Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 2250
Strona z 57 < Poprzednia Następna >
Bogumił Gałuszka
Teofil (Bogumił) Gałuszka. Ur. 15.4.1846 Andrychów nr 107, zm. 5.12.1922 Kraków. Syn Franciszka i Julianny Hanuszewskiej. Stryj poety Józefa Aleksandra Gałuszki. Imię Bogumił jest tłumaczeniem greckiego imienia Teofil. Przed powstaniem uczeń gimnazjum św. Anny w Krakowie. W 1863 wszedł do oddziałów powstańczych. Walczył w Żuawach Rochebruna. Potem w Wysockiego, Komorowskiego, Miniewskiego, Krysińskiego. Był m.in. w bitwie Ciężko ranny w bitwie pod 18.1.1864 (pod Nowosiółkami). Został znaleziony na pobojowisku przez Rosjan. Odbył w więzienie w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Podawał się tam za Władysława (Teofila) Gniewosza, syna Wojciecha, szlachcica zagrodowego z Kęt lub Lwowa. 31.3.1864 został wysłany z Warszawy do Pskowa w 27 partii. Sądzony we Włodzimierzu i skazany na osiedlenie się w guberni jenisejskiej. W czasie drogi na katorgę między 262. a 28.3.1865 znalazł się w szpitalu w Tomsku, 22.5.1865 był w Krasnojarsku a następnie w gm. Kazaczinskaja w okręgu krasnojarskim. W 1868 mieszkał w Jenisejsku. O jego powrót starał się ks. Ruczka. Do kraju wrócił w wyniku amnestii w 1870 roku. Chociaż był politycznie podejrzany został wcielony do armii austriackiej, gdzie ukończył szkołę kadetów, kursy dla oficerów sztabowych i przeszedł awans aż do stopnia pułkownika. Służył w 56 Pułku Piechoty w Wadowicach, 11 Pułku Piechoty w Krakowie i 6 Pułku Piechoty w Budapeszcie. Zasłynął z publicznej odpowiedzi cesarzowi podczas obiadu galowego. Na pytanie "Co Pan robiłeś w Powstaniu 1863?" odparł: "Walczyłem za swoją Ojczyznę". Na emeryturze osiadł w Krakowie. Weteran Powstania - liczba wykazu Sekcji Opieki Departamentu Sanitarnego Ministerstwa Spraw Wojskowych: B-27. Skarbnik a następnie komendant Przytuliska Weteranów w Krakowie. Pochowany na Rakowicach w grobowców weteranów w kwaterze R. Żona: Kaliksta Florkiewicz Syn: Ludomir Rudolf (ur. 1901 Sanok, ożeniony z Marianną Karoliną Ruczka)
Franciszek Cyprian Antoni Gaszyński
Franciszek Cyprian Antoni Gaszyński, h. Jastrzębiec. [1][2] Ur. 16.9.1834 [1][2] Cierno, ob. woj. świętokrzyskie.[8]. Chrztu dokonał wielmożny ks. Józef Moszczyński proboszcz z Mieronic. Zm. 31.8.1900. [1][2][3] Rodzice: Ojciec: Aleksy[8][10] Józef [11] Gaszyński [8] (ur. 17.07.1796 Kije [11], zm. 1872 Cierno [12], 1-v. Franciszka Krodkiewska[10] pułkownik z 1831, w 1811 r brał udział w oblężeniu Modlina, Powstaniec Listopadowy[13], pochowany na cmentarzu w Ciernie[14], syn Norberta i Joanna Tymińskiej[10]). Matka: Barbara Byczkowska,[8] (zm. 1883[14], córka Bartłomieja i Marianny Marcoin[10] pochowana