Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 2015
Strona z 51 < Poprzednia Następna >
Franciszek Gembicki
syn Walentego, ur. ok. 18 13 na Kowieńszczyźnie, szlachcic gub. augustowskiej, zarządca w dobrach Czerwony Dwór hr. Benedykta Tyszkiewicza pod Kownem. Aresztowany 10 lipca 1863i oskarżony o kontakty z powstańcami i niedoniesienie władzom o ich bytności w majątku, którym zarządzał (w wyniku śledztwa oddalono pierwszy z zarzutów, ale potwierdzono drugi: Gembickiego uznano winnym niedoniesienia o ukrywaniu się powstańców w lasach należących do majątku oraz o wstąpieniu niektórych dzierżawców do oddziałów powstańczych). Jako osoba „nieprawomyślna pod względem politycznym" został, na podstawie konfirmacji zastępcy nieobecnego w tym czasie Murawiowa z 24 maja 1864, zesłany w trybie administracyjnym na zamieszkanie pod ścisłym dozorem policji w gub. kazańskiej, majątek podlegał sekwestrowi. Wysłano go nie później niz I czerwca 1864. Przybył do Jadrynia z żoną Honoratą 1 córką Sabiną 16 października 1864. Od dnia przybycia otrzymywał zasiłek ze skarbu państwa w wysokości 6 rubli miesięcznie. W ciągu 1867 roku sprawnik pow. jadryńskiego tak charakteryzował Gembickiego: „Żyje spokojnie, koresponduje ze znajomymi" (styczeń), „Żyje skromnie (czerwiec), „Rodzina razem z nim, korespondencja niewielka" (sierpień). 17 października 1867 Gembicki wyjechał do Kazania, skąd udał się w dalszą podróż do Królestwa Polskiego (według innych źródeł: w 1866 rodzina miała przebywać w kraju — może chodzi tylko o żonę 1 córkę).
Mamert Giedgowd
Były dymisjonowany oficer moskiewski. Działał w olszańskim i podążył do Kuszłejki. Przybył tam na początku kwietnia i został skierowany do tworzenia oddziału stając na czele wyprawy. Powierzono mu 30 ludzi, w liczbie których był Bitis spełniający urząd intendenta i przewodnika. Włościanie wyręczali powstańców w trudniejszych wojennych obowiązkach. Sami nawet utrzymywali wedety i posterunki, śledząc w najodleglejszych punktach obroty wroga. Zwożono zewsząd bez rozkazu lub prośby żywność, obuwie, odzienie, bieliznę, szarpie uzbierane w ubogich strzechach wiejskiego ludu. Ochotników byłoby tylu, na ilu wystarczyłoby broni. Szczupłe jednak zapasy wystarczyły na stu sześćdziesięciu ludzi, z którymi Giedgowd wymaszerował na powrót ku lasom Kuszłejki. Wkrótce zaczęli się zgromadzać żołnierze uwolnieni na święta. Oddział wzrósł niemal do 300 osób. Energiczny i roztropny umysł Giedgowda był duszą wszystkich. Wymowny, a szczerze miłujący lud, trafiał do jego serca i zyskiwał miłość żołnierzy. Młody Giedgowd szanując wiek Kuszłejki oddawał mu hołd należny, ale sam rządził oddziałem roztropnie i odważnie. W pierwszych dniach kwietnia oddział znajdował się w pobliżu moskali. Giedgowd wyjechał z lasu, pragnąc obliczyć siły nieprzyjaciół i kierunek w jakim zmierzali. Nierozważny, zanadto się oddalił, poczem odcięty od lasu wpadł w ręce Moskwy dostając się do niewoli. Bez tej moralnej podpory oddział Kuszłejki widocznie chwiać się począł. Giedgowd korzystając z nocy, bez butów i bez odzienia wymknął się jednak przez straże moskiewskie i uciekł szczęśliwie. Wynalazł naprzód Kuszłejkę, zebrał kompanję i skutkiem niezmordowanej czynności Bitisa w przeciągu kilku dni zgromadził do pięciuset osób. W drugiej połowie kwietnia przybył Pujdak z wiadomością o Moskwie. Nie usłuchano rady Bitisa, pragnącego zrobić zasadzkę, z której Moskwa nie wyszłaby bezkarnie. Przyczyną tego było coraz to