Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Powstańcy styczniowi

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 182
Strona z 5 Następna >
Józef Adam Grekowicz
Pseudonim „Gronostajski” W czasie Powstania miał 29 lat. Urodzony 13.7.1834 Michalewo k. Mińska, zm. 26.7.1912 Lwów, syn Marcina i Franciszki Piotrowskiej. Ukończył słynną Akademię Wojskową w Petersburgu. Kapitan wojsk rosyjskich, porucznik instruktor Pułku Witebskiego. W powstaniu mianowany przez Rząd Narodowy pułkownikiem (4 dni przed wybuchem powstania), naczelnik sił zbrojnych w kaliskiem. Entuzjastycznie witany w Radomsku, musiał się wycofać przed 6-krotnie silniejszym nieprzyjacielem. Dotarł do Ojcowa i połączył się z . Po klęsce miechowskiej (17 lutego), gdzie był ranny w lewą rękę, przeszedł do Krakowa gdzie udało mu się uniknąć aresztowania. Organizował i był dowódcą wyprawy pod Szklarami. Docelowo wyprawa miała mieć 500 osób i dotrzeć do lasów lelowskich, jednak udało się zebrać najwyżej 200 a przeważające siły wroga nie pozwoliły na realizację celu pomimo początkowego sukcesu. Po niewykorzystanej wygranej pod Szklarami, postawiony przed sądem powstańczym obronił się. Walczył jeszcze pod Igołomią, po czym przeszedł w lubelskie gdzie zorganizował oddział i bił się pod rozkazami gen. Heidenreicha pod Fajsławicami i Żółkiewką. Do schyłku 1863 pracował w organizacji wojskowej w Galicji. 20.1.1864 mianowany dowódcą 3. pułku piechoty i naczelnikiem wojskowym, obwodów samborskiego i sanockiego gdzie pracował jako organizator. W lutym mieszkał w Orelcu w dworze Po powstaniu emigrował. W 1865 w Zurichu razem z miał skład tytoniów tureckich i hawańskich przy ul. in Gassen 95 - spółkę pod nazwę Pawłowski&Grekowicz, gdzie sprzedawali również wydawnictwa polskie z Bendlikonu[3] Trwało to do w.6.1865, kiedy to Grekowiczy wystąpił ze spółki[4]. Ukończył inżynierię w Paryżu. W 1877 będąc w Stambule próbował wywołać powstanie dywersyjne górali kaukaskich na tyłach wojsk rosyjskich. Pomagał także w próbach polsko-węgierskiej dywersji na Bałkanach. Pracował w Bośni, na San Domingo na Martynice i w Bułgarii gdzie budował koleje. W 1886 powrócił do Galicji gdzie był inżynierem kolejowym w Buczaczu. Pochowany w kwaterze powstańczej. Żona Kamila Wasylewska Dzieci: * Helena Wanda, ur. 1887 Buczacz * Maria Ewa (Michalina), ur. 1889 Buczacz, dziennikarka, literatka i malarka, autorka przewodnika po Huculszczyznie, żona Artura Hausnera, pochowana: Kraków, cm. Podgórski * Zofia Kazimiera, ur. 1896 Buczacz
Jarosław Magnuszewski
Jarosław Magnuszewski (1837-1911), należał do partii Krasławskiej, dla której dostarczał amunicję z Dyneburga. Być może 25 kwietnia 1863 r. brał udział w brawurowym zdobyciu rosyjskiego transportu broni pod Krasławiem, zorganizowanym przez Zygmunta Bujnickiego. Po przegranym powstaniu Jarosław zatarł ślady swojej patriotycznej działalności i wyjechał do Iłukszty, gdzie poznał Ludwikę Karłowiczównę (1852-1938). Uważany w społeczeństwie za buntownika, również przez część rodziny Karłowiczów, został aresztowany w 1866 r., wraz ze stryjecznym bratem Lubomirem Piotrowskim. Po procesie osadzono go w więzieniu, pozbawiono rodzinnego majątku, a w 1873 r. zesłano wraz z krewnym w okolice Omska do północnej Tajgi, gdzie przebywali do 1878 r. Tam, w miasteczku kupców i myśliwych, Jarosław zamieszkał w domu naczelnika powiatu, który zaproponował mu aby uczył jego dzieci. Nieco później dołączyły do nich dzieci innych mieszkańców tej miejscowości. Uczył je pisania, czytania i arytmetyki. Korespondował też z Ludwiką opisując w listach swoje przeżycia, nie