na cmentarzu w Ciernie[14]) - pobrani 1832 w Mieronicach. Rodzeństwo: 1__Hipolit Antoni Gaszyński - ur 1833 Cierno akt nr 31 - zm. 1835 Cierno akt nr 2 2__Hipolit Julian Antoni Gaszyński - ur 1836 Cierno akt nr 19 3__Joachim Józef Antoni Gaszyński - ur 1837 Cierno akt nr 20 4__Pulcheria Aleksandra Barbara Gaszyńska - ur 1838 Cierno akt nr 26 5__Barbara Ambrożyna Marianna Gaszyńska - ur 1840 Cierno akt nr 16 6__Grzegorz Norbert Józef Gaszyński - ur 1842 Cierno akt nr 24 7__Marianna Waleria Justyna Gaszyńska - ur 1844 Cierno akt nr 28 - po mężu Jeżewska [14] zm. 22.07.1897 [14], pochowana na cmentarzu w Ciernie [14] 8__Mieczysław Gaszyński - ur 1858 Cierno akt nr 5 - zm. 15.11.1908 lat 58 [14], pochowany na cmentarzu w Ciernie [14] 9__Antonina Teodora Gaszyńska - ur 1865 Cierno akt nr 40 Uczestnik powstania 1863 [1][2], w gub. kieleckiej.[1] ""[5] Adiutant Kurowskiego[5], "".[5] Po powstaniu zarządca hotelu krakowskiego.[15] Pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, Kwatera: N, Rząd: zach, Miejsce: 23 [4] W tym samym grobie są pochowani: -Kazimiera Kryłowska (06.01.1868 - 31.05.1938) [4] - Anna Kryłowska (27.07.1896 - 18.01.1970) [4] - Olga Kryłowska (31.10.1899 - 23.01.1973) [4] Po jego śmierci c.k. sąd w Krakowie poszukiwał w 1904 r. spadkobiercy, Artura Gaszyńskiego, przedsiębiorcy, którego miejsce pobytu w Rosji nie było znane. [6] Żona Jadwiga [3], [7], [9] Teresa [9] Wyżna [3] vel Wydźgów [7] vel Wydźga [9] Dzieci: 1__Kajetan Zdzisław Antoni Gaszyński - ur 1859 Caców par. Cierno,[9] matka Jadwiga Teresa Wydźga [9] 2__Artur Zygmunt Gaszyński - ur 1863 Caców par. Cierno [obecnie woj. świętokrzyskie] [7], matka jego Jadwiga Wydźgów [7]
Aleksander Getritz
( Rzeszów - 1907 Lwów) - weteran Powstania Styczniowego, introligator, "jeden z najwybitniejszych mieszczan lwowskich", uczestnik powstania 1863, sybirak, członek izby handlowej i wielu towarzystw. Śp. Getritz urodził się w Rzeszowie i tam w warsztacie ojca swego praktykował i wyzwolił się na czeladnika introligatorskiego. Jako gorący patriota pospieszył w r. 1863 do walki. Zesłany na Sybir, przebył tam sześć lat, znosząc w.... wielu innych towarzyszy, zagnanych w mroźne kraje przez siepaczy carskich. Odzyskawszy wolność osiadł we Lwowie. Pracował najpierw w pracowni introligatorskiej Opuchlaka, a wkrótce stworzył własną pracownię, która należała przez szereg lat do najlepszych artystycznych warsztatów introligatorskich. Śp. Getritz umiłował nasze miasto i pracę obywatelska, to też doświadczenie swoje i inteligencję poświęcił dobru publicznemu. Gorliwym był przez długi szereg lat jako radny miasta, jako członek Izby handlowo-przemysłowej. W radzie miejskiej