wzrastające nieporozumienie między Giedgowdem i Kuszłejką. Porządek zaprowadzony przez Giedgowda chwiać się począł z przyczyny nieposłuszeństwa. Dla uniknięcia Moskwy przedsięwzięto pochód w stronę Cytowian, gdzie Pujdak zostawił kilkunastu rozbitków z oddziału Cytowicza. W czasie pochodu miała miejsce pod Zyłajciami mała utarczka z Moskwą. Pół kompanji Kuszłejki walczyło z 2ma kompanjami Moskwy i gdyby nie noc, powstańcy byliby rozproszeni, skutkiem źle obmyślanego planu i niemożebności kierownictwa. Nieporozumienie Giedgowda z Kuszłejką coraz to się zwiększało, przybierając rozmiary zatrważające. Gdy i zebrana rada wojenna nic roztrzygnąć nie potrafiła, Giedgowd rozciął węzeł, oddzielając się z dwiestu oddanymi sobie ludźmi w zamiarze wcielenia się do oddziału ks. Mackiewicza. Oddzieliwszy się od Kuszlejki z obozu pod Dychtoryszkami. Z Giedgowdem poszli Bitis i Pujdak. W 250 piechoty i 30 jazdy zostali rozbici został pod Mażolami, stracili całą amunicyę i ruchomości wojskowe. W kilkanaście osób ruszyli do Laudy w celu zebrania wiadomości o ks. Mackiewiczu. Oddzielenie się i samowolna uzurpacja władzy jakkolwiek w dobrym celu użyta, źle oddziaływała na oficerów i żołnierzy. Karność była zachwianą i wszczynały się kłótnie, to Szulca z Giedgowdem, to znowuż Bitisa z Pujdakiem. Przy całem rozprzężeniu Giedgowd szczęśliwie doprowadził kompanję aż do lasów krakinowskich (krokowskich), gdzie się naówczas znajdował Laskowski i ks. Mackiewicz obozując po klęsce birżańskiej. Kompanja Giedgowda, wcieliła się pod nazwą czwartego bataljonu. Odtąd Giedgowd jako dowódca bataljonu uczestniczył we wszystkich wyprawach Laskowskiego, nim dostał dymisję (w początkach czerwca), a na jego miejsce został mianowany Pujdak.
Antoni Giedroyć
ur. w r. 1841 w Wilejce na Litwie, uczęszczał do szkoły kadetów w Petersburgu i był podporucznikiem artyleryi wojska rosyjskiego, gdy wybuchły brzemienne w następstwa wypadki z r. 1863. Na pierwszą wiadomość o wybuchu powstania rzuca się w jego wir i nadzwyczaj wytrwale działa przez szereg miesięcy na Litwie jako kapitan w oddziale litewskim, sformowanym przez siebie w powiecie trockim pod dowództwem Sędka, brał udział w dziewięciu znaczniejszych potyczkach. Po śmierci Sędka w bitwie, połączył się Gedroyć z oddziałem Poradowskiego (Ostrogi) i w tym oddziale służył Gedroyć do końca wyprawy. Ścigany przez wojska rosyjskie i tropiony przez zgraję szpiegów przez Petersburg uchodzi do Francyi, gdzie studyuje w Tuluzie i Sorbonnie oddając się matematyce i fizyce. W Paryżu wraz z inżynierem Eugeniuszem Kesslerem, swym serdecznym druhem i również jak on po wypadkach z r. 1863 bawiącym zagranicą, przebył oblężenie w r. 1871 służąc w oddziałach ochotniczych francuskich. Po wojnie przybył do Galicyi i poświęcił się zawodowi nauczycielskiemu a po uzupełnieniu studyów sprawował obowiązki profesora szkoły realnej w Tarnopolu. Nie spoczął jednak, do końca życia zachował zrozumienie dla haseł z lat dawnych, brał udiiał w pracy towarzystw miejscowych, z wielkiem zamiłowaniem pracował zwłaszcza wśród warstw rękodzielniczych, którym przez lat kilkanaście przewodził jako prezes »Gwiazdy«, zasiadał w Zarządzie Koła Towarzystwa Szkoły ludowej, sprawował godność wiceprezesa »Sokoła*. Na każdem stanowisku pozostawia po sobie posiew zdrowej myśli, wszędzie po sobie wspomnienie duszy wielkiej i zacnej, pracy dla wszystkich, zapomnienia o sobie. Umarł 12. lutego 1909, spoczywa na tarnopolskim cmentarzu.