ukrywając, że żywi do niej wielkie uczucie. Po odbyciu kary przez Jarosława naczelnik powiatu zaproponował mu pozostanie na miejscu, objęcie stanowiska kierownika szkoły oraz rękę swojej córki Tani. Ten zaś oświadczył, że w Polsce ma narzeczoną, z którą jest „po słowie”. Opuszczając miejsce zesłania niespodziewanie otrzymał wynagrodzenie za 5 lat swojej pracy w wysokości 4 tys. rubli. W drogę powrotną do domu udał się przez Moskwę, Tułę, Smoleńsk, Dyneburg. Po dotarciu do Iłukszty odnalazł Ludwikę, którą poślubił 10 lutego 1879 r. Zamieszkali w Krasławiu, zaś Jarosław podjął pracę urzędnika w sądzie okręgowym w Dyneburgu. Wraz z żoną wiedli spokojne życie, ciesząc się z przyjścia na świat swoich pierwszych dzieci Adama i Stanisława. Zakłóciło je śmierć niemowląt. Kolejnymi dziećmi byli Kazimierz, Włodzimierz, Alfred i Aleksander. Mając tak liczną rodzinę Jarosław musiał zapewnić jej odpowiedni byt. Jednak, jeszcze przed pojawieniem się Stanisława, sytuacja rodziny uległa pogorszeniu, gdyż dotknęły ją nasilające się represje, skierowane przeciwko Polakom. W ich wyniku Jarosław stracił pracę i posiadany majątek. Nie mając nadziei na znalezienie jakiejkolwiek posady państwowej, pracował w rolnictwie. W 1888 r. na świat przyszedł Stanisław, a po nim urodził się jeszcze Józef.
Władysław Okólski
uczest. spisku i więzień stanu z r. 1844 był w czasie powst. w r. 1863 pełuomoc. hr. Adama Potockiego i mieszkał w dobrach Staszowskich . Obaj gorąco oddani sprawie naród. Okólski należał do ludzi pełnych wiary w przyszłość narodu, całe życie ofiarował tej idei. W czasie powst, pracował w organiz. woj. Sandomierskiego wraz z Skotnickim, Piotrowskim, Glesmerem, ks Brzozowskim i innymi Przewóz broni po wielokroć był mu powierzonym. Zaopatrywał w żywność obóz Langiewicza. przebrańy za handlarza świń Marcina Chmielę w czasie jarmarków w Słupi, Domaradzu, Iłży i innych miasteczkach w pasie Swiętokrzyzkim, w których sprzedawał pozornie wędliny, by je dostawić potem do oddz. Wymieniony Marcin Chmiel i Antoni Jelc, dzielnie mu pomagali. Gdy Langiewicz przyszedł do Staszowa, Okólski rozkwaterował i rozprowiantował cały oddział i był obecny z bronią w ręku w czasie ataku na Staszów, mimo próśb Langiewicza aby się nie narażał, bo oddziałowi wielkie oddaje usługi, większe niż służbą wojskową. Dom Okolskich pełen był zawsze powstańców, to spieszących w szeregi, to zebranych dla narady, to rannych, lub wypoczywających. Bewizye sypały się na dom: w jednym miesiącu było ich kilkanaście, ale życzliwa służba udaremniała zawsze poszukiwania, wypuszczając do ogrodu przez okno po drabinie powstańców, kryjąc ich w zawalonej i opuszczonej lodowni. Z okazyi tych rewizyi poznał się bliżej Okólski z pułk. Zwierowem, którego podejmując u siebie. zjednał serce i ten srogi dla wszystkich człowiek, niejedną, przyjazną usługę mu oddał. Po bitwie pod Komorowem, dostał od Zwierowa list żelazny, że mu wolno zabrać wszystkich rannych, których około 100 umieścił w szpitalu S. S. miłosierdzia w Kurozwękach. Poległych pochował uroczyście na cmentarzu w Beszowej. Rannych z Kurozwęk wykradał, gdy przychodzili do zdrowia, używając zozlicznyeh przebrań i podstępów. Do r. 1867 utrzymał się Okólski w Królestwie, opłacając chwilowem więzieniem i kontrybucyami swoją wolność. W tym czasie odkryto, że broń dostawiał i gdzie ją przechowywał. Zwierów dał znać, że go będzie aresztować, więc spakowawszy kuferek tylko, tejże nocy jeszcze przebył granicę. Z resztek ocalonego mienia kupił wioskę Zawadka w Jasielskiem i tam żywota uczciwego dokonał r. 1869.
Strona z 5 Następna >