałowski,
Konstanty Górski.
„Pannę młodą prowadzili do ołtarza pp.: Karol Potkański i Edward
Jaroszyński, przybrany w insygnia papiezkiego szambelana, pana młodego zaś
hrabianka Elżbieta Tarnowska i panna Czosnowska.
„Po ukończeniu aktu ślubnego ks. Kardynał w podniosłych słowach
przemówił do nowożeńców, zwracając się szczególnie do panny młodej, której
wskazywał ciężkie i zaszczytne zadanie żony wielkiego pisarza. Zakończył słowy:
„Idźcie w to nowe życie z miłością i z dogmatem, na chwałę i pożytek Ojczyźnie."
„Po ślubie rodzice panny młodej podejmowali gości weselnych śniadaniem
w Grand*Hotelu.
(„Do śniadania zasiadło około 60 osób. Pierwszy toast na pomyślność
państwa młodych wzniósł hr. Stanisław Tarnowski, który zaczął od wyjaśnienia,
że jeżeli miłość jest rzeczą piękną, to wtedy dopiero staje się prawdziwie
trwałą, gdy wie, dla czego kocha. Takiej zasady trzymała się panna młoda, która
powiedziała sobie: Pójdźmy razem i „pójdźmy za nim", o której późne pokolenia
mówić będą: „Bądź błogosławiona!"
„Następnie pan Zaleski pił zdrowie rodziców panny młodej, p. Konstanty
Wołodkowicz pił na cześć rodziny Sienkiewicza, a profesor Morawski na cześć
przybyłych Warszawiaków. Przemawiali jeszcze ks. Pawlicki, hr. K. Przeździe-
cki, dr. Benni.
„Odczytano telegram, nadeszły od X. Kardynała hr. Ledóchowskiego
z błogosławieństwem Ojca Św.— Telegramów nadeszło pareset z różnych stron
kraju. Państwo młodzi wyjechali do Wenecyi."

Bibliografia

Żychliński Złota księga szlachty polskiej. R. 16 str. 175
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/

14.08.2008 07:28
[blok]Cześć IWO. Dawno Ciebie już tutaj nie słyszałam.
Mam nadzieję, że tu zaglądasz czasem i przeszukujesz stronki Forum by znaleźć coś dla siebie.
Ale w przyrodzie tak jest, że ten kto daje, ten dostaje.
Dałaś ciut za mało, by inni mogli sie poprzymierzać do Twoich danych.
Proszę uzupełnij je o miejscowości i daty, no i popraw, jeśli wniosłam tutaj błędnie Twoje dane.
    1. Józef Wołodźko + Anna (?)
    1.1.Ignacy Wołodźko + Florentyna
    1.1.1.Jozef Wołodźko ur, 2928 r pow. Nowogrodzki
    1.1.2.Ignacy Wołodźko
    1.1.3.Kazimierz Wołodźko
A poza tym od czasu do czasu daj znać, że jesteś z nami.
Pozdrawiam
14.08.2008 12:17
[blok]Witam odwiedzających stronę.
Proszę włączyć się w rozmowę / dyskusję o pochodzeniu nazwisk z rdzeniem Wołodko.....
także o herbach którymi legitymowali sie Przodkowie noszący te nazwiska.

Z pewnością każdy z nas natrafia na "temat" i proszę cytujmy tutaj innych, wypowiadajmy się ,jak
zrobił to Jerzy. Zapewne taki sposób przybliży albo poszerzy wiedzę genealogiczną o
naszych.
14.08.2008 12:29
OOOOOOO.!
Witamy witamy..
Och tak. Tego nam tu potrzeba.
Jerzy bardzo dziękuję za zainteresowanie Wołodkowiczami za poświęcenie nam aż tyle swojego cennego czasu. Mam nadzieję na jeszcze więcej.
Może na razie to , „ach! co to był za ślub! wielkiego Henryka Sienkiewicza
i Marii Romanowskiej- Wołodkowiczówny pięknej młodziutkiej panny . Żal tylko że związek nie trwał niestety długo.
Podobno kwasiło się już w narzeczeństwie ale cóż 30 lat młodsza od Henryka Marynuszka mogła się zagubić . Przybrani rodzice majętni Wołodkowiczowie Helena i Konstanty nie mający swoich własnych dzieci zapewne pałali do młodej damy miłością zaborczą, a panna wychuchana otulona dobrobytem widocznie do żony nie koniecznie była gotowa, bo związek b. szybko się rozpadł.Jest to w historii bardzo atrakcyjny wątek rozsławiający nazwisko Wołodkowiczów.
Ty Jerzy podajesz nam na tacy bardzo zresztą ciekawy przebieg uroczystości zaślubin, którą celebrował kardynał Albin Dunajewski w kaplicy Pałacu Biskupiego w Krakowie.
Noo , tak! na takim to ślubie chciałoby się być.