Maksymilian Gierymski
Maksymilian Dionizy Gierymski. Ur. 9.10.1846 Warszawa, zm. 16.9.1874 Bad Reichenhall, Niemcy. Syn Józefa, lekarza w szpitalu ujazdowskim w Warszawie i Julii Kielichowskiej. Od‎ ‎najwcześniejszej‎ ‎młodości‎ ‎okazywał‎ ‎artystyczne‎ ‎usposobienia,‎ ‎z‎ ‎nadzwyczajnem‎ ‎zamiłowaniem‎ ‎oddając‎ ‎się ‎rysunkowi‎ ‎i‎ ‎muzyce.‎ ‎Ukończył‎ ‎z‎ ‎odznaczeniem‎ ‎gimnazjum‎ ‎realne, kształcą się w kierunku leśnym,‎ ‎a następnie‎ ‎w‎ ‎roku‎ ‎1862‎ ‎udał‎ ‎się‎ ‎do‎ ‎świeżo‎ ‎założonego‎ ‎przez Wielopolskiego‎ ‎instytutu‎ ‎politechnicznego‎ ‎w‎ ‎Puławach, w Nowej Aleksandrii.‎ ‎Brał udział w manifestacjach rozpoczętych ‎ ‎przez‎ ‎malarza ‎Karola‎ ‎Nowakowskiego (który zginął na Syberii)[5] W ‎dzień‎ ‎rozpoczęcia‎ ‎powstania,‎ ‎dnia‎ ‎22.‎ ‎stycznia,‎ ‎prawie‎ ‎cała‎ ‎młodzież‎ ‎z‎ ‎Puław,‎ ‎pod‎ ‎dowództwem‎ ‎K.‎ ‎Swidzińskiego,‎ ‎znanego‎ ‎poety,‎ ‎wyszła‎ ‎do‎ ‎lasu,‎ ‎gdzie‎ ‎uzbroiwszy‎ ‎się w ‎kije,‎ ‎w‎ ‎kosy,‎ ‎a‎ ‎niektórzy‎ ‎w‎ ‎nędzne‎ ‎myśliwskie‎ ‎strzelby, udała‎ ‎się ‎następnie‎ ‎do‎ ‎miasta‎ ‎Kazimierza,‎ ‎dając‎ ‎tym‎ ‎sposobem‎ ‎początek‎ ‎powstaniu‎ ‎w‎ ‎tej‎ ‎nad‎ ‎Wisłą‎ ‎okolicy.‎ ‎W‎ ‎Kazimierzu‎ ‎oddział‎ ‎z‎ ‎młodzi‎eży‎ ‎politechnicznej‎ ‎złożony,‎ ‎dłuższy czas‎ ‎pozostawał.‎ ‎Dowództwo‎ ‎objął‎ ‎nad‎ ‎nim‎ ‎dawny‎ ‎wojskowy,‎ ‎burmistrz‎ ‎Zdanowicz,‎ ‎który‎ ‎potem‎ ‎w‎ ‎stanowczej‎ ‎chwili haniebnie‎ ‎młodzież‎ ‎opuścił.‎ ‎Losy‎ ‎tego‎ ‎oddziału,‎ ‎w‎ ‎którym się ‎znajdował‎ ‎i‎ ‎Leon‎ ‎Frankowski,‎ ‎przybyły‎ ‎z‎ ‎Lubartowa, gdzie‎ ‎wzniecił‎ ‎powstanie,‎ ‎są‎ ‎wiadome. Gierymski‎ ‎znajdował‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎oddziale‎ ‎tak‎ ‎przy‎ ‎przejściu Wisły‎ ‎pod‎ ‎Zawichostem,‎ ‎jak‎ ‎następnie‎ ‎w‎ ‎nieszczęśliwej bitwie‎ ‎pod‎ ‎Słupcami‎ ‎(8.2.1863).‎ ‎Rozproszenie‎ ‎oddziału‎ ‎i‎ ‎poniesiona‎ ‎klęska ‎nie‎ ‎odstraszyły ‎Gierymskiego‎ ‎od‎ ‎działania.‎ ‎Z‎ ‎obozu‎ ‎do‎ ‎obozu‎ ‎przechodząc,‎ ‎rok cały‎ ‎dźwigał‎ ‎oręż‎ ‎powstańca.