należał do klubu mieszczańskiego i wiernym był zasadom tego klubu, nie opuszczał go w złej czy dobrej doli. W Towarzystwie strzeleckim zajmował również niepoślednie miejsce. Rady jego i wskazówki znachodziły posłuch zwłaszcza w sferach rękodzielniczych i przemysłowych. Od dłuższego czasu załamany był chorobą, której jednak nie poddawał się, wczoraj jeszcze był w sklepie introligatorskim, a w nocy zakończył pracowity i pożyteczny żywot. Liczył lat 76. Cześć pamięci gorącego patrjoty i obywatela." Pogrzeb sp. Geritza odbędzie się we środę o g, 5 po południu z kaplicy Boimów. [1]
Maksymilian Gierymski
Maksymilian Dionizy Gierymski. Ur. 9.10.1846 Warszawa, zm. 16.9.1874 Bad Reichenhall, Niemcy. Syn Józefa, lekarza w szpitalu ujazdowskim w Warszawie i Julii Kielichowskiej. Od‎ ‎najwcześniejszej‎ ‎młodości‎ ‎okazywał‎ ‎artystyczne‎ ‎usposobienia,‎ ‎z‎ ‎nadzwyczajnem‎ ‎zamiłowaniem‎ ‎oddając‎ ‎się ‎rysunkowi‎ ‎i‎ ‎muzyce.‎ ‎Ukończył‎ ‎z‎ ‎odznaczeniem‎ ‎gimnazjum‎ ‎realne, kształcą się w kierunku leśnym,‎ ‎a następnie‎ ‎w‎ ‎roku‎ ‎1862‎ ‎udał‎ ‎się‎ ‎do‎ ‎świeżo‎ ‎założonego‎ ‎przez Wielopolskiego‎ ‎instytutu‎ ‎politechnicznego‎ ‎w‎ ‎Puławach, w Nowej Aleksandrii.‎ ‎Brał udział w manifestacjach rozpoczętych ‎ ‎przez‎ ‎malarza ‎Karola‎ ‎Nowakowskiego (który zginął na Syberii)[5] W ‎dzień‎ ‎rozpoczęcia‎ ‎powstania,‎ ‎dnia‎ ‎22.‎ ‎stycznia,‎ ‎prawie‎ ‎cała‎ ‎młodzież‎ ‎z‎ ‎Puław,‎ ‎pod‎ ‎dowództwem‎ ‎K.‎ ‎Swidzińskiego,‎ ‎znanego‎ ‎poety,‎ ‎wyszła‎ ‎do‎ ‎lasu,‎ ‎gdzie‎ ‎uzbroiwszy‎ ‎się w ‎kije,‎ ‎w‎ ‎kosy,‎ ‎a‎ ‎niektórzy‎ ‎w‎ ‎nędzne‎ ‎myśliwskie‎ ‎strzelby, udała‎ ‎się ‎następnie‎ ‎do‎ ‎miasta‎ ‎Kazimierza,‎ ‎dając‎ ‎tym‎ ‎sposobem‎ ‎początek‎ ‎powstaniu‎ ‎w‎ ‎tej‎ ‎nad‎ ‎Wisłą‎ ‎okolicy.‎ ‎W‎ ‎Kazimierzu‎ ‎oddział‎ ‎z‎ ‎młodzi‎eży‎ ‎politechnicznej‎ ‎złożony,‎ ‎dłuższy czas‎ ‎pozostawał.‎ ‎Dowództwo‎ ‎objął‎ ‎nad‎ ‎nim‎ ‎dawny‎ ‎wojskowy,‎ ‎burmistrz‎ ‎Zdanowicz,‎ ‎który‎ ‎potem‎ ‎w‎ ‎stanowczej‎ ‎chwili haniebnie‎ ‎młodzież‎ ‎opuścił.‎ ‎Losy‎ ‎tego‎ ‎oddziału,‎ ‎w‎ ‎którym się ‎znajdował‎ ‎i‎ ‎Leon‎ ‎Frankowski,‎ ‎przybyły‎ ‎z‎ ‎Lubartowa, gdzie‎ ‎wzniecił‎ ‎powstanie,‎ ‎są‎ ‎wiadome. Gierymski‎ ‎znajdował‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎oddziale‎ ‎tak‎ ‎przy‎ ‎przejściu Wisły‎ ‎pod‎ ‎Zawichostem,‎ ‎jak‎ ‎następnie‎ ‎w‎ ‎nieszczęśliwej bitwie‎ ‎pod‎ ‎Słupcami‎ ‎(8.2.1863).‎ ‎Rozproszenie‎ ‎oddziału‎ ‎i‎ ‎poniesiona‎ ‎klęska ‎nie‎ ‎odstraszyły ‎Gierymskiego‎ ‎od‎ ‎działania.‎ ‎Z‎ ‎obozu‎ ‎do‎ ‎obozu‎ ‎przechodząc,‎ ‎rok cały‎ ‎dźwigał‎ ‎oręż‎ ‎powstańca.‎ ‎ Powstaniu,‎ ‎zawdzięczał‎ ‎Gierymski‎ ‎bardzo‎ ‎wiele,‎ ‎bo‎ ‎nagromadzenie w‎ ‎duszy‎ ‎kształtów‎ ‎i‎ ‎pojęć,‎ ‎które‎ ‎go‎ ‎uczyniły‎ ‎później‎ ‎malarzem‎ ‎zupełnie‎ ‎polskim‎ ‎i‎ ‎na‎ ‎wskróś‎ ‎we ‎wszystkich‎ ‎szczegółach‎ ‎oryginalnym.