Dokument księcia Wacława
potwierdzający przywileje miasta Świebodzina (1418)
Jest to jedno z pierwszych źródeł, w którym wspomina się burmistrza i radę miejską w Świebodzinie. Sugeruje to, że Świebodzin był już w tym czasie w pełni ukształtowanym miejskim organizmem ustrojowo-prawnym, choć właściwa kodyfikacja nastąpiła nieco później (1469). Znaczenie tego dokumentu dla miasta polegało głównie na potwierdzeniu wcześniejszych przywilejów. Była to powszechna praktyka stosowana przez każdego kolejnego panującego. Dzięki temu miasto zapewniało sobie ochronę swoich praw i niektórych miejskich dochodów.
"My Wacław, z Bożej Łaski książę na Śląsku, Pan w Krośnie i w Świebodzinie, oświadczamy publicznie w tym naszym otwartym piśmie wszystkim, którzy je zobaczą, usłyszą lub przeczytają, że do nas przybyli nasi wierni, mili - burmistrz, rajcy i starsi naszego miasta Świebodzina ("Swebissin") i wyliczyli nam ich prawa, które oni mieli i jeszcze mają i pokornie nas prosili, żeby im je zatwierdzić; my poznaliśmy ewentualne służby i oddane usługi od nich nam licznie wyświadczone, i Łaską Książęcą im i ich legalnym następcom wszystkie ich prawa mocą tego pisma potwierdzamy. Mianowicie 40 marek"opieki", które oni nam zapłacą każdego roku obowiązkowo na św. Michała; pozostaniemy przy postanowionych 40 markach groszy my, nasi spadkobiercy i następcy, danych im i ich następcom i nigdy nie podniesiemy bez złego zamiaru.
Folwark Rohrbach z jeziorem i wszystkimi dalszymi przyległościami i wszystkie łąki, które leżą wokół miasta, wszystkie zagajniki i zarośla, które leżą wokół miasta, odcięte ogrodzeniami, które są za domem, po prawej stronie ścieżki, która prowadzi przez sad obok rowu młyńskiego; dalej jest [ów] rów granicą do jeziora, po drugiej stronie małych strumieni, które prowadzą z Zerrwinkel do [owego] jeziora; co zatem na zewnątrz strumieni jest, jest naszego miasta.
I cło za konia dwa halerze i także wszystkie czynsze wieczyste, które oni mają z ław rzeźnickich, piekarniczych i szewskich oraz jarmark solny i 5 małdrów zboża bez 3 szefli, które nasze miasto Świebodzin każdego roku otrzymuje z dużego młyna w Rzeczycy.
Szczególnie daję im i udzielam to mianowicie, że gdyby ktoś chciał ich cło obchodzić, co w obrębie mili [wokół miasta] obowiązuje, tych powinni i mogą oni przepędzić; ich prawa z tego [tytułu] biorę w opiekę. Jednak nieszkodliwych naszych żołnierzy należy uwalniać.
Mocą tego pisma postanowioną "opiekę", czynsze i prawa my zatwierdzamy, [także w imieniu] naszych spadkobierców i ich następców oraz ich prawnych następców i pragniemy je bez przeszkód a nadto spokojnie utrzymać i pozostawić bez złego zamiaru.
Dla większego bezpieczeństwa przywieszamy naszą pieczęć na tym piśmie, danym w Świebodzinie ("Swebossin") w dniu Jana Chryzostoma roku 1418 po Narodzeniu Chrystusa. Nadto czynimy [to] znanym naszym wiernym i miłym - panu Stephanowi von Lessnau [Lessnow] proboszczowi w Świebodzinie ("Swebissin"), Wilhelmowi von Gersdorf kapitanowi [zamku] tamże, Hansowi Gebelzk, Peterowi Wache, Opatzowi [Opitzowi] Gladis i Nickelowi Landiskron [Landeskron] naszemu pisarzowi. "