Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 761
Strona z 20 < Poprzednia Następna >
Józef Wciśliński
Piotr Wciśliński (27.VII.1842 - 1914) pochodził z bogatej rodziny mieszczańskiej w Proszowicach. Był synem Melchiora Wciślińskiego (ur. 5.1.1815) i Elżbiety z Biechońskich (ur. 4.Xl.1816 r.). Jego dziadek, Stanisław Wciśliński, był uczestnikiem powstania kościuszkowskiego. Piotr urodził się w Proszowicach 27 lipca 1842 roku. Brał czynny udział w powstaniu styczniowym 1863 roku. Był wachmistrzem kawalerii w oddziale gen. Mariana Langiewicza. Jego oryginalny powrót z walk pozostał w przekazie rodzinnym: spiesząc konno do domu na rynku proszowickim, nie zsiadł z rumaka przed wejściem, jeno wskoczył na nim przez otwarte okno, prosto do komnaty na parterze. Wstąpił w związek małżeński z Marią z Sikorskich, wywodzącą się również z rodziny proszowickich mieszczan. Wyruszyli do Warszawy i zamieszkali na ulicy Złote. Prowadzili handel mięsem i wędlinami. W Warszawie urodzili się im synowie: Stanisław, Antoni, Józef, Andrzej i Stefan oraz córka Karolina. Kiedy zmarł ojciec, Melchior, Piotr wrócił do Proszowic, a jego synowie pozostali w Warszawie nadal rozwijając intratny interes z jatkami i sklepami mięsnymi na Mokotowie. Piotr Wciśliński należał do grupy najbardziej zamożnych obywateli Proszowic, miał w rynku kamienicę oraz majątek ziemski. Na zachowanym zdjęciu z roku 1905, z uroczystości Święta Straży Pożarnej na Rynku w Proszowicach, zajmuje dostojne miejsce siedzące w pierwszym rzędzie, wśród miejscowych notabli. Zmarł w 1914 roku i został pochowany w okazałym, wykonanym z różowego piaskowca, grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Proszowicach. Jego żona Maria zmarła w 7 lat później.
Teofil Wielebnowski
Ur. 1939 Żywiec, syn Franciszka i Marii Jeziorskiej. Brat Wincentego. We wrześniu 1863 (nie jak pisze w maju) został zwerbowany przez Antoniego Namysłowskiego wraz z Ferdynandem Dziedzickim, Józefem Rączką i in.. Trzy dni szli do Krakowa, gdzie również trzy dni ukrywali się przed żandarmami w domu i pracowni kaflarza p. Męczeńskiego na ul. św. Anny (m.in siedząc w piecu kaflowym). Następnie ruszyli na wschód gdzie we dworze 2 tygodnie ćwiczyli. Byli z tego powodu nieco z opóźnieniem poszukiwani przez policję w rzeszowskim, zadenuncjowani przez . Wreszcie weszli w skład oddziału i z nim przekroczyli Wisłę, lecz oddział został rozbity . Następnie zapewne pracował w rzeszowskim w organizacji. Dostał się do oddziału Czachowskiego. W październiku walczył i w owczarni w . Ranny w nogę został przewieziony do szpitala w Staszowie. Hrabina Rusiecka ułatwiła mu ucieczkę po miesiącu przewożąc do Kiełczyny własności Jaworskich, Wspierał go tam ks. proboszcz . Następnie ks. proboszcz z Kurozwęk zorganizował fikcyjny pogrzeb kilku powstańców (po którym zostały dokumenty w księgach metrykalnych - Teofil akt nr 10). Następnie po wyleczeniu ran walczył w jeździe pod dowództwem Bosaka 17.12.1863. Tam został ranny w potyczce wręcz z Moskalem, którego zabił - lecz sam stracił przytomność i przeleżał na pobojowisku. Przedostał się do szpitala w Siennie gdzie leczył się przez 3 miesiące. 18.5.1864 podczas przeprawy przez Wisłę zatrzymany i przez Kielce i Radom skierowany do Warszawy. Tam odsiedział pół roku w Cytadeli. Następnie dzięki porozumieniu rządów został wysłany do Żywca, gdzie przesiedział jeszcze miesiąc, a kolejno będąc na śledztwie w Krakowie w początku 1865 roku został skazany na jeszcze 4 miesiące więzienia. Po powstaniu walczył pod Oświęcimiem w wojnie austriacko-pruskiej pod dow. rotmistrza Lehmana. Mieszkał w Jabłonkowie gdzie się ożenił.