‎ ‎Stał‎ ‎się‎ ‎on‎ ‎jak‎ ‎Grottger‎ ‎ilustratorem powstania.‎ ‎Gdy‎ ‎jednak‎ ‎tamten‎ ‎przedstawiał‎ ‎je‎ ‎jako‎ ‎poemat w‎t‎ ‎szacie‎ ‎idealnej,‎ ‎Gierymski,‎ ‎uczestnik‎ ‎wielu‎ ‎bitew‎ ‎i‎ ‎nie skończonej‎ ‎liczby‎ ‎pochodów,‎ ‎malował‎ ‎je‎ ‎w‎ ‎szacie‎ ‎realnej.[5] Po‎ ‎upadku‎ ‎powstania‎ ‎przybył‎ ‎do‎ ‎Warszawy i‎ ‎zaczął‎ ‎uczęszczać‎ ‎do‎ ‎szkoły‎ ‎głównej‎ ‎na‎ ‎Wydział‎ ‎prawniczy.‎ ‎Szukania‎ ‎policyjne‎ ‎i‎ ‎prześladowania‎ ‎moskiewskie ‎nie pozwoliły‎ ‎mu‎ ‎kończyć‎ ‎nauki‎ ‎Porzucił‎ ‎ją‎ ‎więc,‎ ‎a idąc‎ ‎za‎ ‎wrodzonym‎ ‎popędem,‎ ‎oddał‎ ‎się‎ ‎zupełnie‎ kształceniu ‎rysunku‎ ‎i‎ ‎muzyki. Skupił się na malarstwie kształcąc się w warszawskiej ASP ‎ ‎pod kierunkiem‎ ‎Juliusza‎ ‎Kossaka. W 1867 otrzymał stypendium i wyjechał do Niemczech. Zapisał‎ ‎się‎ ‎jako‎ ‎uczeń‎ ‎do‎ ‎Akademii‎ ‎Sztuk‎ ‎Pięknych w Monachium,‎ ‎kształcąc‎ ‎się‎ ‎pod‎ ‎takimi profesorami‎ ‎jak‎ ‎Strehuber,‎ ‎Anschiitz‎ ‎i‎ ‎Wagner. Tam tworzył, bywając także w Berlinie i Rzymie. Obdarzony‎ ‎medalem,‎ ‎po‎ ‎ukończeniu‎ ‎akademii‎ ‎w‎ ‎r.‎ ‎1869, kształcił‎ ‎się‎ ‎później‎ ‎jeszcze‎ ‎w‎ ‎pracowni‎ ‎Franciszka Adama,‎ ‎słynącego‎ ‎z‎ ‎malowania‎ ‎bitew.‎[5] Tworzył wiele obrazów wystawianych na wystawach krajowych i zagranicznych. Wśród‎ ‎pracy,‎ ‎coraz‎ ‎więcej‎ ‎zapadał‎ ‎na‎ ‎chorobę‎ ‎piersiową.‎ ‎W‎ ‎marcu‎ ‎1873‎ ‎wyjechał‎ ‎do‎ ‎Meran‎ ‎w‎ ‎Tyrolu;‎ ‎lato‎ ‎tegoż‎ ‎roku‎ ‎spędził‎ ‎w‎ ‎Reichenhallu.‎ ‎Gdy‎ ‎choroba zaczęła‎ ‎przybierać‎ ‎niebezpieczne‎ symptomy,‎ ‎lekarze‎ ‎wysłali go‎ ‎do‎ ‎Rzymu,‎ ‎gdzie‎ ‎spędził‎ ‎ostatnią‎ ‎zimę.‎ ‎W‎ ‎Rzymie‎ ‎pomimo‎ ‎choroby,‎ ‎wymalował‎ ‎znakomity‎ ‎obraz:‎ ‎"Polowanie z‎ ‎przeszłego‎ ‎wieku‎".[5] Wiosną‎ ‎1874‎ ‎r.‎ ‎powrócił‎ ‎do‎ ‎Bawaryi,‎ ‎ażeby‎ ‎się‎ ‎znowuż leczyć‎ ‎u‎ ‎wód‎ ‎w‎ ‎Reichenhallu,‎ ‎położonym‎ ‎w‎ ‎Alpach‎ ‎za‎ ‎Salzburgiem.‎ ‎Częste‎ ‎deszcze,‎ ‎jakie‎ ‎wśród‎ ‎lata‎ ‎tego‎ ‎roku‎ ‎tam padały,‎ ‎nie‎ ‎mogły‎ ‎dobrze‎ ‎wpłynąć‎ ‎na‎ ‎skołatane‎ ‎zdrowie suchotnika.‎ ‎Zmarł ‎w‎ ‎2‎8‎ ‎roku życia‎. Został pochowany w Bad Reichenhall przy kościele św. Zenona. Cechował się niezwykle "miłym obejściem, był serdecznym, przyjacielskim. Przywiązany był bardzo do rodziny, a największą miłością obdarzał najmłodszą z całego rodzeństwa siostrę, Klotyldę" Brat malarza Aleksandra Gierymskiego (imiona w metryce urodzenia: Ignacy Aleksander [4])
Jakub Gieysztor
