Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Historia mojej rodziny i przodków

9.07.2022 07:33
Z kuferka prababci cz. VII

Opowiadanie z książki z serii "Z kuferka prababci" - cz. VII
"Droga do wolności - historie przodków, którzy walczyli o wolność Polski"
Rok wydania 2021
Autorami są dzieci z Wileńszczyzny
Wydanie sfinansowane przez Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie

Z kuferka prababci - o projekcie i spis wszystkich numerów.

Historia mojej rodziny i przodków

Autor: Marcin Mieczkowski (12 lat), nauczyciel: Alina Czerniawska
Szkoła Podstawowa im. św. Faustyny Kowalskiej w Rzeszy

Tą historię chcę rozpocząć opowiadaniem o pradziadkach mego taty, gdyż o mamy rodzinie wiem trochę mniej.
Mój pradziadek – dziadek taty, miał na imię Bolesław. Był zdolnym malarzem i stolarzem. Namalował w swoim życiu bardzo dużo obrazów, które są jeszcze u mojej babci. Także był ikonopiscą. Pisał w kościołach na ścianach i na suficie duże ikony.
W naszym starym, drewnianym domu pradziadka było bardzo dużo obrazów, ale niektóre już się zniszczyły. Także w tym domu był warsztat stolarski. Pradziadek pracował też w drewnie. Robił różne piękne meble, drzwi, ławy, ramy itd. Zbudował swój drewniany dom. Miał nawet narzędzia do pracy zrobione swoimi rękami. Zmarł w latach dziewięćdziesiątych w wieku 61 lat.
Moja prababcia miała na imię Cezaria. W młodości pracowała w pionierskim obozie, ale częściej pracowała w domu i w ogrodzie. Pracowała także w kołchozie. Prababcia miała ogród i gospodarkę, a w wolne chwile szyła i tkała ubranie dla swojej całej rodziny. Była bardzo pracowita.
Dawno temu, kiedy moja prababcia miała 10 lat i pasła krowy w zimny dzień, grzała nogi w krowich odchodach. W XXI wieku to jest trudne do zrozumienia, ale tak było.
Wesele moich pradziadków było w kwietniu 1956 roku. W rodzinie było czworo dzieci. Urodziło się sześcioro, ale dwoje zmarło. Pochowane są w Kalwarii Wileńskiej.
Oczywiście pradziadkowie przeżyli wojnę bardzo ciężko. Kiedy moja prababcia Stanisława miała piętnaście lat, trafiła do więzienia, gdyż popchnęła w krzaki jednego policjanta, bo nie chciała oddawać ziarna do kołchozu.
Zmarł też ojciec prababci i jedna siostra, która długo przebywała na słońcu czekając na swoją mamę, której już nie było. Cezaria została z pięciorgiem rodzeństwa sama. Nie było pieniędzy, aby kupić trumny, i uszyć ubrania dla zmarłych. Wtedy moja prababcia poszła do jednej sąsiadki, która była krawcową i poprosiła ją o uszycie bardzo prostej sukieneczki dla siostrzyczki. Ojca pochowano w jego ubraniu, które nie było jeszcze zniszczone...
Ludzie w czasie wojny i po wojnie biednie żyli...
Po wojnie brat Cezarii służył w polskiej armii. Jest on tutaj na zdjęciu w polskim ubraniu, ze swymi dziećmi, natomiast mój pradziadek służył w sowieckiej armii na Litwie.
Kiedyś był taki obyczaj, że ludzie szli do kościoła na boso, a wchodząc do kościoła wkładali czyste, białe pantofelki, aby było ładnie.
Jeszcze opowiem wam o przeżyciach wojennych. Ze słów siostry mojej prababci Cezarii, Ireny Bojarun wiem, że Niemcy wchodzili do wszystkich chat i robili przeszukania w komodach i szafach, zabierali zwierzęta (te domowe) albo nawet palili domostwa. Młodych się bali, a starych bili. Jednego starszego człowieka chcieli zabić, a mój ojciec powiedział Niemcowi, że ten starzec jest psychicznie chory i powinien dożyć do końca swoich dni. I tak uratował mu życie.
O rodzinie mamy wiem tylko kilka faktów. Mój pradziadek miał na imię Jarosław, a prababcia Jadwiga. Pracowali w fabryce. Prababcia mieszkała w Karoliniszkach, a pradziadek w Wilnie. Chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej na ten temat, ale niestety to już jest niemożliwe.
Bardzo byłoby ciekawie porozmawiać z prababcią. Zachwycam się historią mojej rodziny. Z czasów moich pradziadków zostały różne rzeczy, które nasi bliscy zachowali w ich domu. Teraz nieodpłatnie zapraszamy ludzi, aby zapoznali się z historią naszej rodziny.
Ta strona wymaga zapisu cookies do prawidłowego działania. Aby móc je zapisać na tym urządzeniu, wymagana jest Państwa zgoda. Jeśli nie wyrażą Państwo zgody - wtedy żaden plik cookie nie zostanie zapisany, ale funkcjonalność strony będzie ograniczona, m. in. nie będzie można się zarejestrować, zalogować, pisać komentarzy, nie będzie dostępu do materiałów dostępnych tylko dla zalogowanych. Ponadto informacja ta będzie pojawiać się na każdej stronie, gdyż zapisanie braku zgody na cookies wymagałoby zapisania braku tej zgody w cookies, a na to nie mamy zgody. Szczegóły na stronie Polityka prywatności. Decyzję tę można w przyszłości zmienić na stronie Polityki prywatności.