‎ ‎ Powstaniu,‎ ‎zawdzięczał‎ ‎Gierymski‎ ‎bardzo‎ ‎wiele,‎ ‎bo‎ ‎nagromadzenie w‎ ‎duszy‎ ‎kształtów‎ ‎i‎ ‎pojęć,‎ ‎które‎ ‎go‎ ‎uczyniły‎ ‎później‎ ‎malarzem‎ ‎zupełnie‎ ‎polskim‎ ‎i‎ ‎na‎ ‎wskróś‎ ‎we ‎wszystkich‎ ‎szczegółach‎ ‎oryginalnym.‎ ‎Stał‎ ‎się‎ ‎on‎ ‎jak‎ ‎Grottger‎ ‎ilustratorem powstania.‎ ‎Gdy‎ ‎jednak‎ ‎tamten‎ ‎przedstawiał‎ ‎je‎ ‎jako‎ ‎poemat w‎t‎ ‎szacie‎ ‎idealnej,‎ ‎Gierymski,‎ ‎uczestnik‎ ‎wielu‎ ‎bitew‎ ‎i‎ ‎nie skończonej‎ ‎liczby‎ ‎pochodów,‎ ‎malował‎ ‎je‎ ‎w‎ ‎szacie‎ ‎realnej.[5] Po‎ ‎upadku‎ ‎powstania‎ ‎przybył‎ ‎do‎ ‎Warszawy i‎ ‎zaczął‎ ‎uczęszczać‎ ‎do‎ ‎szkoły‎ ‎głównej‎ ‎na‎ ‎Wydział‎ ‎prawniczy.‎ ‎Szukania‎ ‎policyjne‎ ‎i‎ ‎prześladowania‎ ‎moskiewskie ‎nie pozwoliły‎ ‎mu‎ ‎kończyć‎ ‎nauki‎ ‎Porzucił‎ ‎ją‎ ‎więc,‎ ‎a idąc‎ ‎za‎ ‎wrodzonym‎ ‎popędem,‎ ‎oddał‎ ‎się‎ ‎zupełnie‎ kształceniu ‎rysunku‎ ‎i‎ ‎muzyki. Skupił się na malarstwie kształcąc się w warszawskiej ASP ‎ ‎pod kierunkiem‎ ‎Juliusza‎ ‎Kossaka. W 1867 otrzymał stypendium i wyjechał do Niemczech. Zapisał‎ ‎się‎ ‎jako‎ ‎uczeń‎ ‎do‎ ‎Akademii‎ ‎Sztuk‎ ‎Pięknych w Monachium,‎ ‎kształcąc‎ ‎się‎ ‎pod‎ ‎takimi profesorami‎ ‎jak‎ ‎Strehuber,‎ ‎Anschiitz‎ ‎i‎ ‎Wagner. Tam tworzył, bywając także w Berlinie i Rzymie. Obdarzony‎ ‎medalem,‎ ‎po‎ ‎ukończeniu‎ ‎akademii‎ ‎w‎ ‎r.‎ ‎1869, kształcił‎ ‎się‎ ‎później‎ ‎jeszcze‎ ‎w‎ ‎pracowni‎ ‎Franciszka Adama,‎ ‎słynącego‎ ‎z‎ ‎malowania‎ ‎bitew.‎[5] Tworzył wiele obrazów wystawianych na wystawach krajowych i zagranicznych. Wśród‎ ‎pracy,‎ ‎coraz‎ ‎więcej‎ ‎zapadał‎ ‎na‎ ‎chorobę‎ ‎piersiową.‎ ‎W‎ ‎marcu‎ ‎1873‎ ‎wyjechał‎ ‎do‎ ‎Meran‎ ‎w‎ ‎Tyrolu;‎ ‎lato‎ ‎tegoż‎ ‎roku‎ ‎spędził‎ ‎w‎ ‎Reichenhallu.‎ ‎Gdy‎ ‎choroba zaczęła‎ ‎przybierać‎ ‎niebezpieczne‎ symptomy,‎ ‎lekarze‎ ‎wysłali go‎ ‎do‎ ‎Rzymu,‎ ‎gdzie‎ ‎spędził‎ ‎ostatnią‎ ‎zimę.‎ ‎W‎ ‎Rzymie‎ ‎pomimo‎ ‎choroby,‎ ‎wymalował‎ ‎znakomity‎ ‎obraz:‎ ‎"Polowanie z‎ ‎przeszłego‎ ‎wieku‎".[5] Wiosną‎ ‎1874‎ ‎r.‎ ‎powrócił‎ ‎do‎ ‎Bawaryi,‎ ‎ażeby‎ ‎się‎ ‎znowuż leczyć‎ ‎u‎ ‎wód‎ ‎w‎ ‎Reichenhallu,‎ ‎położonym‎ ‎w‎ ‎Alpach‎ ‎za‎ ‎Salzburgiem.