Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 542
Strona z 14 < Poprzednia Następna >
Marian Melchior Langiewicz
Urodzony w Krotoszynie 1827. Jego ojciec był lekarzem w 1831. Gimnazjum kończył w Trzemesznie, potem udał się do Berlina na Uniwersytet. Oddział zgromadził w Wąchocku - mieście górników, tam założył fabrykę broni, zaprowadził w okolicy polskie rządy i gwardię bezpieczeństwa. Rosjanie wysłali z Kielc i Radomia dwie kolumny. Pierwsza spaliła Suchedniów 3 lutego, potem połączyła się z drugą i przyszło do bitwy pod Wąchockiem. . mimo waleczności powstańców Rosjanie zajęli miasto i spalili je. Langiewicz cofnął się ku Łysej Górze. Po odjeździe Mierosławskiego otrzymał honorową szpadę, odparł napad czerwonego pułkownika. zajął Staszów potem pociągnął, do Małogoszczy gdzie połączył się z Jezierskim. Tu 24 lutego Czengery napadł go powtórnie, tu zginęła Zofia Dobrońska. Langiewicz poniąsł stratę i cofnął się do Krakowa. Pod Pieskową Skałą walczył 4 marca z ks. Szachowskim i pobił go, potem założył obóz w Goszczy, o 5 mil od KRakowa między Słomnikami a Proszowicami. 10 marca mianowany dyktatorem przez Białych ruszył na czele 4000 ku Miechowowi. Pod Sosnówką 12 marca i w Antolach 13-go stoczył niepomyślne utarczki, potem ruszył ku Chobrzy 17-go. Tu stoczył z Moskalami znowu utarczkę, stąd pociągnął do Wełcza. Na drugi dzień 18-go zaszła zacięta bitwa pod Grochowiskami od w pół do 11 do 7. Zwycięstwo po naszej stronie zupełne. Zabrano w niewolę 2 kapitanów, 1 praporszczyka i 30 żołnierzy. Powstańcy stracili do 500 ludzi. Mimo tego zwycięstwa trudne było położenie, dlatego zwołał Radę Wojenną do Wełcza 18-19 marca w nocy na której podzielono wojsko między Czachowskiego i Śmiechowskiego. Langiewicz miał się udać przez Galicję w lubelskie.
Zygmunt Władysław Laskowski
Ur. 19.01.1841 (lub 1840[1]) Warszawa [5] , 15.04.1928 Genewa [2]. Syn Mateusza[6] (syn Marcina i Annyur. ok 1787 we wsi Laskow(?) gub białostockiej[7], w 1836 były oficjalista skarbowym wdowiec po Franciszce Ciwińskiej), oraz Józefy Maraskiewicz[6] (córka Michała i Marianny Wierzbickiej, ur. we wsi Szymanów[7] w 1836 służącej w Warszawie[7]) - ślub rodziców 3.11.1836. W 1858 r wstąpił do Akademii medyczno-chirurgicznej (Szkoła Główna) w Warszawie. Po wybuchu powstanie 1863 r walczył w szeregach jako chirurg.[5] W powstaniu walczyło także jego dwóch braci[8][10]. Wydziałowy w organizacji Miejskiej, związany z białymi ułatwił Majewskiemu objęcie kierownictwa RN.[9] Następnie został członkiem Rządu Narodowego i naczelnikiem miasta Warszawy.[1][5] Zagrożony zesłaniem na Sybir.[10] Dzięki staraniom swoich przyjaciół zdołał się w lecie 1863 [9] ratować się ucieczką podczas wytoczonego mu śledztwa.[5][8] Jednocześnie Rząd Narodowy wysłał go do Paryża w charak­terze Komisarza wraz z członkiem Rządu Ruprechtem.[1][8] Udał się do Anglii, gdzie studiował w Cambridge Londynie[1], a następnie w 1867 uzyskał stopień doktora w Paryżu.