Marie Jego życia B.Wachowicz W-wa 1994
i jeszcze
Henryk Sienkiewicz i Jego trzy Marie

23.08.2008 10:41
[blok]Wołodkowiczowie herbu Radwan odmienny i herbu Łabędź. W Roczniku V mylnie twierdziliśmy, że Wolodkowiczowie vel Wołodkiewiczowie używają od Unii jedynie herbu Radwan, przekonujemy się bowiem, że na Litwie, mianowicie w Grodzieńskióm, od niepamiętnych czasów istniała i dotąd istnieje rodzina Wołodkowiczów vel Wołodkiewiczów herbu Łabędź, a przydomku „Kormułt". I tak donosi nam z Warszawy p. Władysław Franciszek Kormułt Wołodkiewicz herbu Łabędź, że jego ojciec, Władysław Jan, został zatwierdzony w Heroldyi na dniu 13 lutego 1863 r. za nr. 967 powiatu bielskiego gubernii Grodzieńskiej, nr. 133; a dziad jego, Stanisław Wojciech, otrzymał w Białymstoku zatwierdzenie szlachectwa przez rząd rosyjski z herbem Łabędź w dniu 1 kwietnia 1826 za nr. 2999.
Co do obu rodzin Wołodkowiczów otrzymujemy zkądinąd następujące trafne uwagi:
„Wołodkowiczowie są pochodzenia ruskiego, nie zaś litewskiego, jak mylnie niektórzy heraldycy twierdzą. Same nazwisko „Wołodkowicz", będące obczestwem spieszczonego imienia Wołodymir, potwierdza samo przez się to pochodzenie, a przytem wskazuje ono, iż Wołodkowiczowie są potomkami Wołodki. Niesiecki i parę innych heraldyków podają, że ten Wołodko był synem Niemekszy, a wnukiem jakiegoś Kormułda; jest to jednak mało wiarogodne, że zaś ten Kormułd miał za żonę „Racze" czy „Raczę", siostrę Witolda, Wielkiego księcia Litewskiego, zupełnie jest błędne; mogło tam istnieć jakieś pokrewieństwo lub powinowactwo między tym 'Wołodkiem, a Witoldem, lecz w każdym razie nie tak blizkie, bobyśmy o tern jakąś wzmiankę przynajmniej w rodowodach Gedyminowiczów znaleźli. Zastosowaćby się tu dały słowa wypowiedziane o Trubeckich w „Encyklopedyi Powszechnej" Orgelbranda (z 1867 roku Tom 25 str. 593—600). „Prawdopodobnie są to Rurykowicze, a tylko uchodzić im się chciało za panujących podówczas na Litwie Gedyminowiczów". Wedle „Statutu" Łaskiego, miał Wołodko podpisać w 1401 r. wieczny pokój między Litwą, a Koroną. Jednak w spisie starostów oszmiańskich znajdujemy innego Wołodkę. Czesław Jankowski, w dziele „Powiat Oszmiański" (Część Pierwsza. Petersb. 1896 na str. 28) podaje: „Starostami Oszmiańskimi byli: ...1515 r. kniaź Wołodko Iwanowicz Horski".
