Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 219
Strona z 6 < Poprzednia Następna >
Karolina Hajman
Zam. Michelsonowa. Członkini oddziału powstańczej żandarmerii narodowej w powiatach pułtuskim, przasnyskim i makowskim. W okresie powstania mieszkała ona i działała z dala od ziemi wieluńskiej. Nie ulega jednak wątpliwości, że była rodowitą wielunianką urodzoną w żydowskiej rodzinie Hajmanów (Heimannów). Karolina była córką Aszera (1785–1861), faktora i handlarza z Wielunia, i Małki (zm. 1869) małżonków Hajmanów. Jako 18-letnia panna została zaręczona z Michałem Michelsohnem vel Kohnem, stałym mieszkańcem miasta Działdowa, synem Natana i Frajndli małżonków Michelsonów vel Konów. 20 III 1851 r. w Wieluniu mając 19 lat wyszła za mąż za 25-letniego Michała Michelsona. Karolina Michelson urodziła w Wieluniu trzy córki: Kasyldę (ur. 8 II 1852 r.), Ernestynę (ur. 15 II 1854 r.) i Rozalię (ur. 25 XI 1856 r.). W późniejszym czasie rodzina Michelsonów przeniosła się na Mazowsze w okolice miasta Przasnysza, gdzie Michał wydzierżawił szynk przy hucie szkła Amalin (pow. Przasnysz). Tam Karolina urodziła dwoje młodszych dzieci. W okresie powstania styczniowego małżonkowie prowadzili wspomniany szynk i byli zaangażowani w działalność patriotyczną. Nocowali u nich spiskowcy, którzy przekraczali granicę pruską. Karolina należała do żandarmów narodowych (tzw. sztyletników), wykonujących wyroki na zdrajcach. Po powstaniu Michelsonowie, zapewne zagrożeni aresztowaniem, opuścili okolice Przasnysza i zjawili się w Tomaszowie Rawskim (Mazowieckim). Tu Michał podjął pracę nauczycielską w szkole żydowskiej (w tzw. chederze). W 1865 r. władze carskie odkrywszy miejsce pobytu Michelsonów, aresztowały zarówno Michała, jak i Karolinę. Oddano ich pod Sąd Wojenny Polowy. Michałowi Michelsonowi zasądzono stosunkowo łagodny wyrok. Został on poddany nadzorowi policyjnemu „za udział w buncie”. Otrzymał ponadto zakaz opuszczania miasta Tomaszowa. Oskarżenie wiązało się z udzieleniem noclegu Piotrowi Ojrzyńskiemu, który przybył do szynku wraz z innymi „buntownikami”: Zaleskim i Cholińskim. Ojrzyński podczas pobytu posługiwał się paszportem, wydanym przez władze pruskie, wystawionym na inne nazwisko. Ponieważ Michelson gościł wcześniej Ojrzyńskiego i jego matkę, główny zarzut dotyczył niepoinformowania władz carskich o pobycie domniemanego powstańca (Ojrzyńskiego), używającego fałszywego dokumentu tożsamości. Zarzuty stawiane Karolinie były znacznie poważniejsze. Tymczasowa Komisja Śledcza zarzuciła jej [1] utrzymywanie „przestępczych” stosunków z powstańcami, [2] otrzymywanie od nich rozkazów, [3] zachęcanie do zabójstwa Żyda Lejzera Ożarowa, powieszonego przez powstańczych żandarmów w Przasnyszu. Dnia 30 I/11 II 1865 r. została oddana pod Sąd Wojenny Polowy. Wyrokiem Audytoriatu Polowego z 31 XII 1865/12 I 1866 r. została zesłana na osiedlenie na terenie bliższej Syberii bez utraty praw stanu. 3/15 I 1866 r. namiestnik Królestwa Polskiego konfirmował wyrok Audytoriatu. 