Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Program gromadzenia wiedzy o genealogii rodziny Milewski

Program jest cząstką działań Fundacji odtwarzania polskiej tożsamości kulturowej, historycznej i patriotycznej. Społeczna aktywność rodzinna jest łączona z ogólnymi programami Fundacji, angażując zarówno fascynatów jak i naukowców.

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy
Wyniki wyszukiwania. Ilość: 56
Strona z 2 Następna >
Konstancja Milewska
Konstancja Klementyna Wierzchlejska, h. Berszten II, zam. Milewska. Ur. 26.3.1815 Karsznice, pow. sieradzki (chrzest Marzenin), zm. 23.3.1890 Mikorzyn. Córka Alojzego i Julii Jaksa-Dobek.Wcześnie straciła rodziców. Wychowywana była w domu swych krewnych Kęszyckich w Zalesiu. W 1863 w swoim dworze w Mikorzynie urządziła lazaret na kilkanaście łóżek, gdzie leczyła i pielęgnowała rannych. Jednym z nich był syn Celestyn, który ciężko ranny w bitwie pod Nową Wsią zmarł na jej rękach pod 2 tygodniach cierpień. Leczeni z ran byli tu też dwaj Francuzi z oddziału Mielęckiego ranni pod Pątnowem - Callier i Lejard. Ów drugi musiał mieć odjętą nogę.Po powstaniu zajmowała się nie tylko wspieraniem córek własnych, ale także osób z dalszej rodziny, dzieci wiejskich, sierot. Przyjmowała także w roli panien respektowych panny z innych biedniejszych rodzin szlacheckich, uposażała je i kształciła. We dworze w Mikorzynie do końca życia prowadziła Szkołę Ludową."Przyjmowała gości nie tylko suto zastawionym stołem, ale i zajmującą, a zawsze podnioślejszą rozmową, w której dawała dowód wysoce ukształconego umysłu, jasnego sposobu myślenia, a w późniejszych latach zdumiewającego postępu z biegiem i wymaganiami czasu. Ale bo też w domu św. p. Milewskiej nie brakło nigdy książek i czasopism wszelakich, zajmowano się tam nie tylko ojczystą, ale i obcemi literaturami; ludzie nauki i pióra wstępowali nieraz w gościnne progi mikorzyńskiego dworu - i słyszałeś tam echo i bijące tętno ogólnego rozwoju piśmiennictwa i sztuki. Poważna, pełna godności, niebiorąca zaprawdę na lekko życia i jego obowiązków - w towarzystwie, a zwłaszcza wśród młodych ożywiała się św. p. Konstancya niezmiernie, stosowała się łatwo do każdego wieku, z starymi i z dziećmi zarówno umiała obcować, a namiętnie lubiąc muzykę i artystycznie grając sama, nie drożyła się nigdy ze swym talentem, z prostotą wielką, którą odznaczały się wszystkie jej kroki, chętnie czyniła zadość życzeniom drugich i mimo wieku, lub zmęczenia rozweselała i rozrywała ich grą swoją."[6]Została pochowana w grobie w Ślesinie (brak inskrypcji). W kościele w Ślesinie znajduje się epitafium poświęcone jej i mężowi.Mąż: Józef Jan Nepomucen Milewski (1800-1875)Dzieci: 1. Aniela Zuzanna, pisarka, nauczycielka2. Celestyn3. Maria Kleofasa (mąż: Bolesław Moszczeński)
Franciszek Milewski