Zachodzi więc pytanie, który Wołodko jest protoplastą Wołodkowiczów; możliwem jest, że obaj mieli potomstwo, a wskutek tego niezależnie od siebie dwie powstały rodziny tegoż samego nazwiska, przez co w błąd wprowadzeni kronikarze rozróżniali .„Wołodkowiczów" od „Wołodkiewiczów", nadając jednym herb Radwan odm., drugim herb Łabędź. Otóż, co do końcówka „owicz" i „iewicz", to widzimy ze starych dokumentów, iż członkowie jednego domu: pisali się obu sposobami, nie zważając na tę różnicę;"! stwierdza to i Matuszewicz, kasztelan brzeski, używając w swych „Pamiętnikach" obu nazwisk dla osób blisko spokrewnionych.
Zrozumiałem przeto będzie zdanie Bartoszewicza w „Przypiskach" do Świeckiego (Żychliński „Złota Ks." T, V str, 423 wyd. 1883 r.), iż obie te rodziny stanowią jedną, jeśli się przypomni, iże głównie tu kładziono nacisk na owe końcówki nazwisk. Z herbem rzecz inna: senatorski dom Wołodkowiczów herbem Radwan odmiennym się pieczętuje; pierwotnie był to herb własny, później na herb Radwan przechrzcony. Karłowicz, a za nim Niesiecki wspominają^ że dawniej Wołodkowiczowie używali herbu własnego, „dwie Ankry w kształcie litery H złożone, na tern miał się znajdować krzyż i kogut trzymający w dziobie pierścień, w tarczy o polu czerwonem; przytem płaszcz i mitra książęca". Prócz tego istnieje na Żmujdzi dom Wołodko wićzów herbu Łabędź, który ukazem z dnia 6 Listopada 1849 r. za Nr. 7510 potwierdzonym został w szlachectwie. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa Wołodkowiczowie herbu Łabędź pochodzą od Wołodki, cytowanego w 1401 r., Wołodkiewiczowie zaś herbu Radwan od księcia Wołodki Iwanowicza Horskiego. Przypuszczenie to uzasadnić się daje tem, iż Wołodkowiczowie herbu Łabędź mitry nie używają, dom natomiast Wołodkowiczów herbu Radwan odmienny tylko mitry książęcej używa, a jeszcze w ofieyalnym wywodzie zapisanym jest jako „od kniaziów pochodzący". Nadmienić tu jeszcze wypada, iż pisownia nazwiska Wołodkowiczów przez dwa „łł", choć w wielu dokumentach z XVIII wieku i pierwej napotykana, nie jest prawidłową, ale używaną zapewne była dla nadania nazwisku temu cech litewskich. Wspomnę wreszcie, iż w XIH tomie „Słownika Geogr." napotkałem dwie „Wołodkowszczyzny" w powiecie wołkowyskim i łuckim, kilka „Wołodkojcic", na Żmujdzi „Wołodkiszki" w oszmiańskim powiecie i rosieńskim powiecie, oraz wieś „Wołodkowa Djewica w gubernii czernichowskiej"

