Wśród 19° mrozu, zrobiwszy w 61 jazdy 5-milowy marsz, stanął podpułkownik hr. Komorowski w Starejwsi pod Tyszowcami, gdzie miał go oczekiwać pułkownik Rokitnicki, który tegoż dnia w 20 koni wkroczył w Lubelskie. Rokitnickiego w Starejwsi nie było, natomiast od strsny Wiszniowa szła rota piechoty i secina kozaków. Komorowski szybkim obrotem pragnąc odciąć kozaków od piechoty i rozbiwszy, schronić się w lasy tyszowieckie, wydał rozkaz odwrotu kłusem, lecz odwrót ten prawie natychmiast zamienił się w ucieczkę. Wreszcie udało się dowódcy powstrzymać oddział i urządzić szarżę na ścigających kozaków, atoli tylko kilkunastu poszło za dowódcą, co widząc kozacy, którzy już byli pierzchnęli, zostawiając lance i jańczarki, zawrócili i wspólnie z piechotą otoczyli oddział. Powstańcy cofnęli się a Komorowski z kilku tylko ludźmi, z których 4 poległo, szarżując zasłaniał odwrót. Dopiero o 1 1/4 mili, w Nowosiółkach, zdołał dowódca dogonić część oddziału, który tymczasem stopniał już był do 20 koni, reszta bowiem bądź poległa, bądź ranna lub z koni pospadawszy z powodu nieumiejętności jeżdżenia, zarąbaną została lub wzięta do niewoli. Za Nowosiółkami zaczęła się już prawdziwa rzeź: tu kozacy rąbiąc umierających, powstrzymali się dopiero, gdy pozostali przy Komorowskim ludzie, chcąc drogo opłacić życie, żwawo na nich natarli. Jedynie tylko maszerując stępo i co chwila udając szarżę, zdołały niedobitki dotizeć do kordonu.
W starciu tem odznaczył się najbardziej Julian Sekutowski, awansowany przez Strusia do rangi kapitana — przez cały czas zachęcał do walki, a przeważnym siłom kozackim sam opierając się, własną ręką essaułę kozaków i drugiego kozaka zarąbał.
Polegli pod Starą wsią: Banaszkiewicz, Szarkiewicz, Zaremba v. Szkarłat, Wedeman, Dębicki, major armii tureckiej, Held, który w obronie kolegi 6 razy cięty został w głowę i w dwie godziny zmarł. Z rannych dostali się do niewoli: Czyżewicz Antoni, Booss Władysław, Kalinowski, Raguzin Karol, Massalis Julian, Francuzi, Szekely Ludwik, Węgier, Fidler Albin, Niemiec, Cieczkiewicz Baltazar, Klein Franciszek, Schaeffel Ferdynand, Sidor Mikołaj, K. Tytus, Gniewosz Władysław, młody doktor medycyny
Piekosiński Jan Kanty,
Krajewski Ignacy, Machnowski Bronisław, Łopatyński Mieczysław, Adwentowski Tomasz, Kormecki Wincenty, Bielecki Bronisław, Szarkiewicz Maksymilian, Nowotarski Tomasz, Parasiewicz Szczęsny, Warecki Michał, Sienkiewicz Władysław, wszyscy ze zaboru austryackiego i wszyscy po większej części lekko ranni, oraz ciężko ranni: Hawalewicz Aleksander, Dufrain Gustaw, Stör Karol, Stolarczyk Stefan i Tarasiewicz Ludwik. Michał Hieronim Piekrzewicz zmarł z ran w Poturzycy w lutym 1864