Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Duninowie czy może Dominowie ?

18.04.2012 18:38
Legenda - najlepiej chyba znana w zapisie Niesieckiego - o pochodzeniu Duninów od duńskiego rycerza - jest dzisiaj bardzo dobrze znana jako ... tylko legenda. Wiadomo że ród Duninów zaczął używać tej nazwy mniej więcej gdzieś w XIV wieku. Przypuszcza się że nazwa pochodzi więc od imienia Dominik. Przypuszcza się - ale dalej nie ma pewności. Innym uzasadnieniem przydomka jest postać Piotra s. Krystyna ur. ok. 1210, który przebywał długo na dworze duńskim. Dopiero jakiś czas po jego powrocie przydomek "Dunin" pojawia się w ogóle po raz pierwszy. W legendzie mogło więc zajść połączenie owego Piotra z Piotrem Włostowicem. Trzeba jednak przyznać że również dopiero w tym okresie pojawia się też herb Łabędź (chyba, że doszukiwać się - błędnie - słowiańskiego łabędzia w nazwie Ołbin - Oł - co oznacza wodę, białą wodę).

A może inna hipoteza?

Natknęliśmy się na taki zapis w Słowniku historyczno-geograficznym województwa poznańskiego:
"1457 Niemierza z Łabiszyna [pow. gniezn.], Marcin z Modliszewa [pow. jw.], Andrzej z Dominowa [pow. pyzdr.], Jan z Grodźca [pow. kon.], Piotr z Wyszyny [pow. jw.], Jan z Łubowa [pow. gniezn.] i Mikołaj oraz Stanisław ze Szczytnik [pow. gniezn., obecnie Szczytniki Czerniejewskie], otrzymują od Łukasza z Górki wdy pozn., każdy z nich po 111 grz. i 1/10 cz. wsi Ch., a w zamian oddają mu swoje trzecie części 1/2 wsi Czerniewo [pow. gniezn., obecnie Czerniejewo k. Wrześni] i Rakowo [pow. jw.], przypadłe im z działów braterskich po zm. Mac. Dryi ich stryju (PG 5, 50-52)."

Ów Andrzej z Dominowa występuje gdzie indziej prawdopodobniej jako Andrzej Dunin z Modliszewa
"Andrzejowi Duninowi [z Modliszewic w pow. opocz.] i z Krajowa [pow. rad.]"

a jeszcze gdzie indziej jako:
"Andrzej Dunin-Krajewski"

Tożsamość wszystkich trzech "Andrzejów" jest oczywiście wątpliwa - ale jeśli tak - to może to nie hipotetyczny "Dominik" jest odpowiedzialny za powstanie nazwy "Dunin" ale Dominowo? Może pierwotnie nazwa ta brzmiała "Domin" ?

Należy jednak zauważyć, że w Wielkopolsce znana jest rodzina de Donin - pochodząca z łużyckiego zamku Donin - używająca herbu dwóch rogów jelenich. Prawdopodobnie Jan z tych Doninów kupuje ze swą żoną Małgorzatą trzy wsie. Rok później notowany jest Frenczil de Donyn a w 1394 dominus Fridolinus. Rodzina zawsze pisała się "de Donin" a rodzina Duninów-Łabędziów zawsze używała tej nazwy jako imię lub przydomek.

Genealogia protoplastów Duninów

Komentarze (3)

13.05.2012 12:50
Jest jeszcze inna ciekawa hipoteza, o tyle interesująca, że tłumacząca nie tylko nazwę "Dunin" ale też i herb Łabędź.

Tacyt, Ptolemeusz, Strabo wymienianiu potężny związek plemion Lugiów. Umieszczają oni plemię to wśród ludów germańskich, jednakże trzeba pamiętać że określali oni pochodzenie nie genetycznie lecz terytorialnie. Z rozważań wynika, że musieli zamieszkiwać oni tereny między górną Wisłą, Odrą i Wartą. Za słowiańskością Lugiów opowiadają się: W. Kętrzyński, Niederle, Rudnicki, Lehr-Spławiński. Wskazują oni na źródło pochodzenia nazwy od słowiańskiego *lugъ oznaczającego mokradło - i utożsamiają ich z Łużyczanami. W dodatku Ptolemeusz używa formy obocznej Λουτοι uważanej przez innych za błąd jednak będącej poprawną słowiańską formą leksykalną. Hipotezę tą potwierdzają również znaleziska archeologiczne.