[5] Pracując w laboratorium w Genewie prof. Sappey odkrył nową metodę parowania (konserwowania) ciał. Dla rozpowszechniania swojej metody napisał liczne dzieła, demonstrując tę metodę na Kongresach w Paryżu 1867 r i w Genewie 1878 r., następnie w Akademii Umiejętności. W odpowiedzi na to otrzymał szereg dyplomów i medali. W latach 1867-1857 wykładał anatomię w Szkole Praktycznej w Paryżu, jako profesor nadzwyczajny (..). [5] Był on jednym z inicjatorów zbiorów polskich w Rapperswilu i pierwszym Prezesem Zarządu tegoż Muzeum[5] Weteran Powstania, po odzyskaniu niepodległości liczba wykazu Sekcji Opieki Departamentu Sanitarnego Ministerstwa Spraw Wojskowych: XIV-34.[11] Rząd Polski w uznaniu zasług ś.p. Laskowskiego mianował go Kawalerem Orderu "Polonia Restituta"[5] Za zasługi oddane w powstaniu, odznaczony został orderem „Polski Odrodzonej" klasy III. [1] Mieszkał w Genewie przynajmniej od 1897 r [4]
Karol Libelt
Młodszy syn znakomitego obywatela, filozofa, pisarza i poety, nieodżałowanej pamięci dr. Karola, prezesa Koła polskiego, prezesa Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poznaniu, członka Akademii Umiejętności w Krakowie, kapitana artyleryi wojsk polskich z r. 1831 i t. d. i t. d., zmarłego dnia 9 czerwca 1875 r. w Czeszewie pod Wągrowcem, i Maryi z Szumanów, urodził się w Poznaniu dnia 19 czerwca 1843 roku. Ukończywszy szkoły w Poznaniu, udał się na uniwersytet do Wrocławia, gdzie słuchał prawa. Młodzieniec wielkich zdolności i gorącego serca, rokował najpiękniejsze nadzieje i powszechnie przez swych rówieśników był kochany. Już w r. 1862 należąc do organizacyi narodowej, wraz z starszym bratem, Pantaleonem, dzisiejszym dziedzicem dóbr Zajączkowa pod Wronkami, używany był przez przebywającego podówczas w Księstwie Zygmunta Sierakowskiego (powieszonego dnia 27 czerwca 1863 r. w Wilnie) do rozmaitych misy i zagranicznych, jak do Zurichu, do Wiednia, do Francyi, do Anglii i do Sztokholmu, podczas gdy jego brat w tym samym czasie posłany był do Jeża (Zygmunta Miłkowskiego) do Mołdawii. Na hasło powstania pospieszył ś. p. Karol, rozporządziwszy i przeznaczywszy po przednio na rzecz sprawy narodowej cały zapis po matce chrzestnej, wraz z bratem i licznem gronem przyjaciół do oddziału Younga. Tu w bitwie pod Brdowem, w której Pantaleon Libelt, jako kapitan dowodził lewem skrzydłem, biegnąc do ataku, od pierwszej nie mal kuli nieprzyjacielskiej ciężko raniony, kolbami Moskali dobity został. Brata jego, kontuzyowanego kartaczem, wzięto do niewoli i odprowadzono jako jeńca najprzód do Koła, następnie do Konina, zkąd wprawdzie szczęśliwie uszedł, ale natomiast przez władze pruskie kilka krotnie był więziony. Karola pochowano w osobnej trumnie w wspólnej mogile obok 70 towarzyszów broni dnia 1 maja 1863 r. w Brdowie. Nieszczęśliwa matka, otrzymawszy wiadomość o bohaterskiej śmierci syna, rzekła te pamiętne słowa: „Gdym go żegnała, wiedziałam, że nie jest już moim, ale Ojczyzny.“ W parę też miesięcy później, nie mogąc przeboleć tej straty, umarła w Krakowie, w domu swej córki, profesorowej Łepkowskiej, dnia 16 grudnia 1863. — Pamięci syna po święcił pozostały ojciec piękny w kościele czeszewskim pomnik. Po lewej stronie bocznego wejścia wznosi się na granitowym piedestału czworograniasta kolumna z czarnego marmuru, na której stoi urna z białego marmuru. Na kolumnie wyżłobione złotemi głoskami: „ Nihil procul a Deo.“ Nad kolumną wmurowana w ścianę kościelną biała marmurowa tablica z napisem złoconym:
