Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 1112
Strona z 28 < Poprzednia Następna >
Łukasz Skowroński
Ur. 07.02.1838 Głowno[2] (ob. pow. zgierski, woj. łódzkie) , zm. 20.10.1903 Łowicz. Syn Wincentego i Honoraty Kielańskiej (Kilińskiej) Powstaniec, aresztowany na granicy Wołynia i Ukrainy, siedział dwa lata w twierdzy kijowskiej i 9 lat na Syberii[7]. Po powrocie żonaty z Heleną Julianną Glier, (ślub w 1874 roku w Dmosinie). Małżonkowie zamieszkali w Dobrzelinie, gdzie Łukasz znalazł pracę w cukrowni. Po przenosinach do Łowicza był bardzo zaangażowany w życie społeczne miasta. Dyrektor Tow. Wzajem. Kredytu. Zmarł w wieku 64 lat.[7] [2] ur w Łyszkowicach parafia Pszczonów 1814 r, syn Tomasza Skowrońskiego i Katarzyny Ciesielska małżonków rolników, w dniu ślubu kawaler, obywatel kunsztu rzeźnickiego mieszkający z matką w Głownie. W 1844 r został ojcem chrzestnym późniejszego Powstańca Styczniowego Jana Zielińskiego (ur 1844 r Ośla Górka par. Głowno, pochowanego na cmentarzu parafialnym w Głownie). Wincenty Skowroński zmarł 1888 r w Głownie, pochowany razem z żoną Honoratą (pomimo swojego powtórnego, jako wdowiec, ożenku w Łowiczu). [2] (Kilińska) - ur. ok. 1814 w Bielawach, córka Wincentego i Marianny małżonków rolników w Bielawach [5], zmarła 01.10.1857 w Głownie, w wieku 43 lat. [4] Jego rodzice pobrali się 27.01.1836 r w Bielawach, świadkami byli Jaśnie Wielmożny Hrabia Leon Grabowski dziedzic dóbr Mroga, wnuk ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz Wielmożny Józef Dzimiński burmistrz miasta Bielaw. [5] Nagrobek jego matki nadal istnieje na cmentarzu parafialnym św. Jakuba w Głownie - jest to najstarszy zachowany nagrobek na tym cmentarzu[3]
Antoni Skrzetuski
syn Józefa i Teresy z Hebdów, wnuk Wiktora i Konstancji z Kamieńskich. Urodzony w 1843 w Górach (Kieleckie). Wkrótce rodzice przenieśli się na Zamojszczyznę. Uczęszczał do szkół im. Zamoyskich w Szczebrzeszynie. Uczestnik Powstania Styczniowego. Do powstania przystąpił jesienią 1863 roku. Znalazł się w szeregach jazdy litewskiej, dowodzonej przez Walerego Wróblewskiego, operującej wtedy na Podlasiu i w Lubelskiem. Uczestniczył w bitwach pod Rossoszą, Kolanem, Ossową i w kilku innych potyczkach. Pod Ossową 31.12.1863 r. został ciężko ranny. Kozak z którym walczył wytrącił mu szablę i ciął w głowę. Antoni zdołał osłonić się ręką. Stracił trzy palce prawej dłoni, ale to złagodziło cios w głowę, na której pozostała głęboka rana. Dostał się do niewoli, a po wyleczeniu ran został skazany na zesłanie na Syberię. Wkrótce władze carskie karę złagodziły i w 1865 roku podjął pracę w lasach Ordynacji Zamojskiej. Pełnił kolejno funkcje nadgajowego, podleśnego i leśniczego (Trzęsiny - rewir Tereszpolski, Cacanin - rewir Kocudzki, Struża k/Kraśnika, Wilkołaz). Będąc na emeryturze zamieszkiwał u syna Zygmunta w Tworyczowie. W dniu 20 lipca 1922 roku za udział w Powstaniu Styczniowym porucznik Antoni Skrzetuski został odznaczony przez marszałka Piłsudskiego krzyżem Virtuti Militari. Zmarł 9.04.1926 roku w Lublinie. Pochowany został na lubelskim cmentarzu wojskowym. Dwukrotnie żonaty: Po zgonie pierwszej żony Stefanii Żukowskiej poślubił pochodzącą z francuskiej rodziny Annę Malhomme (1862-1930).
