Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Mapa - Szlak 1863
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 19
Marian Langiewicz
(1827-1887), w styczniu 1863 r. z nominacji NCK naczelnik wojskowy województwa sandomierskiego. Od dnia 10.03.1863 r. dyktator powstania. Dnia 19.03.1863 r. po przekroczeniu granicy został aresztowany i internowany przez władze austriackie.. Zmarł w Turcji i został pochowany na angielskim cmentarzu Haidar-Pasha, założonym w latach wojny krymskiej. W regionie świętokrzyskim po odzyskaniu niepodległości narodził się swoisty kult Langiewicza. Wielu miejscom związanych z dziejami lat 1863 – 1864 nadawano nazwy obóz, polana Langirwicza nie zważając na realia. W latach późniejszych wybitnymi krzewicielami kultu Langiewicza byli ks. W.. Slusarczyk (proboszcz i kolekcjoner pamiątek narodowych) w Nowej Słupi i J. Fąfarski (malarz – amator i regionalny gawędziarz) z Bodzentyna. Langiewicz był dwukrotnie w Bodzentynie. O jego pierwszym pobycie w miasteczku (pomiędzy 29.01-1.02.1863 r. ) wspomniał L. Cywiński. Miał wtedy ze swoim sztabem dokonać inspekcji I baonu mjra Klimaszewskiego. Po raz kolejny przybył do miasteczka, po opuszczeniu Wąchocka i zatrzymał się w austerii skarbowej, którą dzierżawił J. Kruszewski. W "obrzydłej, wielkiej karczmie" (według Jadwigi Prendowskiej), która nieco ucierpiała podczas pożaru z 25.01.63 r. przygotowano miejsca dla przyszłego dyktatora i jego adiutantów min. : Zygmunta Brockhauzena* dzierżawcy z pobliskich Baszowic. Żołnierzy rozkwaterowano w mieszczańskich domach, ale zanim gościnni mieszkańcy przygotowali posiłek utrudzeni bojem i marszem posnęli, zapomniawszy o wystawieniu ubezpieczenia. Uczynił to dopiero zapobiegliwy D. Czachowski, który w nocy przybył do Bodzentyna.[1] Następnego dnia (4.02.63) o świcie oddziały poprzez Dąbrowę, Jeziorko, Baszowie dotarły do miasteczka Nowa Słupia. Barbarzyński wyczyn wojsk carskich, które z premedytacją spaliły Suchedniów i Wąchock spowodował, że pierwszy obóz polowy założono na południowym stoku Pasma Łysogórskiego na skraju lasu zwanego Pod Skałką. Postanowiono obozować poza osadami, aby nie narażać ich mieszkańców na akty zemsty ze strony carskiego wojska. Dnia 11.02, 1863 roku około godzinny 7-ej rano płk Czengery dysponując 5 rotami Smoleńskiego pp (964 ludzi), szwadronem Noworosyjskiego pułku dragonów (69 ludzi), plutonem artylerii (23 ludzi) i sotnią 3. Dońskiego pułku kozaków (68 ludzi), w sumie 1124 żołnierzy zaatakował z dwóch stron zgrupowanie Langiewicza. Powstańcy utrzymali swoje pozycje, ale nocą opuścili Św. Krzyż i poprzez Łagów przeszli na teren województwa krakowskiego.
Marian Langiewicz
jenerał wojsk polskich z1863 roku zmarł nagle w Wiedniu. Major Langiewicz, narodzony koło Witkowa w Poznańskiem, dożył zaledwo 55 lub 56 lat wieku.Przedtem służył w wojsku pruskim, i wystąpił ztamtąd w randze porucznika artylerii. Udawszy się do Włoch należał w r.1860 do słynnej wyprawy Garibaldiego na Marsalę odbył z nim całą kampanię nespolitańską, aż do zdobycia Gaety. Gdy następnie założono polską szkołę wojskową Cuneo, Langiewicz objął tam obowiązki profesora. W r.1863 wezwany przez komitet centralny do Królestwa, i mianowany naczelnikiem województwa sandomierskiego, przybył przed wybuchem powstania, i zorganizował je najlepiej może ze wszystkich województw. Dowodem tego były częste i krwawe potyczki pod Suchedniowem, Wąchockiem, Staszowem, a następnie Małogoszczą wśród zimowej pory. Po reorganizacyi oddziałów powstańczych w Krakowskiem - wskutek rozmaitych zabiegów nieżyczliwych ruchowi -mianowany dyktatorem, stoczył d.17 marca bitwę pod Grochowiskami i musiał uchodzić do Galicyji, gdzie go uwięziono razem z Pustowójtówną, i internowano w Josefstadzie. Dopiero po skończeniu powstania poszedł na emigracye do Szwajcaryi, i ciężko pracował na kawałek chleba. Ze Szwajcaryi dostał się do Stanbułu.Tam mu w wielkiej nędzy przyszło patrzeć na skon wiernej towarzyszki życia - małżonki z domu Bauer, kuzynki pani Platerowej. W parę lat później został kasyerem kolei rumelskiej,a w r.1887 urzędnikiem przy arsenale stambulskim, kontrolującym dostawy dział Kruppa z Essen. Funkcya ta połączona ze znaczną tantyemą od rządu , przysporzyło mu mająteczek skromny tak że postanowił osiedlić się w Galicyi sądeckiem, Projekt zakupna wsi nie przyszedł do skutku albowiem na początku br. Langiewicz został powołany do Wiednia. Oto krótki życiorys. Z charakteru był to człowiek cichy rzadkiej skromności i poświęcenia wielkiego. Cześć pamięci przedwcześnie zgasłego