Ignacy Łopaciński
Ur. 19 sierpnia (st. st.) 1822 r. w Sarji (w gub. witebskiej), zmarł 29 kwietnia (st. st.) 1882 r. Był synem Józefa i Doroty z Morykonich, wychowanie odebrał w domu pod światłym kierunkiem b. przeora pijarów połockich ks. Joachima Dębińskiego. W latach 1856—59 był marszałkiem pow. drysieńskiego z wyborów i w epoce uwłaszczenia włościan czynny brał udział w naradach w Witebsku, a następnie od r. 1860 w Wilnie, gdzie zazwyczaj od r. tego spędzał zimę, zaś część lata w poblizkich Kojranach, skąd parę razy tygodniowo wyjeżdżał do Wilna. Po zawiązaniu „Komitetu białych" wszedł do niego, jako jeden z sześciu członków, następnie po zlaniu się Komitetu tego z Komitetem ruchu, był członkiem t. zw. „Wydziału zarządzającego prowincjami Litwy". O działalności jego na tern stanowisku podają szczegóły pamiętniki niniejsze. Pomimo roli, jaką odegrywał, aresztowany nie był, i raz tylko (sierpień r. 1863) był przywieziony pod eskortą kozaków do Wilna do ówczesnego gubernatora Paniutina dla tłumaczenia się. Przyczyną tego uniknięcia kary było z jednej strony to, iż miał opinię człowieka wielce, spokojnego, z drugiej zaś ta okoliczność, iż nie był wydany przez żadnego z uwięzionych uczestników organizacji. W Dyneburgu wszakże przez sąd wojenny za otwarcie szkółki (r. 1862), w Sarji, skazany został zaocznie na wysłanie do gub. wschodnich cesarstwa. Wyrok ten Murawjew uchylił i zamienił na znaczną (około 10000 rs. wynoszącą) karę pieniężną, która, opłacona pośpiesznie, zachwiała stanem majątkowym rodziny. Po powstaniu mieszkał stale w Kojranach, pod silnym dozorem policyjnym, tak, iż dopiero w r. 1867 otrzymał po raz pierwszy pozwolenie na wyjazd do Sarji. Wskutek przejść lat ostatnich, interesa Ign. L. były mocno zachwiane, tak, iż zmusiły go do sprzedania Kojran (Józefowi hr. Tyszkiewiczowi) i wyniesienia się nawet na czas pewien do Warszawy. Umarł wszakże w swym gnieździe ojczystym w Sarji. Żonaty był Ign. Łop. z Marją Szumską, z którą miał troje dzieci: Józefa (zmarłego w dzieciństwie), Zofję (za Feliksem Rzewuskim) i Stanisława (obecnie żyjącego właściciela dóbr Sarja). Po śmierci Ign. Łopacińskiego wspomnienia pośmiertne zamieściły „Niwa" i „Wiek". Wiadomość powyższą zawdzięczamy synowi Ignacego Łop. p. Stanisławowi Łopacińskiemu. W broszurze Gieysztora p. t. Aleksander Chmielewski (wydanej bezimiennie), znajdujemy (na str. 19) następującą charakterystykę Ign. Łopacińskiego: „Człowiek wielkiej zacności, serdeczny i zdolny, ze wszystkich członków Komitetu obywateli najbliższe miał stosunki z ruchem. On miał wydział prasy i korespondencji i z pod jego pióra wyszła odezwa do duchowieństwa i inne".