Właściciel ziemski ze Żmudzi, ukończył uniwersytet petersburski w najświetniejszych jego dla Polaków czasach, kolega i przyjaciel Zygmunta Sierakowskiego, Włodzimierza Spasowicza, Aleksandra Oskierki i wielu im współczesnych. Ożywiony najwznioślejszemi uczuciami obywatelskiemi i patrjotycznemi, dał przekonaniom swym świadectwo, biorąc_czynny i skuteczny udział w przeprowadzeniu uwłaszczenia włościan na Litwie i Żmudzi, a następnie w swem zachowaniu się wobec wypadków 1863 roku. Największy przeciwnik powstania przed jego wybuchem, uznał on za swój święty obowiązek stanąć w pierwszych szeregach organizacji, skoro wybuch nastąpił. Pomimo iż był jednym z członków Wydziału Litewskiego Rządu Narodowego, dla braku dowodów został tylko wywieziony administracyjnie do Ufy. Skutkiem wszakże zeznań więźniów, powrócono go do Wilna i stawiono przed komisją śledczą i sądem wojennym, który skazał Gieysztora na karę śmierci, zamienioną dzięki przeciąganiu się sprawy na dożywotnie ciężkie roboty. Udając się na wygnanie, pozostawił w kraju żonę i kilkoro drobnych dzieci. W Usolu nabył własną chałupę, w której mieszkał wspólnie z Józefem Popowskim. Człowiek to większej miary społecznej, gorący patrjota, odznaczał się przytem wygórowaną prawością i uczciwością w życiu prywatnem, ale gwałtowny, namiętny, srogi w sądach o innych i mimowolnie uprzedzający się, co było źródłem niejednej przykrości w stosunkach codziennych. Przeniesiony z Usola do Irkucka jako posieleniec, a następnie do Wiatki jako mieszkaniec, w końcu osiadł w Warszawie, gdzie owdowiał i ożenił się powtórnie z panną Ejsmont. Założywszy w tem mieście pod firmą jednego z synów księgarnię, prowadził samodzielnie z najwyższem zamiłowaniem handel nie tylko księgarski, ale i antykwarski, staremi drukami, mapami, autografami i t. d. Owocem tej bardzo mozolnej i sumiennej pracy było, o ile mię pamięć nie myli, piętnaście wybornie opracowanych katalogów. Oprócz tych niezaprzeczonych zasług dla społeczeństwa nie zdołał Gieysztor zapewnić swej pracy praktycznego powodzenia, to też pozostawiając żonie i dzieciom dobre imię, przekazał im jednocześnie najcięższe interesy. Na szczęście, niedługo przed śmiercią, która nastąpiła 15 listopada 1897 r., udało mu się sprzedać korzystnie dwie większe kolekcje zbiór prawie kompletny: literatury politycznej i polemicznej z czasów Stanisława Augusta, który nabył Józef Weyssenhof, i zbiór rękopisów, autografów, map i rycin, który kupiła bibljoteka Przeździeckich. Otrzymane z tych źródeł pieniądze opłaciły najpilniejsze i znaczniejsze długi, których resztę uiściła wdowa, sprzedając całą pozostałą po mężu książnicę hrabiemu Branickiemu i nie pozostawiając nic dla siebie. Zacna ta, a cicha i skromna niewiasta, pracą ciężką zdobywa środki bytu dla siebie i rodziny. Syn Gieysztora z drugiego małżeństwa, pełen wielkich zdolności, osierocił niestety matkę w wieku bardzo młodym, pozbawiając ją jedynego prawie celu w życiu.