13/25 I 1866 r. wysłana w drogę do Zachodniej Syberii. Władze carskie wyznaczyły wieluniance gubernię tobolską jako miejsce osiedlenia. Jej syberyjskie losy są zawiłe i nadzwyczaj ciekawe. Wyrok Audytoriatu określał długotrwałość zesłania (7 lat). Udało się jednak odnaleźć w źródłach pisanych lub archiwalnych informacje, że Karolina Michelson przebywała na zesłaniu co najmniej 12 lat. Wiadomo, że przebywała przez kilka lat (może 7 lat) w Tobolsku (od roku 1866 aż do 1872 lub 1878). W czasie pobytu w Tobolsku co najmniej trzykrotnie składała prośby o ułaskawienie i zezwolenie o powrót do Królestwa Polskiego. W marcu 1869 r. K. Michelson zwróciła się do Głównego Naczelnika III Oddziału z prośbą o łaskę i zgodę na powrót do kraju. Prośbę uzasadniała tym, że jest chora z tęsknoty, gdyż w kraju pozostawiła męża i pięcioro dzieci. Jednak Namiestnik Królestwa Polskiego z uwagi na wagę popełnionych przez nią przestępstw nie przyznał jej ułaskawienia i zgody na powrót. Prawdopodobnie wyszło na jaw, że Karolina stała na czele oddziału żandarmów „sztyletników” i że popełnione przez nią „przestępstwa” mogły być poważniejsze. Pod koniec 1870 lub na początku 1871 r. ponowiła swoją prośbę. Szuwałow odpowiadając na podanie zesłanej stwierdził, że władze carskie mogą przychylić się jedynie po wyrażeniu zgody przez Namiestnika Królestwa Polskiego, a ten wciąż wyraża negatywną opinię (pismo z dnia 10 II 1871 r.). Kolejną prośbę Karolina Michelson złożyła 27 VIII 1872 r., ale i ta została odrzucona. Dalsze losy zesłanej wielunianki nie są jasne. Wiadomo, że w 1878 r. znalazła się na zesłaniu w guberni jekaterynosławskiej (wschodnia Ukraina). Prawdopodobnie po upływie 12 lat władze carskie nie pozwoliły jej na powrót do Królestwa Polskiego, ale zgodziły się na przeniesienie z Syberii (z guberni tobolskiej) na wschodnią Ukrainę (do guberni jekaterynosławskiej). 5/17 VIII 1878 r. K. Michelson uzyskała zgodę władz na sześciomiesięczny wyjazd do Warszawy i do guberni kaliskiej na spotkanie z dziećmi i na uregulowanie spraw majątkowych. Jest to ostatnia wiadomość o wieluniance, do jakiej udało mi się dotrzeć. Z dokumentacji źródłowej wynika, że K. Michelson zobaczyła się z mężem i dziećmi dopiero po 12 latach zesłania (w 1878 r.). Najstarsze córki miały wtedy odpowiednio 26, 24 i 22 lata. Możemy sobie jedynie wyobrażać, jak wyglądało spotkanie sybiraczki z rodziną po latach. Nie wiemy, czy i kiedy powróciła na zesłanie do guberni jekaterynosławskiej ani kiedy, gdzie i jak zmarła
Lyprjan Januszewski
obywatel ziemski, w powstaniu porucznik. Urodzony w 1844 roku w Kostkach ziemi Siedleckiej. Do powstania wstąpił w styczniu 1863 roku do partii Kurowskiego. Potem służył pod rozkazami Zawadzkiego, Bończy i Chmieleńskiego, jako dowódca plutonu kawalerji. Brał udział w bitwach pod Miechowem, Lipą, Szałasem, Górami, Rudnikami, Cternem, Warzynem, Czarncą, Mełchowem, Obiechowem, Białą, Oksą, Ociesękami, Hutą Śleszyńską, Opatowem, Seceminem, Włoszczową, Olesznem i wielu innymi. Pod dowództwem Chmieleńskiego walczył pod Bodzechowem. Przed tą bitwą wysłał d-ca Chmieleński — Januszewskiego wraz z por. Krzywdą-Rzewuskim na czele 2 plutonów kawalerii (70 kom) z 8-ioma oficerami—celem rozbicia dywersji pod Warszawą. Oddział ten po zrobieniu radu 120—140 wiorst napadł na obóz wojskowy na Powązkach. Po uczynieniu tego cofnęli się ścigani przez jazdę rosyjską, aż do powiatu Błońskiego. Powstańcy nie stracili ani jednego żołnierza. Gdy dowódca Chmieleński dostał się do niewoli— Januszewski wraz z Krzywdą— Rzewuskim współdowodząc —prowadzili dalej partyzantkę na własną rękę. Stoczyli wtedy—bitwy pod: Secyminem, Włoszczową , Olesznem. Po przejściu Rzewuskiego za granicę na początku maja 1864 roku — zlikwidował swój oddział. Było to już przy końcu powstania. Aresztowany przez moskali i uwięziony w Kielcach, gdzie przebył rok i osiem miesięcy, oraz w Radomiu 2 miesiące. Za staraniem rodziny, dzięki pewnej kobiecie, znajomej generała rosyjskiego — został za łapówką zwolniony. W powstaniu był dwukrotnie ranny w głowę i rękę.
