Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Powstańcy styczniowi

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 302
Strona z 8 < Poprzednia Następna >
Aleksander Domaszewicz
Szeregi bohaterów ostatniej walki o niepodle głość przerzedzają się coraz bardziej. W ubiegłym tygododniu ubył z pomiędzy nich znowu jeden z najdzielniejszych i najbardziej zasłużonych, śp Aleksander Domaszewicz. Urodzony w r. 1842 na Żmudzi w parafii Laudansklej w Wołmontowiczach, (w owych Wołmontowiczach, uwiecznionych w "Potopie" Sienkiewicza). Jako uczeń VII kl. gimnazyum w Kiejdanach wstąpił w szeregi powstańcze zaciągając się do oddziału ks. Mackiewicza. Pod Powiatówką został ciężko ranny. Skłuto go bagnetami, z głową pobitą kolbami, ograbionego do naga, porzucono jako trupa na pobojowisku. Byłby zginął, gdy by nie szlachetny oficer rosyjski, syn kupca z Moskwy, który dostrzegłszy w nim ślady życia, podniósł go, okrył własnem futrem i przewiózł do Kiejdan. Zaledwie podgojono młodemu powstańcowi rany w naprędce urządzonem więzieniu w Kiejdanach, uciekł w styczniu, w trzaskające mrozy - boso i kierując się brzegami zmarzłej Niewiaży, trafił do folwarku swej znajomej w Szerkczniach, gdzie się ukrywał kilka tygodni. Wyleczony wraca do rozbitków partyi ks. Mackiewicza, kryjących się pod dowództwem Kognowickiego i wraz z nimi czeka wiosny, żeby znowu podjąć walkę o świętą sprawę. Dopiero po zupełnym upadku powstania przekrada się za granicę. Pracuje w Szwajcaryi jako prosty robotnik, potem kształci się w Paryżu w szkole dróg i mostów. Jako skończony inżynier przyjmuje posadę przy budowie kolei we Francyi, Belgii i Hiszpanii. W roku 1871 służy w czasie oblężenia Paryża w gwardyi narodowej. Wysłany przez grecki Bank kredytowy do Grecyi i Serbii, pracuje na polu melioracyi, i zdobywa ogólny szacunek i uznanie oraz medal zasługi rządu serbskiego. Ale obca ziemia i obca sława nie mogły zadowolić stęsknionego do Polski serca tułacza. Gdy tylko skromne środki materialne pozwoliły, osiedla się we Lwowie w r. 1884 i rzuca się na pole przemysłu. Zgon śp. Domaszewicza osierocił wdowę i kilkoro nieletnich dzieci a wśród szerokich kół we Lwowie wywołał szczery żal i współczucie. Cześć pamięci dzielnego żołnierza i obywatela!
Bonifacy Dziadulewicz
herbu Sokola, ur. w 1844 roku Wiłkowyszkach, syn Piotra i Weroniki z Milanowskich. Pochodził z rodziny o tatarskich korzeniach. W wieku 14 lat został sierotą. W kwietniu 1862 roku wstąpił w szeregi organizacji powstańczej, w której miał pełnić funkcję setnika. Pod koniec stycznia 1863 roku zaciągnął się do oddziału Karola Jastrzębskiego. Występował pod pseudonimem „Zarzecki”. Jako podoficer kosynierów brał udział w bitwie pod Czystą Budą (2 lutego), gdzie partia została rozbita. Po klęsce udał się w Płockie i tam służył pod rozkazami Zygmunta Padlewskiego. Walczył pod Myszyńcem (9 marca) i Drążdżewem (11 marca). Po rozwiązaniu oddziału wstąpił do partii organizowanej w okolicach Ostrołęki przez . W tym czasie brał udział w starciach pod Białaszewem (31 marca) i Jaświłami (2 kwietnia). Po przejściu przez Brzozówkę i Biebrzę oraz oderwaniu się powstańców od ścigających ich Kozaków, skrajnie wyczerpany uzyskał dwutygodniowy