Bibliografia

Złota księga szlachty polskiej. R. 24
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/

25.08.2008 23:17
Moniko !!!
Z opisu ślubu Marynuszki i Henryka Sienkiewicza wynika, że Państwo Janczewscy byli także mocno zaprzyjaźnieni
z rodem Wołodkowiczów.

Uczestniczyli bowiem w uroczystościach zaślubin.
Co bym dała by wiedzieć od kiedy i w jakich rejonach,
część Wołodków zaczęła się pisać Wołodko...wiczowie i kiewiczowie
27.08.2008 01:15
Kulwa .
Kulwa Dolna i Kulwa Górna dwa majątki. pow. Kowieński gm. Żejmy (6w) 37 w od Kowna.
Dobra K.Dolna należą do Downarowiczów, maja 838 dz.. K. Górna do Nakazanych z fol.958 dz.
Tyle właściwie w Słowniku geograficznym
zobacz żródło:.
http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geogra ... V_cz.2/193

Dzisiaj Kulwa to niewielka wieś w powiecie Jonava.
Wokół starego zamkniętego kościoła cmentarz i… stare groby
Patrz poniżej.
http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/th ... p?album=41

27.08.2008 01:18
Historia Kościóła w Kulvie.
Kulwa - Kościól Najświętrzej Marii Panny
[blok]Pierwsza drewniana kaplica postawiona na początku XVIw. W Kulwie caly czas mieszkal ksiądz, ktorego utrzymywał dwór Dolnej Kulwy (właściciele dworu Kulwiecziai, przeszli na reformację i kaplicę oddali ewangelikom -reformatorom).
Skarulski pleban, Klimkewiczius w 1645 wszczął w sądzie proces o tę kaplicę. W 1647r z inicjatywy Jana Parczewskiego wymurowano kaplicę (3 włoki ziemi i 3 rodziny wieśniaków), oddano Katolikom.
W roku 1710 kaplicę wyremontowano. A do 1782 roku przymurowany został do kaplicy "przedkosciół" .
Od 1782 - filija. 2Km na południowy zachód od Kulwy, w Sangaliszkach była kaplica, w której tež odprawiano msze. Kowieński marszałek J. Staniewicz i ksiądz Saulyta dostali od władzy dofinansowanie i w 1847 odnowili koscioł. Z iniaciatywy ks. J.Norkiewicza wrządzono biblitekę parafialną. W 1909 –Kościół Najświetszej Marii Panny.w.Kulwie otrzymał prawa parafii.. Na początku XX organista Jan Jąkaitis zorganizował kościelny chór. W 1911 kosciół przebudowany. W czasie II Wojny Światowej koscioł splonął. Dziś msze odbywają się w pomieszczeniach plebanii. Swój wystrój kaplica w plebanii zawdzięcza rzemieślnikom miejscowym głownie z rodziny Macziuliai. Społeczeństwo Kulwy dąży do odbudowy miejscowego kościoła.