Marian Melchior Langiewicz
Otrzymawszy nominację na Naczelnika sił zbrojnych w Sandomierskiem wykonał świetny napad na Bodzentyn, stamtąd ruszył ku Łysej Górze, a następnie zajął Staszów, gdzie dzielnie się z Moskalami ucierał. Następnie połączywszy się z Jeziorańskim wyruszył do Małogoszczy. Tymczasem znaczne siły rosyjskie pod dowództwem Czengierego , Zwierowa i Dobrowolskiego (Dobrowolski był Polakiem i sam należał do spisku, ale w ostatniej chwili widoki kariery rosyjskiej przeważyły w nim nad uczuciami patriotycznymi, poległ w ostatniej wojnie wschodniej) posunęły się z trzech stron do Małogoszczy. Jeziorański chciał cofnąć się, ale Langiewicz postanowił przyjąć bitwę. Odbyła się 24 lutego z wielką stratą dla Langiewicza, który posunął się w okolice Krakowa. Pod Pieskową Skałą 4 marca zetknął się z kniaziem Szachowskim i zmusił go do cofnięcia się. Po bitwie pod Pieskową Skałą, między Słomnikami a Proszowicami rozłożył się obozem na dłuższy czas, gromadząc rozbitków spod Miechowa oraz innych ochotników. Rząd Narodowy uznając jego zasługi postanowił go ogłosić dyktatorem i 10 marca utworzono z wojska czworobok i Jeziorański stanąwszy pośrodku ogłosił dyktatorem Langiewicza. Langiewicz był dobrym żołnierzem, ale złym politykiem, a jako dyktator stał się powolnym narzędziem ludzi, którzy byli nieprzyjaźni ruchowi, zanim ten się objawił i kiedy nareszcie owładną zmysłami wszystkich zawzięcie dążyli do jego stłumienia. Moskale zaś widząc w nim niejako skoncentrowanie powstania ściągali zewsząd wojska na jego przygnębienie. Oddział Langiewicza liczył około 4000 ludzi. Skierował się w okolice Miechowa, stoczywszy potyczkę pod Sosnówką 12 marca i w Antolach 13 marca. Pociągnął nad Nidę ku Chrobrzy. W nocy oddział przybył do Wełcza i na drugi dzień wyruszył w lasy pod Grochowiska, gdzie nastąpiła zacięta walka i skończyła się stanowczym zwycięstwem powstańców. Mimo zwycięstwa położenie Langiewicza było bardzo trudne, żołnierz utrudzony, potrzebujący spoczynku, a ze wszech stron osaczony Moskwą, a również i przewóz żywności z Galicji utrudniony, gdyż rząd austriacki zaraz szczelniej zamykał granice. Zwołał więc Langiewicz radę wojenną w Wełczu, gdzie uchwalono prowadzić dalszą wojnę partyzancką małymi oddziałami. Podzielono więc wojsko na dwa oddziały pod dowództwem Czachowskiego i Śmiechowskiego. Sam zaś Langiewicz opuściwszy potajemnie obóz miał udać się w Lubelskie przez Galicję dla nadania lepszej organizacji innym oddziałom. Langiewicza poznano na granicy, aresztowali Austriacy i odesłali naprzód do Tarnowa, a po niejakim czasie do jednej z twierdz morawskich. Wyjazd Langiewicza zdemoralizował wojsko. Pod Opatowem połowa ludzi przeprawiła się przez Wisłę do Galicji. Wreszcie i reszta oddziału wynosząca jeszcze 800 żołnierzy pod Igołomią przeszła 21 marca granicę galicyjską.
Marian Melchior Langiewicz
Urodzony w Krotoszynie 1827. Jego ojciec był lekarzem w 1831. Gimnazjum kończył w Trzemesznie, potem udał się do Berlina na Uniwersytet. Oddział zgromadził w Wąchocku - mieście górników, tam założył fabrykę broni, zaprowadził w okolicy polskie rządy i gwardię bezpieczeństwa. Rosjanie wysłali z Kielc i Radomia dwie kolumny. Pierwsza spaliła Suchedniów 3 lutego, potem połączyła się z drugą i przyszło do bitwy pod Wąchockiem. . mimo waleczności powstańców Rosjanie zajęli miasto i spalili je. Langiewicz cofnął się ku Łysej Górze. Po odjeździe Mierosławskiego otrzymał honorową szpadę, odparł napad czerwonego pułkownika. zajął Staszów potem pociągnął, do Małogoszczy gdzie połączył się z Jezierskim. Tu 24 lutego Czengery napadł go powtórnie, tu zginęła Zofia Dobrońska. Langiewicz poniąsł stratę i cofnął się do Krakowa. Pod Pieskową Skałą walczył 4 marca z ks. Szachowskim i pobił go, potem założył obóz w Goszczy, o 5 mil od KRakowa między Słomnikami a Proszowicami. 10 marca mianowany dyktatorem przez Białych ruszył na czele 4000 ku Miechowowi. Pod Sosnówką 12 marca i w Antolach 13-go stoczył niepomyślne utarczki, potem ruszył ku Chobrzy 17-go. Tu stoczył z Moskalami znowu utarczkę, stąd pociągnął do Wełcza. Na drugi dzień 18-go zaszła zacięta bitwa pod Grochowiskami od w pół do 11 do 7. Zwycięstwo po naszej stronie zupełne. Zabrano w niewolę 2 kapitanów, 1 praporszczyka i 30 żołnierzy. Powstańcy stracili do 500 ludzi. Mimo tego zwycięstwa trudne było położenie, dlatego zwołał Radę Wojenną do Wełcza 18-19 marca w nocy na której podzielono wojsko między Czachowskiego i Śmiechowskiego. Langiewicz miał się udać przez Galicję w lubelskie.