Dzień dobry!
Oto próbka:
„[Na prawym marginesie:]
29. [numer aktu]
Eugeniów
Stanisław Nowakowski, k. [kawaler] l. 26
z Marianną Czarnecką, p. [panną], l. 18
z 24 stycznia / 5 lutego
Działo się w mieście [miasteczku] Sienno dwudziestego czwartego stycznia / piątego lutego tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego szóstego roku, o godzinie dziesiątej rano. Ogłaszamy, że w obecności świadków: Antoniego Kowalskiego, lat czterdziestu trzech, i Franciszka Celebona [?], lat życia pięćdziesięciu trzech, gospodarzy zamieszkałych we wsi Eugeniów, zawarty został w dniu dzisiejszym religijny związek małżeński między Stanisławem Nowakowskim, młodzieńcem, lat życia dwudziestu sześciu, synem nieżyjącego Ludwika i żyjącej Franciszki z Wengłowskich/Wielgłowskich [?], urodzonym i żyjącym przy matce we wsi Józefów, a Marianną Czarnecką, panną, córką Antoniego i Franciszki z domu Kołton [?], lat życia osiemnastu, urodzoną w Górkach i zamieszkałą w Eugeniowie przy rodzicach. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi ogłoszone w tutejszym oraz lipskim kościołach parafialnych: siódmego /: dziewiętnastego :/, czternastego /: dwudziestego szóstego :/ i dwudziestego pierwszego stycznia /: drugiego lutego :/ bieżącego roku. Zezwolenie ustne przytomnych temu aktowi małżeństwa rodziców nowo poślubionej było oświadczone []. Nowo poślubieni oświadczyli, że nie zawarli umowy przedślubnej. Religijny obrzęd małżeństwa odprawiony został przez księdza Jana Kołdę, wikarego parafii sienneńskiej. Akt ten niepiśmiennym uczestnikom przeczytany, podpisany został tylko przez nas.
[podpis:] Ks. Jan Strachowski[?], Urzędnik Stanu Cywilnego Parafii Sienno”
Sienno, Górki, Eugeniów – wymienione m.in. w Słowniku geograficznym królestwa polskiego, t. X, s. 564-565.
Lipsko i Józefów – Słownik..., t. V, s. 295.
Nazwisko Franciszka Celebona, świadka: pisownia sprawiła mi problem. Zapis dałoby się odczytać jako „Celebonp”+twardy znak (litera nie odpowiadająca żadnej głosce, archaizm ortograficzny charakterystyczny dla pisowni rosyjskiej sprzed 1917 r.). Ale taka forma – w przeciwieństwie do (z pewnością isnitejącej) „Celebon” – jest dziwaczna i bardzo „nieintuicyjna”. Myślę, że w grę wchodzi omyłka wynikająca z dwujęzyczności / dwualfabetowości księdza: rosyjskie „p” kursywne wygląda jak polskie „n”. Piszący nieświadomie podwoił głoskę – najpierw stawiając prawidłowe „n” rosyjskie, potem, naturalne dla siebie „n” polskie, stąd konfuzja. Chętnie jednak odwołałbym się tu do zdania Pani Marioli (mmarska) – przy okazji pozdrawiam! – która jest znakomicie oblatana w paleografii/neografii rosyjskiej.
Podobna uwaga dotyczy nazwisk panieńskich obu matek.
(1) Forma „Wengłowski” może być dyskusyjna, ponieważ, domniemane „n” jest niewyraźnie napisane i przypomina raczej „i” (ale tak samo wygląda w tym akcie „n” w imieniu „Jan”), z kolei formę „Wielgłowski” można by podważyć, ponieważ domniemane „l” pierwsze jest pisane nieco inaczej niż „l” drugie („ł”);
(2) W nazwisku „Kołton” pewne są wszystkie spółgłoski, natomiast obie samogłoski to albo „o”, albo „a”, albo jedna taka, druga siaka; czyli że w grę wchodzą nazwiska Kałtan, Kołtan, Kałton lub Kołton...
Łączę ukłony i serdecznie pozdrawiam,
Maciek