Jakub Gieysztor
Jakub Kasper Wilhelm Gieysztor herbu własnego, ur. 18.4 1827 Medeksze, pow. kowieński, zm. 15.11.1897. Syn Stanisława, działacza w czasie Powstania Listopadowego i Leokadii Zawisza-Dowgiałło h. Zadora. Wcześnie osierocony wychowywał się w Zabieliszkach w domu stryja Stefana. Ukończył Instytut Szlachecki w Wilnie (ze srebrnym medalem), studiował w W Wilnie i Petersburgu na Wydziale Prawa. Od czasów studenckich aktywny na polu działań społecznych. Już na Uniwersytecie związany z Zygmuntem Sierakowskim i Władysławem Spasowiczem. W 1848 powstrzymał wybuch nierozsądnych działań spisku braci Dalewskich. Sam założył organizację w 1861 w Wilnie. Sprzedał majątki rodzinne Medeksze, Bejnacie i objął po rodzinie matki Ignacogród gdzie mieszkała jeszcze jego babka i dokonał uwłaszczenia. Założył tu też pierwszą w rej. kiejdańskim czytelnię. Od 1862 zasiadał w Komisji Włościańskiej. Przed powstaniem był jego gorącym przeciwnikiem, w chwili wybuchu przyjął jednak poważne zadania kierownicze. Był Prezesem Wydziału Zarządzającego Prowincjami Litwy. Współpracował z Aleksandrem Oskierko, Antonim Jeleńskim i Franciszkiem Dalewskm, którzy jednak bardziej ufali w machinacje polityczne między Rosją i państwami europejskimi i w tym upatrywali nadzieję na poprawę sytuacji. Wykazywał się umiejętnością łagodzenia sporów i dobrą organizacją. 31.7.1863 zaaresztowany i po procesie, w którym pierwotnie skazano go na śmierć, zesłany w 1865 na Syberię z wyrokiem 12 lat ciężkich robót w twierdzach. 17.6.1865 minął Tobolsk i został wysłany do Irkucka. Od października 1865 do 1868 pracował w Usolu gdzie mieszkał w chałupie kupionej razem z Józefem Popowskim. Po 3 latach przeniesiony do Irkucka gdzie prowadził handel obuwniczy a później do Wiatki. Na zesłaniu nie towarzyszyła mu żona Tekla - nad czym bardzo ubolewał. Do kraju powrócił w 1872. Z tego czasu pozostawił pamiętniki będące jednym z najważniejszych źródeł do historii zesłańców. Mieszkał w Suwałkach potem w Warszawie. 1880-2 był radcą dyrekcji Towarzystwa Głównego Ziemskiego. Pracował też w warszawskim Towarzystwie Ubezpieczeń od Ognia. Członek czytelni bezpłatnych Towarzystwa Dobroczynności w Warszawie, opiekun czytelni przy ul. Czerniakowskiej. Od 1882 antykwariusz pracujący na rzecz Biblioteki Branickich, znawca szczególnie starych druków. M.in. ocalił jedyny egzemplarz Mszału Gnieźnieńskiego z 1506 roku. Ofiarował zawsze uczciwą cenę za starodruki, nawet jeśli sprzedawca nie orientował się w wartości. Z drugiej strony nie sprzedawał nigdy starodruków do czasu zorientowania się że nie poszukują go Instytucji i placówki naukowe polskie. Był założycielem "Słowa". Autor m.in. "Rękopisu nadesłanego", "Po 10 latach", ""Listy", "Rozbitek", "Głos Litwina" i in. Pochowany w Warszawie na Powązkach. Mowy wygłosili m.in Stanisław Leszczyński i Antoni Winnicki. Wielce miłowany przez lud, niezwykle szlachetny, odznaczający się wygórowaną prawością i uczciwością w życiu prywatnym. Gorący patriota ale gwałtowny, namiętny, srogi w sądach o innych i mimowolnie uprzedzający się, co było źródłem niejednej przykrości w stosunkach codziennych. Dwukrotnie żonaty: 1 (1851) - Tekla Zawisza-Dowgiałło h. Zadora (najmłodsza siostra matki, zm. 1877), 2 (1877) - Helena Eysmont h. Korab Dzieci: (1) Stanisław Ignacy Stefan, Kazimierz Dominik Adam, Tadeusz Franciszek Alfons, Jan, Witold, Leokadia, (2) Ryszard, Adam
Agaton Giller