27.08.2008 01:31
Z Kulwy pochodziły..sławne rody wileńskie
Kulwieców ród książęcy
[blok]Autor publikacji Tadeusz Zwilnian Grabowski - poeta, krytyk, eseista; urodzony w Wilnie w roku 1926.
Więzień polityczny w latach 1944 - 45 i 1949 - 53. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Wydał szereg zbiorków poezji oraz opublikował na łamach lokalnej, krajowej i zagranicznej (Wilno) prasy około 600 artykułów, recenzji i szkiców krytyczno - literackich. Obecnie mieszka w Szczecinie.
Pamiętam moją babcię, która mieszkała z nami w Wilnie w drewnianym domku przy ulicy Bonifraterskiej. Babcia Antonina, matka ojca, była wyniosła, nie tylko z figury i postawy, ale również w sposobie bycia. Miałem zaledwie cztery lata, gdy umarła. Tablica na krzyżu cmentarnym "Antonina Grabowska z Kulwieców" nic mi wówczas nie mówiła. Nie interesował mnie wówczas ród, z którego pochodziła babcia. Dopiero znacznie później, dzięki usilnym zabiegom poszukiwawczym mojego brata Mieczysława, poznałem prawdę o drzewie genealogicznym babci. A drzewo to szczególne i ród nieprzeciętny, godny utrwalenia w pamięci.
Drzewo genealogiczne ma dwa odgałęzienia. Zaczyna się od wspólnego przodka. Jest nim Rumunt - książę litewski, wywodzący się z rodu Dowszprungów, prawdopodobnie potomków Mendoga - pierwszego króla Litwy z XIII wieku. Książę Rumunt miał dwóch synów - Narymunta i Gedrusa. O Narymuncie pisze J. Słowacki w nie dokończonym dramacie "Wallenrod", chociaż prezentuje go jako brata Jagiełły, czyli o kilka wieków później. Narymunt historyczny miał syna Trojdena, o którym wiadomo, że był księciem litewskim w XIII wieku, bronił pogaństwa i starego obyczaju litewskiego, toczył liczne walki z Krzyżakami i organizował grabieżcze wyprawy na ziemie polskie, wreszcie pobity przez Leszka Czarnego został zamordowany przez przeciwników. Następcą jego był Butiwid albo Pukuwer czy Litawor, znany nam z Mickiewiczowskiej "Grażyny". Po nim panował Witenes, syn Litawora, następnie jego młodszy brat Giedymin, książę litewski od 1316 roku, używający nieraz tytułu królewskiego, twórca potęgi państwa litewskiego, dziad króla Litwy i Polski Władysława Jagiełły. Więc ta linia dynastów litewskich pochodzących od księcia Rumunta zamknęła się koroną królewską.
Druga linia, pozostająca w granicach tytułu książęcego, przedstawiała się następująco. Drugi syn księcia Rumunta - Gedrus miał syna Ginwiłła, a ten z kolei trzech potomków sławnego rodu. Oto ich imiona: Hurda, Binojna, Bubeta. Następcą Bubety był Ratybor Michał, którego historyczne istnienie zostało potwierdzone następującym królewskim dokumentem: "My, Władysław Jagiełło, z Bożej łaski król Polski etc. etc. oznajmiamy usilnie obecnym, które ogłasza się ogółowi obecnych i przyszłych, aby do wiadomości przyjęli, jako pragnąc najjaśniejszego księcia Ratybora teraz Michała księcia gedrockiego z Kulwy zaszczytem obdarzyć, którego osobiste przywiązanie i wierność naszemu majestatowi, a także królestwu naszemu Polski zaświadczyć i dokonać dla jego książęcej mości i promocję, i przedsięwziętą dojrzałą rozwagą i radą braci naszych jak duchownych tak i baronów naszych wymienionego /wcześniej/ księcia Ratybora czyli Michała, aby razem i nieoddzielnie pieczęć jego książęcą Hipocentaura używał, która i najjaśniejszego dziadka własnością, ale i herbu Jastrzębia nazwanego Ginwiłł, którego od księcia ojca swego używał, za wolę naszą stanowimy, aprobujemy i zezwalamy wiecznie i dożywotnio. W świadectwie tego pieczęć nasza zostaje obecnie zawieszona, dano w Wilnie, w trzecie święto po święcie św. Jana, Roku Pańskiego 1401". /Polski Słownik Biograficzny PAN Instytut Historii, tom 16, 1971, s. 165 - dot. życiorysu Abrahama Kulwieca /1510 - 1545/.
