Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Program gromadzenia wiedzy o genealogii rodziny Barański

Program jest cząstką działań Fundacji odtwarzania polskiej tożsamości kulturowej, historycznej i patriotycznej. Społeczna aktywność rodzinna jest łączona z ogólnymi programami Fundacji, angażując zarówno fascynatów jak i naukowców.

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Mapa - Szlak 1863
=> Bitwy Powstania Styczniowego,
Wyniki wyszukiwania. Ilość: 23
Józef Barański
Ur. ok. 1846, zm. 26.8.1892 Parno. Syn - aptekarza ze Lwowa i Leska i Emilii Facony. W Powstaniu jako 17-latek walczył w oddziałach Zapałowicza, Wysockiego i konno u Jeziorańskiego. Był wówczas na I roku Techniki. W intencji jego szczęśliwego powrotu z Powstania ojciec ufundował w Lesku kaplicę z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Po powstaniu ukończył edukację i pracował jako inżynier kolejowy w dyrekcji ruchu we Lwowie. Zmarł w wieku 46 lat na apopleksję. Pochowany (Rudno) Zimna Woda k. Lwowa. Żona: Izabela Starzecka (c. Bazylego i Tekli Bilskiej). Miał syna: Władysława Mariana Józef (1874) i dwójkę córek: Zofię Scholastykę Izabelę (1882) i Józefę Helenę Paulinę (1885) - urodzeni we Lwowie. W zapiskach bratanka: "[i]Wyprawili go Dziadkowie, sprawiwszy mu mundur gwardii koloru migdałowego z kamaszami i płaszczem, zaszywając w kołnierzu 20 talarów. Babka Emilia płakała i rozpaczała, ale Dziadek Robert ją uspokajał i tłumaczył, że i on był powstańcem w roku 1831 i chociaż ranny w nogę pod Ostrołęką, wrócił cały i po wyjęciu kuli szybko wyzdrowiał. Józef walczył w oddziale Zapałowicza, porucznikiem był Leszczyński o jednej nodze [jednej ręce - przyp. GP]. W pewnej potyczce gwardia szła na bagnety i gdy trzech żołnierzy rosyjskich natarło na Józefa, zginąłby zakłuty bagnetami, gdyby w ostatniej chwili nie nadjechał Leszczyński zabijając dwóch i trzeciemu Józef sam dał radę. Oddział Zapałowicza składał się z 96 gwardzistów, 200 strzelców, 50 kosynierów i tyleż ułanów. , gdzie dowodził Wysocki [jeden z trzech oddziałów - przyp. GP], oddziały powstańce zostały rozbite i zmuszone przejść przez granicę do Austrii, gdzie zostały rozbrojone. Józefa z towarzyszami zawieziono do więzienia do Lwowa. Po pewnym czasie udało się Dziadkowi wykupić go i przywieźć do domu. Wrócił wymizerowany w dziurawym mundurze i butach, ogromnie zawszony. Wszyscy płakali na jego widok, wykąpany, wyczesany, w czystej bieliźnie upadającego z nóg położono do łóżka. Opowiadał jak po lasach kryli się nie śpiąc i nie jedząc, wodą brudną pili z kałuż, ale mimo tego duch panował dobry i mniejsze oddziały rosyjskie znosili. W lasach odwiedzało ich obywatelstwo, dowożąc żywność i wodę.[/i]
Ta strona wymaga zapisu cookies do prawidłowego działania. Aby móc je zapisać na tym urządzeniu, wymagana jest Państwa zgoda. Jeśli nie wyrażą Państwo zgody - wtedy żaden plik cookie nie zostanie zapisany, ale funkcjonalność strony będzie ograniczona, m. in. nie będzie można się zarejestrować, zalogować, pisać komentarzy, nie będzie dostępu do materiałów dostępnych tylko dla zalogowanych. Ponadto informacja ta będzie pojawiać się na każdej stronie, gdyż zapisanie braku zgody na cookies wymagałoby zapisania braku tej zgody w cookies, a na to nie mamy zgody. Szczegóły na stronie Polityka prywatności. Decyzję tę można w przyszłości zmienić na stronie Polityki prywatności.