Tomasz Jędrzej Winnicki
Tomasz Jędrzej Winnicki, pseud. "Chmurski". Ur. 1828 Majdan Sopocki (par. Sopot, lubelskie), zm. 25.4.1883 Berehy Dolne. Syn Józefa, (s. Jędrzej i Pelagii Wasilczuk, ksiądz unicki, wówczas administrator parafii) i Julianny Lipińskiej (c. ks. Demetrego i Anny Chotynieckiej). Udzielał się patriotycznie na łamach prasy warszawskiej, niezależnie od stronnictwa. M.in redaktor pisma "Strażnica". Nawiązał dobre kontakty z jednym z urzędnikiem sądowym z Cytadeli, dzięki czemu miał codziennie świeże informacje i wiele osób ustrzegł przed więzieniem. Będąc urzędnikiem poczty w Królestwie zorganizował także tajną pocztę przedpowstańczą wykorzystując do tego trasy rządowe a także podwody obywatelskie. Zadenuncjowany przez urzędnika bankowego Ziemęckiego. W 1861 9 miesięcy więziony w Warszawie, skazany na śmierć, co zostało 15.5.1862 zamienione na Sybir - zesłanie do guberni tambowskiej. Powrócił jednak wkrótce w czasie amnestii w czasach Wielopolskiego. Zastępca członka Komitetu Centralnego Narodowego "czerwonych", odpowiedzialny za resort łączności i od 17.1.1863 policję narodową - której formę praktycznie stworzył po raz pierwszy na ziemiach trzech zaborów. Na wzór struktury warszawskiej, i przy udziale Tomasza Winnickiego zakładano komórki w całym kraju, co niezwykle wzmocniło podziemne państwo polskie. W chwili wybuchu powstania poddał się di dymisji aby wziąć czynny udział w walkach. Organizował oddział w rawskiem. Dowódca kawalerii, szef sztabu Jeziorańskiego. Mianowany pułkownikiem pod Małogoszczem. Brał też udział w bitwach pod Pieskową Skałą, Sosnówką, Grochowiskami. Po ustąpieniu Langiewicza, będąc duszą zgrupowania nawet proponowany na naczelnego wodza - czego nie przyjął. Wspierał też powstanie finansowo, przekazując 8.4.1863 1200 złp na cele powstańcze. Miał wielki wpływ na zwycięstwa oddziału Jeziorańskiego w tym na tryumf . Został tam ciężko ranny w głowę odłamkiem kartacza. Umieszczony w szpitalu w Cewkowie. Rekonwalescencję odbył we dworze w Ostrowie własności Adama Brodzkiego. Poznał tu swoją przyszłą żonę, która się nim opiekowała - Izydorę Pyszyńską (c. Michała i Marii Szarawskiej). Następnie wszedł do oddziału i został ponownie ranny 22.10.1863 w . 16.12.1863 rekomendowany przez Rząd Narodowy do prac komisarzowi pełnomocnemu w zaborze austriackim - W. Majewskiemu. Powołany przez Agenora Gołuchowskiego na szefa sztabu i organizatora prawego skrzydła wojsk - naczelnik województwa lwowskiego, a 8.5.1864 po ustąpieniu Strusia zastępca głównego Organizatora Galicji. W lutym 1865 sądzony przez wojenny sąd w Przemyślu "za posiadanie fałszywych lub cudzych dokumentów legitymacyjnych" i skazany na 8 dni aresztu. Po powstaniu agent Towarzystwa Reasekuracyjnego Krakowskiego. Udzielał się na niwie patriotycznej, w poglądach bliski do Agatona Gillera, zwalczał jednak wpływy redakcyjne "Stańczyków". Do 1874 mieszkał w miejscowości Ostrów, par. Łowce - we dworze. Tam przyszła na świat trójka jego dzieci: Michalina Jadwiga (1865), Zdzisław Adam (1871) i Kazimiera Anna (1873). Następnie po zlicytowaniu Ostrowa przeniósł się do miejscowości Berehy Dolne (ob. Brzegi Dolne). Odwiedzali go tam serdeczni przyjaciele np. dr. Tadeusz Żuliński. W 1875 razem z Józefem Lenieckim otworzył spółkę naftową wraz z kopalnią w Berehach. Od 1881 do śmierci kierował nią razem z Józefem Walterem. Zmarł po krótkiej chorobie na skutek dawnych urazów. Pogrzeb odbył się 30. kwietnia i zgromadził rzesze duchowieństwa obu obrządków, liczne grono ziemian a nawet cudzoziemców pracujących w okolicy. Spółkę dalej prowadziła żona. Zmarła ona 19.2.1907 we Lwowie. Jedyny syn Zdzisław zmarł w 1891 w Ustrzykach. Ukochany przez podwładnych, czynny, rzutki i energiczny. Mąż silnej woli a łagodnego słowa - energiczny w czynie a pobłażliwy dla ludzi, dla siebie samego surowy dla innych względny, pozostawił po sobie przykład wiernego spełniania obowiązków i poświęcenia bez granic dla Ojczyzny. Znaną była jego prawość nieposzlakowana i czystość kryształowa charakteru. jego prawdomówność i wstręt de wszelkiego udawania i przesady, obok dokładnej znajomości ludzi i wszystkich stosunków. Wielka prawość i nieskazitelność jego charakteru, jego gorący patrjotyzm, ofiarność w sprawach publicznych, uczynność i gotowość niesienia zawsze wszelkiej pomocy i rady swej potrzebującym braciom, a przytem niezwykła słodycz i łagodność w obchodzeniu się z ludźmi i wielka dla wszystkich wyrozumiałość, przy całej surowości dla siebie, ciągnęły doń zewsząd ludzi i jednały mu powszechną miłość, prawdziwy szacunek i cześć, jako też uznanie wszystkich, którzy mieli szczęście zbliżyć się do tego zacnego człowieka. Winnicki miał serce pełne miłości, którą działał na ludzi. Ubogi jego, ciężko zapracowany chleb, był zawsze dla gości wystawiony a jedli go też losami i nieszczęściem złamani ludzie, którzy stale u niego zamieszkiwali, znalazłszy prawdziwie braterski przytułek. Jednem słowem, tak w życiu prywatnem jak w publicznem był to człowiek wzorowy, chwałę przynoszący Ojczyźnie, która go wydała.
Strona z 20 < Poprzednia Następna >