‎ ‎Częste‎ ‎deszcze,‎ ‎jakie‎ ‎wśród‎ ‎lata‎ ‎tego‎ ‎roku‎ ‎tam padały,‎ ‎nie‎ ‎mogły‎ ‎dobrze‎ ‎wpłynąć‎ ‎na‎ ‎skołatane‎ ‎zdrowie suchotnika.‎ ‎Zmarł ‎w‎ ‎2‎8‎ ‎roku życia‎. Został pochowany w Bad Reichenhall przy kościele św. Zenona. Cechował się niezwykle "miłym obejściem, był serdecznym, przyjacielskim. Przywiązany był bardzo do rodziny, a największą miłością obdarzał najmłodszą z całego rodzeństwa siostrę, Klotyldę" Brat malarza Aleksandra Gierymskiego (imiona w metryce urodzenia: Ignacy Aleksander [4])
Bronisław Gieysztor
Bronisław Marian Nikodem Gieysztor, herbu własnego. Ur. 15.9.1843 (lub 1842) Zabieliszki, pow. kowieński, zm. 1893 Szałtupie. syn Stefana i Józefy Oskiero. Ochrzczony w Kiejdanach. Uczył się w Instytucie Szlacheckim w Wilnie, następnie w 1862-3 studiował na UJ na Wydziale Filozoficznym, skód w 1863 został wezwany przez matkę na Litwę. Brał udział w w powstaniu w partii Sierakowskiego i był ranny w bok i w rękę w (gdzie zginął jego brat Józef). Wzięty do niewoli i osadzony w więzieniu. W marcu 1864 skazany na wysłanie do gub. orenburskiej. W trybie administracyjnym został jednak wysłany do gub. permskiej na zamieszkanie. 12.5.1864 przybył do Ufy gdzie 16.6.1864 uzyskał prawo do przeniesiania do Cywilska w gub. kazańskiej, gdzie przebywali rodzice. Pozostawał pod dozorem policyjnym - w opinii cywilskiego sprawnika "prowadził się skromnie". Po powrocie w 1867 zamieszkał w Prenach w pow. mariampolskim a później w Warszawie. Tu dokończył studia na Wydziale Prawniczym i i kupił dom przy ul. Leszno a następnie Żórawiej 10. Działał w Towarzystwie Zachęta, Towarzystwie Tatrzańskim, Kasie im. Józefa Mianowskiego, miał wkład w powstanie uzdrowiska w Nałęczowie. W ramach Towarzystwa Dobroczynności zarządzał bezpłatną czytelnią na Pradze. Przyjaźnił się z Bolesławem Prusem, odwiedzał go Henryk Sienkiewicz. Po utracie władzy w nogach przeniósł się do majątku bratowej Jadwigi do maj. Szałtupie gdzie zmarł. Pochowany w grobach rodzinnych w Prenach.
