Archiwum Zabużańskie
c.d. opracowania G.M.
OCENA ROLI I ZNACZENIA ARCHIWUM ZABUŻAÑSKIEGO
Archiwum Zabużańskie posiada charakter archiwum zamkniętego z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego, że zbiory nie są udostępniane do wglądu. Poza tym notuje siê cykliczny upływ ksiąg ze zbioru, a żadne nowe nie przybywają. Urzędy stanu cywilnego mają obowiązek przechowywania ksiąg przez okres 100 lat od daty ich założenia. W naszym przypadku „.starsze.” elementy zbioru przejmuje warszawskie Archiwum Główne Akt Dawnych.
Łącznie zbiór liczy ok. 250 m długości i składa siê z blisko 2000 woluminów. Do materiałów pomocniczych archiwum należy zaliczyć kartotekę stworzoną dla ok. 2,5 mln aktów (urodzeń i małżeństw). Daje to sumarycznie bazę danych osobowych ok. 4,5 mln rekordów. Gdyby poszerzyć kartotekę o akty zgonów oraz objąć nią wszystkie obecnie posiadane elementy zbioru (akty w księgach sprzed 1900 roku), dałoby to łącznie ok. 8 mln rekordów. Zasoby ksiąg metrykalnych Archiwum Zabużańskiego, które dotarły do kraju z ZSRR, znajdowały siê w skrajnie złym stanie. Sądząc po śladach obumarłych pleśni i grzybów na kartach, przy jednoczesnym braku obwolut większości ksiąg, nietrudno domyślić siê, w jakich warunkach były przetrzymywane. Pod koniec lat 50. znacznym nakładem środków zaopatrzono większość księgozbioru w obwoluty. W wyniku łączenia poszczególnych roczników ksiąg, co wypływało ze żle pojętej oszczędności, introligatorzy włączali zbiory mniejszych parafii do większych elementów zbioru. Jeden wolumin składa siê w takim przypadku z aktów 2÷5 parafii. Jakość prac introligatorskich wykonanych po przejęciu ksiąg uznać można za dobrą, choć spotyka siê również przypadki brakoróbstwa i bezmyślności. Jedynie przechowywane przez okres wojny w Poznaniu księgi parafii luterańskich z Wołynia, dotarły po wojnie do Warszawy w stanie niemal idealnym. Obecny stan zbioru jest zadowalający. Mimo to niektóre z ksiąg, co napawa smutkiem, już w trakcie bieżącej eksploatacji uległy nieodwracalnym uszkodzeniom. Przyczyną tego stanu rzeczy był brak należytego nadzoru. Całość zbioru natomiast nie została poddana konserwacji mikrobiologicznej. Ale jedynie dzięki temu, że księgi są przechowywane w pomieszczeniach suchych i zapewniających właściwy mikroklimat, uniknięto wystąpienia czynników sprzyjających rozwojowi procesów gnilnych lub grzybiczych. Dzięki bieżącej konserwacji zachowano wysoka odporność na rozwój mikroflory i innych czynników szkodliwych. Znaczenie kulturowe Archiwum Zabużańskiego jest ogromne. Jest to bowiem zbiór bezcenny i wyjątkowy w skali europejskiej, ściśle związany z kulturą narodową i na tym tle z kulturą naszych Kresów. Przejawia siê ona w tradycyjnym zamiłowaniu do przestrzegania ustalonego porządku prawnego (formalnie nie przewidywano kar za nie ochrzczenie dziecka .Chrzest był aktem wiary rodziców w świętość sakramentów oraz spełnieniem obowiązku wobec Kościoła pojmowanego jako instytucja i jako powszechna wspólnota), jak również jest wyrazem silnego przywiązania do wielopokoleniowej tradycji. Licznie zachowane stare roczniki ksiąg posiadają oprawy złożone z kilku klejonych warstw grubej tektury dodatkowo obłożonej zdobionym płótnem lub papierem. Rogi obwolut posiadają