Otóż jednym z ludów lugijskich znanych u Ptolemeusza są Didunowie (Dunowie). Identyfikuje się ich ze środkowym plemieniem. Kętrzyński widzi w nich słowiańskich Dziadoszan, Schonfeld łączy ich zaś ze starogermańską sagą gdzie występuje plemię Dun-heidr. Braun i Tymieniecki wskazują ich rejony na Dolnym Śląsku.. Ptolemeusz wymienia miasto Legidunum (gdzieś w okolicach dzisiejszej Legnicy). Wiążąc wszystkie powyższe informacje natrafimy na tereny jezior na północ od Wrocławia i Legnicy. Czy na tych terenach żyły łabędzie? Czy mogły się stać one źródłem herbu - nawiązując do gniazd - grodów - budowanych na brzegach?

Plemiona Lugiów znikają z kart kronikarzy wcześnie - nie oznacza to jednak ich zniknięcia fizycznego. Ich nieobecność tłumaczy się tym, że nie brali oni udziału w wędrówkach plemion, nie zaznaczano więc zmian ich miejsca przebywania. Potem w X wieku w niedalekiej okolicy pojawiają się Łużyczanie i sąsiednie plemiona. W międzyczasie całe terytorium dzisiejszej południowej polski zajęte było przez kulturę przeworską związaną z Wandalami, po których dopiero w VI wieku przyszli Słowianie. Czy Wandalowie całkowicie zniknęli? Czy kultura materialna nie była raczej zbiorem zwyczajów i wierzeń i zmieniając "modę" lecz nie pochodzenie genetyczne? Z pewnością wędrówka ludów miała miejsce, ale plemiona liczne plemiona mogły pozostać na miejscu zmieniając jedynie kulturę a nawet wprowadzając liczne nowe geny. A może od czasów rzymskich przetrwały tylko nazwy miejscowe, lokalne?

Włast - protoplasta Duninów - ma sugerowane pochodzenie książęce - ale gdyby chodziło o linię Piastów z pewnością herb odnosiłby się raczej do orła. Duninowie mogli by więc pochodzić od linii książąt diduńskich. Spychani przez Niemców wiązali się z Polską. Hipoteza ta tłumaczyła by więc zarówno lokalizację, nazwę, herb jak i status społeczny. Rozwiązywała by też skutecznie kilka zagadek średniowiecznych, jednak odległość niemal tysiąca lat jest spora. Ale może nie trzeba odnosić się aż tak daleko, wystarczy po prostu odnieść Duninów do rejonów moczarów w rejonach "Lugidunum"? Może Didunowie mają więcej wspólnego z Obodrzanami - u których jednym z najpopularniejszych imion w dynastii jest Mścisław - imię bardzo popularne wszak i u Duninów. Niebagatelne są tutaj też próby łączenia nazwy Obodrzan z określeniem wody. Badacza sugerują tutaj że odniesienie do wody - morza nie może mieć miejsca - a jeśli owo odniesienie odnosi się do moczarów i jezior?

Chociaż nazwa "Dunin" nie występuje przed XV wiekiem w odniesieniu do osób, może zachowała się jako określenie grupy i w końcu znalazła swoją kontynuację w potomkach książąt?

[herb_lewa]donauPrzeciwko teorii o konkretnie łużyckim pochodzeniu rodu Duninów (proponowanej przez Mosbacha) postawić należy istnienie rodziny von Donin. Rodzina ta przeniosła się z Łużyc do Czech i na Śląsk. Używała jednak zawsze herbu składającego się z dwóch rogów jelenich (zwanego obecnie Donau). Z 1251 znamy murgrabiego Henryka de Donin. W 1283 występują bracia Otto, Herman i Gerascius de Donin, a w 1310 rycerz Henryka Probusa nazywa ny jest raz Otto de Donin a raz Otto de Dunin. Tak więc upada teoria pochodzenia rodu Łabędziów z tej linii, gdyż nie jest prawdopodobne aby ród używał jednocześnie dwóch herbów. Nie przeszkadza jednak szukać związków wcześniejszych jeszcze w X wieku a zaznaczyć też trzeba że XIV wiek to dopiero początek tworzenia i ustalania herbów na ziemiach polskich. Być może wyprawa do Danii była faktycznie wyprawą do zamku Donin i miała miejsce jeszcze przed życiem Włosta? Było by to ziarnko prawdy w owej legendzie.

