Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Iłża 17.01.1864

Id
121
Data
17.01.1864
Miejsce
Iłża
Region
Sandomierskie
Zdjęcie
brak
Inne nazwy
Koszary Iłżeckie
Artykuł
brak
Opis
Uchodzący przed Rębaiłą Suchonin ze swemi 2-ma rotami, wysławszy kozaków do Lipska po posiłki, odganiając się kilkudziesięciu ochotnikom z kompanii Jagielskiego, którzy zdołali go dognać i usiłowali przeciąć drogę, zemknął do Iłży, gdzie stało załogą 1 V2 roty i zajął wyniosłe wzgórze miasta. Mając nieprzyjaciela tylko z jednej strony, mógł Rębaiło dać rozwinąć się oddziałowi i tak :
w centrum szły I. i IV. kompania z Jagielskim na czele, III. kompanię, jako lewe skrzydło, prowadził Bezdziedą, V. VI., jako prawem, dowodził Postawka, Rębaiło zaś z kosynierami pozostał w rezerwie. Z bagnetem w ręku rzucili się powstańcy na nieprzyjaciela i o godzinie 6. wieczorem spędziwszy z dominującej pozycyi, gnali bez wytchnienia mimo, iż od godz. 8. rano byli w marszu i ostatecznie wparli do miasta.
Pierwszy z 16 ludźmi na sam rynek wpadł Jagielski, za nim inną drogą Rębaiło i Bezdziedą z 14 ludźmi, niebawem od przeciwnej strony Postawka. Tu wielu moskali padło w ucieczce po ulicach i na rynku, większa część zaś uciekła do Radomia. Zająwszy domy, poczęli powstańcy ostrzeliwać zabudowania, w których się zabarykadował ranny Suchonin z częścią żołnierzy. Nie mogąc podpalić domu, gdzie był Suchonin, gdy i powstańcy sami zaczęli się razić strzałami, biorąc swoich za nieprzyjaciela, o godzinie '/29. wieczorem nakazał Rębajło odwrót, zabierając przytem kancelaryę batalionową i pozbierawszy swoich rannych. Doszedłszy do Prędocina, odesłał stąd rannych do Wąchocka. W tym czasie przybyły moskalom posiłki z Lipska w sile 1 roty piechoty i 50 jazdy, które zaatakowały Postawkę, lecz po pierwszym rotowym ogniu cofnęły się do miasta, Rębaiło zaś o godz. 12. w nocy ruszył ku wsi Lipie.
W samej Iłży odznaczyli się dzielnością przedewszystkiem kapitan Jagielski, porucznik Werkuder Mondon i szczególniej Łopaciński, którzy z pałaszami wpadli na dom burmistrza, dokąd był się schronił Suchonin, lecz strzałami i bagnetami przyjęci, wszyscy ranni, musieli odstąpić od szalonego zamiaru wdarcia się do środka. Dzielny porucznik kosynierów Mondon oraz ich sierżant Markowski, tudzież 3 szeregowych poległo, rannych miał Rębaiło 15 szeregowych i 4 oficerów. Z moskiewskiej strony ranieni byli podporucznik Suchonin, major Sudianow, porucznik Aleksiejow i jeszcze 4 oficerów, w ogóle straty nieprzyjaciela w zabitych i rannych były znaczne.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)