Emil Gieysztor
Emil Paweł Józef Gieysztor h. własnego. Ur. 23.9.1835 Zabieliszki, pow. kowieński, zm. 22.6.1888 Szałtupie, syn Stefana (sędziego granicznego gub. wileńskiej) i Józefy Oskierko. Żona: Jadwiga Szukszta h. Pobóg c. Stanisława i Michaliny Kwiatkowskiej. Ochrzczony w Kiejdanach. Uczył się w Kiejdanach i Kownie. Następnie po skończeniu Instytutu Szlacheckiego w Wilnie strudiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Kijowskiego. Wyjechał do Paryża skąd w 1863 został wezwany do kraju. Tu w lutym ożenił się. W czasie powstania wraz z żoną braćmi i rodziną przewozili dla powstańców broń, odzież, żywność, które zakopywano w umówionych miejscach. W wydrążonym dyszlu od wozu ukrywano dokumenty i pieniądze. Został aresztowany i 10 miesięcy trzymany w Kownie w byłym klasztorze oo. Karmelitów. Zesłany na Syberię do Kunguru nad rzeką Sylwą w guberni permskiej. Żona dobrowolnie podążyła z mężem na zesłanie. Dobra Gieysztorów uległy przymusowej konfiskacie i sprzedane za 1/4 ceny, rosyjskiemu pułkownikowi Sołomce. W Kungurze stracili zasiłek, gdyż otrzymywali wsparcie w kraju, mieli też konia co nie uszło uwagi władz. Tam urodzili się dwaj synowie. Po powrocie do kraju Emila nabył majątek Szałtupie, gdzie dokończył życie. Pochowany w grobach rodzinnych w Prenach. Miał 7 dzieci: Józef Michał (1865), Leon Kazimierz Stefan (1866), Stefan Konstanty (1868), Maria Katarzyna (1869), Michał (1871), Wanda (1875), Anna (1876)
Jakub Gieysztor
Właściciel ziemski ze Żmudzi, ukończył uniwersytet petersburski w najświetniejszych jego dla Polaków czasach, kolega i przyjaciel Zygmunta Sierakowskiego, Włodzimierza Spasowicza, Aleksandra Oskierki i wielu im współczesnych. Ożywiony najwznioślejszemi uczuciami obywatelskiemi i patrjotycznemi, dał przekonaniom swym świadectwo, biorąc_czynny i skuteczny udział w przeprowadzeniu uwłaszczenia włościan na Litwie i Żmudzi, a następnie w swem zachowaniu się wobec wypadków 1863 roku. Największy przeciwnik powstania przed jego wybuchem, uznał on za swój święty obowiązek stanąć w pierwszych szeregach organizacji, skoro wybuch nastąpił. Pomimo iż był jednym z członków Wydziału Litewskiego Rządu Narodowego, dla braku dowodów został tylko wywieziony administracyjnie do Ufy. Skutkiem wszakże zeznań więźniów, powrócono go do Wilna i stawiono przed komisją śledczą i sądem wojennym, który skazał Gieysztora na karę śmierci, zamienioną dzięki przeciąganiu się sprawy na dożywotnie ciężkie roboty. Udając się na wygnanie, pozostawił w kraju żonę i kilkoro drobnych dzieci. W Usolu nabył własną chałupę, w której mieszkał wspólnie z Józefem Popowskim. Człowiek to większej miary społecznej, gorący patrjota, odznaczał się przytem wygórowaną prawością i uczciwością w życiu prywatnem, ale gwałtowny, namiętny, srogi w sądach o innych i mimowolnie uprzedzający się, co było źródłem niejednej przykrości w stosunkach codziennych. Przeniesiony z Usola do Irkucka jako posieleniec, a następnie do Wiatki jako mieszkaniec, w końcu osiadł w Warszawie, gdzie owdowiał i ożenił się powtórnie z panną Ejsmont. Założywszy w tem mieście pod firmą jednego z synów księgarnię, prowadził samodzielnie z najwyższem zamiłowaniem handel nie tylko księgarski, ale i antykwarski, staremi drukami, mapami, autografami i t. d. Owocem tej bardzo mozolnej i sumiennej pracy było, o ile mię pamięć nie myli, piętnaście wybornie opracowanych katalogów. Oprócz tych niezaprzeczonych zasług dla społeczeństwa nie zdołał Gieysztor zapewnić swej pracy praktycznego powodzenia, to też pozostawiając żonie i dzieciom dobre imię, przekazał im jednocześnie najcięższe interesy. Na szczęście, niedługo przed śmiercią, która nastąpiła 15 listopada 1897 r., udało mu się sprzedać korzystnie dwie większe kolekcje zbiór prawie kompletny: literatury politycznej i polemicznej z czasów Stanisława Augusta, który nabył Józef Weyssenhof, i zbiór rękopisów, autografów, map i rycin, który kupiła bibljoteka Przeździeckich. Otrzymane z tych źródeł pieniądze opłaciły najpilniejsze i znaczniejsze długi, których resztę uiściła wdowa, sprzedając całą pozostałą po mężu książnicę hrabiemu Branickiemu i nie pozostawiając nic dla siebie. Zacna ta, a cicha i skromna niewiasta, pracą ciężką zdobywa środki bytu dla siebie i rodziny. Syn Gieysztora z drugiego małżeństwa, pełen wielkich zdolności, osierocił niestety matkę w wieku bardzo młodym, pozbawiając ją jedynego prawie celu w życiu.