urlop z poleceniem tworzenia nowej partii. W drugiej połowie kwietnia, w pobliżu leśniczówki Choszczewo sformował 70-osobowy oddział strzelców, z którym udał się do obozu płk. Konstantego Ramotowskiego. Tam z nominacji Jana Andruszkiewicza, naczelnika wojskowego województwa augustowskiego, został jego tymczasowym dowódcą. Niedługo potem dowodzenie przejął Władysław Brandt, oficer zbiegły z armii carskiej, który powiększył stan liczebny oddziału do 110 żołnierzy piechoty i 18 jazdy. Już jako kapitan, Dziadulewicz brał udział w bitwie pod Kadyszem (21 maja). Niedługo potem zachorował i przez sześć tygodni był wyłączony z działań powstańczych. Po powrocie do zdrowia wstąpił ponownie pod rozkazy Brandta i walczył pod Wincentą (18 września). Po starciu, dowódca w obawie przed okrążeniem przez przeważające oddziały carskie, rozpuścił piechotę. „Zarzecki” przyłączył się wówczas do uczestniczącego w tej bitwie mjr. Konstantego Micewicza. Po rozwiązaniu partii udał się na emigrację do Drezna. Ciężkie warunki materialne zmusiły go do powrotu. W 1864 roku przyjechał do Warszawy i wstąpił na Wydział Filologiczno-Historyczny Szkoły Głównej, którą ukończył pięć lat później. Po studiach pracował jako nauczyciel gimnazjalny. Należał do kręgu znajomych Stanisława Moniuszki, który był ojcem chrzestnym jego syna Stanisława. W wolnych chwilach oddawał się ukochanej sztuce. Obdarzony pięknym i silnym głosem urządzał koncerty wokalne. Od 1882 roku prowadził chór „Duda” Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego, a od 1887 roku śpiewał w znanym chórze „Lutnia”. Ponadto pisywał artykuły do prasy warszawskiej i pracował nad biografią Moniuszki, której jednak nie ukończył. Z małżeństwa z Józefą z Nieprzeckich (zm. 11 kwietnia 1933 roku) miał troje dzieci: Stanisława (zm. w 1943 roku), profesora gimnazjalnego, historyka, heraldyka, autora Herbarza rodzin tatarskich; Wacława, prokurenta Banku Handlowego oraz córkę Janinę. Zmarł w 1901 roku w Warszawie. Został pochowany na warszawskich Powązkach w kwaterze 33. W 1919 roku został pośmiertnie zweryfikowany jako oficer weteran. Na obelisku upamiętniającym wydarzenia 1863 roku, wystawionym współcześnie we wsi Krasnybór nad Biebrzą, obok nazwisk dowódców działających na tym terenie, wyryte jest również nazwisko Bonifacego Dziadulewicza. Jako ciekawostkę warto podać, że formowanie przez Dziadulewicza oddziału na Grzędach niesłusznie przypisuje się Konstantemu Ramotowskiemu „Wawrowi”
Bolesław Grzegorz Fiałkowski
Artykuł | Ur. 9.5.1847 Perespa, syn Antoniego, pisarza w dobrach Hagenów i gorzelnika, oraz Antoniny Wodzińskiej. Wg przekazów rodzinnych był "prawnukiem Kościuszki" (czyli jak sądził jego siostry "Julianny" - dotychczas nie zostało to potwierdzone). Po przeniesieniu do Krzywczy, k. Przemyśla i ukończeniu szkoły powszechnej kształcił się na kotlarza. W 1863 wstępuje do powstania wraz z kolegami oraz ojcem. Walczy dzielnie w kawalerii w oddziałach Czachowskiego, Younga, Lelewela, Ćwieka oraz Jagnina. Brał udział w potyczkach i bitwach pod Tomaszowem, Potokami, Biłgorajem, Panasówką, Batorzem, Chełmem, Krasnostawem, Piaskami i Wygodą. Kilka razy ranny. Leczył się m.in. w szpitalu tymczasowym w Przeworsku. 