Ratybor czyli Michał zostawił dwóch synów, z których jeden oddał się służbie wojskowej i zyskał wojenną sławę pod wodzą Zygmunta Grejstutowicza, a drugi Gagulis, młodszy, osiadł w majątku ojcowskim zwanym Kulwą. Szwagier jego ojca Goligunt, ponieważ był bezpotomny, wszystkie swoje dobra na rzecz Gagulisa zapisał. Gagulis na pamiątkę przyjaźni począł używać trzeciego herbu: Łabędzia, nadanego Goliguntowi podczas unii w 1413 roku. Gagulis Ginwiłł od majątku Kulwy przyjął brzmienie nazwiska Kulwiec /Kulvietis/, pieczętował się trzema herbami. Zwrócił się do króla Kazimierza Jagiellończyka z prośbą, aby jego potomkom wolno było używać nie tylko dwóch herbów, zatwierdzonych przez Władysława Jagiełłę: Hipocentaura i Ginwiłła /Jastrzębia/, ale również i trzeciego herbu przyjętego od Goligunta: Łabędzia. Uzyskał od króla zgodę. Gagulis miał syna Melchiora. Melchior miał pięciu synów: czterech walcząc pod wodzą Aleksandra i Radziwiłła poległo na wojnie, piąty - Abraham, najmłodszy, przejął po starszych braciach majątek Kulwę. Przyjął pełne nazwisko swego rodu: Abraham kniaź Ginwiłł de Kulwietz.
Abraham był niezwykle zdolnym człowiekiem. Po zdobyciu podstawowej wiedzy na Litwie zapisał się w 1528 roku na Uniwersytet Krakowski. Już po roku uzyskał bakalaureat sztuk wyzwolonych. Utworzona na Krakowskiej Akademii katedra greczyzny, prowadzona przez Jerzego Libanusa, i katedra hebraistyki, kierowana przez Leonarda Dawida, wzbudziły w młodym bakałarzu szczere zainteresowanie tymi językami, a agitacyjna działalność prof. Jakuba z Iłży, lansująca nowinki religijne, popularyzujące nowe poglądy Lutra, zaszczepiły w nim wielki niepokój wewnętrzny. Lektura pism Erazma z Rotterdamu i akceptacja poglądów tego filozofa na krakowskiej uczelni skłoniły młodego studenta do podróży morskiej celem studiów na uniwersytecie w Lovain. Abraham Kulwiec był jednym z pierwszych Polaków studiujących na tej popularnej wówczas uczelni. Tam pogłębiał swoją wiedzę z zakresu greki i hebraistyki, podjął też naukę prawa. Zdobył stopień magistra sztuk wyzwolonych.
Po studiach powrócił na Litwę, budząc zainteresowanie i aplauz zarówno cechami charakteru jak i wysoką kulturą intelektualną. Zwrócił na niego uwagę i zaopiekował się młodym uczonym wojewoda wileński, potężny magnat, kanclerz litewski Olbracht Gasztołd. Zaproponował mu stypendium w podróży do Włoch - ojczyzny europejskiego renesansu. Jednakże Abraham Kulwiec, zauroczony naukami Marcina Lutra, nie przyjął tej propozycji kanclerza i postanowił udać się do Niemiec - ojczyzny nowych poglądów religijnych. Przybył do Wittenbergi, tam studiował na uniwersytecie, pogłębiając naukę teologii, doskonaląc znajomość języków starożytnych i filozofii neoarystotelesowskiej. Kontynuował także studium prawa. Z Wittenbergi pojechał do Włoch. Przybył do Rzymu, zawarł znajomości i nawiązał liczne kontakty z uczonymi, znawcami starożytności. Na uniwersytecie w Sienie w 1538 roku uzyskał tytuł doktora obojga praw. Na wiadomość o represjach zastosowanych wobec rodziców /uwięzienie z powodu jego kontaktów z ośrodkami luterańskim/ pośpieszył natychmiast na Litwę. Rodziców uwolniono z więzienia. Abraham Kulwiec cieszył się szczególnymi względami obojga królestwa Zygmunta I /Starego/ i jego żony Bony. Jednakże kariera dworska ani pozycja polityczno - dyplomatyczna nie pociągały go wcale, postawił przed sobą wyższe, ambitniejsze cele: zamierzył podjąć pracę nad odrodzeniem kulturalnym Litwy i zbliżeniem jej poziomu cywilizacyjnego do poziomu europejskiego Zachodu. Jeszcze raz podjął studia nad literaturą klasyczną, historią i geografią. W 1540 roku za zgodą króla otworzył w Wilnie /przy ulicy Niemieckiej/ prywatną szkołę połączoną