Proces kijowski (lista skazanych)odbył się przed Trybunałem Kijowskiego Wojennego Okręgu NKWD w okresie od 11 do 18 października 1944 roku. Objęto nim członków kierownictwa Inspektoriatu Łuckiego AK na Wołyniu oraz żołnierzy tej formacji wojskowej, zatrzymanych przez NKWD na przełomie marca i kwietnia 1944 r. na terenie Łucka i w jego okolicach NKWD aresztowało wówczas ok. 31 żołnierzy Armii Krajowej, a następnie, po krótkim procesie poprzedzonym brutalnym śledztwem, skazało ich na karę wieloletnich ciężkich robót w obozie pracy. W dwóch przypadkach zapadł wyrok śmierci, zamieniony później na więzienie. W procesie tym została również skazana:
Bronisława Łuczyńska - 5 lat obozu pracy ( plus dodatkowa kara 6 lat)
Szukam informacji na temat losów transportu repatriantów, który dotarł do Polski 1.XII 1955 roku. Gdzie dotarł i który Urząd Repatriacyjne zajął się osobami przybyłymi w tym transporcie. Transportem tym przyjechała między innymi jedna ze skazanych w procesie kijowskim Bronisława Łuczyńska ur. w 1923 roku, w Łunińcu. Poszukuję informacji o Jej losach po roku 1955, jeśli ktoś z Państwa wie cokolwiek co mogłoby pomóc w odszukaniu Jej historii, lub Jej samej proszę o pomoc i informacje.
Bibliografia
J. Turowski "Pożoga. Walki 27 Wołyńskiej Dywizji AK" Warszawa 1990, s. 151-152 W. Romanowski "ZWZ-AK na Wołyniu 1939-1944", Lublin 1993, s. 241-243, [Nasza Witryna], [forum portalu „Forum o wojnach światowych”]
Dziękuję Pani Sylwio! Już próbowałam w IPN Lublin, PCK i w Memoriale w Moskwie, lecz niestety bez rezultatów, nie znaleziono informacji na temat Bronisławy Łuczyńskiej.
Otrzymaliśmy list z IPN m.in. tej treści (pozwoliłem sobie skopiować część):
"...jestem redaktorem w Wydziale Wydawnictw IPN i obecnie pracuję nad książką pt. Listy Jadwigi i Bolesława Haberów z łagrów i zesłania w ZSRR z lat 1946–1955 (red. Małgorzata Ruchniewicz). W książce pojawia się postać Bronisławy Łuczyńskiej (ur. 1923 r. w Łunińcu, łączniczka Straży Miejskiej w Krzemieńcu [oddział samoobrony], ps. „Ola”, aresztowana 11 V 1944 r. w Krzemieńcu i skazana na 5 lat łagrów, wróciła po dodatkowej karze zsyłki transportem repatriacyjnym 1 XII 1955 r.). Brakuje mi jednak wielu informacji biograficznych – co robiła po 1955 r., gdzie mieszkała i czy żyje. (...) zgadza się generalnie geografia oraz data ur., więc prawdopodobnie to osoba, której szukam"
Ciszymy się, że materiały z Portalu po raz kolejny znajdują zainteresowanie wśród osób pracujących w sposób naukowy nad historią konkretnych wydarzeń, losów, osób.
Pragnę dokończyć rozpoczęty w styczniu wątek dotyczący poszukiwań Bronisławy Łuczyńskiej i jej losów. Przez cały mijający właśnie rok sprawa ta zajmowała mnie i w rezultacie udało się poznać historię nie tylko Bronisławy Łuczyńskiej, ale i Jej rodziny. Okazało się , ze mój pierwszy post wzbudził zainteresowanie wydawnictwa IPN Warszawa i kontakt z panią redaktor , oraz nawiązana współpraca, przyniosły wspaniałe rezultaty. Miałam przyjemność poznać rodzinę męża Bronisławy pana Alberta Kozłowskiego, ich wspomnienia i fotografie rodziny. W czerwcu przyszła również odpowiedź z PCK, wskazująca miejsce osiedlenia się po 1943 roku rodziny Łuczyńskich. Pojechałam do Sułkowic w Małopolsce, znalazłam grób rodziców Bronisławy – Wacława i Leonidy Łuczyńskich, odszukałam i poznałam osoby pamiętające Łuczyńskich z lat powojennych, oraz poznałam ich wspomnienia. Wszystkim za okazaną mi pomoc jestem bardzo wdzięczna. Bez niej nie uzupełniłabym luki w genealogii Krukowskich, jaką był brak informacji o potomkach Bronisławy Krukowskiej zamężnej Łuczyńskiej.
We wrześniu ukazała się książka wydana przez IPN Warszawa „ Nie jesteśmy całkiem zapomniani” listy Jadwigi i Bolesława Haberów z łagrów i zesłania w ZSRR z lat 1946 – 1955. Listy te to kolekcja 93 listów pisanych przez pp. Haberów do p. Ireny Sandeckiej. W nocie wydawca wyjaśnia: „W książce jednak nie znajdziemy opisu życia w łagrach, gdyż ze względu na cenzurę listy nie mogły dotyczyć większości aspektów obozowej rzeczywistości. Tom jest przede wszystkim hymnem pochwalnym na cześć miłości, przyjaźni i dobroci, które łączyły troje ludzi wzajemnie sobie pomagających i wspierających się w najtrudniejszych chwilach." Jedną z osób wspominaną w listach jest właśnie Bronisława Łuczyńska, która po procesie kijowskim dzieliła losy z rodziną państwa Haberów. Zachęcam do lektury.