Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Opowieść wnuczki o dziadku

9.07.2022 07:44
Z kuferka prababci cz. VII

Opowiadanie z książki z serii "Z kuferka prababci" - cz. VII
"Droga do wolności - historie przodków, którzy walczyli o wolność Polski"
Rok wydania 2021
Autorami są dzieci z Wileńszczyzny
Wydanie sfinansowane przez Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie

Z kuferka prababci - o projekcie i spis wszystkich numerów.

Opowieść wnuczki o dziadku

Autor: Mateusz Wołejko (9 l.), opiekun: Krystyna Wołejko
Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie

Nazywam się Mateusz Wołejko. Mam 9 lat. Uczę się w Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie. Zawsze mnie interesowała przeszłość ludzi w czasie wojny. Ciągle pytałem rodziców czy II Wojna Światowa nie dotknęła naszej rodziny lub naszych znajomych.
Lubię słuchać historie, więc jedną z nich dzisiaj Wam opowiem. Przed miesiącem miałem ciekawą rozmowę z moją ciotką Galiną Kondrackiene (panieńskie nazwisko Jusupowa), która opowiedziała mi o swoim dziadku Wilhelmie Aleksandrowiczu. Pamięta to tak dobrze, jakby to było dzisiaj.
Dziadek Wilhelm Aleksandrowicz urodził się w 1907 r. w powiecie Lidzkim, kiedyś ta miejscowość należała do Polski, dzisiaj to jest Białoruś. Dziadek był Polakiem, lecz był niewykształconym człowiekiem.
W wieku 26 lat ożenił się z dziewczyną, która nazywała się Melania Irczyc. Pochodziła ona z bardzo bogatej rodziny. Jej rodzice prowadzili młyn dworski. Wilhelm z Melanią poznali się w czasie chrztu, na którym on był chrzestnym ojcem. Melania, późniejsza babcia ciotki Galiny wyszła za mąż w wieku 18 lat. Ślub odbył się w kościele Trokielskim w 1933 r. Urodziły się im dwie córki Janina i Alicja. Niestety, ich szczęście rodzinne trwało niedługo.
– Jestem ciekaw co było dalej – powiedziałem ciotce Galinie. Ona zasmuciła się, westchnęła i zaczęła opowiadać.
– Niestety dziadek nie lubił mówić o tym okresie w jego życiu. Dla niego to był on strasznym snem – mówiła wnuczka.
– W 1939 roku, gdy wybuchła II Wojna Światowa, trafił do Armii Polskiej. Tam walczył przez 3 lata. Do rodziny i ojczyzny wrócił, dopiero w 1943 r. 11 maja na granicy został aresztowany przez Sowietów i 8 grudnia otrzymał wyrok, w którym zasądzono mu 10 lat obozu pracy, czyli łagru. To był trudny czas dla niego. Ciągły strach i niepokój. Pracowali dużo, a mało jedli. Ciotka Galina, przypomniała sobie jeszcze, z dziadka opowiadań, że bywały dni, w których jedynym posiłkiem dziennym był naparstek oleju i skibka chleba. Babcia przez lata czekała na dziadka i ciągle miała nadzieję, że wkrótce wróci, chociaż wszyscy jej mówili żeby zapomniała o nim i wyszła ponownie za mąż. Przez całą wojnę mieszkała i pracowała w tym samym budynku gdzie był młyn.
Opowiadała, że podczas wojny nie można było mleć większej ilości ziarna. Zawsze ich sprawdzano i karano za większą ilość. Dość często z dziećmi musiała ukrywać się w lesie przed Niemcami. W czasie wojny bezpieczniej było mieszkać w mieście niż na wsi. Dziadka oczywiście się doczekała. Do rodziny wrócił dopiero w 1968 roku. Miał mocno zniszczone zdrowie psychiczne i fizyczne. Przez dłuższe lata zajmował stanowisko pracownika do spraw gospodarczych w przychodni lekarskiej.
Babcia zmarła wcześniej w 1976 roku, a dziadek w 1980 r. Miał raka żołądka.
Dobrze, że wojna skończyła się, lecz wspomnienia na zawsze pozostają w naszych sercach i w pamięci.
Ta strona wymaga zapisu cookies do prawidłowego działania. Aby móc je zapisać na tym urządzeniu, wymagana jest Państwa zgoda. Jeśli nie wyrażą Państwo zgody - wtedy żaden plik cookie nie zostanie zapisany, ale funkcjonalność strony będzie ograniczona, m. in. nie będzie można się zarejestrować, zalogować, pisać komentarzy, nie będzie dostępu do materiałów dostępnych tylko dla zalogowanych. Ponadto informacja ta będzie pojawiać się na każdej stronie, gdyż zapisanie braku zgody na cookies wymagałoby zapisania braku tej zgody w cookies, a na to nie mamy zgody. Szczegóły na stronie Polityka prywatności. Decyzję tę można w przyszłości zmienić na stronie Polityki prywatności.