metalowe okucia chroniące księgi przed mechanicznymi uszkodzeniami, co było istotne w razie upadku (niektóre woluminy z racji zawartości przekraczającej nieraz 2000 tysiące aktów zapisanych na grubym, kredowanym papierze dużego formatu, mają wagę 10÷15kg). Na większości ksiąg zachowały siê skórzane grzbiety, niektóre zaś posiadają kompletną oprawę ze skóry. Tłoczone litery i ornamenty wypełnione były niekiedy złotą farbą. Poza tym brzegi kart posiadają barwienia, które - gdy księga jest zamkniętą - tworzą oryginalne, tęczowe wzory. Strony wpisów w większości ksiąg są sznurowane i by uwiarygodnić treść wpisów, na końcu ksiąg opatrzone lakowymi pieczęciami. Na kartach ksiąg parafii rzymskokatolickich odnotowywane były wizytacje biskupów i dziekanów. Księgi prawosławne również posiadają adnotacje o wizytacjach kościelnych dostojników. Także oni zostawiali odciski swoich urzędowych pieczęci. Każda parafia miała swoją urzędową pieczęć którą przystawiano na kartach kończących poszczególne roczniki. Na ostatnich stronach ksiąg urzędów izraelickich znajdują siê protokoły o zamknięciu księgi opatrzone lakową pieczęcią starostwa (organu nadzoru). Niektóre z tych pieczęci zachowały siê w bardzo dobrym stanie i mogą świadczyć o bardzo wyrobionym smaku artystycznym i zdolnościach tworzących je rzemieślników. Księgi kresowe dokumentują także tragiczne dzieje naszego narodu w trakcie obu wojen światowych. W księgach zgonów parafii, szczególnie z terenów województwa stanisławowskiego za lata 1915-1918, znajdują¹ siê akty żołnierzy rosyjskich o czysto polskich imionach i nazwiskach (parafia w Ludwikówce w pow. kołomyjskim prowadziła ewidencję grobów wojennych), którzy polegli w trakcie działań wojennych. Z kolei wpisy zgonów żołnierzy austro- wêgierskich dają wiedzê o składzie etnicznym tej armii . poza Polakami i Austriakami występują także dane zmarłych Wêgrów, Chorwatów, Czechów, Słowaków (np. ł księgach parafii w Czortkowie, Tarnopolu wpisywane były dane zmarłych w miejscowych lazaretach). Byłoby rzeczą bardzo ciekawą dotrzeć do rodzin poległych w celu ustalenia, czy mają .świadomość miejsca, gdzie znajdują siê dokumenty stwierdzające śmierć ich bliskich... Ostatnia wojna, prócz wielu ofiar pośród żołnierzy walczących stron, przyniosła także niewyobrażalną liczbę poległych wśród nie biorącej bezpośredniego udziału w walkach ludności cywilnej. Tak jak działania wojskowe, tak też niesione przez wojnę głód, nędza i epidemie powodowały wielką liczbę ofiar. Przykład tragicznych losów naszego narodu może ilustrować sytuacja na Wo³yniu, gdzie - szczególnie w latach 1942-1944 – ludność cywilna w wyniku czystek etnicznych ponosiła ogromne straty ze strony nacjonalistów ukraińskich. Szczęśliwie zachowane księgi z parafii w Rymaczach noszą na swoich kartach ślady działania ognia. Ponadto księgi zgonów parafii w Kowlu, Lubomlu, Krzemieńcu, Równem, Zofiówce, Jagodzinie, Zaturcach czy Stawkach, zawierają długie „.litanie”. nazwisk pomordowanych. W rubryce określającej przyczynę zgonu najczyściej widnieje wpis „oscissus per Ruthenorum”. W 1995 roku okazało siê, że księgi niektórych parafii z Wołynia, które dotychczas uważane były za zaginione w trakcie działań wojennych, posiada archiwum KUL w Lublinie.