z konwiktem. Szkoła ta ściągnęła liczną młodzież z magnackich i szlacheckich rodów nie tylko z Litwy, ale także z Korony. Głównym powodem prowadzenia tej szkoły była idea propagowania luteranizmu na Litwie, co spotkało się z ostrym protestem katolickim władz duchownych. Przynaglony przez biskupa wileńskiego Pawła Holszańskiego król Zygmunt I wydał specjalny edykt nakazujący Abrahamowi Kulwiecowi stawić się przed sądem kościelnym i poddać się przypisanym karom kanonicznym. W razie odmowy lub ucieczki oskarżonego groziła mu konfiskata całego majątku. Abraham uciekł z Wilna do Królewca, udając się pod opiekę księcia Albrechta, który go przyjął i dał mu stanowisko wicerektora luterańskiego pedagogium. Kulwiec jednakże zatroskany o los matki i swoich majętności pośpieszył na Litwę. Dzięki usilnym staraniom i protekcji królowej Bony matka została uwolniona po złożeniu przysięgi, że nie będzie się kontaktować z synem. Po powrocie do Królewca objął na nowo otwartym uniwersytecie katedrę greki, prowadził także wykłady z gramatyki hebrajskiej. Teraz już posiadał bardzo obszerną wiedzę, obok trzech języków starożytnych - łaciny, greki i hebrajskiego - władał biegle niemieckim, włoskim, polskim, litewskim i staropruskim. Za przedmiot swoich wykładów z greki obrał literaturę poświęconą Hezjodowi, który jako autor słynnej epopei "Prace i dnie" i "Teogonii" konkurował z boskim Homerem. Abraham współpracował przy tworzeniu litewskiego Kancjonału Mażvida "Gesmes Chrikszczioniszkai" /Pieśni Chrześcijanie /wyd. 1566 - 70/, do którego dostarczył poetyckie parafrazy psalmów i tłumaczenia polskich pieśni.
Po powrocie do Wilna podjął kontynuację działań reformatorskich, chcąc doprowadzić do publicznej rozprawy religijnej. Nie dało to jednak oczekiwanych rezultatów. W związku z nagłym pogorszeniem zdrowia /był chory na płuca/ Abraham udał się do domu matki, gdzie nagle zmarł 6 czerwca 1545 r. Były podejrzenia, że został otruty przez przeciwników religijnych, ale tego nie udało się potwierdzić. Zgon Abrahama Kulwieca pozbawił reformację litewską wybitnego propagatora, a naukę polską - wybitnego lingwisty i najznakomitszego znawcy kultury starożytnej w Polsce pierwszej połowy XVI wieku.
Syn Abrahama, najsłynniejszego z książęcego rodu Kulwieców - Frank, gospodarzył na dobrach ojcowskich w majątku Kulwie, używał trzech herbów jak jego przodkowie pieczętując się zarówno Hipocentaurem, jak i Ginwiłłem Jastrzębiem oraz Łabędziem. Zostawił czterech synów: Stana, Maca, Radwiła i Jana. Ród Kulwieców nie zginął, przeciwnie rozwijał się. Kronika prezentuje jego członków przez wiek siedemnasty, osiemnasty aż do początków wieku dziewiętnastego, tj. do czasu, kiedy była pisana. Piastowali książęta Kulwiecowie różne wysokie stanowiska: byli asesorami, podsędkami, stolnikami, deputatami, starostami, szambelanami. Józef Kulwiec był generałem majorem wojsk litewskich za panowania króla Stanisława Augusta. Znajdziemy Kulwieca Hipocentaurusa w ?Potopie? Henryka Sienkiewicza. Był nim jeden z dziarskich komilitonów chorążego orszańskiego Andrzeja Kmicica, zabity potem przez Butrymów razem z innymi zawadiakami.
Z tego rodu książęcego Kulwieców, który gdzieś u samego początku drzewa genealogicznego miał księcia Rumunta, przodka królewskiego Giedymina i króla polsko - litewskiego Władysława Jagiełłę, a z drugiej linii od Gedrusa utrzymał status książąt, pieczętujących się trzema herbami, pochodziła córka Ignacego Antonina Kulwiec-Grabowska, matka mojego ojca Stefana i babcia moja i mego brata Mieczysława, który tę prawdę o jej rodzie odkrył i w listach mi przekazał. Teraz już wiem, dlaczego babcia była tak dumna.
Antonina z Kulwieców Grabowska.
    Żródło:NG 52/488

