Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Władysław Lewkowicz

9.07.2022 07:23
Z kuferka prababci cz. VII

Opowiadanie z książki z serii "Z kuferka prababci" - cz. VII
"Droga do wolności - historie przodków, którzy walczyli o wolność Polski"
Rok wydania 2021
Autorami są dzieci z Wileńszczyzny
Wydanie sfinansowane przez Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie

Z kuferka prababci - o projekcie i spis wszystkich numerów.

Władysław Lewkowicz

Autor: Gabriel Pietraszun klasa 8, nauczyciel: Andżela Dajlidko
Gimnazjum im. Michała Balińskiego w Jaszunach

Mam na imię Gabriel i dziś chciałbym opowiedzieć o moim pradziadku, który jak i inni przyczynił się do wyzwolenia naszego kraju. Zawdzięczam dziadkowi całą historię, którą kiedyś mój pradziadek mu przekazał.
Pradziadek nazywał się Władysław Lewkowicz, urodził się w Sucholemszczyźnie 4 lipca 1900 roku. Mieszkał w małej wiosce w rejonie solecznickim w Niegibanach. Od samego dzieciństwa rósł w duchu polskości, gdyż mieszkali na dworze Karola Wagnera. Ożenił się z Reginą Szwajkowską. Po weselu razem z rodziną przeprowadził się i żył w Wojcieszunach. Był ojcem czworga dzieci. Tradycje polskie były zawsze zachowywane w naszej rodzinie. Uczył swoje dzieci i wnuki polskości, historii przodków.
Pradziadek był wspaniałym krawcem. Potrafił uszyć wszystko, nawet kożuch. Zawodu uczył się 4 lata u Żyda. Pracował we wsi jeżdżąc od domu do domu, szył ubrania dla całych rodzin i przy rozmowie dowiadywał się wielu różnych informacji. Dzięki temu miał łączność z polskim wojskiem. W 1920 roku w wieku 20 lat został wysłany do wojska. To było w okresie, gdy dywizja Żeligowskiego trafiła na Wileńszczyznę.
Pradziadek nigdy w domu nie opowiadał o służbie w wojsku. W tamtych czasach takie informacje miały z człowiekiem iść do grobu.
Pradziadek często widywał Marszałka Józefa Piłsudskiego w Wilnie. W dość bliskiej odległości.
Przeżył długie i szczęśliwe życie. Zmarł 25 marca 1982 roku. Po jego śmierci w naszej rodzinie polskość trwa dotychczas, a nawet i więcej. Każdego roku nasza rodzina wspomina i uczestniczy w uroczystościach 11 listopada. Polskość dla mej rodziny to zaszczyt, który trzeba szanować i bronić, tak jak bronili nasi przodkowie.
Ta strona wymaga zapisu cookies do prawidłowego działania. Aby móc je zapisać na tym urządzeniu, wymagana jest Państwa zgoda. Jeśli nie wyrażą Państwo zgody - wtedy żaden plik cookie nie zostanie zapisany, ale funkcjonalność strony będzie ograniczona, m. in. nie będzie można się zarejestrować, zalogować, pisać komentarzy, nie będzie dostępu do materiałów dostępnych tylko dla zalogowanych. Ponadto informacja ta będzie pojawiać się na każdej stronie, gdyż zapisanie braku zgody na cookies wymagałoby zapisania braku tej zgody w cookies, a na to nie mamy zgody. Szczegóły na stronie Polityka prywatności. Decyzję tę można w przyszłości zmienić na stronie Polityki prywatności.