Urodził się w Opatówku w Kaliskiem w 1831 r.. Mając lat 16 czy 17, po ukończeniu szkół udał się celem dalszego kształcenia do Galicji. Tam z powodu zawiązanych stosunków z patriotami wydany Rosji i osadzony w Cytadeli. W X pawilonie przesiedział lat 2, a następnie jako skazany do ciężkich robót na Syberii, drogę tę odbył pieszo w kajdanach etapami. Na Syberii pozostawał lat 10, a zyskał tam na wyrobieniu dostawszy się do kółka zesłańców, które głęboko i ciepło ideały narodowe w sercu swym nosiło. Amnestia ogłoszona przez cara Aleksandra II otworzyła mu podwoje powrotu do ojczyzny. Przybył do Warszawy w 1860 r. Tam objął redakcję pisma ‘‘Czytelni Niedzielnej’‘. Obok tego wszedł do grona tych, którzy organizowali powstanie i wkrótce został członkiem Komitetu Centralnego, który postanowił natychmiast rozpocząć powstanie. Giller sprzeciwił się temu i trzymał się na uboczu. Dopiero po upadku Langiewicza wszedł do składu Rządu Narodowego z Ruprechtem, Józefem Janowskim i innymi. Pozostał w nim do końca maja 1863 r. i ustąpił wraz ze swymi towarzyszami. Później wyjechał do Lipska i tam z Kraszewskim i Wagnerem wydawał pismo ‘‘Niepodległość’‘. Następnie udał się do Szwajcarii do Bendlikonu, gdzie wydawał ‘‘Ojczyznę’‘. Udawszy się do Paryża założył Towarzystwo Pomocy Naukowej, które w 1871 r. upadło. W 1870 r. wrócił do Lwowa i wstąpił do redakcji ‘‘Gazety Narodowej’‘ i ‘‘Ruchu Literackiego’‘. Napisał też Historię Powstania Polskiego w r. 1863. Zmarł w Stanisławowie 18 lipca 1887 r.
Józef Głębocki
Ezechjel, były oficer byłych wojsk polskich, brał czynny udział w powstaniu 1830/1 roku. Emigrował do Francji, gdzie się ożenił z Francuzką. Na mocy manifestu cesarza Aleksandra II powrócił do kraju z żoną, synem i córką. W 1863 r., acz niemłody już, stanął do szeregów powstańczych w powiecie żytomierskim, ale na stanowisku, gdzie miał zebrać się oddział znaczniejszy, skutkiem uwięzienia sprzysiężonych po domach, stanąć mogło tylko 36 powstańców. Oddziałek ten, nad którym objął dowództwo Głębocki, musiał ulec przed przemagającą siłą tłumów włościańskich, jego zaś naczelnik posłużył za cel główny pastwienia się czerni. Uwięziony i stawiony przed komisją śledczą, odpowiadał na pytania łamanem narzeczem rusińskiem, języka bowiem rosyjskiego nie znał jako emigrant. Ponieważ sędziowie uznawali za winnych wszystkich ryczałtowo aresztowanych i w zasadzie nie dawali wiary żadnym okolicznościom łagodzącym, nie silili się więc na zrozumienie dokładne zeznań Głębockiego, natomiast pośpieszyli okrzyknąć za zbrodnię, kary najwyższej godną to, że synowi Michałowi rozkazał pod błogosławieństwem iść do powstania, i skazać starca na lat 20 ciężkich robót. Wyprawiony z Żytomierza w końcu sierpnia 1863 r., dostał się do Usola przed nami. Mieszkał czas jakiś w koszarach, a następnie w oficynie domku naszego w jednym pokoiku z Henrykiem Wohlem, w którym znalazł prawdziwie synowską opiekę. Wybrany bibljotekarzem pełnił te obowiązki gorliwie za małem wynagrodzeniem z kasy ogólnej. Po uwolnieniu z ciężkich robót na skutek manifestów pospieszył p. Ezechjel do syna Michała, który mieszkał w Czeremchowskiej włości jako posieleniec. Niestety, spotkały go tam ciężkie zawody. Wyrodny syn zaniedbywał najzupełniej czcigodnego ojca, a w końcu uraczył go synową sybiraczką, co zmusiło staruszka do szukania opieki u obcych, wśród których, otoczony czcią i życzliwością, dokonał pełnego cierpień i poświęceń żywota.
Strona z 57 < Poprzednia Następna >