Łabędź - Dunin Wszystko to wydaje się potwierdzać teorię, że te dwie rodziny - Dunin i de Donin były rodzinami odrębnymi. A jednak na ścianie kościoła w Skrzynnie znajduje się ciekawy kartusz z początku XVIIw. Jest on co prawda 200 lat późniejszy niż czasy Mszczuja ze Skrzynna ale być może jest tu ślad po związku owych dwóch rodzin. Herb jest niezwykle ciekawy bo chociaż ma pochodzenie późniejsze może sugerować jakiś związek rodu Duninów z rodem von Donin.
13.05.2012 16:19
Dzięki zapisce identyfikującej Piotra jako syna Własta wiemy na pewno że Piotr nie był Duńczykiem. Nie był nim też bowiem Włast - który posiada imię słowiańskie. Brat Piotra Bogusław też zresztą nie posiada imienia imienia duńskiego. Pozostaje jednak legenda, która która musiała się skądś wziąć.
Dobrym wyjaśnieniem jest, że podróż do Danii odbył inny Piotr żyjący 2 wieki później i że to od niego pochodzi przydomek. Pewną wątpliwość rzuca tutaj jednak fakt, że w XIV wieku Dania nie miała już takiego znaczenia a więc powoływanie się na nią w przydomku jest słabo uzasadnione. Nie było też jeszcze wtedy manii uszlachetniania rodziny przypisywaniem niestworzonych historii.

Jest jednak inna teoria. Być może taka lub inna wyprawa do Danii odbyła się wcześniej niż życie Włosta. Być może ród faktycznie ma duńskie korzenie tyle że jeszcze starsze niż zapisana legenda. W zasadzie nic nie stoi temu na przeszkodzie.

Jako ciekawostkę można dodać inną hipotezę wiążącą Włosta z komesem Magnusem. Z woli Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego zarządzał on Śląskiem a następnie Mazowszem. Przypuszcza się że był on synem poległego pod Hastings w 1066 króla Anglii Harolda II i na nasze ziemie przybył po nieudanej wyprawie poprowadzonej przeciwko Danii mając nadzieję na odzyskanie tronu. Nie ma nic na poparcie tej tezy ale trzeba uczciwie powiedzieć że również nic konkretnego na odrzucenie. Związek jednak z Danią jest raczej bardzo mglisty i nie pasują do siebie angielskie pochodzenia i słowiańskie imię Włosta.
14.05.2012 20:28
[imgprawa]http://www.genealogia.okiem.pl/foto/herby/labedz.gifWiadomo że Piotr Włostowic ani jego bezpośredni potomkowie nigdy nie używali imienia /przydomku Dunin. Ale trzeba też powiedzieć, że nie używali herbu Łabędzia. Skąd się więc wziął?
Czy - nawiązując do rzekomych związków duńskich - został użyty jako bardzo częsty znak skandynawski? Na pewno nie pochodzi od nazwy Ołbin - choć niektórzy interpretują ją (błędnie) jako pochodzącą od słowiańskiego *oł. Słowo to jednak oznaczało wodę, lub kolor biały - nie miało to jednak związków z łabędziem.

Ważnym przyczynkiem jest fakt, że Mszczuj ze Skrzynna - jeden z potomków Piotra Włostowica ok 1430 bierze za 2 żonę Annę z Moraw z rodu pieczętującego się herbem identycznym jak Odrowąż. Wiąże się on wtedy z rodzinami czeskimi mającymi taki sam herb jak on. Przez pewien czas podpisuje się on nawet Mszczuj ze Szwamberku (Szwan - łabędź). Związek ten jest jednak raczej przypadkowy - choć może chodzić o stary odłam tej samej rodziny zamieszkującej tereny po obu stronach granicy. Mszczuj jadąc na pielgrzymkę do Santiago de Compostella w 1414r mógł też po prostu używać tego określenia jako bardziej znanego na zachodzie. [Glejt wystawiony przez Ferdynanda I dla Mesciusa de Szwamberk, za: Bieniak J., Mszczuj ze Skrzyńska ...(wykład)].

Nie wiemy czy łabędź był obecny jako jakiś wczesny znak rodowy - brakuje nam dokumentów i znalezisk archeologicznych. Jest jednak jeszcze jedn ciekawy przyczynek do teorii wiążącej w jakiś sposób ród Duninów z Łużyczanami lub Obodrzycami. Otóż u tych drugich łabędź był znakiem dynastycznym. Co więcej w dynastii tej występuje bardzo często imię Mścisław (Mszczuj) i Otto - oba występujące u Duninów często. Po trzecie data pojawienia się Włosta na Dolnym Śląsku jest zbieżna z najazdami Germanów przekraczającymi Łabę. Któryś z pobitych książąt obodrzyckich mógł się schronić w Polsce - dając początek legendzie - nie dość dokładnie łączącej Duninów z Danią. Pochodzenie obodrzyckie lub łużyckie nie kolidowało by z imionami słowiańskimi - nie byłby więc tu przeszkodą brak imion germańskich - jakie musiały by się pojawić w przypadku pochodzenia faktycznie duńskiego).