Osobny rozdział to wpisy w księgach izraelickich. W czasie .pierwszej okupacji. sowieckiej w okresie od października 1939 roku do czerwca 1941, większość aktów sporządzona została w języku ukraińskim. Okupacja hitlerowska wprowadziła z kolei do urzędów język niemiecki. Mimo grozy życia w gettach, które naziści tworzyli nawet w małych ośrodkach miejskich, a także świadomości istnienia obozów zagłady (ludność getta lwowskiego, składającego siê z mieszkańców miasta i okolic, została w pierwszej kolejności przeznaczona do wywiezienia do Majdanka, Treblinki i Sobiboru) i „.dołów śmierci”., do końca . w niektórych miejscowościach praktycznie do sierpnia 1942 roku . ludzie, którzy mieli .świadomość nieuchronności swojego losu, starali siê prowadzić normalne życie. Zachowały siê wpisy rejestrujące narodziny dzieci i zawierane małżeństwa...
Ksiêgi Archiwum Zabużańskiego stanowią szczególnego rodzaju i klasy zabytek, świadczący o wysokim poziomie kultury materialnej naszych Kresów. Jego międzynarodowy zasięg i znaczenie potwierdzają liczne kontakty z cudzoziemcami: z osobami szukającymi swoich polskich korzeni, z Polonią rozsianą po całym świecie, jak też ze środowiskami żydowskimi głównie z USA, Europy Zachodniej i Izraela. Należy mieć nadziejê, że w niedalekiej przyszłości staną siê przedmiotem wszechstronnych badañ naukowych i w końcu objęte zostaną komputeryzacją, która pozwoli usprawnić pracê samego archiwum, ułatwi szerszy dostęp do danych, jak też uchroni ten cenny zbiór przed marginalizacją i rozproszeniem.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Archiwum Zabużańskie nie zajmuje siê badaniami genealogicznymi. Przepisy ustawy z dnia 29 września 1986 roku Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz.U. Nr 36, poz.180 z późn.zm.) nie przewidują takich czynności. Ale pomijając aspekt prawny trzeba stwierdzić, że jest to bardzo żmudna praca, zupełnie niewykonalna dla 2-osobowego zespołu, do którego obowiązków należy bieżąca obsługa interesantów, załatwianie masowo napływającej korespondencji krajowej i zagranicznej oraz dbałość o prawidłowe przechowywanie i bezpieczeństwo elementów zbioru. Osoby zwracające siê w formie pisemnej, jak też przychodzące do USC osobiście, aby otrzymać odpisy z aktów, winny podawać jak najbardziej ścisłe dane (podobne do wpisów w dowodach osobistych). Dla kobiet należy podawać nazwisko rodowe. W przypadku posiadania niepewnych danych, pracownicy są w stanie przejrzeć 2÷4 roczniki ksiąg mniejszych parafii.
Natomiast casus Lwowa może być przykładem sytuacji, gdzie pomimo najszczerszych chęci, pracownicy archiwum są bezradni. We Lwowie funkcjonowało tylko 20 urzędów parafialnych obrządku łacińskiego. Gdy osoby poszukujące dokumentów nie posiadają konkretnych informacji, a danych personalnych nie można odnaleźć w zasobie kartoteki, jedynym wyjściem dla interesantów jest nawiązanie korespondencji z archiwum miejskim ZAGS we Lwowie. Także lwowskie księgi izraelickie w poszczególnych rocznikach zawierają często po 2000 aktów, wiêc poszukiwanie dokumentów w kilkunastu księgach, wobec fragmentarycznych i mało precyzyjnych danych, jest po prostu nierealne. Z zasobu ksiąg wydawane są odpisy w formie skróconej lub zupełnej oraz zaświadczenia, za które pobierana jest opłata skarbowa. W razie potrzeby umieszcza siê w odpisach imiona i nazwiska rodziców chrzestnych lub świadków ślubu. Grzegorz Mucha