Jakub Gieysztor
Jakub Kasper Wilhelm Gieysztor herbu własnego, ur. 18.4 1827 Medeksze, pow. kowieński, zm. 15.11.1897. Syn Stanisława, działacza w czasie Powstania Listopadowego i Leokadii Zawisza-Dowgiałło h. Zadora. Wcześnie osierocony wychowywał się w Zabieliszkach w domu stryja Stefana. Ukończył Instytut Szlachecki w Wilnie (ze srebrnym medalem), studiował w W Wilnie i Petersburgu na Wydziale Prawa. Od czasów studenckich aktywny na polu działań społecznych. Już na Uniwersytecie związany z Zygmuntem Sierakowskim i Władysławem Spasowiczem. W 1848 powstrzymał wybuch nierozsądnych działań spisku braci Dalewskich. Sam założył organizację w 1861 w Wilnie. Sprzedał majątki rodzinne Medeksze, Bejnacie i objął po rodzinie matki Ignacogród gdzie mieszkała jeszcze jego babka i dokonał uwłaszczenia. Założył tu też pierwszą w rej. kiejdańskim czytelnię. Od 1862 zasiadał w Komisji Włościańskiej. Przed powstaniem był jego gorącym przeciwnikiem, w chwili wybuchu przyjął jednak poważne zadania kierownicze. Był Prezesem Wydziału Zarządzającego Prowincjami Litwy. Współpracował z Aleksandrem Oskierko, Antonim Jeleńskim i Franciszkiem Dalewskm, którzy jednak bardziej ufali w machinacje polityczne między Rosją i państwami europejskimi i w tym upatrywali nadzieję na poprawę sytuacji. Wykazywał się umiejętnością łagodzenia sporów i dobrą organizacją. 31.7.1863 zaaresztowany i po procesie, w którym pierwotnie skazano go na śmierć, zesłany w 1865 na Syberię z wyrokiem 12 lat ciężkich robót w twierdzach. 17.6.1865 minął Tobolsk i został wysłany do Irkucka. Od października 1865 do 1868 pracował w Usolu gdzie mieszkał w chałupie kupionej razem z Józefem Popowskim. Po 3 latach przeniesiony do Irkucka gdzie prowadził handel obuwniczy a później do Wiatki. Na zesłaniu nie towarzyszyła mu żona Tekla - nad czym bardzo ubolewał. Do kraju powrócił w 1872. Z tego czasu pozostawił pamiętniki będące jednym z najważniejszych źródeł do historii zesłańców. Mieszkał w Suwałkach potem w Warszawie. 1880-2 był radcą dyrekcji Towarzystwa Głównego Ziemskiego. Pracował też w warszawskim Towarzystwie Ubezpieczeń od Ognia. Członek czytelni bezpłatnych Towarzystwa Dobroczynności w Warszawie, opiekun czytelni przy ul. Czerniakowskiej. Od 1882 antykwariusz pracujący na rzecz Biblioteki Branickich, znawca szczególnie starych druków. M.in. ocalił jedyny egzemplarz Mszału Gnieźnieńskiego z 1506 roku. Ofiarował zawsze uczciwą cenę za starodruki, nawet jeśli sprzedawca nie orientował się w wartości. Z drugiej strony nie sprzedawał nigdy starodruków do czasu zorientowania się że nie poszukują go Instytucji i placówki naukowe polskie. Był założycielem "Słowa". Autor m.in. "Rękopisu nadesłanego", "Po 10 latach", ""Listy", "Rozbitek", "Głos Litwina" i in. Pochowany w Warszawie na Powązkach. Mowy wygłosili m.in Stanisław Leszczyński i Antoni Winnicki. Wielce miłowany przez lud, niezwykle szlachetny, odznaczający się wygórowaną prawością i uczciwością w życiu prywatnym. Gorący patriota ale gwałtowny, namiętny, srogi w sądach o innych i mimowolnie uprzedzający się, co było źródłem niejednej przykrości w stosunkach codziennych. Dwukrotnie żonaty: 1 (1851) - Tekla Zawisza-Dowgiałło h. Zadora (najmłodsza siostra matki, zm. 1877), 2 (1877) - Helena Eysmont h. Korab Dzieci: (1) Stanisław Ignacy Stefan, Kazimierz Dominik Adam, Tadeusz Franciszek Alfons, Jan, Witold, Leokadia, (2) Ryszard, Adam
Józef Głębocki