Przywodzę tutaj słowa raportu urzędu leśnego do dyrektora wydziału dóbr i lasów w komisji rządowej przychodu i skarbu z dnia 2(14) b. m. i roku. „W następstwie raportu z dnia 7(19) grudnia r. z., donoszącego o aresztowaniu Franciszka Milewskiego, strzelca leśnego, przez oddział kozaków z miasta Sejn, o jego okropnem pobiciu przez to wojsko i uwiezieniu z sobą, urząd leśny pośpiesza donieść, że wedle protokolarnego zeznania Milewskiej, żony powyższego strzelca, w dniu dzisiejszym w urzędzie leśnym złożonego, mąż jej po przy aresztowaniu zawieziony był do wsi Mankinie, gdzie trzykrotnie był pokładany i niemiłosiernie bity nahajkami; co widzieli gospodarze tej wsi: Chrulski, Daniłowicz i Milewski. Ponieważ po wycierpianej męczarni nie mógł chodzić, przeto przewieziono go do wsi Danowskie, gdzie z ponowionego bicia odszedł od przytomności; nie zważając na to oficer Owczenników, kazał przysposobić jeszcze rózgi, w piecu je rozgrzewać, temi siec Milewskiego, posypując ciało solą, co widzieli gospodarze tejże wsi: Józef i Jan Sławicki, Danowski i inni. W ogóle siedemnaście razy był pokładany i bity. Zabrany następnie w tej wsi na furmankę i pozbawiony przytomności został przewieziony dalej; dokąd? dowiedzieć się żona nie mogła. Szukała go więc po różnych miastach i wsiach okolicznych przez tydzień przeszło, aż nareszcie w dniu 13(25) grudnia r. z. znalazła go w mieście Serajach, o 8 mil od domu swego, ale już nieżywego, przez powyższe wojsko tam porzuconego. Śledztwo sądowe nad ciałem Milewskiego w asystencyi deputata wojskowego było wyprowadzone w dniu 14(26) grudnia, aw obecności wdowy, gdzie się pokazało, że życie utracił skutkiem niemiłosiernego i nieludzkiego zbicia. Sól zaś przy powyższem śledztwie w ciele jeszcze zostawiona świadczyła o jego męczeńskiej śmierci."
Józef Milewski
Józef Jan Nepomucen Milewski, h. Jastrzębiec, ur. 1800 Borzewisko, zm. 22.1.1875, syn Kajetana i Sabiny Bogusławskiej.Brat Alojzy zginął w Powstaniu Listopadowym pod Ostrołęką.Kształcił się w Kaliszu, a następnie w Krakowie, gdzie uczęszczał na Wydział Prawniczy UJ. Następnie od 1830 podjął się pracy prawniczej w Kaliszu. Objął po matce zadłużoną wieś Mikorzyn i doprowadził ją do rozkwitu, zostając wkrótce prezesem Rady Powiatowej. Znany był z patriotyzmu, gorliwości społecznej, brania pod opiekę licznych niezamożnych młodych ludzi, a także nienawiści do idei socjalistycznych. W Mikorzynie założył ochronkę, co roku wyprawiał też zabawę na cześć najlepszej gospodyni. Był nazywany "Ojcem włościan", lub przez niechętnych - "chłopomanem". Pełnił też funkcję sędziego pokoju.W 1863 wraz z żoną założyli w swoim dworze lazaret na kilkanaście łóżek. Liczne kontrybucje niemal doprowadziły majątek do ruiny. W trakcie działania dwór został otoczony przez oddział Moskali, lecz Józef wyszedł i po francusku zwrócił się do dowodzącego księcia Witgensteina tak odważnie, że ów cofnął nakaz rewizji, i wydał pisemne pozwolenie na prowadzenie lazaretu i nakaz nieczynienia krzywdy mieszkańcom. Wielkim ciosem było leczenie i śmierć na rękach jedynego syna - Celestyna rannego w bitwie pod Nową Wsią 29.4.1863. Pochowany w Ślesinie wraz z synem. W kościele w Ślesinie znajduje się epitafium jego i żony.Żona: Konstancja WierzchlejskaDzieci: 1. Aniela Zuzanna, 1841-18962. Celestyn, 1842-18633. Maria Kleofasa Milewska, 1842-1884, mąż: Bolesław Moszczeński
Strona z 2 Następna >