6.09.2008 00:18
Moniko.
Jeśli tu bywasz. Zaglądnij do Archiwum zdjęć z Cmentarza w Druskiennikach Rotnicy.
Jeśli się nie mylę są tam groby o nazwisku Janczewski. Może to Twoi ?
Pozdrawiam
7.09.2008 16:43
Od teraz bardziej niż kiedy indziej
zapraszamy do
' K a w i a r e n k i "W" '

Wpisujcie tutaj proszę swoje wątki
Piszcie o swoich Przodkach, może są to Ci
których szukają inni

Zaglądnijcie także do Archiwum Zdjęć http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/in ... ang=polish
i włączcie się w tworzenie bazy danych
też dla siebie ale i dla historii
7.09.2008 16:55
Kiedy wpadniesz do Kawiarenki "W" - czekamy na Ciebie

Wpisuj tutaj swoją wiedzę na temat Gniazd Twoich Przodków
w formie swoich wątków, zainteresujesz innych Twoimi Przodkami a także
miejscowościami w których Oni żyli swego czasu. Tam są ICh groby.
Może tym samym pozyskamy więcej danych, więcej wiedzy, więcej fotografii .
Systematycznie zaglądaj też do Archiwum zdjęć
http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/index.php?cat=8
Każdego dnia jest tam coraz więcej fotografii .
7.09.2008 17:05
JAK TU BYWASZ
to już wiesz że od teraz w K a w i a r e n c e "W"
spotykamy się zawsze w towarzystwie
ludzi poszukujących wiedzy o swoich Przodkach.
Nie wszyscy ale wielu naszych Przodków legitymowało się herbami.
Co wiesz o herbach Przodków
Tworząc własne wątki, pytaj w nich o sprawy Ciebie interesujące,
wstawiaj załączniki starych dokumentów, szlacheckich wywodów , może fotografii
http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/index.php?cat=5
Twórz bazy rodzinnych fotografii
http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/index.php?cat=9
7.09.2008 17:15
K a w i a r e n k a " W"
to bardzo dobre miejsce do poszukiwań genealogicznych.
Wymiany wiedzy
- o tych których nie zdążyliśmy poznać.
Dowiedzenia się
- o tych Przodkach którzy tworzyli historię naszych Rodów.
Doszukania się
- wiedzy o naszych Przodkach którzy przez niedoskonałość urzędniczą zmienili
Im nazwiska, wstawiając nie taką literkę w nazwisku.

Zdobądź się na aktywność, przedstawiając tutaj w Kawiarence " W"w swoich wątkach ,
właśnie takie przypadki.
Zachęcisz do tego i innych
9.09.2008 11:30
Znalazłem takie ogłoszenie w archiwum

"Witam serdecznie! Poszukuje osób spokrewnionych z rodziną Dubrawskich z Wielkiej Posolczy lub jeśli żyją znajomi a także dalsza rodzina prosze o kontakt. Pradziadkowie Julian i Joanna mieli 6 dzieci - Joanne (zmarła w 1986) wyszła za mąz za Białopiotrowicza z Wielkiej Posolczy, Józefa, Wilhelme, Olimpie (moja babcia, zmarła 10.01.2007) wyszła za mąz za Mirosława Wołodkowicza - matka z domu Ułanowska , Haline i Terese, zostali zesłani na Sybir w 1948.Powrócili w 1956 do Oświęcimia."
Barbara Dubrawska - Wołodkowicz - (usunięty, regulamin forum, kontakt na pw)
11.09.2008 11:41
Marcinowi
serdeczne dzięki.
Może Pani … Dubrawska( albo ktoś inny ) znajdzie ten post u nas i jeśli ma wiedzę
O Wołodkach będzie uprzejmy nam ją tutaj przekazać.
Naturalnie z góry dziękujemy
11.09.2008 11:50
Wołodkowie byli właścicielami dworu w Konopnicy,.
w powiecie lubelskim
W tamtejszym Kościele p.w.Wniebowzięcia NMP i Św. Katarzyny
Aleksandryjskiej są umieszczone pamiątkowe tablice Wołodków.

Czytaj więcej

Prośba do wszystkich !!!
Kto może zrobić i przysłać nam
- fotografie tych tablic
- a może ktoś posiada fotografie dworku w Konopnicy
- a może ktoś zna historię tego rodu Wołodków.
To byłby wielki krok w naszej sprawie poszukiwaczy Przodków

Z góry posyłam wielkie ...DZIĘKUJĘ
12.09.2008 18:01
Nekrologi!
Warto je u nas odnotować, może przydadzą się komuś , kto tutaj do nas zabłądzi
Wołodkiewicz Ludwika Lassota xx.xx.1971
Wołodkiewicz Matylda 10.04.1891

Wołodkowicz Andrzej 09.01.1995
Wołodkowicz Anna 07.12.1967
Wołodkowicz Ignacy 3/4.07.1944
Wołodkowicz Izabella hr. Morstin 16.03.1957
Wołodkowicz Józef 14.05.1947
Wołodkowicz Maria xx.xx.1945
Wołodkowicz Maria Lisowska 23.01.1976
Wołodkowicz Maria Protasewicz xx.xx.1977
Wołodkowicz Renata 27.03.2006
Wołodkowicz Stanisław xx.xx.1951

Wołodźko Daniel 18.01.2008
Wołodźko Gracjan xx.xx.1888
Wołodźko Marian xx.12.2000

Wołodko-Wołosczuk Teresa 20.04.1996
Alfabetyczny spis zmarłych
żródło
http://www.nekrologi-baza.pl/nazw/str_w10.html
baza danych
http://www.nekrologi-baza.pl/nazw/indexnazw.htm
Strona z 14 < Poprzednia Następna >