Ezechjel, były oficer byłych wojsk polskich, brał czynny udział w powstaniu 1830/1 roku. Emigrował do Francji, gdzie się ożenił z Francuzką. Na mocy manifestu cesarza Aleksandra II powrócił do kraju z żoną, synem i córką. W 1863 r., acz niemłody już, stanął do szeregów powstańczych w powiecie żytomierskim, ale na stanowisku, gdzie miał zebrać się oddział znaczniejszy, skutkiem uwięzienia sprzysiężonych po domach, stanąć mogło tylko 36 powstańców. Oddziałek ten, nad którym objął dowództwo Głębocki, musiał ulec przed przemagającą siłą tłumów włościańskich, jego zaś naczelnik posłużył za cel główny pastwienia się czerni. Uwięziony i stawiony przed komisją śledczą, odpowiadał na pytania łamanem narzeczem rusińskiem, języka bowiem rosyjskiego nie znał jako emigrant. Ponieważ sędziowie uznawali za winnych wszystkich ryczałtowo aresztowanych i w zasadzie nie dawali wiary żadnym okolicznościom łagodzącym, nie silili się więc na zrozumienie dokładne zeznań Głębockiego, natomiast pośpieszyli okrzyknąć za zbrodnię, kary najwyższej godną to, że synowi Michałowi rozkazał pod błogosławieństwem iść do powstania, i skazać starca na lat 20 ciężkich robót. Wyprawiony z Żytomierza w końcu sierpnia 1863 r., dostał się do Usola przed nami. Mieszkał czas jakiś w koszarach, a następnie w oficynie domku naszego w jednym pokoiku z Henrykiem Wohlem, w którym znalazł prawdziwie synowską opiekę. Wybrany bibljotekarzem pełnił te obowiązki gorliwie za małem wynagrodzeniem z kasy ogólnej. Po uwolnieniu z ciężkich robót na skutek manifestów pospieszył p. Ezechjel do syna Michała, który mieszkał w Czeremchowskiej włości jako posieleniec. Niestety, spotkały go tam ciężkie zawody. Wyrodny syn zaniedbywał najzupełniej czcigodnego ojca, a w końcu uraczył go synową sybiraczką, co zmusiło staruszka do szukania opieki u obcych, wśród których, otoczony czcią i życzliwością, dokonał pełnego cierpień i poświęceń żywota.
Frydolin Gliński
"[i]Frydolin Gliński, współpracownik N. W. Tagblatt, urodzony na Bukowinie, zakończył w tych dniach życie w Wiedniu. Fremdenblatt poświęca mu następujące wspomnienie: Pewnego dnia między r. 1860 i 1870 pojawił się nagle w Wiedniu wysoki, gładko ogolony mężczyzna z rudemi włosami, lecz x tak delikatnym rzymskim profilem, że gdziekolwiek się ukazał, zwracał na siebie uwagę. Wiedziano, że w r. 1863 służył w powstaniu pod Langiewiczem i to niemało przyczyniało się do jego uroku i jednało mu szczęście u kobiet, za którem się nie uganiał. Ambicya jego zwróconą była w kierunku literackich powodzeń. Opisy jego o powstaniu zajmują miejsce obok najlepszych prac w zakresie wojenno-sprawozdawczym, równie jak późniejsze wojskowe jego artykuły podczas wojny niemiecko francuskiej, które bardzo były czytane i cenione. Pełne właściwego wamięku były jego opisy „sportu.“ Gliński był pierwszym i najdawniejszym nowoczesnym autorem w tym rodziju w Wiedniu, który umiał z humorem i popularnie zdawać także sprawę z popisów w cyrku Renza i innych uroczystości hipicznych. W późniejszych dopiero latach wpadł Gliński na właściwy kierunek swego literackiego talentu, mianowicie popularnych opisów. Mało znajdzie się autorów, którzyby posiadali w równej mierze sposób popularnego pisania. Pisał on w stylu lakonicznym, pozornie w krótko-oddechowych zdaniach, lecz tryskał z tego humor pełny ognia i temperamentu. Do ważniejszych epizodów życia Glińskiego należy utworzony przezeń teatr automatów. Teatr ten znajdował się zrazu w opuszczonym zakładzie fotograficznym Angerera, a później w Wurstelpraterze. Teatr ten jednak z powodu niesprzyjających okoliczności wkrótce został zamknięty. Odtąd z nieustającą energią poświęcił się znów literaturze, w której występował zaszczytnie. Wszyscy, co go znali, przechowają szacunek dla jego pamięci.[/i]"
Strona z 51 < Poprzednia Następna >