Karol Kalita
(pseud. Rębajło) ur. r. 1830 w Komarnie, należał w r. 1846 jako uczeń z całą młodzieżą wyższych klas do konspiracyj. Aresztowany, po kilkutygoclniowem więzieniu w piwnicach karmelickich i chłoście rózgami, został asenterowany do 9-go pułku piech. w Stryju na lat 14. W r. 1848 zdezerterował i zaciągnął się do legii polsk. do 1-go pułku ułanów pod wodzą pułk hr. Ponińskiego w korp. jener. Józefa Wysockiego. W tym pułku przebył kamp. węgier. a następnie z legionem polsk. wkroczył do Turcji, względnie Serbii. Internowany w twierdzy Szumli, otrzymał po roku paszport i 25 piastrów (25 zł.) na drogę i uwolniony pozostał w Bułgaryi jako dzienny zarobnik przy winnicach, lub przy budowie kościoła koło Sistowy, jako majtek na statku kupieckim, jako nauczyciel w węgierskiej szkółce kolonii niemiec. jako tancmistrz w Tulczy, nareszcie jako aptekarz, w Ruszczuku. Na tej ostatniej posadzie otrzymał ułaskawienie, zaledwie przybył atoli statkiem Lloyda do Orsowy, został w granicznej komendzie aresztowany, okuty w kajdany i pod eskortą 5-u żołnierzy, wytransportowany pieszo, blisko 40 mil drogi do twierdzy Temeszwaru, gdzie pułk 9-ty stał garnizonem. Ośm miesięcy przesiedział w kazamatach, ostatecznie przez sąd wojenny za obrazę majestatu, popełnioną w kancelaryi granicznej w Orsowie przy skuwaniu w łańcuchy, został skazany na 60-t kijów tej hańbiącej, śmierci równającej się karze, uwolnił go marszałek polny hr. Coronimi i wcielił ponownie jako szeregowego do pierwotnej kompanii. Dwa lata przebył w szkole kadetów, w roku 1854 podczas wojny krymskiej awansowany na sierżanta. W roku 1856 został porucznikiem, w 1859 nadporucznikiem i odbył kapanię włoską. W bitwie pod Magentą ranny, został wzięty do niewoli francuskiej. Po zawarciu pokoju, powrócił do pułku w Peszcie, gdzie służył bez przerwy jako komendant kompanii do maja r. 1863. W Peszcie było w r. 1863 kilka polskich pułków. Oficerowie-polacy zgromadzali się u Kality na narady, jakiemi drogami dojść do celu, opuścić szeregi austr. i stanąć w szeregach powstańczych. Wydelegowano Kalitę do Krakowa celem porozumienia się z Komitetem centralnym, uzyskania funduszów na pokrycie honorowych długów w sklepie pułkowym, sprawienia ubrań cywilnych i pokrycia kosztów podróży do Krakowa. Komitet centralny, obiecał, że każdy oficer udający się do powstania, otrzyma 250 złr. winien natomiast mieć własny uniform i broń. Po powrocie Kality do Pesztu rozeszła się rychło wieść o ugodzie, a w parę dni zgłosiło się kilkudziesięciu oficerów chętnych do opuszczenia szeregów austr. Z pułku 9-go, 10-ciu podało o dymisyę. Szóstego dnia przyjechał hr. Juliusz Tarnowski z ramienia komitetu i wręczył dla oficerów 1.000 złr. Za pośrednictwem pewnej damy z arystokr. węgiers. uzyskano jeszcze 3.000 złr. i 10-ciu oficerów wyjechało do Krakowa. Byli nimi nadpor. Karol Kalita, poruczn. Franciszek Bandrowski, Władysław Macieszkiewicz, Bronisł. Macieszkiewicz, Wiktor Zdanowicz, Lubin Grodzki, , Angerer, Bodyński i Hankiewicz. W Krakowie otrzymał Kalita nominacyę na majora i organizatora wojennego w po w. Stobnickim, oraz polecenie zorganizowania batalionu w sile 800 ludzi. W dwa tygodnie batalion był już skompletowany a kapitanowie i oficerowie z pułków austr. musztrowali swoje kompanie po ogrodach. Z końcem lipca 1863 nadszedł rozkaz do wymarszu. Na czele oddz. stanął pułk. Tetera. Po rozbiciu oddziału, pod Czernichowem, rozpoczął Kalita nową organizacyę z rekrutów miejskich i wiejskich przy pomocy żandarmeryi Stobnickiej pod wodzą rotmistrza Junoszy (Nowackiego). Odtąd zaczęło się powodzenie