31.1.1864 dostał się do niewoli, więziony w Lublinie skazany na osiedlenie na Syberii do rot aresztanckich do Niżnego Nowgorodu. Trafił do Pskowa. Dzięki wstawiennictwu ks. Ludwika Ruczki, otrzymał pomoc finansową a potem został ułaskawiony (jako poddany austriacki) i powrócił w 2.1866. Podejmował różne prace w tym zarządcy majątków i gorzelnika. Był członkiem Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie, Sokoła w Tarnowie i Towarzystwa Gorzelników Polskich. W 1889 rozpoczął pracę w gorzelni Bobrowniki-Bogumiłowice gdzie został kierownikiem. Od 1893 r. dzierżawił majątek Cieklin należący wówczas do Konwentu Norbertanek z Krakowa. Z początkiem 1894 r. zamieszkał z rodziną w Cieklińskim dworze. Niesłusznie posądzony w postępowaniu sądowym w sprawie o podpalenie, chory na serce, zmarł 3.6.1894 w Cieklinie. Został pochowany na miejscowym cmentarzu. Żonaty z Bronisław Dudzińską miał dzieci: Emilię Katarzynę (ur. 23.2.1877 Zadwórze, żonę Kazimierza Łabędzkiego), Jana (mieszkającego Budzie Stalowowolskiej), Kazimierza (ur. 1884 Krystynopol) i Antoniego Bolesława (ur. 2.5.1891 Bobrownie Małe, pułkownika WP, prawd. zamordowanego przez sowietów w 1939, możliwe że w łagrach).
Karol Frycze
Rodem z Warszawy z rodu zamożnego, po ukończeniu szkół dla dalszego kształcenia się wyjechał do Francji gdzie ukończywszy nauki inżynieryjne powrócił do kraju. Przyjął obowiązki inżyniera przy budowie kolei żelaznej. Będąc pomocny w organizacji przedpowstańczej z chwilą wybuchu wstąpił do tworzącego się oddziału pod wodzą Zameczka, w którym , pomimo że nie był specjalnie kształcony na żołnierza został szefem szlaku tego oddziału liczącego około 1500 ludzi. Kierując się wrodzonym talentem strategika wielkie zasługi położył co do podnoszenia oręża tego oddziału wsławionego 18-tu bitwami z Moskwą, w których każdej widziano Fryczego na czele walczącego. Śmiałość i odwagę posiadał aż do szaleństwa, podczas gdy wytrwałością zadziwiał nawet starszych zahartowanych żołnierzy. Aresztowany w przejeździe i trzymany w areszcie kilka miesięcy, zwolniony został na skutek trafnego tłumaczenia się. Dowiedziawszy się że Mystkowski zbiera oddział w lasach ostrowskich pośpieszył natychmiast pod jego komendę. Z prawa należała mu się komenda tego oddziału będąc wyższym rangą od Mystkowskiego czego nawet żołnierze i obywatele okolicy sobie życzyli. Lecz Fryczowi nie szło o zaszczyty. Walka z wrogiem a przez nią zawierzona niepodległość Ojczyzny, to było jego zadaniem. Dlatego bez namysłu oświadczył wszystkim swym przyjaciołom, chęć służenia pod Mystkowskim by nie wywoływać nieporozumień w oddziale. Tu towarzyszył swemu dowódcy w kilku bitwach i wszędzie na przedzie. Wkrótce po zgonie Mystkowskiego objął dowództwo oddziału, lecz niedługo cieszył się zaufaniem i miłością swych żołnierzy. W Pierwszej bitwie pod Porębą 23.05.1863 zerwawszy szyny na kolei petersburskiej wskutek czego pociąg przewraca się, druzgocze wagony 400 żołnierzy moskiewskich mieszczące, z których 70 śmierć znajduje 100 przeszło pokaleczonych reszta rozpoczyna ogień karabinowy z wagonów pozostałych. Frycz ranny też śmiertelnie w kilka dni zakończył życie.
Strona z 8 < Poprzednia Następna >