Jan Mazaraki
Rotmistrz kawalerii narodowej z 1863—4 r. pułku kra­kowskiego Nr 1 im. pułk. Zygmunta Chmieleńskiego, odznaczony krzyżem Virtuti Militari 5-ej klasy. Urodził się w 1840 r. Wybuch powstania stycz­niowego zastał go w pułku dragonów rosyjskich. Na wieść o wybuchu dezerteruje z wojska, prze­kracza granicę i udaje s ą do Krakowa, by tam zaciągnąć się do formującego się wolska powstań­czego. Już w pierwszych dniach kwietnia bierze udział w oddziale Grekowicza w bitwie pod Szkla­rami. Niedługo jednak potem oddział ten pod naporem przeważających sił rosyjskich musiał cofnąć się i przekroczyć granicę. W Galicji flustrjacy roz­brojonych i uwięzionych powstańców wiozą na podwodach z Podgórza do Tarnowa. Mazarakiemu jako królewiakowi i dezerterowi groziło oddanie w ręce władz moskiewskich i rozstrzelanie. Posta­nawia więc w drodze uciec. W Bochni udaje cho­rego 5 z polecenia lekarza tamtejszego, Polaka, dostaje się do szpitala. Zaraz pierwszej nocy z sali na pierwszem piętrze wyskakuje oknem i ucieka. Już w pierwszych dniach maja jest z powrotem w Królestwie w oddziale konnym Aleksandra Roga­lińskiego, w którym służy także Zygmunt CHmieleński, sławny później z licznych zwycięskich bojów w województwie krakowskiem partyzant — pułkow­nik. Oddział Rogalińskiego łączy się z siłami puł­kownika Bończy. W zaciętej bitwie pod Górami — poległ tam pułkownik Bończa — Mazaraki ranny kulą w lewy bok i piką kozacką w prawą rękę. Gdy się tylko wyleczył, wstąpił do oddziału Zygmunta Chmieleńskiego, który go mianował po­rucznikiem i dowódcą plutonu kawalerji. Już 2-go lipca bierze udział w zwycięskim boju pod Janowem, gdzie Chmieleński zaskoczył Mo­skali, uderzył na dwie roty piechoty i sotnię kozaków, rozgromił je i zmusił do ucieczki.Następnie jest uczest­nikiem bojów mor­derczych lecz zwycięs­kich: pod Rudnikami i Obiechowem. Pod Białą, gdzie Chmieleński musiał przed przeważającemi siłami Mo­skali ustąpić, Mazaraki po raz drugi ranny w prawe biodro. W nie­cały miesiąc potem w bitwie pod Przed­borzem ciężko ranny w lewą rękę i prze­wieziony do Krakowa leczy się tam przez kilka tygodni. Na początku listo­pada 1863 r., gdy tylko rana się zagoiła, wraca w pole i bije się w dwu potyczkach; w drugiej cięty pałaszem w lewą dłoń. Dn. 12 listopada zostaje mianowany przez generała Józefa Bossaka-Haukego, naczelnika sił powstańczych w województwie krakowskiem i San­domierskiem, rotmistrzem i odkomenderowany do formowania nowego oddziału konnego. Jak przed­tem w wielu potyczkach i bitwach okazał nieustra­szone męstwo i nieugiętą wolę walczenia, tak po otrzymaniu ostatniego rozkazu wkrótce udowodnił, że jest dobrym organizatorem. Do trzech bowiem tygodni uformował oddział z 180 konnych. Wtedy otrzymał z głównej kwatery rozkaz przyjęcia pod swą komendę oddziałku konnych żandarmów Juno­szy i prowadzenia partyzantki w powiatach: mie­chowskim, olkuskim i kieleckim. W myśl otrzymanego rozkazu przez grudzień 1863, styczeń, luty i marzec 1864 r. stacza walki z konnicą rosyjską w ziemi kieleckiej Pod Szcze­kocinami urządza ze swym oddziałem zasadzkę na sotnię kozaków Zasadzka się udaje: połowa kozunów ginie, a 16 pada rannych. Ostatnią zwycięską potyczkę stacza Mazaraki 26 marca na folwarku Rajsko. Na drugi dzień w Dzierzkowie spotyka kilku okolicznych obywateli, a śród nich ojca, którzy donoszą mu, że oddziały powstańcze rozbrojonemi rozpuszczone do domów, że gen. Bossak-Hauke wyjechał zagranicę, że niema już celu dalsza walka. Na skutek tych wiadomości Mazaraki rozpuszcza swój oddział, a sam, przebrany za chłopa, przez cały kwiecień ukrywa się po lasach i chałupach chłopskich. Dopiero w maju udaje mu się przejść granicę pruską. Od r. 1866 żyje w Galicji
Strona z 14 < Poprzednia Następna >