Witam,
szukam wszelkich materiałów, wspomnień, zdjęć dotyczących Szkoły Cecylii hr Plater-Zyberkówny w Warszawie, działającej od 1883 do 1944 r., a następnie kilka lat po wojnie.
Wszelkie materiały zostaną opracowane i przekazane do archiwum Szkoły, prowadzonego przez wspaniałą osobę - panią Marię Tuszyńską. Mam nadzieję także, że uda się je opublikować na Herbarzu
Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
Marta Czerwieniec
Witam,
szukam wszelkich materiałów, wspomnień, zdjęć dotyczących Szkoły Cecylii hr Plater-Zyberkówny w Warszawie, działającej od 1883 do 1944 r., a następnie kilka lat po wojnie.
Wszelkie materiały zostaną opracowane i przekazane do archiwum Szkoły, prowadzonego przez wspaniałą osobę - panią Marię Tuszyńską. Mam nadzieję także, że uda się je opublikować na Herbarzu
Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
Marta Czerwieniec
Piękna inicjatywa, szkoda, że spóźniona o ponad ćwierć wieku. W 1987 r. PIW wydał pracę zbiorową pod red. D. Palczewskiej i E. Krasnowolskiej pt." Szkoła Cecylii Plater-Zyberkówny 1833 - 1944", zawierają: historię szkoły, wspomnienia uczennic i biogramy nauczyciel - łącznie 606 stron.
Pani Marto,
nie wiem, czy to zostało odnotowane w kronice szkoły, bo nic nie mogę znależć... ale chyba to ważne, że w czasie gdy szkoła była zawieszona (1950-1990), moja Ciocia - Stefania Pia Czarnecka zamężna Kloss, (1903-1988), maturzystaka z 1921 roku, była przewodniczącą nieoficjalnego Koła Platerek niemal do śmierci, czyli do 1988r. Spotkania absolwentek odbywały się nieoficjalnie w jej mieszkaniu na Mokotowskiej przez wszystkie te lata.
Nie wiem skąd zarzut o ograniczaniu przeze mnie komukolwiek i czegokolwiek? Nie mam do tego ani żadnego tytułu, ani aspiracji.
Odwrotnie, połajanki w stylu „Przypominam o dawnej zasadzie podpisywania się pod postami” są niezgodne z przyjętymi na wszystkich forach zasadami komunikacji i zmierzają w kierunku ograniczenia praw użytkowników do zachowania tajemnicy danych osobowych.
Polecam dyskusję:
viewtopic.php?f=74&t=7196&p=39061&hilit=zasady+pisania+post%C3%B3w#p39061
Jestem natomiast za tym, żeby nick nie był dziwaczny, najlepiej aby był imieniem autora lub do imienia nawiązywał. Znakomicie ułatwia to komunikację we wszelkich zwrotach ad personam, np.: „pani Hanko”, „panie Mietku,”…, a nie „Pani/ Panie ghgfghfd”.
Przy czym na Forach w sumie panuje taka forma że podpisem jest w sumie nick. Mi też się to nie podoba, dlatego moim nickiem jest imię a awatarem zdjęcie.
Chwała tym którzy potrafią wyjść poza ramkę i podpisać podst.
Z drugiej strony też rzadko odpisuje na posty typu "nazwisko + mail", a na listy tego typu w ogóle.
Ewentualnie używam formy
"Szanowny Panie Brak Podpisu"
albo
"Szanowny Podpisie Nieczytelny"
Chodzi mi tylko o to że postawmy się w sytuacji człowieka, który trafia do nas po raz pierwszy, nie widzi jeszcze różnic, wyjątkowości, nie zna zasad, napisanie postu jest dla niego trudne, a kliknięcie "Wyślij" jest ogromny stresem czy to wszystko nie zniknie". Instrukcja użytkowania jest już i tak dla niego skomplikowana. Czy warto dokładać mu w tym momencie dodatkowe zakazy?
Myślę że lepiej zachęcić, otworzyć, pokazać drogą na której też będzie powiedziane wyraźnie. "Na naszym forum przedstawiamy się, dziękujemy i zachowujemy się jak ludzie a nie jak bydło". Popatrzeć przez palce że w pierwszym poście ludzie tak się zachowują. Zrobić tak żeby przyszli tu po raz drugi, trzeci a wtedy w międzyczasie im wyjaśnić jakie są zasady. Myślę że to praktycznie lepsze, bardziej przyjazne.
Odpowiedzieć chamstwem na chamstwo potrafi każdy osioł. Odpowiedzieć na chamstwo uprzejmością potrafi bardzo niewielu. A jeszcze wyższa szkoła jazdy to taka odpowiedź żeby była jednocześnie uprzejma i wychowawcza. To naprawdę rzadki diament. Ale przecież nasze Forum gromadzi ludzi niezwykłych.