dla oddziału, przeobrażonego w grudniu 1863 w III-ci pułk Stobnicki. Na czele oddz. walczył Kalita pod , , , , i pod . W tej ostatniej bitwie komendę prowadził pułk. Topor. Stanąwszy na czele rozbitków, operował Kalita jeszcze 6 tygodni, dążąc ku Iłżeckim lasom, gdzie miały się znajdować rozbitki pułku Kieleckiego pod wodzą majora Rosenbacha. Po drodze odmawiano oddziałowi żywności, tylko siłą, mocą, zdobywali ją po dworach i chałupach. Około Brodów w Iłżeckich lasach, zapadł Kalita na tyfus i przeleżał 4 tygodnie. Jako rekonwalescent dostał się do Galicji, a następnie do Bomunii, gdzie otrzymał posadę w minister, robót publicz. jako inżynier dróg i mostów w Buszczuckiej guber. pod Jerzmanowskim, majorem wojsk polsk. z r. 1831. W roku 1869 został inżynierem en Chef w Sandżaku Philipopolis. Przeszedł następnie jako inżynier do kolei bar. Hirscha, a w listopadzie 1871 powrócił do kraju. Tutaj otrzymał posadę zarządcy magazynów materyałowych przy budującej się kolei Łupkowskjej, w końcu w r. 1875 posadę pisarza, później kasyera w zakładzie obłąkanych w Kulparkowie. Dnia 1. maja 1903 przeniósł się w zasłużony stan spoczynku.
Adolf Klesiewicz
Wspomnienie pośmiertne. W dniu 24. bm., pochowany został na Łyczakowskim cmentarzyku powstańców 1863-4 r„ jeden z tych, co to: "Powstali, bo rozpacz kazała. Bo nadto znęcały się katy, Bo wszelka się miara przebrała, Z kijami szli na armaty. Bez butów brodzili po śniegach. Bez dostatniego odzienia. Nieletnie chłopaki w szeregach. Walczyli jak lwy — bez wytchnienia." Ostatnie wiersze' szczególniej stosują się do śp. zmarłego Adolfa Klesiewicza, urodź, w Bursztynie w r. 1843. Rozpoczął karierę powstańczą jako szeregowiec, dosłużył się rangi oficerskiej iwalcząc w oddziałach Piaseckiego, Jeziorańskiego. Wysockiego, Wiśniewskiego, Alladara i Różyckiego, oraz pracując w 1864 r. w organizacji. Był w. bitwach pod Tomaszowem, Kobylanką, Hutą Krzeszowską, Radziwiłłowem, Korytnicą i pod Baraniemi Poretokami, pod któremi ranny kulą . w piersi, cięty kilkanaście razy szablami, dobijany kolbami, pozostawiony na placu boju jako nieżywy, znaleziony przez leśniczego miejscowego, i jego staraniami przywrócony do życia — po wyzdrowieniu oddany pod sąd, ułaskawiony na mocy amnestii. Po powstaniu -otrzymał, posadę poczt mistrza w Brzeżanach, na bardzo -skromnej emeryturze dożywał swych dni we Lwowie, dotknięty nieuleczalną chorobą utraty wzroku, mimo to, oddawał się pracom 'literackim, pisując do niektórych dzienników. Ostatnich lat trzy nie opuszczał łóżka, a mimo to pomagał sobie do utrzymania, wyrabiając tekturowe zabawki bardzo udatne dla dzieci.... Zasłużony pracownik na niwie Ojczyzny, nie sprzeniewierzył się swym ideałom młodości i nie raz w ciężkiej niedoli wytrwał do końca żywota, jak prawy, gorący patriota, w nadziei, że doczeka się lepszej przyszłości ukochanej ojczyzny. Inaczej mu było sądzone! T Skromny orszak pogrzebowy odprowadzi zwłoki na wieczny spoczynek, spoczął obok zasłużonego ostatniego przedstawiciela powstania 1831 r. ś. p. księdza Iwanickiego i u- stóp pomnika dla uczczenia pamięci, straconych, i poległych' w r. 1863/4, pod którym znajdują się zwłoki legendowego powstańca, a chorążego Tow. wz. ponr. ucz. pow. połsk. 1863/4, znanego pod nazwą Szymona Wizunasa, na wszystkich uroczystościach patryotycznych godnie noszącego sztandar z godłem orła, pogoni i archanioła. Ś. p. Adolf i Szymon wzajemnie kochali się i czcili, — przynajmniej jednaki, śnieżnej białości piasek, przyjął gościnnie te czyste dusze! Cześć ich pamięci! Kolega powstaniec.
Strona z 6 < Poprzednia Następna >