Wróciwszy z wyprawy sosnowieckiej i zorganizowawszy w Ojcowie silną już partyę, Kurowski rozdzielił ją na 3 oddziały, aby złączyć się znowu pod Miechowem. Jeden z tych oddziałów, liczący 200 ochotników, ruszył pod dowództwem Wincentego Wanerta, majora wojsk moskiewskich na Kaukazie, ku Słomnikom. Pod Iwanowicami spotkał się Wanert z lewą kolumną wojsk moskiewskich idących na Skałę; po wymianie strzałów, zręcznym manewrem wywinął się dwa razy silniejszemu nieprzyjacielowi.[Ziel.]
Relacja Feliksa Borkowskiego Raz doniesiono nam że Moskale nadciągają. Zaraz wymaszerowaliśmy przez miasteczko Skałę i rozwinęliśmy linię bojową, a że to był tylko oddział Kozaków, - którzy cofnęli się powróciliśmy do Ojcowa. Po kilku dniach wyruszyliśmy na Miechów ...