Edmund Slaski
Edmund Feliks Slaski. Pochodził z rodziny h. Krzywda, ze Slazów. Ur. 19.11.1829 Lwów[5][8], nr nr 437, zmarł z ran 30.10.1863. Syn Ignacego Slaskiego oraz Joanny Grobelskiej. Ojciec pochodził z Wysocka Wyżnego, syna Andrzeja i Marianny Wiśniewskiej[5], kontroler magistratu lwowskiego. Był aktywny niepodległościowo w czasie 1848 roku. Określany jako zagorzały nieprzyjaciel rządu i intrygant polityczny, pełnił funkcję Towarzystwa Przyjaciół Prawa. Działał także wg władz niepoprawnie podczas wyborów, na terenie trzeciej dzielnicy we Lwowie. Pozostawał pod obserwacją władz. Właściciel kamienicy pokarmelitańskiej (później szkoła realna przy ul. Kamiennej) na przeciwko więzienia, z której okien prowadzone było porozumiewanie się z więźniami za pomocą "telegrafu optycznego".[11] Edmund walczył w powstaniu węgierskim pod rozkazami . Następnie wcielony został do armii austriackiej do kawalerii, dosłużył się stopnia oficera pełnią funkcję adiutanta. Objął posadę suplementa w gimnazjum Franciszka Józefa, gdzie wykładając język niemiecki, geografię i rachunki kształcił w duchu narodowym, chodząc zawsze polskiej czamarce. Po wybuchu powstania zorganizował oddział młodzieży gimnazjalnej z którymi już 30.1. kierował się pod Tomaszów do oddziału Jana Czarneckiego. Edmund pełnił tam funkcję dowódcy 4 plutonu. Po rozwiązaniu był kapitanem na czele kompanii pod Leonem Czechowskim. Walczył tu nad Tanwią(20.3) i (21.3). Otrzymał stopień majora i misję uformowania własnego oddziału pod gen. Aleksandrem Waligórskim. Oddział był doskonale uzbrojony i składał się z wyszkolonych żołnierzy. Po pięciodniowych forsownych marszach oddział został otoczony (22.10) przez przeważające siły wroga składające się z 11 rot piechoty, 2 sotni kozaków, 1 sotni dragonów, 1 sotni ułanów i dwóch dział. Edmund śmiertelnie raniony zmarł z ran 30.10 w Zaleszanach gdzie w dobrach br. Konopki był urządzony lazaret. Spoczął w wspólnym grobie z również śmiertelnie rannym w tej samej bitwie. Powstańcem był też jego brat walczący pod komendą Edmunda. Oprócz tego miał jeszcze 6 rodzeństwa, z których 3 wcześnie zmarło. Przeżyli prawd. Ignacy Roman, Dionizy Franciszek, Karolina Augusta oraz wspomniany Leon.
Władysław Sokołowski
Pseudonim "Iskra". Pochodził prawdopodobnie z Litwy. Był dobrze wykształcony, znał biegle francuski, grał na fortepianie, sprawiał bardzo dobre wrażenie w towarzystwie, szczególnie na płci pięknej. Dobrze zbudowany, wysoki blondyn z niebieskimi oczami, nosił wąsik i hiszpańską bródkę. Przed powstaniem służył w armii rosyjskiej w stopniu oficer sztabu generalnego. Walkę powstańczą rozpoczął u boku Langiewicza. Ranny pod Pieskową Skałą[3], jednak już w Goszczy dowodzi III kompanią Żuawów[7]. Po wyleczeniu przeszedł do oddziału "Bończy", z którym działał do jego śmierci w czerwcu 1863. Następnie walczył w oddziale Gustawa Świerzawskiego skąd został wysłany aby przejąć dowodzenie nad oddziałem w lasach pod Jędrzejowem. Wcześniej odznaczał się brawurą i niepospolitą odwagą, teraz dowodzenie pozwoliło mu na pozbycie się hamulców. Często bywał pijany, szafował swoim stopniem, zrażał ludzi, wywyższał się. W jego oddziale panowała bardzo duża niesubordynacja, której młody dowódca nie potrafił opanować. Nie stronił też od hulanek i zabaw. Jedna z nich, w Olesznie i Żeleźnicy zakończyła się doprowadzeniem do pożaru folwarku a dodatkowo został oskarżony, wraz z dwójką swoich oficerów, Bugowskiego i Groba o gwałt na córce rządcy. W efekcie zginęli ludzie i stracono wiele sprzętu i broni. Niedługo potem, 13.września podjął nieostrożną i fatalną w skutkach bitwę w Małogoszczy, gdzie wpadł pułapkę zastawioną przez blisko 800-osobowy oddział Moskali, sam mając ok 350 osób piechoty i ok 60 kawalerii. Oddział rozproszył się a wielu zginęło. Niedługo potem Rząd Narodowy zdecydował o pojmaniu Sokołowskiego i odbyciu rozprawy. Sokołowski, stacjonując koło Koniecpola został pojmany i przewieziony do kwatery Chmielińskiego w Drochlinie. Przewodniczył kpt. Albin Tylman[1], zaś z ramienia rządu stawał ówczesny komisarz płk Apolinary Kurowski. W procesie 29.9.1863 brał też prawdopodobnie udział Andrzej Deskur - o innych nie można powiedzieć nic pewnego. W efekcie procesu za liczne rabunki, gwałty, utratę znacznej liczby ludzi, koni, broni amunicji i innych rekwizytów został skazany na rozstrzelanie. Wyrok wykonano tego samego dnia na błoniu po płn stronie wsi, koło drogi. Tam ponoć został pochowany kilka metrów od drogi do Koniecpola, pod wierzbą. Jego grób był splądrowany przez guślarzy.[8] Dowództwo oddziału przejął , który jednak zginął już następnego dnia pod Lelowem.
Strona z 28 < Poprzednia Następna >